X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Grudzień 2017
Odpowiedz

Grudzień 2017

Oceń ten wątek:
  • Discret Autorytet
    Postów: 402 126

    Wysłany: 24 października 2017, 13:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Midwife1991 witam w naszym gronie:) I ja też jestem listopadówką ale tu jest faniej niż tam:)

    Szczęśliwa mamusia no wląsnei mam 500zł zapłacone za wózek w formie zaliczki i szkoda mi aby to przepadło i tak czekam cierpliwie. @ dzisiaj napisałam czy sobei jaja robia i że prosze o jaką kolwiek informację.

    Midwife1991 lubi tę wiadomość

    c55fgywlmszfxxtz.png
  • emikey Autorytet
    Postów: 3146 2258

    Wysłany: 24 października 2017, 14:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy mi się wydaje czy Lady gdzieś zaginęła w akcji?

    EnhBp1.png
    Zdbo.png
  • Midwife1991 Koleżanka
    Postów: 50 35

    Wysłany: 24 października 2017, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze ja absolutnie nie chce straszyć, tylko sytuacja tu się zmieniła, i tak jak było ciężko tu się dostać (np. Ja miałam skierowamie do tego konkretnego szpitala, mój leksrz prowadzący tu pracuje, a na IP ze skurczami i rozwarciem, po 130km podróży, bo nie mieszkam w Olsztynie, czekałam prawie 5 godzin na przyjecie) tak teraz pewnie jest jeszcze gorzej. Na pewno dobrze tu rodzić jak ktoś ma wskazania, ale najlepiej skonsultować się ze swoim lekarzem jeszcze.
    Ja będę tu leżeć już do porodu, więc jakby co to jestem chyba wiarygodnym źródłem informacji :)
    A tak w ogóle to każdy się przedstawiał, więc i 2 słowa o mnie: mam 26 lat i jest to moja druga ciąża, niestety w lutym poroniłam, moja ciąża nie przebiega książkowo, od 14 tyg glownie leżę troche w domu, a trochę w szpitalach, bo ciągle skurcze,jak doszło rozwarcie to już nikt mnie do domu nie chce puścić.

    f2w3kw7ikr19qy1o.png
  • Kumrara Przyjaciółka
    Postów: 102 157

    Wysłany: 24 października 2017, 14:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny witam się już z domu. Wypisali mnie z nakazem odpoczywania i brania leków. I tym oto sposobem biorę luteine 2x2 i nospe i leżę jak na bombie :/ na usg w szpitalu szyjka muala 2,8 ale w badaniach na fotelu lekarze okreslali ją na nie więcej niż 1,5 cm. Główka mocno napiera a szyjka miękka. Całe szczęście że póki co bez rozwarcia i ujście w kształcie T a to ponoc dobrze. Z innych rzeczy - dostałam dwa zastrzyki na płuca dla młodego i mialam posiew w kierunku paciorkowca. Niestety pozytywny więc w razie czego czeka nas antybiotyk na starcie. Teraz mam nadzieję że łobuz jeszcze trochę posiedzi w brzuchu i nabierze sił żeby po porodzie radził sobie jak najlepiej.

    ckaivfxmagzbj3ny.png
  • Iruletka Autorytet
    Postów: 694 290

    Wysłany: 24 października 2017, 14:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nataliamonika wrote:

    Nie widziałam tego. Ale zastanawiam się czy mnie to będzie w ogóle dotyczyć przy planowanej cc. Może tylko kwestia karmienia dziecka. Chociaż ta lewatywa kusi ;-) Ostatnio Wiktor się ze mnie śmiał jak się o nią go pytałam. Powiedział, że nie robią już tego. Jeśli chcę to mogę sama na dzień przed cc sobie zrobić. Ale wolałabym aby to położna zrobiła bo jakoś technicznie nie wyobrażam sobie tego. Ja naprawdę bardzo sobie chwalę bo pierwsza kupa po cc to nic fajnego. A tak ten wątpliwie przyjemny moment na dzień lub dwa się odroczy ;-)

    dhpclr4.png
  • Iruletka Autorytet
    Postów: 694 290

    Wysłany: 24 października 2017, 15:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kumrara wrote:
    Dziewczyny witam się już z domu. Wypisali mnie z nakazem odpoczywania i brania leków. I tym oto sposobem biorę luteine 2x2 i nospe i leżę jak na bombie :/ na usg w szpitalu szyjka muala 2,8 ale w badaniach na fotelu lekarze okreslali ją na nie więcej niż 1,5 cm. Główka mocno napiera a szyjka miękka. Całe szczęście że póki co bez rozwarcia i ujście w kształcie T a to ponoc dobrze. Z innych rzeczy - dostałam dwa zastrzyki na płuca dla młodego i mialam posiew w kierunku paciorkowca. Niestety pozytywny więc w razie czego czeka nas antybiotyk na starcie. Teraz mam nadzieję że łobuz jeszcze trochę posiedzi w brzuchu i nabierze sił żeby po porodzie radził sobie jak najlepiej.
    Kumrara to zaciskaj teraz nogi ;-) dobrze, że już w domu jesteście. A Młody niech wychodzi dopiero jak mama pozwoli :-)

    dhpclr4.png
  • Iruletka Autorytet
    Postów: 694 290

    Wysłany: 24 października 2017, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moje doświadczenia po pierwszym porodzie są tak samo mało pozytywne jak u Magdzi, dlatego podzielam jej zdanie co do warunków szpitalnych. To ludzie , którzy pracują w szpitalu są najważniejsi. Mam uraz jeśli chodzi o położną, które była akurat na zmianie podczas mojej cc oraz do większości kobiet z neonatologii. Takich kur.. to ja dawno nie spotkałam. Pomijam już fakt, że położna nie potrafiła założyć mi wenflonu i miała o to do mnie pretensje. W końcu zawołała do mnie pielęgniarkę anestezjologiczną, która co prawda wkłuła się bez problemu ale za to czulam od niej alkohol. Generalnie docinki i wprowadzanie nerwowej atmosfery były na porządku dziennym. A moje początkowe problemy z karmieniem były szeroko komentowane przez jedną pielęgniarkę od noworodków, która potrafiła się zwrócić do koleżanki leżącej ze mną na sali u której laktacja szybciej zaskoczyła: Pani to prawdziwa matka. Jednocześnie wzrok kierowała na mnie patrząc szyderczo. Miałam tam swojego lekarza, ale co z tego. Zarazili mnie okropnymi bakteriami a syna wypisali z bardzo wysoką bilirubiną nie inforumując nas nawet, że powinniśmy jej poziom skontrolować za kilka dni i zarazem bardzo dbać o właściwe nawodnienie. Efekt był taki, że syn trafił po 5 dniach pobytu w domu na patologię noworodka do jednego szpitala a ja z powikłaniami do drugiego.

    dhpclr4.png
  • 78beti Autorytet
    Postów: 1528 929

    Wysłany: 24 października 2017, 15:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iruletka wrote:
    Nie widziałam tego. Ale zastanawiam się czy mnie to będzie w ogóle dotyczyć przy planowanej cc. Może tylko kwestia karmienia dziecka. Chociaż ta lewatywa kusi ;-) Ostatnio Wiktor się ze mnie śmiał jak się o nią go pytałam. Powiedział, że nie robią już tego. Jeśli chcę to mogę sama na dzień przed cc sobie zrobić. Ale wolałabym aby to położna zrobiła bo jakoś technicznie nie wyobrażam sobie tego. Ja naprawdę bardzo sobie chwalę bo pierwsza kupa po cc to nic fajnego. A tak ten wątpliwie przyjemny moment na dzień lub dwa się odroczy ;-)
    Ja nie miałam żadnego problemu po cc z wypróżnieniem a tez nie miałam lewatywki przed :) pewnie co organizm to inaczej

    https://www.maluchy.pl/li-73179.png
  • ara Autorytet
    Postów: 1345 1605

    Wysłany: 24 października 2017, 15:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kumrara wrote:
    Dziewczyny witam się już z domu. Wypisali mnie z nakazem odpoczywania i brania leków. I tym oto sposobem biorę luteine 2x2 i nospe i leżę jak na bombie :/ na usg w szpitalu szyjka muala 2,8 ale w badaniach na fotelu lekarze okreslali ją na nie więcej niż 1,5 cm. Główka mocno napiera a szyjka miękka. Całe szczęście że póki co bez rozwarcia i ujście w kształcie T a to ponoc dobrze. Z innych rzeczy - dostałam dwa zastrzyki na płuca dla młodego i mialam posiew w kierunku paciorkowca. Niestety pozytywny więc w razie czego czeka nas antybiotyk na starcie. Teraz mam nadzieję że łobuz jeszcze trochę posiedzi w brzuchu i nabierze sił żeby po porodzie radził sobie jak najlepiej.

    Dacie radę ;) ja już tydzień w szpitalu bez szyjki i z rozwarciem na 3cm... U mnie też gbs+ więc też antybiotyk się szykuje przy porodzie... co zrobić :/ Najważniejsze to leżeć i się nie stresować, będzie dobrze :)

  • Iruletka Autorytet
    Postów: 694 290

    Wysłany: 24 października 2017, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    78beti wrote:
    Ja nie miałam żadnego problemu po cc z wypróżnieniem a tez nie miałam lewatywki przed :) pewnie co organizm to inaczej
    Ta pierwsza była dla mnie nieprzyjemna, a potem już bez problemu ;-)
    Aaa i mi się przypomniało, pytałaś o śpiworki do fotelika. Ja mam z JJ Cole Collections. On jest bardzo miękki, nie jest bardzo gruby i pasuje do większości fotelików. Ja mam akurat maxi cosi cabriofix.

    dhpclr4.png
  • magdzia26 Autorytet
    Postów: 6509 11640

    Wysłany: 24 października 2017, 16:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Midwife1991 wrote:
    Cześć dziewczyny, nie znamy się choć czytam was od początku :) mialam być grudniową mamą, ale ze względu na 2 żeńskie serducha w moim brzuchu, rozpakowywać się będziemy w listopadzie. A zdecydowałam się napisać po tych 8 miesiącach, bo mam info dla dziewczyn chcących rodzić w Wojewódzkim w Olsztynie. Otóż leżę tu już 6 tydzień na patologii i muszę was uprzedzić, że zaczął się remont porodówki, ktora przeniesiona jest na położniczy. Z sal 1 i 2 osobowych porobiono wieloosobowe ze wględu na ilość pacjentek. Wiem też że mnóstwo odsyłają, bo nie ma miejsc. (Koleżanka ktora leżala ze mną ma oddziale czekala 2 doby na planową indukcję porodu, bo ciągle porodówka była zajęta). Poza tym, wydaje mi się że z racji remontu, warunki nie są takie komfortowe na "prowizorycznych" salach porodowych. Na razie jeszczze nikt na korytarzach nie leży, ale remont ma trwać 5 miesiecy więc wszystko jeszcze może się zdarzyć. A od siebie dodam jeszcze że na patologii też jest ciężko bo 6 dni w tygodniu od 7-8rano panowie kują sciany, wiercą itp hałas niemiłosierny.

    Pozdrawiam was z moją Gabrysią i Marysią, może teraz na końcówce odważę się pisać więcej, jeśli mmie przyjmiecie do siebie :)
    Pierwsze słyszę nic mój lekarz prowadzący o tym nie mówił a pracuje w WSS w Olsztynie...nic skonsultuje to z nim przy najbliższej wizycie

    zrz6x1hpqvnjwkat.png
    dqpr2n0afwpg3f4t.png[/url]
    Aniołek 16.08.2016 <3
  • magdzia26 Autorytet
    Postów: 6509 11640

    Wysłany: 24 października 2017, 16:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lura82 wrote:
    O matko boska to mnie pocieszylas. To juz jestem pewna, ze nie chce tam byc
    Myślę że zanim coś zdecydujesz to lepiej ta informacje sprawdzic... ja wiem ze tam był remont ale na kompletnie innym oddziale

    zrz6x1hpqvnjwkat.png
    dqpr2n0afwpg3f4t.png[/url]
    Aniołek 16.08.2016 <3
  • magdzia26 Autorytet
    Postów: 6509 11640

    Wysłany: 24 października 2017, 16:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Midwife1991 wrote:
    Kurcze ja absolutnie nie chce straszyć, tylko sytuacja tu się zmieniła, i tak jak było ciężko tu się dostać (np. Ja miałam skierowamie do tego konkretnego szpitala, mój leksrz prowadzący tu pracuje, a na IP ze skurczami i rozwarciem, po 130km podróży, bo nie mieszkam w Olsztynie, czekałam prawie 5 godzin na przyjecie) tak teraz pewnie jest jeszcze gorzej. Na pewno dobrze tu rodzić jak ktoś ma wskazania, ale najlepiej skonsultować się ze swoim lekarzem jeszcze.
    Ja będę tu leżeć już do porodu, więc jakby co to jestem chyba wiarygodnym źródłem informacji :)
    A tak w ogóle to każdy się przedstawiał, więc i 2 słowa o mnie: mam 26 lat i jest to moja druga ciąża, niestety w lutym poroniłam, moja ciąża nie przebiega książkowo, od 14 tyg glownie leżę troche w domu, a trochę w szpitalach, bo ciągle skurcze,jak doszło rozwarcie to już nikt mnie do domu nie chce puścić.
    Dla mnie to trochę dziwne co piszesz bo rok temu z kawałkiem trafiłam do tego szpitala z poronienie i zostałam przyjęta poza kolejnością ze względu na to że byłam w ciąży czekałam może 15 min...mam wrażenie że piszemy o dwóch różnych szpitalach

    zrz6x1hpqvnjwkat.png
    dqpr2n0afwpg3f4t.png[/url]
    Aniołek 16.08.2016 <3
  • Midwife1991 Koleżanka
    Postów: 50 35

    Wysłany: 24 października 2017, 16:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdzia a mogę zapytać kto jest twoim prowadzącym?

    f2w3kw7ikr19qy1o.png
  • Midwife1991 Koleżanka
    Postów: 50 35

    Wysłany: 24 października 2017, 16:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No cóż jestem pewna że leżę w WSS OLsztyn na Żołnierskiej więc chyba mówimy o tym samym szpitalu. Ja się absolutnie nie skarze na warunki tutaj, bo uratowali mi ciążę już kilkukrotnie odkąd tu leże, ale fakt jest taki że w zeszłym tygodniu zaczął się remont traktu porodowego i ma trwać 5 miesięcy. Porodówka została przeniesiona na oddział położniczy. W związku z tym zrobiło się tu dość ciasno.

    f2w3kw7ikr19qy1o.png
  • emikey Autorytet
    Postów: 3146 2258

    Wysłany: 24 października 2017, 16:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    magdzia26 wrote:
    Myślę że zanim coś zdecydujesz to lepiej ta informacje sprawdzic... ja wiem ze tam był remont ale na kompletnie innym oddziale

    W Sierpniu ogłoszony był przetarg. Rozstrzygnięty we wrześniu

    http://www.przetargi.egospodarka.pl/575599_Przebudowa-Oddzialu-Polozniczo-Ginekologicznego-Trakt-Porodowy_2017_2.html

    EnhBp1.png
    Zdbo.png
  • k878 Autorytet
    Postów: 2693 1066

    Wysłany: 24 października 2017, 17:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ara, Kumrara,

    trzymajcie się tam! nogi razem!

    chyba dla nas zaczyna się taki czas...

    jak tak sobie policzyłam to już niewiele czasu nam zostało. cholipka, jak ta ciąża leci...

    Szczesliwa_mamusia, ara lubią tę wiadomość

    Córeczka 12.2017 <3
    Córeczka 08.2019 <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 października 2017, 17:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    k878 wrote:
    ara, Kumrara,

    trzymajcie się tam! nogi razem!

    chyba dla nas zaczyna się taki czas...

    jak tak sobie policzyłam to już niewiele czasu nam zostało. cholipka, jak ta ciąża leci...
    Podpisuje się pod tym samym. Miałam to właśnie napisać :)

    Jak już listopad się zacznie, to....hmmm...bedzieny się powoli chwalić swoimi Cudami

    ara, k878 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 października 2017, 17:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Discret wrote:

    Szczęśliwa mamusia no wląsnei mam 500zł zapłacone za wózek w formie zaliczki i szkoda mi aby to przepadło i tak czekam cierpliwie. @ dzisiaj napisałam czy sobei jaja robia i że prosze o jaką kolwiek informację.

    To rzeczywiście patowa sytuacja.
    Ja też nie mam wozka jeszcze. I trochę irytuje mnie to ze strony mojej siostry, bo w końcu przywiezie mi wózek na ostatnia chwilę i nie zdaze go wyprać. A jej jest jasny i trochę się wybrudzil. Spacery, trzymanie w piwnicy, a teraz w jakimś garażu. Ale mam awaryjnie jakby co wybrany z 14dniowa dostawa. Więc do piątku będę chciała wyjaśnić sytuację i jak cos, to zamawiam ten upatrzony i już.

  • MalaHD Autorytet
    Postów: 3240 2101

    Wysłany: 24 października 2017, 18:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam wózek i łóżeczko od znajomych i mąż nie pozwala ich jeszcze wziac bo PO CO? Przecież to jest jeszcze czas... :/

    klz9jw4z5xllyqdn.png
‹‹ 1433 1434 1435 1436 1437 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ

O tym jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko - relacja ze spotkania Ovu dzieci!

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś się co sprawia, że kobiety, matki są tak silne i wytrzymałe, to musisz to przeczytać! My znamy już odpowiedź – nasza moc leży w relacjach jakie potrafimy tworzyć z innymi kobietami. Wsparcie jakie sobie dajemy i energię do działania jaką sobie nawzajem przekazujemy jest wartością o której należy mówić głośno! Dowodem na to jest ta relacja z wyjątkowego zdarzenia – zlotu użytkowniczek OvuFriend i BellyBestFriend, wspaniałych kobiet, cudownych Mam! Przeczytaj, jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko  

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciążooporna - historia kobiety, która pragnie zostać Mamą ♡

Emilia mówi o sobie, że jest ciążooporna. Jej walka o bycie Mamą trwa już kilka lat, więc sama zaczęła nazywać siebie dinozaurem ciążooporności. Przeczytaj prawdziwą historię kobiety starającej się o dziecko. Kobiety, która pomimo wielu trudnych doświadczeń nie poddaje się i nie traci nadziei. 

CZYTAJ WIĘCEJ