Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Basik bardzo mi przykro.
Ja wczoraj miałam USG, wszystko ok, serduszko bije. Wizyta 9 maja.
Lady Savage, Jacqueline, Zołzimagic, A85K, magdzia26, Wachciowa, Mamabyc3, Aztoria, Amus87, belle_maman88, kaka470, Tizzi, zapachmalin, Sunshine_111, Flowwer, migiem, Jooozefka lubią tę wiadomość
Alicja- nasza księżniczka
ur. 5.08.2016
Leszek- mały zbój ur. 13.12.2017 -
nick nieaktualny
-
_darkblueberry wrote:Hehe ja mam tak dziwnie, ze mam tak w nocy jak chodzę siku to nie mam piersi tylko dwa wielkie głazy

Ja wgle zauwazylam ze rano sa ok, a im blizej wieczora tym bardziej bola i puchna xD
Wgle zauwazylam ze zaczynaja mi sie sutki przebarwiac - pojawiaja sie ciemnobrazowe plamki juz ^^ -
nick nieaktualnyuważaj bo ja tak mialam w 1 ciazy jakoś 30 na plusienesairah wrote:A ja znowu jem I jem... jak tak dalej pojdzie to przybedzie mi +25kg

teraz poki co 3 na minusie ale ja mam dużo ciałka wiec wiadomo
super wieści !!Paulka123 wrote:Basik bardzo mi przykro.
Ja wczoraj miałam USG, wszystko ok, serduszko bije. Wizyta 9 maja.
a wizyty jakoś często czy mi sie zdaje ?? 
mycha91 wrote:Ja wgle zauwazylam ze rano sa ok, a im blizej wieczora tym bardziej bola i puchna xD
Wgle zauwazylam ze zaczynaja mi sie sutki przebarwiac - pojawiaja sie ciemnobrazowe plamki juz ^^
no sutki i otoczki ciemnieją
ja już mam ten pasek od wzgórka do pępka
z kuba był późno a teraz jakoś szybko się pojawił
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2017, 21:34
-
Dziewczyny mi zostały 2 ostatnie staniki. Z pozostałych cycki mi wypływają. W nocy jak wstaję do kibelka, co wcześniej mi się nie zdarzało, trzymam je bo inaczej mogłabym zarzucić na ramiona, bolą strasznie. Brodawki są większe i ciemniejsze. Do tego miliony sieć żyłek. Podobają mi się moje suty, rozmiarem podobne do wentyli od stara
ale jaki stymulator podczas serduszkowania hihi ooou jeee
A85K, kaka470, Marteczka93 lubią tę wiadomość
-
Oj ja też zdecydowanie mam cyckowy problem
bolą swedza i są straaasznie ciepłe
w poprzedniej ciąży urosły mi z A do D ciekawe jak będzie teraz
i oby dzidzia tym razem mogłam z nich skorzystać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2017, 21:52
belle_maman88


-
Ja z cyckami nie mam problemu. Swoich nie mam za dużych, teraz trochę urosły ale jeszcze jest spoko
za to brzuch mam jak w 4 lub 5 miesiącu w ciąży
i to jest problem bo jeszcze nie powiedziałam w pracy a coraz trudniej mi jest go ukryć
Zamierzam powiedzieć w przyszłym tygodniu ale to będzie wstrząs w pracy. Dostałam awans, mam na głowie ogromny projekt i ludzi do zrekrutowania na kierowników. Oj będzie masakra
https://www.maluchy.pl/li-73179.png -
Ja w poprzedniej ciąży byłam bardzo nastawiona na karmienie piersią. Miałam kupiony laktator elektryczny i ręczny i wiele ninnych drobiazgów potrzebnych ale niestety nie miałam pokarmu a mała ciagle była gloda wiec skończyło sie na butelce. Teraz sie nie nastawiam zobaczymy jak będzie. Młoda wyrosła na zdrową, mądra i wysportowaną dziewczynkę wiec nie widzę nic złego w butelceWachciowa wrote:Mi też marzy się karmienie piersią.

