Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mam usg co wizytę
Popracowałam pieluchy ( już zapomniałam jak tego nienawidzę) i jest różnica w pieluchach które kupiłam. Jedne kupiłam za jakieś grosze na Allegro i są beznadziejne a drugie kupiłam muślinowe i jakość super. Prasowanie ich było o wiele łatwiejszehttps://www.maluchy.pl/li-73179.png -
O, to muszę się przejść do Lidla popatrzeć. U mnie jeszcze leżą te bodziaki itd., więc jakby którejś zależało, to na Rosoła w Wawie można wpadać
Ile szt majtek siateczkowych kupujecie? W aptece mieli paczki po 2 szt i wzięłam dwie, czyli razem mam 4 szt. Podobno można prać. Ile się tego zużywa? Wiem, że zależy kto ile krwawi, ale tak na oko? Takie 4 szt. dadzą radę na te kilka dni w szpitalu?Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
magdzia26 wrote:Ja byłam 8:15 i były już tylko 4 szt
wzięłam dla starszego synka jeden jedyny w jego rozmiarze był... nie chce nawet myśleć co się tam działo o 8
To jutro pewnie już nic nie będzieTrudno, kupię w F&F, bo mam upatrzony.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Coco55 wrote:Waży 1720 ale powiedziała ze za wcześnie na szacowanie wagi
U mnie we wtorek było 1900gLekarz mówi, że dobije do 3500g
nataliamonika, k878, Lady Savage lubią tę wiadomość
-
ja mam póki co jeden stanik lidlowy do karmienia
usg teraz praktycznie co tydzień ze względu na szyjkę
coco współczuję sytuacji ale szczerze mówiąc to sobie nie wyobrażam takich odzywek w związku
czy Was też tak plecy bolą? rety jak siedzę to nie mogę z bólu, do tej pory przechodziło jak się kładłam, ostatnio nawet na leżąco mi ten ból dokuczatylko z prawej strony mnie boli w okolicy lędźwiowej, można jakoś temu zaradzić?
Lady Ciebie też tak bolało pamiętam... przeszło Ci to? -
W ramach akcji "kombinezon zimowy" upolowałam takie cudo nie lidlowe, a allegrowe. Całe 40 zł, używany, ale jak nowy, cały z bawełny
Dowód, że czasami można trafić na prawidzwe perełki
Mam nadzieję, że za szybko z niego mała nie wyrośnie, bo jest prześliczny, na metce niby rozmiar "0-3 months".
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/798e83f6075e.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2017, 13:11
omii, Szczesliwa_mamusia, k878, Lura82, Lady Savage, magdzia26, Coco55, Zołzimagic, Edith, Nola lubią tę wiadomość
Gaja
27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
nick nieaktualnyMnie okrutnie bolą plecy. Czy leżę, czy siedzę nie ma różnicy. Jedynie jak chodzę po jest w miarę ok. Ale nie mogę cały dzień chodzić, a jak długo chodze to brzuch twardnieje. Ja w listopadzie na pewno pójdę do fizjoterapeuty. Strzelę sobie chociaż z 2masaze
-
Staniki do karmienia mam 2. Jeden jakiś tani z allegro - beznadziejny, a drugi Benefit Mama i ten jest fajny, dopasowany, mam nawet odrobinę luzu. Muszę zamówić jeszcze jeden lub dwa porządne.
-
ara wrote:ja mam póki co jeden stanik lidlowy do karmienia
usg teraz praktycznie co tydzień ze względu na szyjkę
coco współczuję sytuacji ale szczerze mówiąc to sobie nie wyobrażam takich odzywek w związku
czy Was też tak plecy bolą? rety jak siedzę to nie mogę z bólu, do tej pory przechodziło jak się kładłam, ostatnio nawet na leżąco mi ten ból dokuczatylko z prawej strony mnie boli w okolicy lędźwiowej, można jakoś temu zaradzić?
Lady Ciebie też tak bolało pamiętam... przeszło Ci to?
U mnie tylko (albo aż) te przeklęte żebra, kręgosłup raczej nie boli. Podejrzewam, że zawdzięczam to pilatesowi, więc polecam wypróbować. Są ćwiczenia dla kobiet w ciąży, nawet na youtubie znajdziesz.Gaja
27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
nesairah wrote:U mnie we wtorek było 1900g
Lekarz mówi, że dobije do 3500g
To jeszcze kilka dni i przekroczy pewnie 2 kgJa idę jutro na usg do mojego gina, więc zobaczymy czy dalej przybiera prawidłowo.
Coco55 lubi tę wiadomość
Gaja
27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
ara wrote:może masaż nie byłby złym pomysłem hmmm
ćwiczyć to nie wiem czy mi pozwolą przy tej szyjce nieszczęsnej, w środę mam wizytę to podpytam
ps. natalia na ekomaluchu mają -10% na wszystko, może Ci czegoś jeszcze brak
Wiem, wiem, dzięki, widziałam, ale akurat nie mają tego czego mi jeszcze brakuje. Ogólnie tam często braki są i wszystko szybko się wyprzedaje.
Jak z szyjką coś nie tak, to lepiej zapytać, ale ćwiczenia mogą odpaść. Nie wiem też czy słyszałaś o kinesiotaping, fizjoterapeuta Ci to może nakleić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2017, 13:21
Gaja
27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
Coco55 wrote:Witajcie Dziewczynki. Wczoraj miałam napisać, ale w końcu przeryczalam cały wieczór i noc. Nastąpiła jakaś kulminacja....
