Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA85K wrote:Czuje się taka jagbym była sama z tą ciążą....z jednej strony radość , że się udało a z drugiej strach czy będzie wszystko dobrze...
Wsparcia potrzebujemy wszystkie I dobrze , że możemy tu na tym forum pogadać niemalże o wszystkim o obawach I radościach , o tym co nas boli I o wynikach I o tym jak przebiegało Usg....jest tyle tematów , tyle rzeczy .
Dobrze , że mamy tu siebie. -
nick nieaktualnyA85K wrote:Słowa bolą ...zwłaszcza od ukochanego mężczyzny.
A jacy są wasi partnerzy ?
Mój się bardzo martwi mną teraz każe mi iść na l4 i się nie martwić i wierzyć, że będzie dobrze...czuje że on też się boi Ale tak to już jest jak jest człowiek po przejsciachLady Savage lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA85K wrote:My też czekamy ...jak będzie wszystko dobrze to powiemy na początku drugiego trymestru, w czwartm miesiącu ciąży.
Znowu poszłam zwymiotowac bo mi siadło na żołądku i musiałam sie zmusić masakra troche lepiej ale tylko ciut...niepotrzebnie takie tłuste jadłam na kolacje... -
SusannaDean wrote:Facet czasem coś tak powie a nie zda sobie sprawy z tego co mówi i jak to boli, oni są ciut inaczej skonstruowani emocjonalnie od nas...
Mój się bardzo martwi mną teraz każe mi iść na l4 i się nie martwić i wierzyć, że będzie dobrze...czuje że on też się boi Ale tak to już jest jak jest człowiek po przejsciach
Masz rację....mój jest zdania , że wszystko będzie dobrze a ja panikuje I mam obsesję , przecież mam trzy zdrowe córki...
Chyba te obawy będą nam towarzyszyć bo widziałyśmy pęcherzyk a potem obawa czy zobaczymy zarodek I bijące serduszko ..potem czy rośnie prawidłowo...
Laura
-
nick nieaktualnyA85K wrote:Masz rację....mój jest zdania , że wszystko będzie dobrze a ja panikuje I mam obsesję , przecież mam trzy zdrowe córki...
Chyba te obawy będą nam towarzyszyć bo widziałyśmy pęcherzyk a potem obawa czy zobaczymy zarodek I bijące serduszko ..potem czy rośnie prawidłowo...A85K lubi tę wiadomość
-
SusannaDean wrote:Tego strachu to się nie pozbędziemy, jednak należy słuchać mężów, którzy nas uspokajają A mój ma często racje a ja mu przyznam to po fakcie, dłuuugo później
Obawy są I będą....mój w pewnych sprawach też ma racje .
Chciałabym się uspokoić ale to silniejsze ode mnie.Laura
-
A85K wrote:Nie wiem dlaczego mój suwaczek pokazuje
5 tydz.2 dni
Dzisiaj mam 5 tydz. 3 dni.
Wiecie o co chodzi w tym ?
mysle ze to cudo liczy tak jak liczymy cykl menstruacyjny, dzien poprzedzajacy wylicza... -
A85K wrote:Ale liczyło dobrze tylko dzisiaj...nie wiem sama..a tobie wylicza dobrze bo w kalendarzu ciąży pokazuje mi 5+3.
Dzisiaj, liczę już z czwartkiem- od ost. @ minęło 41 dni. Jutro zaczynam 7 tydzień czyli 6 pełnych już będę miała zakończonychLady Savage lubi tę wiadomość
-
emka29 wrote:Jestem już po wizycie z moim krokiem wszystko jest dobrze, zrobił mi usg pojedynczy pęcherzyk nawet biło serce. Dostałam proszki cyclo3forte one są na wzmocnienie naczyń krwionośnych. Powiedział że ciąża ładna z usg wychodzi na 5 tydzień i 1 dzień. W sobotę idę jeszcze raz już będzie słychać serce. A to krwawienie to powiedział że mogło jakieś naczynko peknac. Dalej mam prowadzić kanapowy styl życia.
-
Moj mąż cały czas powtarza że będzie dobrze, że jest zemna, wspiera mnie i doradza, mówi bym się nie przemęczala i leżała sobie. A to herbatke zrobi, a to da owoca itp.
Nola lubi tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
A85k też się bardzo boję, jestem po stratach i każdy dzień jest dla mnie z lekiem czy wszystko będzie dobrze. Bardzo się boję ale muszę wierzyć że będzie dobrze, chociaż jest mi ciężko
Nola, A85K lubią tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Ja myślę, że każda z nas się boi to naturalne i niestety nie ma na to lekarstwa. Najważniejsze dotrwać do 9tc później ryzyko już bardzo maleje a najmniejsze jest wiadomo po 13tc. Co tez nie daje 100%. Zawsze może coś pójść nie tak. Nam zostaje nadzieja/wiara/modlitwa aby wszytsko dobrze się skonczylo. Ja chyba do przyszłej środy na zawał zejdę najchętniej chodzila bym na betę co 2 dni ale to jest bez sensu i za drogę.
Yoselyn82, Lady Savage, SusannaDean, Tizzi, A85K lubią tę wiadomość