Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Szczesliwa_mamusia wrote:Ja też tak napisałam pół żartem
Co do fioletowej koszuli, to o tyle fajna, że z tylu ma rozciecie w razie potrzeby podania znieczulenia, a z przodu rozsuwasz do kangurowania. W sumie Żałuję,ze jej nie kupiłam. Teraz to mi się nie opłaca. Koszula tania, Ale przesyłka 2x drozsza
Na Allegro jest mini paczka inpost za 7 zł, wiec w sumie 15 zł wyjdzie. Szkoda, że tylko ten kolor, bo w sklepach medycznych widziałam niebieski, ale trzeba hurtowo zamówić chyba kilkanaście czy kilkadziesiąt sztukGaja
27.09.2016 - Aniołek [*] 7tc -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja jestem zdania że w każdym zawodzie trzeba odrębnie swoje i każdy chyba zaczynał od gorszych rzeczy nikt odrazu nie dostaje super pensji i innych przywilejów chyba że po znajomości. Ja w hotelu zaczęłam od sprzątania nim zostałam kims kim jestem teraz. Ale to mnie nauczyło szacunku do współpracowników. Lekarz strażak policjant czy hotelarz każdy tak zaczyna niestety.
-
nataliamonika wrote:Discret, wkroczyłas na bardzo grząski grunt zaczynajac w ogóle temat, ale pewnie nie mialas jeszcze okazji wyłapać, ze mój mąż jest rezydentem, w zasadzie, to jeszcze przez niecały miesiąc, ale mimo wszystko. Widzę, że powielasz zasłyszane bzdury Pani Ogórek, która została już pozwana do sądu za wypowiedzi o praktykantach. Najwiecej krytyki słychać właśnie od tych, którzy najmniej wiedza i czerpią wiadomości z wątpliwych źródeł uważając, że upoważnia ich to do wyrażania tego rodzaju opinii. Ja i tak jestem zaskoczona jak wiele osób zostało dzięki temu protestowi uświadomionych.
Wierz mi, że rezydentura nie jest praktyką nawet w 1%. Praktyki to lekarze maja co najwyżej na studiach, później odbywają bezpłatny staż. Rezydenci pracują w szpitalu jak zwykli specjaliści, maja ten sam zakres odpowiedzialności i obowiązków, a nawet gorszy, bo obstawiają najcięższe sorowe dyżury od których specjaliści trzymają się z daleka. Wiesz co ich jedynie różni od starszych kolegów? To, że nie zdążyli się jeszcze wypalić zawodowo i maja większy szacunek i większą cierpliwość dla pacjentów. Wątpię, żeby moje wypociny coś dały, ale proponuję żebyś nie rozwijała dalej swoich myśli w tym temacie, bo wybacz to co napiszę, ale nie popisałaś się.
Natalia - tak, jak nie we wszystkim sie z Toba zgadzam, tak tutaj bije Ci brawo!! ogolnie udzielam sie tylko na fb, ale jak zobaczylam temat, nie moglam po prostu sie nie odezwac, bo az mi sie w srodku cos....
a najbardziej mnie irytuje, jak ludzie pokroju pani Ogorek zapominaja, ze lekarzy (w tym rezydentow) nie mozna porownywac z kucharzem, hotelarzem, ekonomista (to jeden z moich dwoch zawodow), malarzem, ksiegowym etc. nie mozna, bo to lekarz ratuje ludzkie zycie i jest za nie odpowiedzialny. jak ja podejme zle decyzje, to moze padnie firma, jak kasjerka sie pomyli - bedzie miec manko, jak malarz zle pomaluje, to sciana do poprawki, ale jak lekarz sie pomyli, to moze kosztowac ludzkie zycie. a sorry, ale pensja jest, a przynajmniej powinna byc, nieodzownie polaczona wlasnie z odpowiedzialnoscia. wiec Discret - przykro mi, ale porownywanie pracy lekarza i jego odpowiedzialnosc z praca w Twojej (mojej zreszta tez) branzy, jest pomylka.nataliamonika, magdzia26 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa też jestem tego zdania. Poza tym lekarz naprawdę musi się uczyć. Jest to cholernie odpowiedzialny zawód. Skoro kontroler ruchu lotniczego zarabia kupę kasy i na 7godz pracy, 2ma na odstresowanie, to i lekarz powinnien dostawać godziwe pieniadze. Owszem zawsze się znajdą malkonenci, którym ciągle będzie mało. Ale ludzie, którzy ratują nam życie powinni być doceniani. Mam znajomych ze środowiska lekarskiego i wiem jak to wygląda.
Ja osobiście też zaczynałam prace za 700zl, Ale nie uważam,ze każdy tak powinnien. Nawet aplikanci prawa więcej zarabiają niż rezydenci.nataliamonika, magdzia26, editchen lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOczywiście, uważam tez,ze nie powinni mimo wszystko wywalać swoich frustracji na pacjentów przez to,ze za dużo pracują, czy za mało zarabiają, bo to nie pacjentów wina. Sama doświadczylam takiej frustracji na sobie.
