Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAmus87 wrote:Z kuba mialam termin na 28 pazdziernika slub bralam 30 czerwca a brzuch mi wywalilo tydzien po slubie ale doslownie wywalilo
do sukni tydzien po weselu sie nie zmiescilam
Haha no mam nadzieję, że u mnie będzie podobniePóki co zamek sukienki musiałam wymienić na wiązanie więc mam ten komfort, że mogę sporo poluzować
Aczkolwiek krawcową, która mi szyła suknię to chyba bym pobiła, bo już na przymiarce jej mówiłam żeby mnie tak nie ściskała po bokach bo chcę oddychać, a ta mi ten materiał wybierała i wybierała... ech
-
Dobra...to ja tematem z innej beczki zarzucę. Pytanie szczególnie do Tych z Was, które mają większe doświadczenie.
/Chrzciny Chłopczyka. Bratanek mojego Poślubionego.
Ani ja ani Poślubiony chrzestnymi nie jesteśmy. Dzieciak na 3 bujaczki, 2 interaktywne maty, pełno grająco-gadająco-świecących zabawek.
Jak Poślubiony był Chrzestnym dawał obrazek z Aniołkiem dla Maleństwa (z dedykacją) i no wiadomo kasę.
I pytanie - co dać?
Nie jestem zwolenniczką dawania kasy, wolę coś konkretnego, albo przynajmniej jakiś drobiazg do tego. A u nas z racji zmieniającej się sytuacji, nie ma zbytnio extra kasy do rozdawnictwa. Dodam, że Kawaler będzie miał w chwili chrztu jakieś 8 miesięcy.
-
nesairah wrote:Ja coraz częściej myślę własnie żeby zwolnić. U mnie w pracy teraz dość gorący okres i mimo, że praca siedząca, przychodzę zmęczona tak, że marzę o tym żeby się położyć, a wszystko dlatego, że to praca wymagająca wysiłku umysłowego (branża IT), często mamy presję czasu, bo terminy gonią. Nie ma osoby, która mogłaby mnie zastąpić niestety. Boję się, że jeśli coś by się stało (musiałabym położyć się do szpitala na przykład), to w pracy będzie tragedia. Odejść na L4 teraz też nie mogę, za dużo jest roboty... i tak do sierpnia minimum.
-
Ja do zimowych mroźnych spacerów z maleństwem nie jestem przekonana. Owszem, jeśli będzie ładnie i temperatura powiedzmy w okolicach 0 stopni to na jakiś krótki spacer wyskoczymy, ale myślę, że jak maluch podrośnie, zrobi się cieplej to spacerki będą na porządku dziennym, więc wtedy wózek będzie konieczny. Rozglądałam się za tymi rozwiązaniami 3w1, ale zupełnie nie mam porównania... nie mam pojęcia co wybrać.
-
Anuśka...G wrote:Też miałam pracować do sierpnia...ale dzidzia sama zweryfikowała ...ja muszę szkolić dziewczynę na moje miejsce, więc w czerwcu będę chodzić na 3 godziny maks
No właśnie ja też będę musiała przeszkolić swoich podwładnych. Mam plan szkolić ich w lipcu, a od sierpnia jak się uda na L4. W sumie mi lekarz nawet nie proponował zwolnienia, nie pytał o pracę (ja też nic nie mówiłam, bo nie chciałam iść na L4 na początku). Porozmawiam z ginem na kolejnej wizycie jak on to widzi. Podobno też jest ustawa, która mówi, że kobiety w ciąży mogą pracować 4h przed komputerem, a nie 8. -
nesairah wrote:Ja do zimowych mroźnych spacerów z maleństwem nie jestem przekonana. Owszem, jeśli będzie ładnie i temperatura powiedzmy w okolicach 0 stopni to na jakiś krótki spacer wyskoczymy, ale myślę, że jak maluch podrośnie, zrobi się cieplej to spacerki będą na porządku dziennym, więc wtedy wózek będzie konieczny. Rozglądałam się za tymi rozwiązaniami 3w1, ale zupełnie nie mam porównania... nie mam pojęcia co wybrać.
Ja mam fajną sąsiadkę (obym nie zapeszyła), która we wrześniu drugi raz została mamą. Teraz chodzimy razem na spacerki od czasu do czasu i nie ukrywam, że ją wypytuję co i jak. No i zaskoczyła mnie bardzo, na plus, jak się dowiedziała, że się spodziewamy, to sama zaproponowała rzeczy dla Maleństwa.
Może i Ty masz kogoś podobnego, kto chociażby radą się podzieli. Dla mnie to tez dużo. Fakt, moja mama też pod tym względem jest ok, faktycznie radzi a nie narzuca swoje zdanie, ale sama przyznaje, że jej wiedza jest sprzed ponad 30 lat. -
Spoko, chyba jeszcze trochę czasu jest... poza tym ja chce poczekać żeby coś odkupić/dostać/pożyczyć od znajomych. Fotelik do auta to może trzeba bardziej uważać, ale reszta wydaje mi się ze spokojnie można się pokusić o używaneCóreczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
nesairah wrote:Podobno też jest ustawa, która mówi, że kobiety w ciąży mogą pracować 4h przed komputerem, a nie 8.
