Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nesairah wrote:Nie mam wlasnie cisnieniomierza, ale ogolnie jak.mi lekarz mierzy to mam w granicach 140/85, jak na mnie to wysokie, zawsze bylo 90/60.
to sporo... może to dobry moment żeby z lekarzem pogadać o L4?Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnynesairah wrote:Nie mam wlasnie cisnieniomierza, ale ogolnie jak.mi lekarz mierzy to mam w granicach 140/85, jak na mnie to wysokie, zawsze bylo 90/60.
najlepiej miec w domu cisnieniomierz i wyrywkowo mierzyc
-
nick nieaktualnySzczesliwa_mamusia wrote:Amus Czyli będziesz na zwolnieniu i w pracy. Mam nadzieję, że nie będziesz miała z tego tytułu nieprzyjemnosci
kontroli nie zrobi
co innego jakbym chodzila w sierpniu jak juz mnie zus bedzie oplacal a nie mam zamiaru juz wtedy tam chodzic. Przez te pare dni co nie pracuje moj hemoroid sie stracil
wiec mam to od siedzenia 8 h przy kompie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2017, 14:52
-
Nola ja mam czasami ból brzucha jak na miesiaczke, ale nie jest to taki ból że muszę brać nospe. Bardziej takie rozpieranie, nie wiem jak to nazwać niby jak na miesiaczke ale takie dziwne. Piersi bolą mnie ale juz nie tak bardzo jak ma początku.
Nola lubi tę wiadomość
Oliwierek- 22.12.2017r. -
Amus87 wrote:Nie bede miala bo o tylko 1 msiesiac a pierwsze l4 i tak placi pracodawca placi wiec zus to ma gdzies
kontroli nie zrobi
co innego jakbym chodzila w sierpniu jak juz mnie zus bedzie oplacal a nie mam zamiaru juz wtedy tam chodzic. Przez te pare dni co nie pracuje moj hemoroid sie stracil
wiec mam to od siedzenia 8 h przy kompie
jak czytam takie posty to cieszę się że mam pracę państwową ...
A z doświadczenia ci powiem ze jak pracujesz krócej niż 6 miesięcy to im się w zusie zaswiecisz na czerwono i zrobią kontrolę.Mom of 3
11.2011
11.2017
06.2019 -
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny.
Dawno się nie odzywalam, ale staram się czytać forum regularnie. Gratuluję wszystkim, które mogły pochwalić się dobrymi wieściami
Mały smoku, niesamowicie ucieszył mnie Twój dobry wynik nifty - pewnie też dlatego, że czekam na swój, a czytanie o dobrych wynikach budzi mój optymizm. Mogłabym się dowiedzieć, kiedy robiłaś badanie, czy bezpośrednio w Genomedzie, czy przez pośrednika i ile od momentu oddania krwi na badanie czekałaś na wynik, czy ktoś do Ciebie zadzwonił i kto, czy może Ty zadzwoniłas i gdzie (bezpośrednio do Genomedu czy do pośrednika)? Ja oddałam krew w ubiegły wtorek rano, u posrednika, zaznaczając, że proszę o przesłanie wyników na maila. I czekam teraz jak na szpilkach. Nie wiem, czy jest w ogóle sens juz próbować dowiadywać się o wynik, bo dziś mija dopiero 5 dzień roboczy od czasu prawdopodobnego dostarczenia próbki do Genomedu (zakładam, że otrzymali ją do badania w środę, w czwartek było święto).
5.12.16 - pusty pęcherzyk, 7 tc
-
malysmok84 wrote:Dziewczyny, na 99.98% zdrowa dziewczynka!
Mojej kolezance sie nie spelnilo. Mowilam jej ze bedzie miala chlopaka, ona tez sobie sprawdzila i wychodzilo jej ze chlopak, a dzis na USG lekarz jej powiedzial, ze dziewczynka -
Alxawl wrote:jak czytam takie posty to cieszę się że mam pracę państwową ...
Wszystko jest zgodnie z przepisami.
Jak pojde na L4 to mi placa i tyle...
