Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Może jestem za szczepieniami bo miałam bardzo dobrą lekarkę która prowadziła moją młodą. Zawsze spokojnie i rzeczowo przedstawiała mi korzyści i zagrożenia jakie wiążą sie ze szczepieniem lub jego brakiem. No i zaaaawsze przed szczepieniem badała córkę i jak tylko cos wzbudzało jej wątpliwości to umawiałyśmy sie np na za tydzień. Ja szczepiłam tymi 6w1 dodatkowo: rotawirusy, pneumokoki i ospa
editchen, k878, Lady Savage lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73179.png -
78beti wrote:
Ja jestem za zapobieganiem a nie leczeniem wiec jestem za szczepieniami. Oczywiście jak młoda była chora to przesuwałam termin szczepienia ale jestem za. Uważam, że dzieci nieszczepione nie powinny być przyjmowane do żłobków i przedszkoli. Nie chce aby czyjaś nieodpowiedzialność spowodowała że moje dziecko mogłoby sie jakimś paskudztwem zarazić. Nie pisałam bo widzę że sporo z Was jest przeciwko szczepieniom i wiem że moje zdanie będzie odrębne.
bo w takim razie po co szczepisz jak się boisz że to nic nie da i tak może zachorowac?
Jooozefka lubi tę wiadomość
-
78beti wrote:
Ja jestem za zapobieganiem a nie leczeniem wiec jestem za szczepieniami. Oczywiście jak młoda była chora to przesuwałam termin szczepienia ale jestem za. Uważam, że dzieci nieszczepione nie powinny być przyjmowane do żłobków i przedszkoli. Nie chce aby czyjaś nieodpowiedzialność spowodowała że moje dziecko mogłoby sie jakimś paskudztwem zarazić. Nie pisałam bo widzę że sporo z Was jest przeciwko szczepieniom i wiem że moje zdanie będzie odrębne.
nie bedzie. z tego samego powodu nie zabieram glosu
-
KammaMarra wrote:Ja dziecko po porodzie bede szczepic ze wzgledu na sezon zimkwy i grypowy. Natomiast potem idziemy metoda tradycyjna rozlozona w czasie nie 5 czy 6w1
?
Jooozefka lubi tę wiadomość
-
Opolanka 85 wrote:Ja chorowałam zawsze razem z siostrą na wszystkie zakaźne, ale jak ona miała różyczkę, to ja miałam szkarlatynę
Ostatnio teściowa mnie straszyła krupem. Mówiła, że to choroba dziedziczne i jej dzieci miały, i że mój będzie miał na 100%. Wystraszyłam się i zapytałam rodzinnego w Polsce. Powiedziała mi lekarka, że nie ma w tej chorobie nic dziedzicznego, i że w naszych warunkach ta choroba już praktycznie nie istnieje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2017, 12:50
-
KammaMarra wrote:Bo w Polsce to my wszystko gorsze dostajemy. Jak pracowalam w korpo w jednym ze znanych marketow i zobavzylam sklad pieluszek na Polskę na Czechy i Niemcy to az wlos sie jezy skad taka roznica....
Pracuje w handlu i też potwierdzam, że na zachód ida lepsze produkty, a im dalej na wschód, tym gorsze jakosciowo rzeczy i droższa cena za to samo w stosunku do zaeobkow populacji!11.12.2017 syn Adaś -
emikey wrote:Ja chorowałam w 1996 i mam przeciwciała
chorowałam też na ospę i świnkę. Odra mnie ominęła.
ja na rozyczke szczepiona w podstawowce, jakies 30 lat temuprzeciwciala aktywne. na odre szczepiona, swinka i ospa za mna. niestety maz nie przeszedl, wiec tez planujemy szczepienie dla niego. za duze ryzyko w przypadku zachorowania. moj tato jako dorosly przeszedl swinke (bo babci sie popierzylo, jak kuzynka zachorowala, ze on przechodzil - oboje wtedy chorowalismy) - spedzil 3 miesiace w szpitalu daleko od domu z mega ciezkim zapaleniem opon mozgowych...
