Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
mycha91 wrote:Ale mnie dzis mdli okrutnie. Zeby to chocoaz nioslo jakos ulge w postaci randki z toaleta...a tu tylko mdlosci...
Mam to samo, tylko okrutne mdłości, żadnych przytulanek z WC nie ma, bo może by ulżyło. Rano jak wstaje jest okej, dojeżdżam do pracy, jem śniadanie i po jakimś czasie zaczyna się mulenie. Wczoraj kupiłam syrop z imbiru z cytryną, ale nie wiem właściwie czy dodawany do herbaty będzie miał jakieś działanie? Piłyście to kiedyś? -
Mamabyc3 wrote:Jak idziesz jutro do lekarza to normalne bym podeszla i chyba piz.. A tak na poważnie to skargę napisała... ta baba chyba ma jakieś problemy emocjonalne bo to normalne zachowanie nie jest. Kuźwa jak można być tak bezczelnym inaczej nazwać tego nie idzie, napewno bym coś powiedziała jej i właśnie skargę ona wykonuje swoją pracę a komentarze niech zachowa sobie dla siebie
chyba nie wytrzymam i coś powiem. Teraz nie mogę powstrzymać normalnie łez.
Musze zrobić sobie melisę
-
Witam nowe mamusie
Powodzenia dziewczyny na dzisiejszych wizytach
Lola1 Mamabyc3 ma rację co za głupi babsztyl ona ma ciebie umówoć na wizytę a nie nastraszać I głupio gadać....napisz skargę albo do przełożonego jej idź.
Nie przejmuj się jej głupią gadką.
Moim zdaniem grupa na fb to dobry pomysł ale może trochę później 2-3 trymestr
Missjust, magdzia26 lubią tę wiadomość
Laura
-
lola1 wrote:ale się rozczesałam. Dzwonie umówić się na wizytę do gin- muszę mięć wizytę pilnie, endokrynolog zaleciła- i mówię pani w rejestracji, że potrzebuje pilnie wizyty, na co pani mówi, że sobota. Jakoś ją uprosiłam żeby była jutro. po czym pani pyta o numer tel, pesel i wiek ciąży. no to powiedziałam, że termin około miesiączki, ale przez bardzo silne bóle brzucha endokrynolog kazała nie zwlekać. Ona do mnie dostartowała, że ta wizyta mi nie potrzebna, że mogę poronić. Więc uprzejmie jej dalej tłumacze że progesteron mam wysoki, co skwitowała wielkim westchnięciem i dalej mówiła że czasami kobiety nie wiedzą że sa w ciąży bo te ciąże tak szybko obumierają.
No ale ja to wszystko przecież wiem. Starałam się o ciąże prawie 2 lata.
ale żeby obcej osobie, nie wiedząc jaka jest sytuacja, tym bardziej,ze to osoba postronna?
a teraz z tych emocji cała się trzese
;/ jedz do niej i w pysk! Ja bym tak zrobiła. Masakra co za głupi babsztyl.A85K lubi tę wiadomość
-
Zapytaj się tej baby jak będziesz czy chciałaby być na twoim miejscu i słyszeć takie coś, szok gwarantowany u niej12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
A85K wrote:Lola1 Mamabyc3 ma rację co za głupi babsztyl ona ma ciebie umówoć na wizytę a nie nastraszać I głupio gadać....napisz skargę albo do przełożonego jej idź.
Nie przejmuj się jej głupią gadką.
W pierwszej ciąży niestety chodziłam na NFZ i hitem było to, kiedy pod koniec ciąży lekarz dał mi skierowanie na usg, bo miałam podejżenie że dziecko jest ułożone pośladkowo (tak - w gabinecie ginekolog nie miał aparatu do usg i mógł mi zbadać co najwyżej oko ;/). poszłam grzecznie, w 38tc stałam w kilometrowej kolejce do zapisu na usg, po czym pani informuje mnie że najbliższy termin za 1,5 miesiąca. Mówię jej że za 2 tygodnie mam termin porodu, to mi tylko rzuciła skierowanie i mówi " to niech pani idzie prywatnie". wróciłam do góry, i powiedziałam położnym jaka jest sytuacja a one na to że dobrze mi powiedziała pani na dole i mam iść prywatnie.
