X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Grudzień 2017
Odpowiedz

Grudzień 2017

Oceń ten wątek:
  • emikey Autorytet
    Postów: 3146 2258

    Wysłany: 19 sierpnia 2017, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dagii zjadłaś chyba p w imieniu córki ;P

    EnhBp1.png
    Zdbo.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 sierpnia 2017, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja teściowa to do mnie nie przyjedzie. Całe szczęście. A mamie podziękowałam za pomoc. Trochę się obruszyła, ale jej przeszło. Pamiętam w zeszłym roku, Jak pomogala mojej siostrze. Mama myślała, że będzie karmić, przewijać i kąpać małego. A to chciała robić moja siostra. Od mamy oczekiwała, że jej pomoże w sprzątaniu i gotowaniu. W końcu to też jest pomóc. A moja mama stwierdziła, że ona nie jest służącą i nie przyjechała tu służyć. Więc nauczona doświadczeniem mojej siostry, zapobiegawczo powiedziałam, że damy sobie radę. Mąż weźmie 2tyg urlopu jak się mały urodzi. A jak mam słuchać, że ona zrobiłaby to tak, czy tak albo że nie jest służącą, to ja dziękuję za taka "pomoc"

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2017, 09:10

  • emikey Autorytet
    Postów: 3146 2258

    Wysłany: 19 sierpnia 2017, 09:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja trochę (bardzo) rozpaczam, że mama mi nie pomoże chociaż bardzo by chciała. Do Anglii nie przyjadą. Zapowiedziane mam to już dawno. Moja mama od 9 lat pomaga mojemu bratu. Jak male się rodziły to gotowała, Sprzątała, prala, robiła zakupy. Nieba by bratowej uchylila. Mąż mówi, że będziemy rozmawiać na skypie, że w ten sposób będzie ze mną kąpać, karmić itd. Ale to nie to samo.

    EnhBp1.png
    Zdbo.png
  • dagii Przyjaciółka
    Postów: 79 42

    Wysłany: 19 sierpnia 2017, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    emikey wrote:
    Dagii zjadłaś chyba p w imieniu córki ;P

    Hehehehe dokładnie :) już naprawiłam

    Apolonia ❤️

    010i3e3klym7clxy.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 sierpnia 2017, 09:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Taka już jestem duża. Jutro minie 24tyg. W poniedziałek minie 20tyg odkąd zrobiłam test. Na plusie 6kg.
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e47973a95728.jpg
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/214cc02fb6bb.jpg
    Zdecydowanie korzystniej wyglądam w ubraniu ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2017, 09:27

    Opolanka 85, salenne, nesairah, emikey, Jacqueline, nataliamonika, aga1402, Wachciowa, Coco55, magdzia26, Petitka, k878, Jooozefka, [m]alina, Ja_Sonia, Iruletka lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 sierpnia 2017, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szczesliwa sliczny brzuszek :)) i w ubranii i bez

    Szczesliwa_mamusia lubi tę wiadomość

  • nesairah Autorytet
    Postów: 2322 2169

    Wysłany: 19 sierpnia 2017, 09:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja bym bardzo chciała, żeby moja mama mi pomogła, ale na to się nie zanosi. Za to już widzę codzinne wizyty teściowej i jej 'pomoc' polegającą na udzielaniu złotych rad 'jak żyć'. Mam nadzieję, że nie będzie chciała z nami zamieszkać, bo tego nie zniosę. A jeszcze nie daj Boże będę miała baby blues... to chyba się pozabijamy :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2017, 09:34

    preg.png

    2017 - 👦, 2021 - 👶

    2016 - [*] 6tc 👼
    2019 - [*] 6tc 👼
    2022 - cb💔
  • nesairah Autorytet
    Postów: 2322 2169

    Wysłany: 19 sierpnia 2017, 09:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szczesliwa brzusio już ładny, okrąglutki :)

    Szczesliwa_mamusia lubi tę wiadomość

    preg.png

    2017 - 👦, 2021 - 👶

    2016 - [*] 6tc 👼
    2019 - [*] 6tc 👼
    2022 - cb💔
  • Opolanka 85 Autorytet
    Postów: 663 355

