Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ja dziś też byłam na KTG na polnej i u diabetologa, mały 150-163, miałam 3 skurcze krzyzowe, oczywiście nic sie nie zapisało xD, a ludzi ogrom, o 6.50 jak byłam to zawsze nas było około 8-12 osób, a dziś na dzień dobry 30 osób, i wszystki kobiety ledwo chodzące, na ostatnich nogach, porodówka przepełniona, pokazałam jej skierowanie od gienkologa prywatnego, powiedziała że nie ma szans na piątek, mam przyjść w pon, mooooże będzie miejsce, jakaś masakra. Chyba mi przyjdzie rodzić pod drzwami szpitala, jestem zła, bo jak tak to co 2 tyg mi wypisywały na zmiane ta z nfz, i ta diabetolog z polnej skierwoanie do szpitala, a teraz jak potrzeba, to żadna dać nie chce, bo nie ma miejsc. Po co Pani szpital, będzie Pani w 7 osobowej sali sie męczyć? Jedna laska zaczęła rodzić w przychodni, poszła na ktg, zero skurczy, a ona że się żle czuje i żle czuje, no ale na ktg zero skurczy, poszła do toalety, jak jej wody odeszły jeszcze z krwią to się popłoch zrobił jak ja pierdziele.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2017, 17:44
-
nick nieaktualny
-
Lady Savage wrote:Ja dziś też byłam na KTG na polnej i u diabetologa, mały 150-163, miałam 3 skurcze krzyzowe, oczywiście nic sie nie zapisało xD, a ludzi ogrom, o 6.50 jak byłam to zawsze nas było około 8-12 osób, a dziś na dzień dobry 30 osób, i wszystki kobiety ledwo chodzące, na ostatnich nogach, porodówka przepełniona, pokazałam jej skierowanie od gienkologa prywatnego, powiedziała że nie ma szans na piątek, mam przyjść w pon, mooooże będzie miejsce, jakaś masakra. Chyba mi przyjdzie rodzić pod drzwami szpitala, jestem zła, bo jak tak to co 2 tyg mi wypisywały na zmiane ta z nfz, i ta diabetolog z polnej skierwoanie do szpitala, a teraz jak potrzeba, to żadna dać nie chce, bo nie ma miejsc. Po co Pani szpital, będzie Pani w 7 osobowej sali sie męczyć? Jedna laska zaczęła rodzić w przychodni, poszła na ktg, zero skurczy, a ona że się żle czuje i żle czuje, no ale na ktg zero skurczy, poszła do toalety, jak jej wody odeszły jeszcze z krwią to się popłoch zrobił jak ja pierdziele.
Dobrze, że jednak zmieniłam zdanie co do szpitala. Mam nadzieję, że mój nie będzie przepełniony jak przyjadę ale już się boję... -
Amus87 wrote:Lady a tyle rodzacych az? I co dopiero w pon przyjecie czy tez niepewne? Te 38+3 masz z owu czy z om?
tak aż tyle rodzących jest, nie pewne, powiedziała że u mnie cukry bardzo ładnie młody wg pierwszego usg na 12.12 jest więc ja mogę poczekać. Bierze przypadki w gorszym "stanie". Z jednej strony to rozumiem, też wolałabym żeby brali te z ryzykiem, niż zebym leżała 1 tydzień np w szpitalu i zajmowała miejsce. Jak mam cukry dobre to chyba powinnam się cieszyć, ale jakoś tak mi smutno, bo myślałam że synu już będzie w listopadzie, a tu się zapowiada tak jak editcheN (chyba editchen) pisała, że nie będzie miejsc na koncówke listopada, i będą mnie odsyłać, już przy mnie mnie zapisała na czwartek na wizytę, pon i na 4.12. Bo tyle jest rodzących.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2017, 18:12
-
z dobrych wieści to mały ma już około 3400. I pokazałam jej moje cukry zrobiłam jak pisałyście po 1 godzi i po 2 po posiłku, to zapytała się czy mi nie szkoda pasków, i po co tyle skoro mam dobre cukry, powiedziałam jej że mi nie szkoda pasków bo mam spory zapas, i tak dla swojej wiedzy robię. Aż żałuję ze nie uruchomiłam dyktafonu, żebyście sobie posłuchały jak mówi jaki to bez sens, skoro cukry po posiłkach mam dobre.
-
agii81 wrote:
A jeszcze powiem Wam teorię konowała, do którego chodzę na NFZ (już kiedyś pisałam o jego wybitnych zdolnościach). Ostatnio jak u niego byłam to sprawdzał mi tętno maluszka (2 raz w ciągu całej ciąży) i stwierdził,że mała jest pośladkowo ułożona, bo na wysokości jajników (to znaczy tam gdzie sa przed ciążą) nie znalazł tętna, tylko mniej więcej na wysokości pępka. Już chciałam przeprosić pana doktora za to,że moje dziecko nie ma serduszka w pupie albo głowie (bo pewnie tak by musiało mieć wg jego teorii), ale w tym momencie wyjechał mi z tekstem,że jak będę u niego 22.11 to da i skierowanie na cc. No myślałam,że padnę, tym bardziej,że od 34 tc Nelcia jest główka w dół
Co za lekarz :0 Jak tu chodzic na NFZ11.12.2017 syn Adaś -
Hej Kobietki
Widzę, że już ostro robicie KTG. Ja jeszcze nic w tym temacie. Za tydzień mam wizytę, mam nadzieję, że się wszystkiego dowiem.
Nie ukrywam, że robi mi się coraz ciężej...no i od kilku dni mam spuchnięte ręce macie na to jakiś sposób...prócz picia wody, bo piję masakrycznie dużo -
nick nieaktualny
-
Amus87 wrote:Malina bo dzieciaczki maja rozne tetna. Moja od poczatku z tych wyzszych
Kiedys ktoras pytala o taki dzwiek jak dziecko sie rusza ja tez ostatnio to slysze jakby dziecku kosci strzelaly :o masakra.
Lady czyli z 1 usg miala tp na 12.2? Anz OM?? -
nick nieaktualny
-
Amus87 wrote:Eee to luzik to masz jeszcze 3 tyg do terminu wiadomo ze cukrzyca to max 2 tyg
No zobaczymy z ostatnich usg młody podgonił i jest adekwatny do 38 tyg. Męczy mnie ta ciąża strasznie, ale widocznie tak musi być. Albo się bedzie rodził po swojemu i wtedy na bank mnie bedą musieli przyjąć, albo trafię do szpitala jak będzie miejsce, na razie nie jestem "ciężkim przypadkiem", wiec sobie egzystujemy razem jeszcze -
nick nieaktualnyLady nie mozna sie sugerowac ostatnimi usg bo termin bedzie sie przesuwal na wczesniejsze terminy jak dziecko duze ale waga a dojrzalosc OUN to co innego dlatego nie warto przyspieszac.
Ja mam od dzisiaj 3 tyg do szpitala. A dluzy mi sie to okropnieWiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2017, 19:12
-
nick nieaktualny
-
Tez brakuje mi metody na spuchniete rece Nie moge ich z latwoscia zacisnac w piesc. Napar z pokrzywy jest moczopedny, ale nie pijam.
Jak sie mlody rusza inyensywnie to slysze czasami bulkot wod plodowych :0Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2017, 19:57
11.12.2017 syn Adaś -
Lunk_a wrote:Eli
Ty za tydz idziesz do szpitala. Nie doczytałam cc czy sn ?
Jeśli cc to jestem ciekawa na który dzień masz zaplanowane.