Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
editchen wrote:no nie... no kurde jednak zabiore glos... to jest jeden z podstawowych bledow przeciwnikow szczepien, ze dlaczego szczepieni sie boja... dlatego, ze szczepionka moze ochronic w 100proc, ale moze tez chronic w 90 proc, co powoduje, ze przez nieszczepione towarzystwo sie zarazisz, ale przejdziesz zachorowanie lzej. poza tym jest cos takiego jak zbiorowa odpornosc (odpornosc stada) - wezcie pod uwage, ze nie kazdy moze byc zaszczepiony w danym momencie - wiek, slabsza odpornosc, biezaca infekcja - i wtedy nieszczepiony zaraza. proste jak drut.
sorry, ale moje zdanie jest bardzo radykalne.
Ja tez akruturam w tym temacie mam takie samo podejsie. Mamy wynajeta p0lozna powiedziala ze jak z dzidzia bedzie oki to szczepimy. I potem to samo. Ale tak jak dziewczyny pisza ile jest za osob to i tyle sie znajdzie przeciw. Tak jak z bankowaniem krwi maz ma firme medyczna i my ten temat przestudiowalosmy wzdul i w szerz i koszt 50 zl na miesiac to jedne zakupy a nijak sie to ma do ochrony zdrowia naszego czy dziecka05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
emikey wrote:W czym trzymacie kosmetyki dla dZiecka? Ja mam prZewijak na łóŻeczku ale kosmetyki chce trzymać na komodzie. I teraz nie wiem czy zwykły koszyczek wystarczy czy szukać jakiegoś organizera?
Ja trzymam w górnej szufladzie w komodzie, ale pewnie część tych najpotrzebniejszych wystawię na komodęPlanuję kupić jakiś fajny koszyczek/pudełko i tyle
-
Ja jestem za szczepionkami, ale w granicach rozsądku.
Właśnie mamy dysputę z mężem bo ja nie chcę szczepić od razu w I dobie życia.
Chciałabym później - i tak spory odsetek dzieci ma fizjologiczna żółtaczkę, w szczególności te urodzone przed terminem, więc taka szczepionka wydaje mi się, że tylko dolewa oliwy do ognia. On twierdzi, że lepiej od razu, bo jakby był jakiś NOP, to przynajmniej w szpitalu.
No i jestem przeciwna wciskaniu szczepień na siłę. np. na grypę, która nic nie daje, bo wirus tak szybko mutuje, albo na świnkę, której przebieg u dzieci jest bardzo lekki, powikłania są rzadko.
Na odrę to nie wyobrażam sobie nie zaszczepić, bo to paskudztwo. Tak samo WZW B, a po ostatnich doniesieniach to pewnie i na typ A zaszczepię.
Z drugiej strony chciałabym jak najmniej kłuć dziecku zafundować, więc akurat te skojarzone mnie interesowały, ale widocznie muszę jeszcze zasięgnąć języka.
No i prawda jest taka, że przechodzona choroba, czy szczepione dziecko, dopóki nie zbadasz przeciwciał to nie wiesz czy masz odporność, bo organizm różnie przechodzi i zapamiętuje. Podobno na ospę szczepionka daje odporność na 10 lat. A ja miałam 7 lat jak chorowałam, teraz w ciąży miałam badane i mam przeciwciał prawie 3x próg odporności.magdzia26 lubi tę wiadomość
Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Discret wrote:moj ma skoki takie 137 do 160 lekarka mówiła że ok ale nie podoba mi się ten zapis za bardzo i skurcze co 15 minut były a leżałam 90 minut pod KTG bo o mnie zapomniałam położna na IP
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e931fe3c5809.jpg
-
Witam się, my od 6 na nogach, trzeba było do okulisty jechać, od razu pobrali mi krew i mocz do ginekologa. Dostałam papier że mogę rodzić sn
więc się cieszę. Dno oka ok, żadnych zwyrodnień nie ma, ciśnienie w oku też ok, więc nic tylko rodzić xD.
Po drugie, moja od kilku dni ma skorupkę na głowie, myslałam że to kasza manna, potem że źle szampon spłukał R, jak ona tak histeryzuje w wannie, przy myciu głowy, wsio możliwe, 2 dni temu koleżanka powiedziała że to może być ciemieniucha albo alergia na szampon, używam od jej urodzenia ten sam, może czas na zmianę, ale nie dawało mi to spokoju, bo pomimo myć jej to nie schodzi, baa, robią się łyse pola! Ja czekałam rok na jej włosy, od nie dawna zaczęły rosnąć, a teraz jakieś łyse pola się jej robią. Po moim lekarzu, zaszłam do pediatry, i wiecie co. Moja 2 letnia córka ma ciemieniuchę! Ja myślałam że to przypadłość noworodków. A tu się okazuje że 2 latków również! A ja głupia myślałam że jak nie miała problemu jako noworodek z tym to teraz też nie, a tu taki kot w worku.
