Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa to teraz się uspokajam, ale z samego początku strasznie przeżywałam. Z racji tego, że to 6 lat starań i tak niespodziewanie między badaniami. Człowiek pogodzony z ciągłymi porażkami, nastawiony na początku na inseminacje. In vitro też już omawiane. W ostateczności adopcja. A tu bach-naturalny cud. Nawet nie wiecie ile po drodze zrobiłam testów ciazowych. Generalnie do tej pory ( mimo, że cieszę się już z ciąży i wiem, że będzie wszystko w porządku) Nie mogę uwierzyc, że w moim brzuchu rośnie mały człowiek. Śmiałam się do męża, ostatni raz dziś rano, że dopuki nie urodze i nie wezmę w ramiona to w 100% nie wierzę, że się udało. I mam swoje obawy- ale tu wychodzi moja wrodzona podwójną osobowość i jedna się boi i wymyśla,ale na szczęście ta silniejsza mówi będzie dobrze. Nie po to los cię takim cudem obdarzył, żeby miałobyc coś złego. I tego sie trzymam
Zołzimagic, Sunshine_111 lubią tę wiadomość
-
Szczesliwa mam podobne odczucia, nam szybko poszło, ale to całe poczęcie jest dla mnie taka abstrakcja, z Zuzi to było książkowo okres, dni płodne i nawet nie 13 dpo i krechy a tu raz były krechy raz nie, ciagle nie mogę uwierzyć że jest, widzę USG, czuje ale jakoś tak nie mogę, uwierzę jak zacznę rodzić chyba
-
Bałam się i to bardzo, jednak po wizycie w 10t4d nieco się uspokoiłam, bo ciąża dobre 1,5 tygodnia już starsza, a teraz po tym usg I trymestru wreszcie do mnie zaczęło docierać, że tam rośnie mały człowiek, że na tą chwilę ma się dobrze. I zamartwianie się nic nie da, bo gdyby miało być źle to psychiczne przygotowywanie się na to nie umniejszyłoby bólu, więc z czasem jeszcze w tym krytycznym dla mnie momencie, kiedy poprzednie ciąże obumierały, zaczęłam myśleć, że to nic nie da, zamartwianie się i starałam się jak mogłam wyprzeć ten strach choć było ciężko, bardzo.
Ale teraz jest na razie lepiej i w sumie nie zastanawiam się, że z dzieckiem coś nie tak może być, tylko teraz interesuje mnie sprawa aby załatwić pessar bo boje się mimo wszystko o szyjkę, ale doktor chyba się zgodzi, coś o tym rozmawialiśmy12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
1. Lekarz mi powiedział, że szyjka jak po ciężkim porodzie, to było przed pierwszą ciążą którą poroniłam
2. Miałam 3 zabiegi łyżeczkowania co wg mojego lekarza jak i innej doktor z tego szpitala (jędza z niej) nie pozostaje bez wpływu na szyjkę.
No i nie chce potem bać się, że szyjka sie skraca i dopiero działać w stanie alarmowym gdyby coś się działo. A tak to będę w tym temacie względnie spokojna12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Mój mąż tak samo ja byłam przerażona najpierw przed pustym jajem, później serduszkiem, później czy rośnie czy bije prawidłowo, odliczalam do tych prenatalnych i szłam na nie z duszą na ramieniu mając prawie sraczke ze strachu. A mąż po teście już najchętniej by wszystkim rozgadal, cudem go uprosilam żeby choć poczekal do serduszka. Choć rodzice wiedzieli już wcześniej. Teraz tak samo jesteśmy zdrowi, stosunkowo młodzi i w naszych rodzinach nie było nic niepokojącego. W zasadzie ja jestem jedyna z problemem niepłodności ale to niczyja wina.
Jestem dziś wkurzona na kuriera. Wysłał smsa, że bedzie 8-10 a go nie ma. Po co oni wysyłają te informacje skoro się tego nie trzymają? Zaraz wychodzę, nie będę pół dnia siedzieć w domu w taka pogodę -
Zołzimagic wrote:malina ja mysle ze robilas badanie juz praktycznie w ostatnie dni w które można te badanie zrobic. Lekarz mial jakie watpliwosci co do zdrowia Dzidzi i zalecil dodatkowe badania?