To zalezy na jakiego pracodawce sie trafi
Ale ja tez bym nie wahala sie zglosic do PIPu pracodawcy, ktory tak w kulki leci
Pamietam (sporo u nas ludzi pracuje), jak ktos zglosil do PIPU nasza firme, bo nei spodobalo sie ze licza 500+ do dochodu na świadczenia socjalne, ktore i tak naleza sie kazdemu
takze pracodawca trzesie portkami i wszytsko musi byc cacy
-
Amus87 wrote:Kurde 6 msc nie dam rady pracowac
nie kazal mi chodzi. Nie bede chodzic nie bedzie kasy. Bede sie zle czuc nie pojde i bede na bezplatnym...jakos to bedzie. Slyszalam ze tym co pracuja krocrj niz rok moga miec kontrole
a o kontrolę zasadności l4 się nie przejmuj. koleżanka miała kontrol jak przepracowała 4 miesiące i potem zaszła w ciążę to tez jej przyszło pismo z zusu o wyjaśnienie. wprawdzie po kilku miesiącach ale dostała kasęprzychodzi list , ty na niego odpowiadasz i czekasz na decyzję.
Mom of 3
11.2011
11.2017
06.2019 -
Amus87 wrote:Kurde 6 msc nie dam rady pracowac
nie kazal mi chodzi. Nie bede chodzic nie bedzie kasy. Bede sie zle czuc nie pojde i bede na bezplatnym...jakos to bedzie. Slyszalam ze tym co pracuja krocrj niz rok moga miec kontrole
Amus ale czy Twoj pracodawca nie rozumie ze jesli nie otrzymasz wplaty, bedac na L4 to jak donoesiesz na to do pipu to bedzie mial spore kloppty? Przeciez wyplata jest dokumentowana na podstawie kwitu badz przelewu....
Mowisz ze pracujesz "u rodziny" a "rodzina" Ci odwala takie chamswo. Nie rozumiem prawde mowiac Twojej wyrozumialosci. Jakby cos powaznego Ci sie stalo a nie ciaza to tez by Ci nie zaplacil? Moim zdaniem wlasnie takie poblazanie rodzinie i nierodzinoe sprawia ze tacy pracodawcy zaczynaja byc bezkarni. Moj maz mial ostatnio przypadek ze laske zwolnili z pracy w ciazy liczac ze nie pojdzie z tym do sadu pracy. Przeliczyli sie bo poszla. Razem z moim mezem na ich nieszczescie.
Nie mowiac o tym ze z Twojej strony jest SKRAJNA NIEODPOWIEDZIALNOSCIA chodzenie do pracy w czasie L4. Nie dosc ze zaniedbujesz zdrowie a jesli ZUS Cie skontroluje to odbiora Ci zasilek za pozniejsze l4 bo uznaja ze skoro mozesz pracowac to po cholere siedzisz na l4. Sama dobrze wiesz ze jestes w grupie szczegolnego zagrozenia kontrola. -
nick nieaktualnySpoko nie rozumiecie sytuacji, nie umiem wam wyjasnic przy przyjeciu znalam zasady i mimo to zgodzilam sie pracowac. Bede w tym czasie chodzic ale nie codziennie i nie na 8 h. Mozecie na mnie najezdzac ze sie "daje" tak traktowac. Jestem po mgr mam dobre wyksztalcenie a mimo to przrz 3 lata nie znalazlam normalnej pracy. Chwilowo pracowalam w sadzie gdzie bylam szczesliwa ale tam maja tylkoz astepstwa na kilka msc. Pracowalam 2 msc, potem 5 przerwy . Zas zadzwonili- pracowalam 3 i tak kilka razy.nie ma etatow i tyle A tak szukalam cokolwiek sklepy, poczta itp bo na gwalt potrzebowalismy kasy. Wiedzialam jakie warunki pracy oferuje pracodawca i sie zgodzilam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2017, 16:40
-
wiesz jak pisałam wcześniej, jeśli się dogadaliście i ty to akceptujesz to inna sprawa
z twoich wcześniejszych postów myślałam po prostu ze nie wiesz o tym że na l4 na umowie o pracę pracodawca musi płacić.
ja mam alergie na nieuczciwych i kombinujacych pracodawców przez moją pierwszą ciążę, gdzie to ja zawaliłam i nie poszłam do sądu walczyć o odszkodowanie. napiszę wam pokrótce o co chodziło:
ostatni rok studiów, pracodawca zatrudnia mnie na umowę zlecenie żeby zaoszczędzić. mimo że pracuje w stałych porach w jednym miejscu jest to zlecenie co już pod pada ale mniejsza z tym.
