Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Cześć mamusie. Dawno mnie nie było, więc opowiem w skrócie co się działo...
Odebrałam z lotniska mojego braciszka, którego nie było w kraju dwa lata, a na stałe mieszka w Holandii, radość ogromna. Potem razem na tydzień do Łeby, dużo chodzenia atrakcji itp. Wróciliśmy w piątek, a wczoraj ślub mojej psiapsióły z pracy zabawa do 4 rano wow, a dziś od 12 do 20 poprawiny...i oto jestemjeszcze jutro i we wtorek cieszę się bratem, a w środę wracam do normalności.
W między czasie połówkowe i co... z Tośki zrobił się Julek ♥ mój skarb rozwija się prawidłowo, mamusia rośnie tworząc mu cieplutkie schronienie...ogólnie jest cudownie
Czekam tylko kiedy odpocznę, bo narazie cały czas na wysokich obrotach...choć uwielbiam ten stan
Tyle co u mnie, poczytam teraz newsy co u Was kochane...Lady Savage, Szczesliwa_mamusia, Jooozefka, magdzia26, [m]alina, Zołzimagic, Marteczka93, Petitka, Kamcia1988, Aztoria lubią tę wiadomość
-
To i ja się pochwalę , zawsze byłam sobie przy kości i w dodatku jestem "mała"
Kiedy zaszłam w tą ciążę ważyłam aż 76 kg wymioty zaczęły się od 6 tyg trwają do dnia dzisiejszego z tym że do 17 tyg trwały codziennie , a właściwie kilka razy dziennie teraz są ale co drugi dzieńcoś tam schudłam ale to zaledwie 4 kg bardzo mało jak na to co jadłam a właściwie nic oprócz suchego chleba i na te wymioty
Aktualna waga to 75 kg a brzuch rośnie na potęgę , mam wrażenie że z dnia na dzień jest coraz większy i aż się boję co to będzie dalej , w czwartek wizyta jestem bardzo ciekawa kto kryje się w moim brzuszku
Zdjęcie zrobione dziś , przymiarka stroju bo w sobotę wyjazd nad morzę
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/cb2989dcf035.jpgSzczesliwa_mamusia, magdzia26, Wachciowa, [m]alina, Jacqueline, Lady Savage, nesairah lubią tę wiadomość
-
A ja dzisiaj intensywny dzień byliśmy z synkiem w muzeum sprzętu wojskowego (czołgi itp) później zaliczylismy lody, "paradę samochodow" podczas Picnic Country w Mrągowie, kilka godzin nad jeziorkiem obok naszego domu i na koniec zbieranie ogoreczkow i 13 sloiczkow na zimę zakiszonych teraz leżę i zastanawiam się jak się przenieść na górę do sypialni
kaka470 lubi tę wiadomość
-
Ja lubię taka pogodę
można coś zrobić wczoraj prawie cały dzień spędziliśmy u cioci która pilnowala agroturystyki kuzyna
dziś nad jezioro jak mój wróci z pracy. A nie w domu tylko bo ciągle pada, niech mają coś dzieciaki z wakacji.
magdzia26 lubi tę wiadomość
-
Witam Was
my od 5 nie śpimy, moje dziecko postanowiło się pożegnać ze żłobkiem od samego rana.
Z nowości, zaczęły się u mnie skurcze Braxtona-Hicksa, wczoraj miałam 2, 21.20 i 23.30. No bardzo ciekawie się zapowiada xD. Z córką miałam skurcze koło 15-18 a tutaj w nocy. Zuza się urodziła o 16.45, ciekawe czy Nikodem coś koło 23.00 się urodzi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2017, 07:24
-
Lady_Savage - to nie skurcze przepowiadające, tylko Braxtona-Hicksa, a to trochę różnica, skurcze przepowiadające to takie, które są do kilku tygodni przed porodem
Czytam sobie i czytam o tych skurczach i chociaż je tak nazywają, że to te B-H, jednak dla mnie skurcze przepowiadające to takie jak napisałam, raczej dość regularne, czyli co około pół godziny do paru tygodni przed porodem
Ja je mam raczej nieregularnie. Czasem wieczorem około 18-20, czasem rano, dwa dni z rzędu były o identycznej godzinie, 10:30. Raczej max 2 razy na dobę do tej pory miałam, potem czasem 1-2 dni przerwy.
Obudziłam się dzisiaj hmm o 3:30, usnęłam tuż przed 5-tą dopiero, a o 5:50 budzik. Także mimo porannej kawy poszłabym spać gdyby nie córkaWiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2017, 07:24
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jacqueline wrote:Lady_Savage - to nie skurcze przepowiadające, tylko Braxtona-Hicksa, a to trochę różnica, skurcze przepowiadające to takie, które są do kilku tygodni przed porodem
Wiem, nie pamiętałam nazwy tych skurczy. Dzięki, właśnie te miałam na myśli. -
Co nie zmienia faktu, że mnie denerwują jak ich nie nazywać
Nie pamiętam, no nie miałam czegoś takiego z córką, a mięśnie mi się rozlazły, więc może powinnam czuć pod koniec ciąży chociaż. A tu nic nie było. Skurcze co mi się pokazały to od razu poród się u mnie zaczął
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jacqueline wrote:Co nie zmienia faktu, że mnie denerwują jak ich nie nazywać
Nie pamiętam, no nie miałam czegoś takiego z córką, a mięśnie mi się rozlazły, więc może powinnam czuć pod koniec ciąży chociaż. A tu nic nie było. Skurcze co mi się pokazały to od razu poród się u mnie zaczął
Dla mnie one sobie mogą być, nie przeszkadzają mi, ale nie powiem że jest to komfortowe,jak Cię nagle tak złapie, nie boli to ale przyjemne też nie jest.
-
nick nieaktualny
-
od soboty trochę puchnę, musiałam zdjąć obrączkę
dziwnie mi bez niej, ciągle macam palec
koszmarne te upały, dobrze, że nie muszę się ruszać z domu
a co do sprzątania, to owszem, mężowie idealni istniejąmojego do takich zaliczam (zdziwiłby się i skomentował, że jak to, to dlaczego na niego tak marudzę i wyzywam): zawsze robiliśmy wszystko razem, a odkąd jestem w ciąży, to nie spodziewa się z mojej strony żadnego wysiłku: biega na zakupy, sprząta, prasuje swoje koszule, robi pranie. Nie jest tak, że ja nic nie robię, ale jak nie zrobię to bez słowa robi wszystko za mnie i nie jest tym zdziwiony.
U nas akurat to on zawsze myje łazienki. Denerwował się, że jak coś sprząta, to komentuję jak to zrobić lepiej, więc zaczął się zamykać w łazience i nie wchodzę tam zanim nie posprząta, nie patrzę ile ręczników papierowych zużywa, na coś, co ja wytarłabym ścierką itd.Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Czy Wy też tak często czujecie ruchy? Ja mam wrażenie, że nie ma chwili, kiedy ich nie czuję. Budzę się rano - czuję, siedzę w pracy - czuję, kładę się spać - czuję. Chyba tylko jak chodzę, coś robię to nie czuję
Wczoraj narzeczony przyłożył rękę do brzucha i mówi: 'Wooow, to nie jest takie delikatne, jak myślałem, to konkretne kopniaki!'.