Pomijając dzień w pracy na wariata, o 17:30 miałam miec wizytę u mojej lekarki (tej fajnej)
Wizyta tradycyjnie z lekkim opóźnieniem - 35 min, ale do tego klinika juz mnie przyzwyczaiła. Badanie spoko, wszystko w normie, wymiary itp.. Nagle lekarka mówi że mała wcale nie jest taka... mała...
Mówi, że jak będzie rosła tak jak rośnie to dobrze by było, żeby urodziło w 36-37tc. Ogólnie ze względu na moj wzrost oraz dość drobną budowę może okazać się tak, że będę miała cesarkę czego wolałabym uniknąć szczerze mówiąc.
Nie będę ukrywać, że bardzo mnie to zestresowało.
Potem pędzilismy od razu na szkole roddzenia. Pedzilismy to duzo powiedziane ponieważ moj inteligentny maż sobie nowy tatuaż na nodze i on umiera. po prostu nie moze chodzić, toczy się jak paralityk i jeszcze warczy cały czas. Mówię mu, ze trzeba było sie wstrzymać albo nie narzekać, a on na to "popłacz sie jeszcze ze masz duze ddziecko bo już ci warga lata". wiec kazałam mu sie pierdolić. to tak w skrócie.
Na szkole rodzenia było o porodzie. Jak to wygląda, że oddział jeszcze nie oddany, a powinien być najprawdopodboniej z koncem listopada. Żadnej gwarancji jednak nie ma..
Wrocilismy do domu i co sie okazało? Ze mojemu psu sie odnowił stan zapalny kregosłupa. Cała się trzęsie, boli ją, nawet wyjść nie chciała na spacer, więc dodatkowy stres. Szybkie wydzwonienie weterynarz i na dyżur. W efekcie koncowym ja czuwalam cała noc przy niej,spałam na kanapie a M wygodnie w naszym łozku zeby mu nóżka po tatuażu odpoczeła.
Dodatkowo matka mnie namawia na cesarke, a tesciowa absolutnie nie i juz się zaczyna wjazd na banię.
PS. mam pić liscie tych malin od już do porodu...
Co ta lekarka Ci nagadała, jakie znowu duże dziecko. Dziewczyny mają rację, że waga odpowiednia do tygodnia ciąży.
Mężowi powiedz, żeby sobie na mózgu jeszcze tatuaż zrobił. Absolutnie nie mam nic przeciwko tego typu ozdobom, sama bym sobie walnęła jakiś malutki nawet, ale skoro chciał, to niech cierpi na własne życzenie.
Co do herbaty z malin, jak poczytałam, to wygląda zachęcająco, ale mój mąż powiedział, że to kiepski pomysł, bo może być problem, jeśli będzie konieczna nagła cesarka. Zapytam mojego ginekologa jutro.
Współczuję strasznie psiakowi, a co mu konkretnie jest? Jakieś zwyrodnienie? Dla mnie takie rzeczy to jest trauma zawsze, a przeszłam przez niejeden ból mojego staruszka. Zimą zdarzały mu się takie napady (ma dysplazję) że nie był w stanie się nawet położyć, mógł tylko siedzieć w bezruchu z gorączką. Dobrze, że mąż odważny i czasem mu sam podał zastrzyk przeciwzapalny, to długo się nie męczył, bo domieśniowo efekt błyskawiczny. Teraz o dziwo jest lepiej niż jeszcze parę lat temu, bo prawie nie ma takich napadów, tyle, że już po schodach sam nie zejdzie i nie wejdzie i z łóżka też go trzeba zdejmować, a to ponad 20 kg. Bardzo mu pomogła fizjoterapia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2017, 13:38
Coco55, Szczęściara87 lubią tę wiadomość
Gaja
27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
nataliamonika wrote:Wiem, wiem, dzięki, widziałam, ale akurat nie mają tego czego mi jeszcze brakuje. Ogólnie tam często braki są i wszystko szybko się wyprzedaje.
Jak z szyjką coś nie tak, to lepiej zapytać, ale ćwiczenia mogą odpaść. Nie wiem też czy słyszałaś o kinesiotaping, fizjoterapeuta Ci to może nakleić.
no właśnie na ostatniej akcji mi się nie udało czegoś kupić to teraz akurat było
w środę pogadam z lekarzem co z tym zrobić, od biedy jakoś przetrwam, byle się to nie nasilało -
Lady Savage wrote:Wybaczcie że nie czytam Waszych wiadomości, postaram się nadrobic wieczorem, al jest mi tak niedobrze, boję się troszkę, bo już 2 razy wylądowałam w kiblu, byłam na USG 10, wszystko było pozamykane, długie, wiec powinnam się nie martwić, wiem że u niektórych mdłosci występują w 3 trymestrze, ale kurde może się zatrułam? Ale ten sam obiad jedliśmy wszyscy, i tylko ja wymiotuję, w pierwzym trymestrze mnie mdliło, nie wymiotowałam, jerunku, wiem że to też pierwszy objaw porodu, no ale jak miałam 10 wszystko długie, pozamykane, więc odpada, nie wiem co o tym myśleć, kompletnie,
ryczeć mi się chce, nie tak to miało wyglądać.
Też miałam ostatnio taki cały tydzień, po każdym jedzeniu niedobrze, ale bez wymiotów. Teraz przeszło, więc może u Ciebie też minie samoistnie.Gaja
27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc