Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nesairah wrote:Ja się zastanawiam jak szybko po porodzie uda mi się zrzucić te kilogramy i o ile lżejsza wyjdę ze szpitala
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2017, 09:57
-
nick nieaktualny
-
ja mam +5,5 kg, zupełnie mi to wisi i powiewa, szczerze, to nastawiałam się, że na tym etapie już będę naprawdę wielorybem.
co do zatykanych uszu, to ja jakies pół roku temu byłam z tym u laryngologa, zajrzał, nic nie zobaczył, powiedział, że w ciąży mogą się robić takie dziwne obrzęki i nic nie poradzimy; ja byłam wtedy po 3 tygodniach przeziębień.
MalaHD, ty może zapytaj męża czy będzie latał po łóżeczko na skurczach czy zaraz po? nie zamierza cie odwiedzać w szpitalu tylko latać po łóżeczka i robić bajzel w domu? faceci to mają pomysły...
mój też "chory"; normalnie tragedia w domu, biedaczek... ale chociaż czasami sam sobie robi herbatę a nie jęczy, wczoraj mi zakazał odkurzania odkurzaczem, bo wysusza powietrzeCóreczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCzekam do okulisty. Ciekawa jestem czy Zmieszcze się w czasie, bo coś im sie zesrało i naprawiaja. A na 11.20mam wizytę u kardiologa. Jeszcze sie okazało,ze nie ma moich wyników holtera. Jest tylko poodbno opis w karcie w komputerze. Musi wystarczyć. No zesz przez 3tyg się nie wyrobili.
-
magdzia26 wrote:Ja na razie nie mam nic na plusie... nie ukrywam że się trochę tym martwię
Pomijam, ze moj ginekolog to nawet jak bym w ciąży schudla 10 kg , to bylby najszczesliwszy ale on uwielbia jak kobiety trzymaja swoją wagę.
To taki jedyny plus mojej cukrzycy.
22.03.2017 beta hcg 34 10.04.2017 ❤
-
k878 wrote:MalaHD, ty może zapytaj męża czy będzie latał po łóżeczko na skurczach czy zaraz po? nie zamierza cie odwiedzać w szpitalu tylko latać po łóżeczka i robić bajzel w domu? faceci to mają pomysły...
W moim szpitalu nie ma odwiedzin na salach, tylko na korytarzu. I nie można tam dziecka wynieść więc moje odwiedziny będą trwały 5 minut na korytarzu bo będę lecieć szybko do dziecka. Więc on MA CZAS przecież... ku*waBędę go molestować po 37tc jak już ciąża donoszona i wtedy mogę rodzić w każdym momencie. Może do niego dotrze. My mamy małe mieszkanie i tam gdzie będzie stało łóżeczko jest suszarka na pranie, która będzie stała na samym środku salonu później ale powinien zrozumieć, że ja jestem w ciąży i ja tak chcę i koniec!
Ja przytyłam 6kg. Jestem zadowolona ale jak przytyje do końca kolejne 5 to nie będzie tragedii
Mi siara nie leci ale jak nacisnę to trochę tam wycisnę i z jednego kanalika jest krew, takie to podbarwione na brązowo. Z reszty jest ok, powiedzmy, że 5 kropelek żółtawych i jedna taka brązowa. Powinnam to zgłosić do lekarza? Pewnie mnie opi*doli, że wyciskam? -
MałaHD to twój maz nie będzie mógł zobaczyć dziecka przez pare dni?
To ze inni nie moga wchodzic to ok ale ojciec powinien miec prawo byc z dzieckiem.
Moja bratowa rodzila 23 lata temu, to byly takie praktyki, rok później juz mąż mogl byc przy zonie i dziecku.
Noo ma to swoje plusy ale moj mąż to by tam wjechał bez pytania22.03.2017 beta hcg 34 10.04.2017 ❤
-
"zobaczyć" może przez szybkę. Dotknąć nie. Ale bez przesady to są 3 dni... Mi to akurat bardzo pasuje, że nie ma pielgrzymek tatusiów, rodzin, koleżanek. A i dziecko możesz "oddać" położnym jak jesteś bardzo zmęczona i chcesz odpocząć, umyć się czy wyjść na dłużej na odwiedziny
-
nick nieaktualny
-
Ooo to takie rozwiązanie jak u Amus podoba mi sie najbardziej.
Ogólnie jestem za odwiedzinami tylko ojca.
Serio moj maz by zwariował, gdyby nie mógł wziąć małej na ręce. On juz teraz przesiaduje u niej w pokoiku22.03.2017 beta hcg 34 10.04.2017 ❤
-
cześć
Mam nockę z głowy całą noc wymiotowałam kwasem:( Już mam dość tej zgagi i kaszlu
U mnie w szpitalu też nie ma odwiedzin na salach jest od tego specjalny pokoik gdzie mamusia idzie z dzieckiem w łóżeczku takim malutkim i tam może tatuś poprzytulać maluszka. Z jedne strony bardzo mi się podoba taka polityka szpitala przynajmniej nie ma własnie tych pielgrzymek wokół dziecka. Mama ma spokój podczas karmienia i jak chce chodzić z gołym tyłkiem to chodzi z gołym tyłkiem (z przymrużeniem oka)