Podsumowując, ja ich popieram.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2017, 20:48
-
nick nieaktualny
-
Prawda jest taka że za taką ilość nadgodzin jak walą lekarze to nawet na produkcyjnej lince można liczyć na większą kasę. Nie mówiąc już o wydajności kogos kto ratuje życie po kilkunastu godzinach pracy non stop. Ja czasami po 8 przed kompem mam dość.
nataliamonika, editchen lubią tę wiadomość
-
A wracając do staników do karmienia, to ja zamówiłam z aliexpress:
https://www.aliexpress.com/item/Women-Sleep-Nursing-Feeding-Pregnant-Breastfeeding-Bra-Size-34-36-38-40-42/32659876207.html?ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_5_10152_10065_10151_10068_10344_10345_10342_10343_10340_10341_10541_10304_10307_10301_10060_10155_10154_10056_10055_10539_10537_10536_10059_10534_10533_100031_10103_10102_5670015_10142_10107_5660015_10171_10562_10084_10083_10561_5740017_10312_10313_10314_5650015_10550_10073_10551_10552_10553_10554_10557,searchweb201603_30,ppcSwitch_5&btsid=858254dd-c5c9-4227-8475-7e8846b15d4a&algo_expid=33bf819b-8f08-4791-aeb0-c31866e39466-41&algo_pvid=33bf819b-8f08-4791-aeb0-c31866e39466
Uważam, że jakość super. Usztywniany, bez fiszbin, dobry materiał. Dostałam go błyskawicznie (inny sprzedawca), niecałe 2 tygodnie. Tylko trzeba wziąć poprawkę na rozmiary, bo to azjatyckie. Ja wzięłam rozmiar większą miskę, obwód ten sam i jest ciut za ciasny. Ogólnie na ali jest dużo fajnych staników. Ja chciałam po prostu jeden z tańszych i usztywniany.https://www.maluchy.pl/li-73185.png -
Moja mama jest pielęgniarką, instrumentariuszką i położną ;/ i lata między 3 oddziałami, 2 lata temu zrobiła kurs na położną, bo nie ma pielęgniarek i wszystkie z jej oddziału z poszły na ten kurs. I nie raz robi nadgodziny, bo nie ma kto pracować, i zarabia marne 2300 zł po tych wszystkich zusach nie zusach, zostaje jej ledwo na rękę 1800 zł. Pielęgniarka 27 lat pracy. I do tego jeszcze musi robić do 65 lat, a ledwo juz kobieta na swoich nogach stoi.
nataliamonika, editchen lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ale to nie chodzi o to że mają zarabiać zawsze grosze. A lekarze wcale nie zarabiają jak już mają specjalizacje i doświadczenie. Mam lekarza w rodzinie. Zaczynał też od niczego teraz jest cenionym lekarzem który zawsze powtarza robię to z zamiłowania a nie dla kasy. Zobaczcie ilu lekarzy nie ma moim zdaniem powołania do zawodu który wykonują np lekarz który ostatnio przyjmował mnie na IP odpisywałam tu sytuację.
Rozumiem frustrację rodzin lekarzy bo by każdy chciał dużo ale no cóż to jest polska tu trzeba zacząć czasami od niczego. A nadgodziny to jasne że powinny być dodatkowo płatne jak wszędzieLady Savage lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAle oni nie walczą tylko o pieniądze. Ale właśnie o łatwiejszy dostęp do specjalizacji, żeby było więcej lekarzy,ze Jak chcesz zostać np chirurgiem, to żebyś mógł, a nie, bo tylko możesz okulistyke, bo tam jest miejsce. Z tego też się biorą frustrację. Bo często lekarze robią inna specjalizację nic by chcieli. Nikt nie idzie na medycynę, bo tak. To nie administracja. Nie da się tych studiów przejść łatwo, więc trzeba mieć pasję i to kochać. Walczą o to, żeby ta specjalizacja nie trwała tak długo. Żeby nie musieli robić tyle nadgodzin,zeby jakoś dociagnac do pensji. Nikt nie chce być przyjmowany przez zmęczonego i zfrustrowanego lekarza.
magdzia26, editchen, nataliamonika lubią tę wiadomość
-
editchen wrote:Natalia - tak, jak nie we wszystkim sie z Toba zgadzam, tak tutaj bije Ci brawo!! ogolnie udzielam sie tylko na fb, ale jak zobaczylam temat, nie moglam po prostu sie nie odezwac, bo az mi sie w srodku cos....
a najbardziej mnie irytuje, jak ludzie pokroju pani Ogorek zapominaja, ze lekarzy (w tym rezydentow) nie mozna porownywac z kucharzem, hotelarzem, ekonomista (to jeden z moich dwoch zawodow), malarzem, ksiegowym etc. nie mozna, bo to lekarz ratuje ludzkie zycie i jest za nie odpowiedzialny. jak ja podejme zle decyzje, to moze padnie firma, jak kasjerka sie pomyli - bedzie miec manko, jak malarz zle pomaluje, to sciana do poprawki, ale jak lekarz sie pomyli, to moze kosztowac ludzkie zycie. a sorry, ale pensja jest, a przynajmniej powinna byc, nieodzownie polaczona wlasnie z odpowiedzialnoscia. wiec Discret - przykro mi, ale porownywanie pracy lekarza i jego odpowiedzialnosc z praca w Twojej (mojej zreszta tez) branzy, jest pomylka.editchen lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny mam dosyć. Chcę mi się ryczeć.
