Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Opolanka 85 wrote:Witam w klubie nieprzespanej nocy. Tak mnie ta lewa noga napier*ala i biodro, że spać się nie da. Do tego nos zatkany na amen, a kataru brak, czyli śluzówka coraz bardziej obrzęknięta, co też jest objawem ciążowym ;/ OCzywiście noga przestaje boleć natychmiast jak położę się na wznak, ale wtedy nie mogę oddychać i twardnieje mi brzuch. Dzidzia nie spała razem ze mną, za to uskuteczniała nocne tańce. Do tego coś się dzieje z moim psem. Pół nocy mi charczał, jakby się zakrztusił, albo coś mu stanęło gdzieś w przełyku, teraz to samo. Ma jakiś problem z głębokim oddechem. Co zaśnie, to wybudza się z tym strasznym charczeniem. Trzeba z nim dziś jechać do weta, oby to nie było nic groźnego.
Po moim przedwczorajszym szpitalnym incydencie, stwierdziłam że jednak idę na badanie III trymestru do specjalisty. Cudem udało mi się umówić na dzisiaj, pewnie miejsce się zwolniło. Oczywiście mam stresa.
Szczęśliwa, ja znowu 3 pełne szklanki wody wypiłam w nocy. PRzez ten zatkany nos, oddycham ustami i ciągle mi się chce pić.
Z pieskiem koniecznie do weta, daj znać co mu jest. Mógł się przeziębić.
Powodzenia na usg.Opolanka 85 lubi tę wiadomość
Gaja
27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
magdzia26 wrote:Ja byłam 8:15 i były już tylko 4 szt
wzięłam dla starszego synka jeden jedyny w jego rozmiarze był... nie chce nawet myśleć co się tam działo o 8
-
Dzięki laski, wzięłam kupiłam a raczej moja teściowa, colę zero, pół szklanki i przeszło jak ręką odjął, proszę żeby tak nie było do końca
bo zwariuje pierwsze tygodnie ciazy mdłoci, i ostatnie
jeszcze wczoraj dałam radę ale dzisiaj już totalny zgon, jeszcze ta nocka taka nieprzespana.
Urodzę jakiegoś sadystę chyba, no tak sie syn nademną znęca xD a jeszcze sie nie urodził.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2017, 15:22
Minionkowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLady Savage dużo zdrówka życzę, znam to niestety w ciągu miesiąca miałam już chore zatoki, później grypę żołądkową, aż na kroplówkach byłam i teraz znowu jakieś przeziębienie mnie dopadło
dobrze, że cola zadziałała! Może coś co zjadłaś nie smakowało synkowi hehe
-
Już po usg III trymestru - wszystko bardzo dobrze wyszło. Przepływy, wymiary, ułożenie dzidzi, narządy itd. Tylko mala nie chciała pozować
Waży 1525 gr i ciągle coś gadała podczas badania, bo buźka się jej nie zamykała :0 Poprosiłam też o badanie podwozia, lekarz potwierdził ostrą infekcję i jak wybiorę ten gynalgin ze szpitala, to mam jeszcze wziąć jednorazowo na noc żel dopochwowy gynazol.
A moja psinka też była u lekarza i niestety ma kaszel kenelowy i przeziębienie, gardło zawalone i gorączkę. Dostała antybiotyki w zastrzykach, więc teraz musimy z nią jeździć przez kilka dni. I za tydzień szczepienie na ten kaszel. Trochę jestem zła, bo na początku roku, kazaliśmy psiaka zaszczepić na wszystko co możliwe, a na to akurat nie zaszczepili ;/ Ale po zastrzykach dzisiejszych już nie chyrla, więc aż tak się nie męczy.Szczesliwa_mamusia, editchen, ara, k878, magdzia26, Lady Savage, Iruletka lubią tę wiadomość
31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(
-
nataliamonika wrote:Co ta lekarka Ci nagadała, jakie znowu duże dziecko. Dziewczyny mają rację, że waga odpowiednia do tygodnia ciąży.
Mężowi powiedz, żeby sobie na mózgu jeszcze tatuaż zrobił. Absolutnie nie mam nic przeciwko tego typu ozdobom, sama bym sobie walnęła jakiś malutki nawet, ale skoro chciał, to niech cierpi na własne życzenie.
