Grudzień 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Szczesliwa_mamusia wrote:a ja właśnie przeżyłam stres, przejechałam się na mokrej podłodze. Myślałam,że fiknę do tylu. Brzuch mi się naprężył, tetno skoczyło,ale udało mi się zachować równowagę. Chyba bym porządnie spanikowała, gdybym upadła.
Co do kolejek, to jak widzę kasę z pierwszeństwem to się wpycham. Ostatnio w kauflandzie do kasy z pierwszęnstwem ustawiła się baba z zakupami na 2 mce chyba, a ja podeszłam i mówie,że jestem w ciąży i chce skorzystać z tego prawa. a nie było innej kobiety w ciązy, ani nikogo niepełnosprawnego. Facet za ta babką od razu się przesunał, ale pech chciał,że kasjerka policzyła już pierwszą rzecz tej kobiety. Po czym inna babka mówi, wie pani co-podejdzie pani do 4 to ja panią obsluże. Jak muchy do lepu ludzie zaczęli lecieć do tej wolnej kasy. Na szczęście kasjerka opanowana i najpierw obsłużyła mnie.
No,ale tak gdzie nie ma kas pierwszeństwa nie wpycham sie, grzecznie stoje. to mój mąż bardziej warczy na kogoś, jak ktoś się przed nas właduje. Ale tam gdzie mogę, to korzystam.
Powiem szczerze, że ja jeszcze nie miałam okazji skorzystać z przywileju pierwszeństwa. Trochę na własne życzenie, bo nie proszę kasjerki, stoję grzecznie i czekam. Jednak faktem jest, że ludzie udają, że nie widzą... nie tak dawno w laboratorium byłam na pobraniu krwi, akurat facet pobierał. W pierwszej kolejności poprosił panią z dzieckiem (ok. 5 lat), więc pomyślałam, że pewnie później mnie poprosi, ale gdzie tam... nie dość, że miał problemy z pobraniem krwi u dziecka i dość długo to trwało, to jeszcze później prosił ludzi kolejno, nikt się nie odezwał, że jeszcze ja w ciąży. A na drzwiach wyraźnie było napisane, że kobiety w ciąży poza kolejnością. Mogłam się upomnieć o swoje, ale akurat nie czułam się najgorzej, więc poczekałam. -
U mnie też ostatnio osłabiło się w ruchach, ale ja się mu nie dziwię, jest tak gorąco, że mi się nie chce ruszać. Od kilku dni się żle czuję w ten upał. Dziś dzwoniłam rano do mojej gin z pytaniem czy mogę kupić i pić elektroility by się nie odwodnić, wiecie co jak ręką odjął ból głowy, i taka niechęć. O niebo lepsze samopoczucie.
-
nick nieaktualnytrzeba korzystać, bo kiedy jak nie teraz
selenne- a może w tym tramwaju trzeba było stanąć nad tymi nastolatkami i tak brzuchem ich po ramieniu, jak to robią niektóre kobiety w wieku 55-65. Stoją nad człowiekiem i majtają torbą po ramieniu,żeby tylko człowiek ustąpił miejsca. Jakoś dziwnym trafem takie kobiety nie staną przy facetach, tylko przy kobietach. -
nick nieaktualnySzczesliwa_mamusia wrote:trzeba korzystać, bo kiedy jak nie teraz
selenne- a może w tym tramwaju trzeba było stanąć nad tymi nastolatkami i tak brzuchem ich po ramieniu, jak to robią niektóre kobiety w wieku 55-65. Stoją nad człowiekiem i majtają torbą po ramieniu,żeby tylko człowiek ustąpił miejsca. Jakoś dziwnym trafem takie kobiety nie staną przy facetach, tylko przy kobietach.
Hahaha uśmiałam sięno następnym razem chyba tak zacznę robić. W tramwajach po prostu boję się, że się przewrócę. Ale ta młodzież jest naprawdę straszna. Ja w ich wieku zawsze ustępowałam miejsca starszym i kobietom w ciąży. Teraz ludzie zachowują się tak jakby ta ciężarna była niewidzialna.
-
U nas to normalne w tramwaju albo autobusie ;/ w sklepeie się już dawno nie spotkałam z pchaniem. Ale autobus, wczoraj no tak zatamowali drzwi że się wyjść nie dało ;/ bo ważne jest dupe posadzić, kto pierwszy, w duszy mają matkę z dzieckiem w wózku, denerwuje mnie to paskudnie, i zawsze coś ludzią powiem albo na buta nadepnę ;/
-
nick nieaktualny
-
nesairah wrote:Gratuluję dobrych wieści i zazdroszczę, że już po
Ja mam stres przed dzisiejszym badaniem, ale musi być dobrze. Dużo Twoja Ania waży, mój ostatnio tydzień temu ważył 375g, a to było w 21t+1d.
W 20t2d ważyła 380g...to było 21 lipca...i własnie troszkę się zmartwiłam, że przez ten czas mało przybrała...bo to 11dni
Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
i aniołków (*) 2009;2014 -
nick nieaktualny
-
Też staram się uważać na brzuch jak jestem przy kasie lub w galerii. W supermarketach pchają się z wózkami jakby 5 cm miało zbawić wyjeżdżając komuś w tyłek. W galerii boję się dzieci. Nie patrza jak idą. Jedno dziecko prawie mi w brzuch wlazło. Co do przepuszczania w kolejkach, to ciezko mi sie wypowiadać, bo brzuch dopiero zaczyna byc u mnie widoczny od niedawna. Jednak w laboratoriach jak sie przyjrzalam, to malo kto raczu przepuścić kobiete w zaawansowanej ciazy, jesli w ogóle. Sama bedac w 1 trymestrze przepuscilam babke bedaca w 3 trymestrze. Za chwilę pomiędzy dwoma facetami zjawily sie kolejne kobiety w ciąży z widocznymi brzuchami i żaden nie przepuscil. Najgorsze to i tak sa emerytki11.12.2017 syn Adaś
-
Dzień dobry Cioteczki!!!
Straszne upały, no nie? U mnie dodatkowo wichura w nocy i oczywiście spać nie mogłam tak szarpało oknami
Szczesliwa_mamusia wrote:trzeba korzystać, bo kiedy jak nie teraz
selenne- a może w tym tramwaju trzeba było stanąć nad tymi nastolatkami i tak brzuchem ich po ramieniu, jak to robią niektóre kobiety w wieku 55-65. Stoją nad człowiekiem i majtają torbą po ramieniu,żeby tylko człowiek ustąpił miejsca. Jakoś dziwnym trafem takie kobiety nie staną przy facetach, tylko przy kobietach.
Jak czytałam Wasze wypowiedzi o ustępowaniu miejsca czy pierwszeństwa, a już w szczególności o nastolatkach...to masakra. Mam w rodzinie kilka nauczycielek, do niedawna gimnazjalnych, od ich opowieści włos na głowie się jeży. Same nie zauważają kobiety ciężarnej ale jak tylko one są w ciąży, to wręcz wymuszają specjalne traktowanie dla siebie.
Jedna ze znajomych nauczycielek zaszła w ciążę ok 2 lat temu. Będąc na wizycie u lekarza spotkała swoją uczennicę w poczekalni, również ciężarna uczennica i co usłyszała "Pani tutaj? Pani taka stara i ktoś Pani dzieciaka zrobił? Jak to możliwe? to w tym wieku jeszcze można?" nawiasem mówiąc nauczycielka w wieku ok 36-37 lat, więc wg mnie do starości jej daleko.
Generalnie tupet i poziom roszczeniowości młodego pokolenia sięga chyba zenitu...
Mam nadzieję, że pokolenie naszych dzieci nie będzie aż tak rozpuszczone -
Joozefka duża dziewczynka, fajnie, gratuluję i super, że zdrowa
Mój w 19t3d ważył 311g. W poniedziałek mam polowkowe to zobaczymy ile ważymodle sie tylko zeby wszystko wporzadku bylo z serduszkiem...
U mnie wczoraj maly slabo w dzien sie ruszal, ale w nocy dał popalic do 3 w nocy. Nie przeszkadzalo mi to bo i tak nie mogłam spać przez ta duchote, w sumie teraz tez nie jest lepiej nir mam czym oddychac. W nocy burza okropna była, deszcz, grad i nic nie pomogło na te upałyJooozefka lubi tę wiadomość
Oliwierek- 22.12.2017r. -
nick nieaktualnyCoś w tym jest, że starsze osoby zachowują się okropnie wobec ciężarnych. Nawet moja mama czasem mi potrafi wywalić takim tekstem, że nie wiem jak zareagować. Jak np mówię, że mi coraz ciężej się schylać, albo po schodach wejść to zaraz słyszę, że ona wszystkie 3 ciążę z zakupami na 4 piętro wchodziła i nic jej się nie stało, albo jak mówię, że lekarka zaleciła odpoczynek ze względu na krótką szyjkę to zaraz, że kiedyś tego nie mierzyli i dzieci się rodziły zdrowe. Ale teraz żyjemy inaczej, mam wsparcie w moim mężu i nie widzę nic złego w tym, że po prostu nie szarpię się z pewnymi rzeczami bo nie muszę.
-
Ja to w miejscach wyznaczonych upominam sie sama...chyba, że nie zależy mi na czasie to stoję do kiedy trzeba...mam spory brzuch, ale jestem gruba więc pewnie niektórym trudno oszacować czy to ciąża spożywcza czy normalna
więc mówię sama
A tak w ogóle chwalę sie wskoczeniem w 6 okienko na suwaczkuHahahah czekałam na to już z tydzień...aż zrezygnowałam i przeskoczyło
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2017, 12:08
Szczesliwa_mamusia, salenne, [m]alina, emikey, magdzia26 lubią tę wiadomość
Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
i aniołków (*) 2009;2014 -
nick nieaktualnyModrzewiowa wrote:
Mam nadzieję, że pokolenie naszych dzieci nie będzie aż tak rozpuszczone
Wszystko zależy od naszego wychowania. Mieszkałam w bloku na parterze i widziałam różne zachowania dzieci. Dzieci jak dzieci, wiadomo dużo nie rozumieją, dużo nie wiedzą. Gorsi od nich byli rodzice. Dziecko to niektórych to jak pan i władca, wszystko mogło. Nic rodzice nie reagowali. Na wszystko pozwalają, a potem rośna takie pokolenia-wszystko mi się należy.
Niektórzy nie rozumieją pojęcia bezstresowe wychowanie. Bo przecież to nie jest tak, że dziecku wszystko można. Musi znać zasady i też je przestrzegać. Przynajmniej ja to tak rozumiem. A co niektórzy to wychowują tak, byle dziecko nie marudziło, byle nie krzyczało. I we wszystkim ustępują. A potem rosną małe potwory. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja przez tydzień przytylam ponad kilogram. To co mi wcześniej nie przybyło to teraz nadrabia. Brzuch też wystrzelił i rośnie z dnia na dzień, już go nie ukryje. Sikam w nocy 4-5 razy a wcześniej wstawalam raz. A dziś bez kibelka
Jeszcze ładna pogoda a ja uziemiona przez ten remont. Zły dzień dziś mam ojjjj zły