https://www.maluchy.pl/li-73179.png -
U mnie też w rezultacie była butla chociaż mocno nastawialam się na pierś.Przez to miałam mega wyrzuty sumienia zwłaszcza że niewiedzac czemu pierwsze pytanie znajomych którzy spotykali mnie po porodzie było właśnie o karmienie!!Moja Mała też jest mega odporna,nie zna słowa antybiotyk więc tez nie widzę nic złego w butki.78beti wrote:Ja w poprzedniej ciąży byłam bardzo nastawiona na karmienie piersią. Miałam kupiony laktator elektryczny i ręczny i wiele ninnych drobiazgów potrzebnych ale niestety nie miałam pokarmu a mała ciagle była gloda wiec skończyło sie na butelce. Teraz sie nie nastawiam zobaczymy jak będzie. Młoda wyrosła na zdrową, mądra i wysportowaną dziewczynkę wiec nie widzę nic złego w butelce

Nadal uważam że KP jest cudowne dla mamy i dziecka pod warunkiem że obydwojgu sprawia taka sama przyjemność
belle_maman88


-
Ja ostatnio w Lidlu kupywałam stanik i zastanawiałam się jaki rozmiar wziąć. Zaznaczę, że normalnie kupywałam 75 - 80 c. Teraz wzięłam 85 d i po przymierzeniu,z przerażeniem stwierdziłam, że jest dobry... A to dopiero początek...
-
Tez mialam takie plany ale wczoraj była u nas znajoma która trochę mnie nastraszyla. Powiedziała że ona nie mówiła do 4 miesiąca bo dużo jej koleżanek z pracy poronilo:/78beti wrote:Ja z cyckami nie mam problemu. Swoich nie mam za dużych, teraz trochę urosły ale jeszcze jest spoko
za to brzuch mam jak w 4 lub 5 miesiącu w ciąży
i to jest problem bo jeszcze nie powiedziałam w pracy a coraz trudniej mi jest go ukryć
Zamierzam powiedzieć w przyszłym tygodniu ale to będzie wstrząs w pracy. Dostałam awans, mam na głowie ogromny projekt i ludzi do zrekrutowania na kierowników. Oj będzie masakra
I teraz nie wiem co zrobić. U mnie sytuacja wygląda podobnie jak u ciebie (odpowiedzialność za projekty)więc uważam się pracodawca powinien się dowiedziec wczesniej. Ale co jeśli coś się przydarzy ?
-
chicken wrote:Tez mialam takie plany ale wczoraj była u nas znajoma która trochę mnie nastraszyla. Powiedziała że ona nie mówiła do 4 miesiąca bo dużo jej koleżanek z pracy poronilo:/
I teraz nie wiem co zrobić. U mnie sytuacja wygląda podobnie jak u ciebie (odpowiedzialność za projekty)więc uważam się pracodawca powinien się dowiedziec wczesniej. Ale co jeśli coś się przydarzy ?
Ja właśnie ze względu na poprzednie poronienie jeszcze czekam. Planuje powiedzieć po badaniach prenatalnych. Brzucha mi jeszcze bardzo nie widać, więc czekam ciercierpliwie
ja wiem, że mam w pracy duże wsparcie I szefowie nam kibicują. Tak czy siak pracować mam zamiar do około 7 miesiąca jeśli wszystko będzie ok.
-
chicken wrote:Tez mialam takie plany ale wczoraj była u nas znajoma która trochę mnie nastraszyla. Powiedziała że ona nie mówiła do 4 miesiąca bo dużo jej koleżanek z pracy poronilo:/
I teraz nie wiem co zrobić. U mnie sytuacja wygląda podobnie jak u ciebie (odpowiedzialność za projekty)więc uważam się pracodawca powinien się dowiedziec wczesniej. Ale co jeśli coś się przydarzy ?
Ja powiedziałam już w piątek, bo pracuje z najmlodsza grupa dzieci, a one ciagle chorują, do tego dochdza choroby zakazne, a tu już za duże ryzyko. Zawsze istnieje opcja, ze cos się może wydarzyć, ale po pierwsze - nie mamy na to zbyt dużego wpływu, po 2 - trzeba myslec pozytywnie :)Szczerze mowiac, to i tak bym nie była w stanie chodzic do pracy nawet na tym etapie, takie dostałam bole krzyżowe, ze przedwczoraj ruszyc z lozka sie nie mogłam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2017, 08:18



[/url]