Na ostatniej wizycie, uświadamialam mojego prowadzącego dr.hab.n. med., że to już na styk bedzie badanie. Twierdził, że będzie OK.
To PAPA, to w sumie decyzja moja. Dopiero kątem oka zobaczyłam, jaki wymiar nt jest. Gdybym to wiedziała wcześniej, to bym tego badania nie zrobiła.
No nic, umowiłam się dzisiaj do kogoś innego i z tym lekarzem podejmę decyzję ostateczną co do Nifty. Poza tym, może mi zawsze NT powtórzyć, bo dzisiaj ostatni możliwy dzień na to.
Nie panikowałabym tak, gdyby dwa z trzech wymiarów były zbliżone. A każdy z nich jest zupełni inny!. Poza tym ja chyba wolę, być świadoma z czym mam się ewentualnie zmierzyć w dniu porodu.
Mój prowadzący jest od cieżkich przypadków, niestety bywa aż za nadto przepracowany. Zdarzało mu się przysypiać na tygodniu wypisując recepty, ale nigdy podczas usg. Do wczoraj.... i to w południe. Jak mam teraz wierzyć w wiarygodność badania wymiaru NT, że właśnie przy tym mu się rekę nie obsunęła, kiedy zaznaczał wymiar? Zamarłam jak to zobaczyłam, a potem te trzy wymiary NT po wizycie, jak odkryłam. No z dupy... bo inaczej tego nie potrafię ująć. A ten wymiar wydaje mi się najważniejszy. Także jestem wściekła i rozrzalona. Żałuję, że nie wczytałam się w ten wynik jeszcze u Niego. Mam wrażenie , że przez to moje prenatalne są gówno warte! Przepraszam za dosłowność.
Z drugiej strony dzięki temu gośćiowi jestem do tej pory w ciaży, obładowana refundowanymi lekami i wiem, że choćby w nocy o północy mogę do niego dzwonić. I nie wyobrażam sobie teraz ryzykować i zmieniać lekarza prowadzącego. Jego ściany w przychodni są wywieszone zdjeciami dzieci od wdzięcznych rodziców po przykrych doswiadczeniach... Nawet stratach dzieci w 9 miesiącu ciąży.
Ulżyłam sobie pisząc tak długiego posta...
Idę zająć się teraz innymi, przyjemniejszymi sprawami.
PS. Pierwszą ciążę prowadzoną, przez kogoś innego straciłam w skończonym 6 tc, dwa dni po pierwszym usg i usłyszeniu bijącego serduszka, drugą w 5 tc.
Jak na razie zgodnie z usg już zbliżam się do końcówki 14 tygodnia i jak tu się nie cieszyć ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2017, 11:14
11.12.2017 syn Adaś -
nick nieaktualnyMalaHD wrote:Mój mąż tak samo ja byłam przerażona najpierw przed pustym jajem, później serduszkiem, później czy rośnie czy bije prawidłowo, odliczalam do tych prenatalnych i szłam na nie z duszą na ramieniu mając prawie sraczke ze strachu. A mąż po teście już najchętniej by wszystkim rozgadal, cudem go uprosilam żeby choć poczekal do serduszka. Choć rodzice wiedzieli już wcześniej. Teraz tak samo jesteśmy zdrowi, stosunkowo młodzi i w naszych rodzinach nie było nic niepokojącego. W zasadzie ja jestem jedyna z problemem niepłodności ale to niczyja wina.
Jestem dziś wkurzona na kuriera. Wysłał smsa, że bedzie 8-10 a go nie ma. Po co oni wysyłają te informacje skoro się tego nie trzymają? Zaraz wychodzę, nie będę pół dnia siedzieć w domu w taka pogodę
Standardowy kurier... mnie też to zawsze wkurza. Telefon z tekstem "będę w ciągu 30minut", a przyjeżdża po 1,5h. Dlatego zawsze jak jest opcja paczkomatu to ją wybieram. Swoją drogą też czekam na paczkę, kupiłam sobie strój kąpielowy i od zeszłego tygodnia paczka jest "przygotowana do nadania"... ;/
-
ja nie wiem ostatnio i paczkomaty ;/ mnie wpieniają, piszę że mają dać na ksiażęcą a oni mi wysyłają sms że paczka czeka w innym paczkomacie ;/ na drugim koncu poznania bo na książecej nie było miejsca!! Już 4 razy mi się tak zdarzyło ;/ i z paczkomatów zamierzam zrezygnować,
-
Czy jest tu ktos z rocznika 88, kto juz wie po usg jaka bedzie plec, a kalendarz chinski pokazuje inaczej?