Poza tym jak masz prace zadaniowa, to już widzę jak każdy ci będzie tłumaczył se tak tak, nie przemęczaj się, ale ludzi ci nie da dodatkowych ani terminu nie przesunie.Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Jak zima bedzie taka jak teraz byla, to roznicy miedzy jesienia a zima nie bedzie. Ja wozek mam, fotelik rowniez, wiec szalec nie bede. Mlodszy w spacerowce mniejszej jezdzi, wiec no problem, drugi wozek wolny. Nowego kupowac nie zamierzam, bo i po co. Co najwyzej myslalabym o jakims takim rok po roku lub blizniaku, ale patrzac na moje ruchliwe dziecko, to dlugo w tym wozku jezdzic nie bedzie.syn 03-2014
syn 03-2016kp do 13tc
syn 11-2017kp do 13tc
'Zanim się rozpędzisz, zrób pierwszy krok'. -
Ale dziś naprodukowałyście!
ja dzis rano bylam na zalozeniu holtera cisnieniowego i teraz mnie pompuje co 15 minut. chyba mi do jutra reka odpadnie.
oprocz tego bylam dzis w biurze i po ostatnich dniach podjelam decyzje, ze choc mialam isc od przyszlego poniedzialku na 2 tyg urlopu i potem L4, to juz dzis powiedzialam dyrektorowi, zgodnie z prawda, ze nie daje rade, zbyt duzo mnie to kosztuje. zaskoczyl mnie, zrozumial, kazal odpoczac, wziac na te 4 dni urlop albo L4 - jak wole i zadbac o siebie. wie, ze ogolnie cierpie chorowac, lezec w domu etc, ale powiedzial, ze jestem taka jak on i mna trzeba zarzadzac przez cele, wiec teraz moim celem jest urodzenie zdrowego dzidziusia. wiec kilka dni wczesniej przekazalam obowiazki, pozegnalam sie i juz oficjalnie do porodu nie pracuje. dziwnie mi troche...
co do brzuszka - ja bym chciala zeby bylo widac, ale jeszcze nicmoj Kamil twierdzi ze widac ale dla mnie to moj standardowy tluszczowy brzuszek i tyle (mimo ze od Wielkanocy prawie 8kg w dol); jak podciagne sobie swoje tluszczowe waleczki do gory to wtedy widac fajna pileczke. zeby bylo widac tak "normalnie" to pewnie jeszcze sie naczekam...
Szczesliwa_mamusia lubi tę wiadomość
-
magdzia26 wrote:To "nosidełko" czyli fotelik samochodowy to i tak każda musi kupić która zamierza dziecko wozić samochodem ogólnie niby można dziecko w tym nosić ale o niebo wygodniej jest wyjąć je z samochodu i wpiac w stelaż od wózka
poza tym wózek nie zawsze służy tylko do spacerów u nas przydawal się na drzemki w ciazu dnia jeździłam nim po całym domu jak coś gdzieś musiałam zrobić żeby mieć małego na oku (ja wiem ze lozeczko że niania elektroniczna z kamerka) wszystko fajnie o ile dziecko chce spać w łóżeczku nasze nie chciało i zawsze wolałam delikatnie pobujac wózkiem niż bujac na rekach...
-
Dziewczyny,
Zapis uprawniający do skrócenia czasu pracy przed komputerem do 4h jest już nieaktualny od 1 maja 2017.
Wklejam kawałek artykułu z kadry infor:
"Od 1 maja 2017 r. przestanie obowiązywać obecna zasada, zgodnie z którą ciężarna może przepracować przy monitorze maksymalnie cztery godziny na dobę.Dniówka kobiety spodziewającej się dziecka i pracującej przy ekranie komputera nie będzie już skracana do czterech godzin.
Pracownica spodziewająca się dziecka ma mieć 15-minutową przerwę w każdej godzinie pracy przy ekranie komputera. Maksymalnie będzie mogła w ten sposób przepracować osiem godzin na dobę. Tak wynika z projektu rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie wykazu prac uciążliwych, niebezpiecznych lub szkodliwych dla zdrowia kobiet w ciąży lub karmiących dziecko piersią."
-
nick nieaktualnyA ja chyba zniosę jajo do piątku. Wiem, że z tym testem pappa wszystko ok, a mimo wszystko chciałabym to usłyszeć z ust lekarza. Jak tylko opracuje wynik, to ma do mnie zadzwonić.
Editchen doczekamy się brzuszka. Mnie trochę wywaliło, ale jeszcze nie ma sie czym chwalić
A co do pracy, to rzeczywiście dziwnie. Człowiek przyzwyczajony, a tu nagle nie trzeba chodzić do pracyeditchen lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCo do pracy to ja dostałam L4 od samego początku ciąży, głównie ze względu na fakt, że pomimo, że jestem pracownikiem biurowym (prowadzę szkolenia) to często zdarza się, że pracuję w miejscach o dużym natężeniu hałasu, a jestem zdiagnozowanym migrenikiem i na początku ciąży ataki migren znacznie mi się nasiliły.
Aczkolwiek powiem Wam szczerze, że potrzebowałam tej przerwy. Moja praca bywa bardzo stresująca i czuję, że teraz zaczynam się regenerowaćNa szczęście nie musiałam się martwić o zastępstwo, bo przyszła za mnie dziewczyna, która już u nas pracowała i w większości wszystko wie
-
Ja też przyznaję, że mam L4 od początku.
Pracuję w bardzo specyficznych warunkach, uciążliwośc dla zdrowej, nieciężarnej kobiety jest umiarkowana, ale dla ciężarnej wzrasta poziom zagrożenia biologicznego i chemicznego... Mimo tego na nudę nie narzekam. Mam dużo do nadrobienia w domu, dużo się dzieje.
Teraz pilnuję stolarzy, żeby mi chaty nie roznieśli
Anuśka...don't worry