Po trzecie denerwuje mnie zmiana na belly ;/ na chwilę gdzieś odejdę i mnie wylogowuje z forum ;/ jak bank, ;/ tylko ze bank to ja rozumię, a tutaj uważam że jest to bez sensu, nie potrzebne,
5 dni słońca i znowu mam much w domu a much, a było już tak fajnie ;/ nie chce mi się po raz 8 raidem psikać ;/ mam nadzieję że lada dzień znowu będzie zimno i te wkurzajace małpy zdechną ;/. -
emikey wrote:W czym trzymacie kosmetyki dla dZiecka? Ja mam prZewijak na łóŻeczku ale kosmetyki chce trzymać na komodzie. I teraz nie wiem czy zwykły koszyczek wystarczy czy szukać jakiegoś organizera?https://www.maluchy.pl/li-73179.png
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyW kwestii szczepień się nie wypowiadam. Ja swoje dziecko zaszczepię
Co do siary to u mnie nic nie leci, ale mam na brodawkach takie zaschnięte żółtawe grudki. To może być to? Nie mam plam na staniku, tylko te grudki...editchen lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
emikey wrote:W czym trzymacie kosmetyki dla dZiecka? Ja mam prZewijak na łóŻeczku ale kosmetyki chce trzymać na komodzie. I teraz nie wiem czy zwykły koszyczek wystarczy czy szukać jakiegoś organizera?
http://allegro.pl/curver-regal-komoda-szafka-4x11l-szuflady-infinity-i6735349584.html?fromVariant=673535168731.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(
-
salenne wrote:W kwestii szczepień się nie wypowiadam. Ja swoje dziecko zaszczepię
Co do siary to u mnie nic nie leci, ale mam na brodawkach takie zaschnięte żółtawe grudki. To może być to? Nie mam plam na staniku, tylko te grudki...
Ja też tak mam i to od bardzo dawna, ale nic mi nie leci. Jak sobie raz to wydłubałam, to nowe urosło, jak gęsta ropa w konsystencji.Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
magdzia26 wrote:Natalia nawet nie wyobrazasz jaka tragedia życiową dla 2-3 latka może być fakt że tzw. "niebo jest niebieskie" a on chce zeby było różowe, białe, pomarańczowe....nawet nie wiesz ile potrzeba cierpliwości kiedy śpieszysz sie do np. lekarza i probując ubrać dziecko ono akurat ma tysiac waznych spraw ktore MUSI koniecznie teraz zrobić a już szczytem szczytów jest tekst (po ubraniu go w 10 warstw i zapoceniu sie przy okazji bo sama juz tez jestes ubrana) "mama chce kupę/siku"
to sie moze wydawać śmieszne...
uwierz moj syn potrafi zrobić TAKĄ aferę bo on chce teraz pojezdzic samochodzikiem i zadne poprostu zadne argumenty do niego nie trafiaja ze sie spieszymy gdzies...a w kazda wizyta w sklepie myślisz ze jak sie konczy bo on chce (batonika, chrupki, setny samochodzik) potrafi mnie uderzyc , polozyc sie na podlodze i wyc bo to nie jest placz... myslisz ze mu ustepuje ...NIE nigdy ale on i tak uskutecznia swoje "afery" taki wiek poprostu dziecko testuje na ile sie mu pozwoli i czy biedna matka sie nie zlamie a im bardziej sie jest stanowczym tym te afery potrafia byc gorsze...
ja nie bronie ani nie oceniam tych sasiadów co mieszkaja obok Ciebie bo ich nie znam ale jakby rodzice dziecku ustepowali to tych placzy by nie bylo
Zgadzam się, 2-3 latki potrafią nie raz zrobić taką tragedię z niczego, ostatnio właśnie na fb sierpniówek, jedna mama napisała ze nie ma pojęcia co robić, non stop się drze na swoje dziecko, a przecież nie jest rodziną patolgiczną, ludzie myślą że tylko patologa się wydziera na dzieci, a tak nie jest, na prawdę sił brakuje. I była ogromna dyskusja, przytoczyłabym niektóre cytaty, ale nie wolno tak, byłabym nie fair wobec forum sierpniówek. Na prawdę dziewczyny dzieci czasami mają takie problemy ze w głowie sie nie mieści. -
Ja nic zaschnietego nie mam. Mi zaczęło się od mokrych sutków. Najpierw w jednym miejscu. Teraz widzę, że wydobywa się nawet z 4 punktów. Tworzy razem kropelke i okapuje na prześcieradło (bo ja sypiam nago dopóki mogę). Jak zakładam stanik to przestaje lecieć.