Co do herbaty z malin, jak poczytałam, to wygląda zachęcająco, ale mój mąż powiedział, że to kiepski pomysł, bo może być problem, jeśli będzie konieczna nagła cesarka. Zapytam mojego ginekologa jutro.
Współczuję strasznie psiakowi, a co mu konkretnie jest? Jakieś zwyrodnienie? Dla mnie takie rzeczy to jest trauma zawsze, a przeszłam przez niejeden ból mojego staruszka. Zimą zdarzały mu się takie napady (ma dysplazję) że nie był w stanie się nawet położyć, mógł tylko siedzieć w bezruchu z gorączką. Dobrze, że mąż odważny i czasem mu sam podał zastrzyk przeciwzapalny, to długo się nie męczył, bo domieśniowo efekt błyskawiczny. Teraz o dziwo jest lepiej niż jeszcze parę lat temu, bo prawie nie ma takich napadów, tyle, że już po schodach sam nie zejdzie i nie wejdzie i z łóżka też go trzeba zdejmować, a to ponad 20 kg. Bardzo mu pomogła fizjoterapia.
Lekarka nie powiedziała ze Natalia jest jakiś wybitnie duża, rtlko ze przy moich proporcjach 152, waskie biodra może mi być ciężko urodzić naturalnie. Do tego mam zagieta szyjke, 3,5 cm co podobno jest bardzo dobrze bo nie skraca się sYbko. Ona ogólnie powiedziała ze najważniejsze żeby mała była zdrowa A ja mogła w miarę po ludzku urodzić. Za miesiąc się WsYstko okaże.
A co do malin to dlaczego może być zły wpływ przy cc?
A z psem to ona ma dyskopatie kręgu szyjnego. Czasami tak co pół roku łapią ją takie bóle. Serce mi się kraja bo patrzy rtmi oczami normalnie łzy jej lecą, a ja mogłam się tylko na podłodze położyć obok niej. Dopiero jak zastrzyk zaczął działać to wzięłam ją na łóżko. Dzisiaj na szczęście już jest lepiej, rusza się sprawnie i już tak nie piszczy -
aknelam wrote:A jak one wypadają rozmiarowo? Bo ubranka mimo malych rozmiarow były dosć duze, więc zastanawiam się jak to sie ma przy kombinezonach.
-
Opolanka 85 wrote:Już po usg III trymestru - wszystko bardzo dobrze wyszło. Przepływy, wymiary, ułożenie dzidzi, narządy itd. Tylko mala nie chciała pozować
Waży 1525 gr i ciągle coś gadała podczas badania, bo buźka się jej nie zamykała :0 Poprosiłam też o badanie podwozia, lekarz potwierdził ostrą infekcję i jak wybiorę ten gynalgin ze szpitala, to mam jeszcze wziąć jednorazowo na noc żel dopochwowy gynazol.
A moja psinka też była u lekarza i niestety ma kaszel kenelowy i przeziębienie, gardło zawalone i gorączkę. Dostała antybiotyki w zastrzykach, więc teraz musimy z nią jeździć przez kilka dni. I za tydzień szczepienie na ten kaszel. Trochę jestem zła, bo na początku roku, kazaliśmy psiaka zaszczepić na wszystko co możliwe, a na to akurat nie zaszczepili ;/ Ale po zastrzykach dzisiejszych już nie chyrla, więc aż tak się nie męczy.
Kaszel kenelowy to parszywa sprawa
Może coś zjadłaś dobrego przed badaniem i polykala wody płodoweGaja
27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
nick nieaktualnyCocco-ja mysle,ze u Ciebie, to może skończyć sie cesarka, Jak u mojej koleżanki. A najważniejsze jest dziecko.
Mój mąż powoedzial swojemu przelozonemu (na szczęście, to jego dobry kolega), że będzie potrzebował urlop przełom listopada/grudnia, bo zostanie ojcem. A ten się rozgadał (w sierpniu urodził mu sie synek). Mówi do P, Jak masz kasę, to od razu żonę na cesarkę. Moja żona w bólach rodziła, Jak na nią patrzyłem, to płakać mi się chciało, a i tak na na koncu ja pokroili. Gdybym wiedział jak długo i ile będzie cierpieć, to bym dał w łapę, żeby jej zrobili cc. Z takimi rewelacjami, napiewajacymi optymizmem wrócić mój mąż z delegacji we wtorek.
Ja od razu powiedzialam,ze płacić nie będę i liczę,ze będzie wszystko w porządku. Bo oczywiście ten się do razu wystraszył. I mówi do mnie, w takim razie codziennie ćwiczymy oddychanie do porodu. Zameczy mnie ten człowiek. Mówię do niego-nie, to,ze będziemy codziennie ćwiczyć, nie znaczy,ze poród będę miała super lekki. I ćwiczyć oddychanie, to będę z nim od 36-37tyg. Nie-nie uparł sie,ze najpóźniej od tej soboty.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2017, 17:14
editchen, Lura82, Opolanka 85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Szczesliwa_mamusia wrote:Może kiepsko się wchłania. Lub jest go za mało. Bierzesz tylko apsargin, czy łykasz jeszcze jakiś magnez?
-
nesairah wrote:
Lady mnie do dziś łydka boli po skurczu, który miałam w nocy z poniedziałku na wtorekmagnez też biorę, ale mimo to ze 3 razy w nocy zdarzył mi się taki potężny skurcz. Chodzę połamana jak stara baba
No właśnie cały dzień kuleję, i boję się dzisiejszej nocy. -
omii wrote:nie wiem czy to od kawy ale odkąd znów zaczęłam regularnie codziennie pic kawę to skurczów jest znacznie mniej, praktycznie ich nie ma
a ja słysząłam że kawa wypłukuje właśnie magnez i przestałam pić, zaraz po pierwszej nocy -
Szczesliwa_mamusia wrote:Ja jestem śpiąca ogólnie całą ciąże. W tym trymetrze, to już wybitnie. Ale to chyba przez to,ze w nocy kiepsko śpię. Ogólnie, to jestem wyssana z energii i nic mi się nie chce. Takiego lenia, to daaawnooo nie miałam
ja w tej ciąży tak samo, jakby nie dziecko to bym przespała te 9 miesiecy -
Jacqueline wrote:Witam się w 31tc w ogóle, 30 tygodni za nami
Oddychać od miesiąca gdzieś na prawdę kiepsko się oddycha, brzuszek mam wrażenie, a raczej pewność patrząc po zdjęciach, że poszedł na dół hmmm... co nie zmienia faktu, że jest po prostu duży. Mam nadzieję, że wytrwam do 37-38 tygodni, bo to, że do terminu, to nie liczę
Mała tak się konkretnie rozpycha czasem, że szok.
a to my z rana
Izunia pewnie ma "lęk wysokości"
Jejku ale masz brzuszekjakby dziecko Ci leżało horyzontalnie xD
-
nick nieaktualny
-
Coco55 wrote:Mężowi też powiedziałam żeby sobie na dupie zrobił i dokładnie ze wiedział ze są zajęcia i obowiązki domowe i niech nie narzeka!!
Lekarka nie powiedziała ze Natalia jest jakiś wybitnie duża, rtlko ze przy moich proporcjach 152, waskie biodra może mi być ciężko urodzić naturalnie. Do tego mam zagieta szyjke, 3,5 cm co podobno jest bardzo dobrze bo nie skraca się sYbko. Ona ogólnie powiedziała ze najważniejsze żeby mała była zdrowa A ja mogła w miarę po ludzku urodzić. Za miesiąc się WsYstko okaże.
A co do malin to dlaczego może być zły wpływ przy cc?
A z psem to ona ma dyskopatie kręgu szyjnego. Czasami tak co pół roku łapią ją takie bóle. Serce mi się kraja bo patrzy rtmi oczami normalnie łzy jej lecą, a ja mogłam się tylko na podłodze położyć obok niej. Dopiero jak zastrzyk zaczął działać to wzięłam ją na łóżko. Dzisiaj na szczęście już jest lepiej, rusza się sprawnie i już tak nie piszczy
Haha właśnie dopytałam tego mądrale o co chodziło z herbatą, a on mówi, że myślał, że to się w trakcie porodu pijeCoco55, Iruletka lubią tę wiadomość
Gaja
27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc