Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Lady Savage wrote:wiesz juz się przekonałam że na wypisie piszą różne rzeczy, nie zawsze prawdziwe, wiec jak napisał że rozwarcia nie było, wód też nie, to nikt mu nic nie udowodni, ja w takiej sytuacji nie wychodziłabym ze szpitala, i żądała papierka że odsyłaja mnie do domu na właśną odpowiedzialność, tego lekarza, a jeśli by nie chciał wydać takiego dokumentu, to siedzę i rodzę w poczekalni.
Lady miałaś wpisaną nieprawdę?
Wiecie co...sama pracuję w służbie zdrowia, ale takie numery mi się w głowie nie mieszczą!
Ja chyba bym nie odebrała takiego wypisu. -
nick nieaktualnyModrzewiowa wrote:Droczycie się?
Ja zauważyłam wczoraj bardzo wyraźnie, że Franek reaguje na głos Poślubionego - jak wrócił z pracy i rozmawialiśmy Młody zaczął kopać dopóki Mąż nie podszedł i nie pogłaskał brzucha.
Wieczorkiem ja się po brzuchu głaskałam, ot tak...po kilku minutach poczułam pod ręką Młodego jak się prężył ... to niesamowite uczucie, cudowne, że we mnie jest drugie życie
U nas jest to samo. Mój syn też reaguje na głos taty. "Ożywia się" jak wraca. Mój P uwielbia głaskać brzuch, bo zaraz młody się napina bardziej do jego ręki. już to widzę, jak będzie mój P wracał z pracy i synuś go zobaczy. Radość w oczach będzie, jak tatuś wróci. A mama? Mama będzie potrzebna do karmienia, a w zasadzie mamy cycModrzewiowa, Nola lubią tę wiadomość
-
Szczesliwa_mamusia wrote:U nas jest to samo. Mój syn też reaguje na głos taty. "Ożywia się" jak wraca. Mój P uwielbia głaskać brzuch, bo zaraz młody się napina bardziej do jego ręki. już to widzę, jak będzie mój P wracał z pracy i synuś go zobaczy. Radość w oczach będzie, jak tatuś wróci. A mama? Mama będzie potrzebna do karmienia, a w zasadzie mamy cyc
Szczęśliwa ... co zrobisz?!
Zobaczysz, jak będą starsi i pójdą do przedszkola, nas nie będzie cały dzień to też będą się cieszyć -
Modrzewiowa wrote:Lady miałaś wpisaną nieprawdę?
Wiecie co...sama pracuję w służbie zdrowia, ale takie numery mi się w głowie nie mieszczą!
Ja chyba bym nie odebrała takiego wypisu.
tak, i powiedziałam że nie wyjdę dopóki tego nie poprawią, miałam wpisane leki których w szpitalu nie brałam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2017, 13:29
-
Położne nic mi nie powiedziały. Teraz czekam az łaskawie mnie dermatolog przyjmie. Położna się zasmiala ze ona jest położna i nie interesuje się krostkami
Okazało się ze to na tle nerwowym albo od proszku Ale nie od wątroby więc tyle dobrego... -
nick nieaktualnyModrzewiowa wrote:Szczęśliwa ... co zrobisz?!
Zobaczysz, jak będą starsi i pójdą do przedszkola, nas nie będzie cały dzień to też będą się cieszyć -
ja nawet nie przeczytałam wypisu wyszłam taka zniesmaczona jego zachowaniem dopiero w samochodzie zerknęłam ale był taki jak faktycznie było tzn ze nie zrobił prawie nic.
Zgaga i kaszel mnie wykańczają już Wymiotuje samym kwasem mam taką chrypę że aż wstyd się odzywać. Już od 5 tygodni męczę się z tym zakichanym kaszlem i jestem bez radna nic nie pomaga ani syropy ani naturalne metody. -
Na początku ciąży, jak jeszcze nie znałam płci dziecka, znajoma psycholog dziecięcy powiedziała, że synalki są bardziej związane z matka niż corunie. Wynika to z tego, od chłopcy są emocjonalnie słabsi od dziewczynek na początku. Dziewczynki są bardziej niezależne. Patrząc po dzieciach mojego brata to faktycznie nasz Radosław jest synusiem mamusi i babci, a dziewczynki są tatusiowe i ciocine
-
nick nieaktualny
-
Coco spokojnie, to nie wątroba. Ja miałam cholestazę i nawet grama wysypki na ciele.
Discret bardzo dobrze, że pogoniłaś dziada, brawo !!!
Daktyle bardzo lubię. Ale wody kokosowej nie tknę. W pierwszym trymetrze kupiłam sobie, wzięłam łyka i prawie zwymiotowałam. Ten smak czuję do dziś, bleeee
-
Ja na wypisie ze szpitala, w którym byłam w maju, też nie mam wszystkich informacji ujętych. Miałam dwa usg podczas pobytu, za każdym razem po jego wykonaniu lekarz prosił abym zaniosła wydruk do dyżurki. I ja za każdym razem fotografowałam te wydruki telefonem Jak się potem okazało na wypisie przy drugim usg nie ujęto tego, źe mam krwiaka. A on był, ale mniejszy niż kilka dni wcześniej przy pierwszym usg. Gdybym tego drugiego wydruku na oczy nie widziała, w którym było czarno na białym napisane, że jest, to byłabym skłonna uwierzyć, że nastąpił cud i się wchłonął w ciągu paru dni. A skurczybyk nie był wcale taki mały jak trafiłam do szpitala. Potem pokazałam lekarzowi zdjęcia badań usg i wypis ze szpitala to się trochę zdziwił
-
Discret wrote:Kurcze wyszłam na chwilę na taras i słyszę sąsiadkę
Dzień dobry na bliźniaki się szykujemy???
Ja naprawdę mam taki wielki ten brzuchol że wyglądam na ciążę mnogą??? -
salenne wrote:Dzień dobry mamuśki
Dziś nareszcie wizyta. Ciekawe ile moja córunia już waży.
Czy zdarzają się Wam ograzmy przez sen? To chyba skutek uboczny braku seksu hahasalenne, Nola lubią tę wiadomość
-
Discret współczuję przeżyć. Ja też trafiłam raz na taka lekarke jak lezalam w szpitalu wypytywala mnie w bardzo niemiłym tonoe dlaczego biorę dane leki tłumaczyłam popierając wynikami badan. A ona że to dziwne i ona by nie dała bo wyniki dobre...i tak co obchód pytała mnie o te leki. W końcu miałam dość powiedziałam że nie wiem i proszę zapytać mojego lekarza prowadzącego. Ja nic nie wiem. Biorę co każe.
W końcu dała spokój a jeszcze Pani prof na obchodzie ja ochrzanila ze nie zna wyników badań pacjentek tych bieżących wyników a pyta o głupoty.
Właściwe za każdym moim lezeniem miałam z nia jakiś kontakt.
Przez takich lekarzy niestety maleje i to znacznie zaufanie do służby zdrowia. I opinia na temat lekarzy się psuje.
Powinien traktować pacjentów z szacunkiem.
Skoro pracuje na izbie to wiadomo że beda tam różni pacjenci. Jak to na izbie.
Szkoda , szkoda że takie syt mają m-ce.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2017, 15:02
-
emikey wrote:Na początku ciąży, jak jeszcze nie znałam płci dziecka, znajoma psycholog dziecięcy powiedziała, że synalki są bardziej związane z matka niż corunie. Wynika to z tego, od chłopcy są emocjonalnie słabsi od dziewczynek na początku. Dziewczynki są bardziej niezależne. Patrząc po dzieciach mojego brata to faktycznie nasz Radosław jest synusiem mamusi i babci, a dziewczynki są tatusiowe i ciocine
Ja dziś wreszcie wybrałam sie po staniki i tym sposobem jestem już prawie spakowana do szpitalahttps://www.maluchy.pl/li-73179.png -
Iruletka wrote:Dobra, zostałam obdarowana malinami. Na sok za mało a do zjedzenia za dużo. Idę zatem piec babkę jogurtową z nimi. Mąż ma urodziny to będzie miał niespodziankę. On lubi słodko kwaśne rzeczy
Iruletka lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73179.png