Z innych rocznikow tez z checia wyslucham uwag
U mnie wychodzi dziewczynka, plci z usg jeszcze nie znam.
Nie ukrywam, ze wolalabym chlopaka, dlatego pytam jak trafne sa te kalendarze
Sprawdzilam kilka par wsrod znajomych i (az niewiarygodne) sie sprawdzily... -
nick nieaktualnyczyli w wiekszosći to chyba jest "norma" z tymi facetami. Jedynie u mnie mam wrazenie przez to panikowanie moje on bardziej chłodno do tego podchodzi. Ostatnio mi powiedzial ze skoro ja sie za 10 przejmuje to po co on jeszcze ma sie przejmowac i wchodzić w moja paranoje. ehhhh i potem sie czuje z tym sama.
Eli najlepiej chyba robić CC w szpitalu w którym gin pracuje ale wiadomo nie zawsze jest taka opcja Ja mialam robic u mojego ale ost mnie tak wpienia olewactwem ze nie wiem czy nie bede rodzic tam gdzie Kuba przyszedł na świat pomimo mocnych komplikacji po CC. nie wiem ale to jeszcze daleko
co do powtórki NT to im wieksze dziecko to moze byc większe Nt dlatego obyś sie potem nei zdołowała bo to normalne ze wraz ze wzrostem CRL rosnie NT.
ja msm wrażenie ze bede miala tylko wynik pappa ale bez tej podjednotki bhcg bo jakos mało płaciłam 130 zł a dziewczyny pisały 250. jest to możliwe ?
-
U mnie z kalendarza chinskoego wychodzo chlop i lekarka zasugerowala chlopa (rocznik 91) ale mojej kuzynce rocznik 88 sie dwa razy sprawdzil
-
nick nieaktualnychicken wrote:Czy jest tu ktos z rocznika 88, kto juz wie po usg jaka bedzie plec, a kalendarz chinski pokazuje inaczej?
Z innych rocznikow tez z checia wyslucham uwag
U mnie wychodzi dziewczynka, plci z usg jeszcze nie znam.
Nie ukrywam, ze wolalabym chlopaka, dlatego pytam jak trafne sa te kalendarze
Sprawdzilam kilka par wsrod znajomych i (az niewiarygodne) sie sprawdzily... -
chicken wrote:Czy jest tu ktos z rocznika 88, kto juz wie po usg jaka bedzie plec, a kalendarz chinski pokazuje inaczej?
Z innych rocznikow tez z checia wyslucham uwag
U mnie wychodzi dziewczynka, plci z usg jeszcze nie znam.
Nie ukrywam, ze wolalabym chlopaka, dlatego pytam jak trafne sa te kalendarze
Sprawdzilam kilka par wsrod znajomych i (az niewiarygodne) sie sprawdzily... -
nick nieaktualny
-
Witam dziewczynki
ja również mam termin na grudzień z usg 18.12.2017
. Staraliśmy się 4 cykle o dzidziusia, a jak zobaczyłam dwie kreski to cieszyłam sie jak głupia
Jestem bardzo przewrazliwiona na tym punkcie i boje sie każdego pobolewania brzucha, najlepiej to jakbym mogła cały czas obserwowac moje maleństwo. Jestem również po badaniach usg prenatalne na którym NT wyszło 2,6 cm i jest to w górnych granicach normy, lekarz troche mnie nastraszyl tym, ale testu Pappa postanowilismy nie robic aby sie bardziej nie stresować gdyby bylo cos nie tak. Mamy założenie bedzie wszystko dobrze
27.06 mam wizyte u lekarza i wtedy potwierdzi sie płeć, jak narazie chłopiec
Wszystkim bardzo gratuluje i trZymam kciuki
Szczesliwa_mamusia, Lady Savage, Wachciowa, Edith, Sunshine_111, A85K, Jooozefka, Anuśka...G, Aztoria lubią tę wiadomość
Oliwierek- 22.12.2017r.