-
nick nieaktualny
-
[QUOTE=[m]alina]Pracuje w handlu i też potwierdzam, że na zachód ida lepsze produkty, a im dalej na wschód, tym gorsze jakosciowo rzeczy i droższa cena za to samo w stosunku do zaeobkow populacji![/QUOTE]
To jest wkurzającehttps://www.maluchy.pl/li-73179.png -
magdzia26 wrote:Myślę że zdania są podzielone u nas na forum większej przewagi nie zauważyłam poza tym czy ma to znaczenie każda ma prawo do wyrażenia swojego zdania. Co do nie przyjmowania dzieci nieszczepionych do zlobkow/przedszkoli itp. To przecież jeżeli Twoje dziecko jest zaszczepione to nie powinnaś się obawiać że jakieś nieszczepione je zarazi bo przecież już jest odporne na szczepionkę a pisząc w ten sposób sama sobie przeczysz
bo w takim razie po co szczepisz jak się boisz że to nic nie da i tak może zachorowac?
no nie... no kurde jednak zabiore glos... to jest jeden z podstawowych bledow przeciwnikow szczepien, ze dlaczego szczepieni sie boja... dlatego, ze szczepionka moze ochronic w 100proc, ale moze tez chronic w 90 proc, co powoduje, ze przez nieszczepione towarzystwo sie zarazisz, ale przejdziesz zachorowanie lzej. poza tym jest cos takiego jak zbiorowa odpornosc (odpornosc stada) - wezcie pod uwage, ze nie kazdy moze byc zaszczepiony w danym momencie - wiek, slabsza odpornosc, biezaca infekcja - i wtedy nieszczepiony zaraza. proste jak drut.
sorry, ale moje zdanie jest bardzo radykalne.Iruletka, Lady Savage lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa chorowałam na różyczkę i jestem na nią odporna. Na ospę i Odrę też chorowałam. Nie mialam świnki. Moja siostra za to miała świnkę i mimo,ze spałam z nią w jednym łóżku, ja nie zachorowałam.
Na ospę chorowalismy wszyscy u babci. Spędzaliśmy w 5 wakacje. Jedno złapało i przyniosło, reszta podlapala. Wiek od 4do 8lat. Śmielismy sie w dorosłości, że babcia nam urządziła nieświadomie ospa party;) -
A ja siary dalej nie mam
Co do szczepień, my będziemy szczepić, ale tylko jeśli z dzieckiem będzie wszystko w 100% ok. Muszę jeszcze zgłębić temat i jakoś rozsądnie to wszystko rozegrać, ale generalnie mamy zamiar szczepić. -
Przeżyłam dzisiaj chwile grozy, miałam już wizję pobytu w szpitalu do porodu, bo obudziłam się nad ranem z okropnie swędzącymi dłońmi i stopami, na dodatek od dwóch tygodni mnie mdliło, wiec zaraz w głowie zaczęło krążyć widmo cholestazy
Zadzwoniłam do mojego gina, pobiegłam od razu na badania, akurat robią u mnie tez kwasy żółciowe, wiec zrobiłam komplet na wątrobę, wynik był już o 11 i nic nie wyszło. Wszystko na dolnej granicy normy, ale ginekolog kazał powtórzyć za tydzień na wszelki wypadek. Ręce dalej swędzą.
Gaja
27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
editchen wrote:no nie... no kurde jednak zabiore glos... to jest jeden z podstawowych bledow przeciwnikow szczepien, ze dlaczego szczepieni sie boja... dlatego, ze szczepionka moze ochronic w 100proc, ale moze tez chronic w 90 proc, co powoduje, ze przez nieszczepione towarzystwo sie zarazisz, ale przejdziesz zachorowanie lzej. poza tym jest cos takiego jak zbiorowa odpornosc (odpornosc stada) - wezcie pod uwage, ze nie kazdy moze byc zaszczepiony w danym momencie - wiek, slabsza odpornosc, biezaca infekcja - i wtedy nieszczepiony zaraza. proste jak drut.
sorry, ale moje zdanie jest bardzo radykalne. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny