Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
To jak każda się przedstawiała to ja może coś też napiszę mam na imię Kasia na co wogole nie wskazuje nick...w tym roku 31 lat mąż 37 mamy już jednego synka 2,5 roku o którego staraliśmy się pół roku teraz staraliśmy się ponad rok po drodze niestety poronilam... ( BTW. Na jutro miałabym termin porodu). Ucieklam ginkowi w ostatniej chwili przed HSG bo miałam termin na 4 kwietnia... długo mieszkaliśmy w Warszawie gdzie się poznaliśmy od roku mieszkamy na Mazurach gdzie zamierzamy dożyć starości i doczekać się wnuczat
A85K, Justya85, Tizzi, Wachciowa lubią tę wiadomość
-
Jeżeli chodzi o te bety usg i progesterony...ja z perspektywy poronienia powiem wam ze niestety nie da się w większości przypadków zapobiec temu... i pójście na wizytę "za szybko" może niezle zestresowac...tak samo jak mierzenie temp czy robienie miliona powtórek bet...ja w ciąży która poronilam zrobiłam betę i próg 4 razy wszystko pięknie przyrastalo na usg poszłam w 5 tyg był widoczny pecherzyk... i wszystko niby pięknie ladnie a 2 tyg później pojawiło się plamienie (pomimo brania luteiny) i na tym skończyło się wtedy moje marzenie o ciąży nie pisze tego żeby was straszyć ale zamiast się doszukiwać czegoś złego starajcie się cieszyć tym cudem który macie okazję przeżywać ja staram się cieszyć każdym dniem z moim maluszkiem w brzuchu bo wiem jakie życie jest kruche i jak boli strata...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2017, 21:19
A85K, Wachciowa, Nola lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny moge do was niesmialo dolaczyc?
moja dzisiejsza beta w 8dpt wynosi 60,2
normalnie nie wierze... az sie cala trzese!!magdzia26, Tizzi, Justya85, aknelam, A85K, Jooozefka, Wachciowa, Nola lubią tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Dziewczyny bardzo dziekuje wam za mile przyjecie, milo mi bardzo. Mam nadzieje ze milo spedze z wami tutaj czas i ze bedziemy nawzajem sie wspierac zeby bylo nam dobrze. Moze cos o sobie napisze..
Jestem po 2 ciazach biochemicznych oraz 1 ciazy blizniaczej zakonczonej w czerwcu w 7tc wszystko bylo pieknie, beta rosla, na usg 2 pecherzyki ciazowe a tu nagle silny bol brzucha, krwawienie, szpital i po moich maluszkach... wielka rozpacz, przezylam to strasznie, do dzis jakos nie moge sie z tego otrząsnąc..nie zdazylam do konca sie uporac po stracie i przezylam kolejna strate w listopadzie bo kolejna ciaza - okazalo sie ze biochemiczna. Tak sie cieszylam ze dostalam piekny prezent na urodziny a tutaj co... beta zaczela spadac. Za mną badania genetyczne ktore wyszly nam ok poza mutacja, immunologia przebadana.. wymazy tez porobione i czysto, wiec nie wiem czemu tak sie dzieje.. Staram sie myslec pozytywnie ale jakos nie umiem po tych wszystkich porazkach, niepowodzeniach..Moj maz jest bardziej optymistycznie nastawiony niz ja..w sumie dobrze bo wspiera mnie i podnosi na duchu..
Mam nadzieje ze teraz bedzie juz tylko dobrze..MUSI...!!
W poniedzialek chce isc na powtorke bety, a jutro umawiam sie do lekarza po l4A85K, Tizzi, Wachciowa, Nola, nesairah, JaKa lubią tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Yoselyn82 super
magdzia26 wiem że na niektóre rzeczy nie mamy wpływu niestety i dla mnie w ciąży mierzenie temp czy właśnie latanie na bete cały czas to bzdura, po co się stresować. Prog to co innego bo można brać. U mnie beta była nieprawidłowa, tzn pokazywała dziecko o 2tyg mniejsze (więc można było się domyślać że ciąża zatrzymała się) ale w sumie dziecko przetrwało. No i co mi było z tego, pełno łez stresu. Co ma być to będzie a lepiej dowiedzieć się później niż stresić ze dwa tygodnie. Do tego magicznego 13tyg będziemy się zastanawiać w duchu i tyle. Zresztą później też mogą być różne niespodzianki. Ja rodziłam z dziewczyną której łożysko się odkleiło i musieli robić cc w 26tyg.
No to co dziewczynki czekamy na nasze wizyty:)ja mam we wtorek pójść zobaczyć jakie wyniki badań i powiedzieć czy infekcja przeszła, ma mi pielęgniarka już karte założyć także się ciesze:)magdzia26, Wachciowa lubią tę wiadomość
Panie Boże chroń tą małą istotkę i pozwól nam ją kochać...synuś!
29.11.2017 mamy serduszko!
Córeńka 5 latka (2013)
Aniołek [*] hbd10 (w 7 przestało bić serduszko:() (11.05.2017)
hashimoto, podwyższona prl, homa-r 1,66-dietka -
Yoselyn82 przykro mi, że tak wiele już przeszlas. Nie może już być inaczej jak tylko dobrze i w grudniu pojawi się piękny maluszek
A dobrze czytam w podpisie, że jesteście w trakcie procedury adopcyjnej?
Też się stresuję i myślę czy wszystko będzie dobrze a to pierwsza ciąża i nawet nie próbuje wyobrażać sobie waszego leku po stratach. Ale wierzę, że wszystkie nasze maluszki sa silne i nie będzie już smutnych historiiYoselyn82, Wachciowa, Nola lubią tę wiadomość
Lea
-
Yoselyn82 wrote:Dziewczyny bardzo dziekuje wam za mile przyjecie, milo mi bardzo. Mam nadzieje ze milo spedze z wami tutaj czas i ze bedziemy nawzajem sie wspierac zeby bylo nam dobrze. Moze cos o sobie napisze..
Jestem po 2 ciazach biochemicznych oraz 1 ciazy blizniaczej zakonczonej w czerwcu w 7tc wszystko bylo pieknie, beta rosla, na usg 2 pecherzyki ciazowe a tu nagle silny bol brzucha, krwawienie, szpital i po moich maluszkach... wielka rozpacz, przezylam to strasznie, do dzis jakos nie moge sie z tego otrząsnąc..nie zdazylam do konca sie uporac po stracie i przezylam kolejna strate w listopadzie bo kolejna ciaza - okazalo sie ze biochemiczna. Tak sie cieszylam ze dostalam piekny prezent na urodziny a tutaj co... beta zaczela spadac. Za mną badania genetyczne ktore wyszly nam ok poza mutacja, immunologia przebadana.. wymazy tez porobione i czysto, wiec nie wiem czemu tak sie dzieje.. Staram sie myslec pozytywnie ale jakos nie umiem po tych wszystkich porazkach, niepowodzeniach..Moj maz jest bardziej optymistycznie nastawiony niz ja..w sumie dobrze bo wspiera mnie i podnosi na duchu..
Mam nadzieje ze teraz bedzie juz tylko dobrze..MUSI...!!
W poniedzialek chce isc na powtorke bety, a jutro umawiam sie do lekarza po l4Panie Boże chroń tą małą istotkę i pozwól nam ją kochać...synuś!
29.11.2017 mamy serduszko!
Córeńka 5 latka (2013)
Aniołek [*] hbd10 (w 7 przestało bić serduszko:() (11.05.2017)
hashimoto, podwyższona prl, homa-r 1,66-dietka -
Yoselyn82 wrote:Dziewczyny bardzo dziekuje wam za mile przyjecie, milo mi bardzo. Mam nadzieje ze milo spedze z wami tutaj czas i ze bedziemy nawzajem sie wspierac zeby bylo nam dobrze. Moze cos o sobie napisze..
Jestem po 2 ciazach biochemicznych oraz 1 ciazy blizniaczej zakonczonej w czerwcu w 7tc wszystko bylo pieknie, beta rosla, na usg 2 pecherzyki ciazowe a tu nagle silny bol brzucha, krwawienie, szpital i po moich maluszkach... wielka rozpacz, przezylam to strasznie, do dzis jakos nie moge sie z tego otrząsnąc..nie zdazylam do konca sie uporac po stracie i przezylam kolejna strate w listopadzie bo kolejna ciaza - okazalo sie ze biochemiczna. Tak sie cieszylam ze dostalam piekny prezent na urodziny a tutaj co... beta zaczela spadac. Za mną badania genetyczne ktore wyszly nam ok poza mutacja, immunologia przebadana.. wymazy tez porobione i czysto, wiec nie wiem czemu tak sie dzieje.. Staram sie myslec pozytywnie ale jakos nie umiem po tych wszystkich porazkach, niepowodzeniach..Moj maz jest bardziej optymistycznie nastawiony niz ja..w sumie dobrze bo wspiera mnie i podnosi na duchu..
Mam nadzieje ze teraz bedzie juz tylko dobrze..MUSI...!!
W poniedzialek chce isc na powtorke bety, a jutro umawiam sie do lekarza po l4
Yoselyn82 lubi tę wiadomość
Laura
-
magdzia26 wrote:Jeżeli chodzi o te bety usg i progesterony...ja z perspektywy poronienia powiem wam ze niestety nie da się w większości przypadków zapobiec temu... i pójście na wizytę "za szybko" może niezle zestresowac...tak samo jak mierzenie temp czy robienie miliona powtórek bet...ja w ciąży która poronilam zrobiłam betę i próg 4 razy wszystko pięknie przyrastalo na usg poszłam w 5 tyg był widoczny pecherzyk... i wszystko niby pięknie ladnie a 2 tyg później pojawiło się plamienie (pomimo brania luteiny) i na tym skończyło się wtedy moje marzenie o ciąży nie pisze tego żeby was straszyć ale zamiast się doszukiwać czegoś złego starajcie się cieszyć tym cudem który macie okazję przeżywać ja staram się cieszyć każdym dniem z moim maluszkiem w brzuchu bo wiem jakie życie jest kruche i jak boli strata...
Tizzi, magdzia26 lubią tę wiadomość
-
Tizzi wrote:Yoselyn82 przykro mi, że tak wiele już przeszlas. Nie może już być inaczej jak tylko dobrze i w grudniu pojawi się piękny maluszek
A dobrze czytam w podpisie, że jesteście w trakcie procedury adopcyjnej?
Też się stresuję i myślę czy wszystko będzie dobrze a to pierwsza ciąża i nawet nie próbuje wyobrażać sobie waszego leku po stratach. Ale wierzę, że wszystkie nasze maluszki sa silne i nie będzie już smutnych historii
Tak jestem w trakcie procedury, czekam teraz na wizyte domowa, a potem miesiac na kwalifikacje do warsztatowTizzi lubi tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Wiem ze daleka droga przede mna ale MUSI byc w koncu dobrze!
Tizzi, magdzia26, Wachciowa lubią tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Yoselyn82 wrote:Tak jestem w trakcie procedury, czekam teraz na wizyte domowa, a potem miesiac na kwalifikacje do warsztatow
Bardzo ciężka decyzja, gratulacje. Moja siostra w czerwcu adoptowała dziewczynkę (1,5r) starali się o dziecko bardzo długo, kilka poronień, badania wsio ok. Później jak zaczeli procedure to przestali się starać. Tylko że moja siostra jest starsza. Gratuluje odwagi bo to nie taka prosta sprawa.Yoselyn82 lubi tę wiadomość
Panie Boże chroń tą małą istotkę i pozwól nam ją kochać...synuś!
29.11.2017 mamy serduszko!
Córeńka 5 latka (2013)
Aniołek [*] hbd10 (w 7 przestało bić serduszko:() (11.05.2017)
hashimoto, podwyższona prl, homa-r 1,66-dietka -
aknelam a w ten wtorek też idziesz cna wizytę zy dopiero za 2 tyg?
Yoselyn82 adopcja dziecka to nasze marzenie. Mamy nadzieję, że kiedyś uda nam się zaadaptować dzieciątko albo chociaż stworzyć komuś rodzinę zastępcza.
A jak to wygląda w ciąży?
PS. Możesz podać przewidywany termin porodu to dopiszę cię do naszej listyWiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2017, 22:03
Lea
-
Tizzi wrote:aknelam a w ten wtorek też idziesz cna wizytę zy dopiero za 2 tyg?
Yoselyn82 adopcja dziecka to nasze marzenie. Mamy nadzieję, że kiedyś uda nam się zaadaptować dzieciątko albo chociaż stworzyć komuś rodzinę zastępcza.
A jak to wygląda w ciąży?
PS. Możesz podać przewidywany termin porodu to dopiszę cię do naszej listy
no na pewno po jakims czasie bede musiala zglosic to do OA, nie moge chodzic na warsztaty z brzuszkiem, co prawda przy dobrych ukladach to warsztaty mialabym dopiero w styczniu, wiec gdyby wszystko dobrze poszlo to bym urodzila a potem szla na warsztaty. Ale tak to nie moge chodzic w ciazy na warsztaty z parami ktore nie moga miec dzieci.
Wstepny wychodzi mi 10 grudnia, w sumie nie wiem jak mam policzyc to... ostatni @ mialam 3 marcaTizzi lubi tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
DO WSZYSTKICH GRUDNIÓWEK:
Jest tu nas coraz więcej... ile kobiet tyle historii dobrych I tych o których pragniemy zapomnieć choć czasami jest to trudne....u jednych jest to pierwsza ciąża a u innych kolejna ( w moim przypadku to nr 4 )...każda z nas marzyła I walczyła o dzidziusia, oto by być matką I niezależnie jak dłógo to trwało ile porażek po drodze nas spotkało jesteśmy tutaj by się wspierać w trudnych dla nas momentach , chwilach zwątpienia I braku wiary.
Mam nadzieję , że nasze marzenie się spełni I że wspokoju I zdrowiu dotrwamy do szczęśliwego rozwiązania.
Ja dzisiaj przerzywam chwilę zwątpienia ...dzisiejsze Usg na którym jeszcze nic nie było widać-zdołowało mnie...wiem, wiem powiecie , że to za wcześnie...ja biję się ze swoimi myŝlami z jednej strony wiem , że to za wcześnie , że na następnej wizycie 10.04 napewno będzie już coś widać....z drógiej strony boję się.
W dodatku mój Mąż ppwiedział mi kilka przykrych słów I łzy same cisną się I spływają po policzkach.Może jutro będzie lepiej.
Przyjemnej nocy kochane I lepszych dni.Yoselyn82, magdzia26, Wachciowa, Nola lubią tę wiadomość
Laura
-
Yoselyn82 wrote:Dziewczyny moge do was niesmialo dolaczyc?
moja dzisiejsza beta w 8dpt wynosi 60,2
normalnie nie wierze... az sie cala trzese!!Yoselyn82 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73179.png