Wtedy byłam młoda i głupia i zajęta przygotowaniami do porodu, ale jak teraz sobie przypominam tą sytuację z 2011 roku, to dziwię się że w tej przychodni nie zadzwoniłam przy tych tępych babskach do rzecznika... teraz bym na pewno nie odpuściła.
A85K lubi tę wiadomość
Mom of 3
11.2011
11.2017
06.2019 -
Alxawl wrote:Albo od razu do rzecznika praw pacjenta. Jak ja nienawidzę tej "darmowej" opieki, do której przymusowo płacę po kilka stów miesięcznie składki, a jak przyjdzie mi zachorować to idę do luxmedu, gdzie miesięczna dobrowolna składka jest duuuuużo mniejsza, a lekarze specjaliści są od ręki, do ginekologa można iść praktycznie zawsze i zawsze zrobi usg i potraktuje poważnie...
W pierwszej ciąży niestety chodziłam na NFZ i hitem było to, kiedy pod koniec ciąży lekarz dał mi skierowanie na usg, bo miałam podejżenie że dziecko jest ułożone pośladkowo (tak - w gabinecie ginekolog nie miał aparatu do usg i mógł mi zbadać co najwyżej oko ;/). poszłam grzecznie, w 38tc stałam w kilometrowej kolejce do zapisu na usg, po czym pani informuje mnie że najbliższy termin za 1,5 miesiąca. Mówię jej że za 2 tygodnie mam termin porodu, to mi tylko rzuciła skierowanie i mówi " to niech pani idzie prywatnie". wróciłam do góry, i powiedziałam położnym jaka jest sytuacja a one na to że dobrze mi powiedziała pani na dole i mam iść prywatnie.
Wtedy byłam młoda i głupia i zajęta przygotowaniami do porodu, ale jak teraz sobie przypominam tą sytuację z 2011 roku, to dziwię się że w tej przychodni nie zadzwoniłam przy tych tępych babskach do rzecznika... teraz bym na pewno nie odpuściła.
Ja właśnie zjadłam sałatke rybną pikantną mąż mnie namówił i teraz wszystko mi stoi.
Dla mnie to coś nowego bo z młodą nie miałam mdłości...Panie Boże chroń tą małą istotkę i pozwól nam ją kochać...synuś!
29.11.2017 mamy serduszko!
Córeńka 5 latka (2013)
Aniołek [*] hbd10 (w 7 przestało bić serduszko:() (11.05.2017)
hashimoto, podwyższona prl, homa-r 1,66-dietka -
Najgorsi w naszej służbie zdrowia są ci stare baby i faceci, którzy uważają się za bogów i ze nikt im nic nie zrobi. Zero empatii czy to do dziecka, ciężarnej czy starszej osoby. W styczniu się o 6ym też przekonałam jak musiałam wydać ponad 2tys zł na badania dla starszej córki bo żaden lekarz nie chciał zlecić od ręki jedynie przez szpital a że trzeba teraz nawet rejestrować się na oddziały pół roku szybciej to wogole straciłam wiarę w ludzi. Bo nazwali mnie " ojjj tak to jest jak rodzice przewrazliwieni i od razu wszytsko chca bo nie mogą czekac pół roku " pomijam fakt że podejrzenie poważnej chory i mam ciągle czekać czy aby napewno zdrowe mam dziecko. Poprostu dostałam takiego szału u lekarza, że powiedziałam " wy kur... jesteście popierdo... mam czekać aż dziecko mi umrze czy aż będzie miało nieodwracalne zmiany w mózgu żegnam " baba zrobiła oczy jak 5zl i chciała coś powiedzieć ale wyszłam bo zabilabym. Ja ogólnie mało konfliktów jestem i nie kloce się, zawsze staram się być mila, uprzejma rozumieć druga stronę. Ale wtedy nie wytrzymam jak byłam kolejny raz u lekarza i słyszę, jaką to ja przewrazliwiona jestem. Ahhh szkoda czasem słów nie mówię bo są lekarze z powołania ale w dzisiejszych czasach tylko pieniądze się liczą dla wiekszosci
-
ja ma taka endokrynolog z powołania. Kobieta do rany przyłożyć. Cierpliwa, tłumaczy, słucha, wszystkim się interesuje, zna każdego pacjenta swojego nawet jak był u niej raz. zawsze przyjmie szybko jeżeli jest taka konieczność.
Nie spotyka się takich lekarzy wielu
-
ja też kiedyś byłam miła i spokojna, ale...
jak sobie pomyślę, ile bym mogła mieć za te ok 300zł odciąganej mi z wypłat przymusowej składki zdrowotnej... do niedawna prowadziłam też dg, a w tym roku miesięczna przymusowa składka (którą musisz płacić mimo zatrudnienia na etacie i od której nie przysługuje zwolnienie) to 288,95zł. W sumie prawie 600zł co miesiąc wywalam na to, żeby jakaś baba w recepcji mogła sobie popijając kawę denerwować ludzi...
A jeszcze co do tych mdłości... ja w obu poprzednich ciążach (zdrowej i obumarłej) miałam od samego początku, a w tej nie mam (tzn nie jest na 100% różowo - mdli mnie, ale nie tak że codziennie wymiotuję). Wiadomo, że każda ciąża inna, ale tłumaczę sobie to tym, że mógł mi tu pomóc imbir, który jest w moich witaminach ciążowych ;>
Ja biorę prenatal uno, one są mało popularne nawet ja nie wiedziałam o ich istnieniu. Mój mąż je wypatrzył w internecie i zamówił dostawę do apteki
A co do grupy na fb - byłam w takiej zamkniętej grupie na fb lutówek 2017, ale poroniłam i przykro mi potem było patrzeć na nowe powiadomienia z kolejnymi zdjęciami z usg koleżanek, więc odeszłam od grupy... co do prywatności, to nikt z moich znajomych nie widział że do takiej grupy należę bo była tajna i fajnie było móc zrobić zdjęcie i szybko je przesłać na fb. Ale też uważam, że 2 trymestr będzie lepszym czasem niż teraz na taką grupę...Mom of 3
11.2011
11.2017
06.2019 -
nesairah wrote:Czuję się dziś jak na mega kacu... od rana boli mnie głowa, ziewam i zasypiam na siedząco w pracy Do tego co chwilę mdłości... okropne. Wyglądam jak 7 nieszczęść, jakbym tydzień nie spała. USG miałam w piątek, a już zastanawiam się czy wszystko ok... następne dopiero 28.04.
-
Dziewczyny moim zdaniem grupę fb to 2 trymestr myślę, że tak będzie najlepiej
A co do lekarzy wiem o czym mówicie ...nie którzy lekarze czy pielęgniarki to aż szkoda słów nie umieją się zachować I gadają takie rzeczy a przecież wiadomo.każdy pacjent jest inny a po takiej gadce naprawdę można osiwieć ze strachu ...
Ale naszczęście są Ci dobrzy I wyrozumiali I Ci prywatni I na NFZ.
Ja miałam I mam dobrego gina I jest dobrze, pielęgniarki też spoko
To wszystko zależy od człowieka.
Trzeba z takim chamstwem walczyć I nie dać sobie w pluć w twarz.
Laura
-
Ja do lekarza chodzę tylko prywatnie, bo inaczej jakiekolwiek leczenie nie ma sensu. To jest straszne, że płacimy co miesiąc składki, a jak przyjdzie co do czego to i tak wykładamy kasę na prywatnych lekarzy...
-
nick nieaktualny
-
lola1 wrote:dzięki dziewczyny
dobrze, że też myślicie tak jak ja
Bardzo współczuję, że coś takiego usłyszałaś. Ta babeczka jest chyba jakś walnięta. Zero empatii i zrozumienia, i to jeszcze kobieta... no masakra.Nie do wiary, jak można traktować ludzi tak przedmiotowo. Nie dziwie się, że siedzisz i się cała trzęsiesz. Ja trzymam mocno kciuki i mam nadzięję, że wszystko będzie dobrze.