Pamiętacie jak pisałam o rozejsciu spojenia? Na sorze lekarz mi powiedział, że mam. Później prywatnie byłam u radiologa, tu macie wyniki
Niby nic mi nie jest bo rozejscie wynosi max 8.9 a więc w ciążowej normie. Ale ja nie mogę żyć normalnie. Nie chodzę na spacery a po paru minutach chodzenia po domu zginam się z bólu. Spojenie boli nawet przy lezeniu. Właśnie mąż podnosił mnie do łazienki bo ja przy najdelikatniejszych ruchach myślałam, że mi tam kości obijają się o siebie i boli jak cholera.. Mam dosyć i nie wiem co mi jest bo póki w ciąży jestem to nie mogę zrobic innych badań niż USG. Boję się, że pęknie mi spojenie podczas porodu albo stanie się dziecku cośWiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2017, 22:17
-
nick nieaktualny
-
Minionkowa wrote:Dziewczyny mam dosyć. Chcę mi się ryczeć.
Pamiętacie jak pisałam o rozejsciu spojenia? Na sorze lekarz mi powiedział, że mam. Później prywatnie byłam u radiologa, tu macie wyniki
Niby nic mi nie jest bo rozejscie wynosi max 8.9 a więc w ciążowej normie. Ale ja nie mogę żyć normalnie. Nie chodzę na spacery a po paru minutach chodzenia po domu zginam się z bólu. Spojenie boli nawet przy lezeniu. Właśnie mąż podnosił mnie do łazienki bo ja przy najdelikatniejszych ruchach myślałam, że mi tam kości obijają się o siebie i boli jak cholera.. Mam dosyć i nie wiem co mi jest bo póki w ciąży jestem to nie mogę zrobic innych badań niż USG. Boję się, że pęknie mi spojenie podczas porodu albo stanie się dziecku coś
Minionkowa - ja mam jutro usg i boje sie, ze wlasnie napisza mi to samo. a ja nie jestem w stanie normalnie chodzic; ostatnio maz wnosil mnie po schodach, na lozku musi mnie przewracac, podnosic etc, nawet noge musi mi podniesc, zebym mogla poduszke wlozyc. jutro mam usg spojenia u radiologa i wlasnie znalazlam info, ze bedzie je robic specjalista, ale taki ktory pracuje w szpitalu dzieciecym, wiec zastanawiam sie, czy "specjalnie" nie wpisze ze jest ok, zeby tylko nie bylo cc, bo przeciez to gorsze dla dziecka. ja rycze z bolu, nic nie moge robic, nawet w kuchni nie daje rady stac, zeby zrobic obiad. z wynikiem mam isc do ortopedy jeszcze i dopiero potem z powrotem do mojej ginekolog (ktora ma parcie na sn). wiem, ze moj ortopeda, niezaleznie od wyniku usg, bedzie za cc, bo leczy mnie iles lat i wie, ze i tak i tak z moim kregoslupem powinnam miec cc. jednak przeraza mnie to, ze jak bedzie taki wynik jak Ty masz, to w szpitalu beda mnie zmuszac do sn. a w trakcie porodu dojdzie do pekniecia i co najmniej 6 tygodni lezenia po, moze nawet w gipsie (dzis ginka sama mi powiedziala, ze pekniecie przy porodzie tak wlasnie moze sie skonczyc). ja nie wiem co oni wyprawiaja. przeciez skoro wyniki sa na granicy, jeszcze przed porodem jest potworny bol, nie mozna normlanie funkcjonowac, to chyba jest oczywiste, ze nawet nog nie mozna rozlozyc w porodzie. jestem przerazona
-
Minionkowa przy przyjęciu do porodu powiedz i napewno sami sprawdza i zadecydują. Mi co jakiś czas coś jakby chrupalo na dole ale lekarz nic nie mówił to chyba jest ok może taki mój urok poprostu.
Jeśli chodzi o specjalizacje to uważam że każdy powinien sam wybrać do czego się nadaje i co chce leczyć (czy serce czy nerki czy hmm glowe)
A to że zaczynają od soru to chyba dobrze bo tam najszybciej się nauczą najwięcej różnych przypadków tam musza szybko reagowac itd. Ja jakbym się nadawała to bym chciała zacząć właśnie od tego ale ze mdleje na widok krwi to się w 100% nie nadaje i bym była zagrożeniem dla ludzi. Do policji też się nie nadawała bo na widok trupa sama bym padła
-
nick nieaktualny