w marcu dowiaduje się o ciąży informuje pracodawcę. ten mówi ok. i pracowałam do końca czerwca - doprowadziłam moje wszystkie grupy do końca roku szkolnego , szkoła ich zapewniła że od przyszłego roku ja będę kontynuować prowadzenie grup, klienci podpisują umowy na nowy rok szkolny i w tym momencie mi podziękowano. właściwie to dowiedziałam się we wrześniu od koleżanki szefowej - wysłała mi sms " nie przychodz już do pracy - X wzięła wszystkie twoje grupy" . ja przejęta napisałam do szefowej że przecież miałam pracować bo dobrze się czuje a po porodzie mam zapewnioną opiekę. szefowa już nie przez sms ale wezwała mnie na rozmowę która przypominała kopanie leżącego i upokorzenie. ja wszystko nagrałam, padają tam słowa które wg mnie są dyskryminacja przyszłych matek np" ja urodziłam 3 córki i one cały czas chorowały a ja byłam na l4" , i przy wyjściu "a chłopu niech pani powie żeby sobie znalazł lepsza pracę " (- to był komentarz na mój płacz że nie utrzymamy się z pensji męża).
jedyne czego po latach żałuję to to że nie miałam odwagi zanieść tego do wydziału cywilnego w sądzie okregowym. ale nie wiem czy kiedyś tego nie upowszechnie w internecie.
tym bardziej że miejsce w którym pracowałam to bardzo znana szkoła jezykowa, która tak kocha dzieci... A swojego pracownika w ciąży tak potraktowali.Mom of 3
11.2011
11.2017
06.2019 -
nick nieaktualnyAlxawl okropnie cie potraktowali
co za ludzie bez serca
dzkoda ze nie walc,yls o swoje co za ludzie....
U mnie sytuacja inna bo wiedzialam na co sie pisze. Nie kazdy musi to rozumiec wiem o tym. Mam nadzieje ze jakos to bedzie.
Czuje sie fatalnie to nie nosowe a szczekowe bo sprawdzilam gdzie takowe sie znajduja. masakra -
Amus tu nie chodzi o to czy o tym wiedzialas czy nie. Ani o to czy my rozumiemy skad Twoja decyzja.
Chodzi o to ze Twoj pracodawca niewazne czy jest Twoim wujem, dziadkiem czy kumplem tescia LAMIE PRAWO. za cos takiego grozi mu spora grzywna w najlepszym wypadku.
Pracownicy pozwalaja na takie rzeczy a potem sie dziwimy ze Nas traktuja jak smiecie....chicken lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
bebloszka90 wrote:Hej dziewczyny.
Dawno się nie odzywalam, ale staram się czytać forum regularnie. Gratuluję wszystkim, które mogły pochwalić się dobrymi wieściami
Mały smoku, niesamowicie ucieszył mnie Twój dobry wynik nifty - pewnie też dlatego, że czekam na swój, a czytanie o dobrych wynikach budzi mój optymizm. Mogłabym się dowiedzieć, kiedy robiłaś badanie, czy bezpośrednio w Genomedzie, czy przez pośrednika i ile od momentu oddania krwi na badanie czekałaś na wynik, czy ktoś do Ciebie zadzwonił i kto, czy może Ty zadzwoniłas i gdzie (bezpośrednio do Genomedu czy do pośrednika)? Ja oddałam krew w ubiegły wtorek rano, u posrednika, zaznaczając, że proszę o przesłanie wyników na maila. I czekam teraz jak na szpilkach. Nie wiem, czy jest w ogóle sens juz próbować dowiadywać się o wynik, bo dziś mija dopiero 5 dzień roboczy od czasu prawdopodobnego dostarczenia próbki do Genomedu (zakładam, że otrzymali ją do badania w środę, w czwartek było święto).
ja robilam u posrednika, w jakiejs klinice w poniedzialek. tez zaznaczylam ze cxe wynik na maila, i dzisiaj najpierw zadzwonila do mnie pani genetyk omowic wynik a dopiero potem wyslali to. wiec mysle ze tez dostaniesz jutro lub pojutrze!
nie powiem zebys sie nie martwila bo wiem jak jest, sama gryzlam paznokcie tydzien i spac nie moglam,ale trzymam kciuki! bardzo ba4dzo mocno!
ja dzisiaj odpoczywam i zwyczajnie sie ciesze!bebloszka90 lubi tę wiadomość
Lilka
Endometrioza, Hiperinsulinemia, Hiperprolaktynemia