    Wysłany: 19 sierpnia 2017, 09:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczynki! Dzisiaj mąż mnie wiezie do moich rodziców na kilka dni, żebym w ramach relaksu trochę u nich posiedziała (relaksu mojego i jego - bo bedzie miał wolną chatę hihi). Czy Wy też w ciąży jesteście takie emocjonalne i uczuciowe?? Bo ja już od wczoraj przeżywam, że muszę męża i pieska zostawić, nawet wczoraj trochę sobie popłakałam z tego powodu, jak jakaś durna... No ale co zrobię, jeszcze nie wyjechałam, a już tak tęsknię :(

    Mi po acardie nic się nie dzieje, żadnych krwawień, siniaków. Ale ja raczej nigdy źle nie reaguję na leki, nie odczuwam skutków ubocznych.

    Szczęśliwa, co to za traktowanie w tym szpitalnym laboratorium. W głowie się nie mieści. U nas w szpitalu ginekologicznym jest Diagnostyka i tam są same super babki. Jak siedziałam na glukozie, to nawet kilka razy babeczka wyszła zapytać jak się czuję i czy mi nie słabo. Czułam się dobrze, ale było mi miło bardzo. Piękny brzuszek!!!

    Moja mama już zapowiedziała, że w grudniu idzie na długi urlop, żeby mnie i dzidzię pielęgnować :) I bardzo się cieszę, bo co prawda teściowa mieszka blok obok mojego, ale to zdecydowanie nie to samo, co mama. Raczej wolę trzymać się na dystans.

    31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(
    iv09cwa10kyx03d3.png
  • dagii Przyjaciółka
    Postów: 79 42

    Wysłany: 19 sierpnia 2017, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się już nie mogę doczekać grudnia :) wiec ten brzuszek tak cieszy :D

    Apolonia ❤️

    010i3e3klym7clxy.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 sierpnia 2017, 09:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieki dziewczyny. Plus tego brzucha, że jak siadam, to nie robią mi się wałeczki :) jest jeden wielki wałek :D

  • MalaHD Autorytet
    Postów: 3240 2101

    Wysłany: 19 sierpnia 2017, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdzia ślązaczka się mało udziela ale możesz jej wpisać synka :) tp 20.12

    magdzia26 lubi tę wiadomość

    klz9jw4z5xllyqdn.png
  • emikey Autorytet
    Postów: 3146 2258

    Wysłany: 19 sierpnia 2017, 09:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Opolanka 85 wrote:
    Hej dziewczynki! Dzisiaj mąż mnie wiezie do moich rodziców na kilka dni, żebym w ramach relaksu trochę u nich posiedziała (relaksu mojego i jego - bo bedzie miał wolną chatę hihi). Czy Wy też w ciąży jesteście takie emocjonalne i uczuciowe?? Bo ja już od wczoraj przeżywam, że muszę męża i pieska zostawić, nawet wczoraj trochę sobie popłakałam z tego powodu, jak jakaś durna... No ale co zrobię, jeszcze nie wyjechałam, a już tak tęsknię :(

    Mi po acardie nic się nie dzieje, żadnych krwawień, siniaków. Ale ja raczej nigdy źle nie reaguję na leki, nie odczuwam skutków ubocznych.

    Szczęśliwa, co to za traktowanie w tym szpitalnym laboratorium. W głowie się nie mieści. U nas w szpitalu ginekologicznym jest Diagnostyka i tam są same super babki. Jak siedziałam na glukozie, to nawet kilka razy babeczka wyszła zapytać jak się czuję i czy mi nie słabo. Czułam się dobrze, ale było mi miło bardzo. Piękny brzuszek!!!

    Moja mama już zapowiedziała, że w grudniu idzie na długi urlop, żeby mnie i dzidzię pielęgnować :) I bardzo się cieszę, bo co prawda teściowa mieszka blok obok mojego, ale to zdecydowanie nie to samo, co mama. Raczej wolę trzymać się na dystans.
    Ja mam ostatnio często nastrój do płaczu. Jestem już jedna nogą w Anglii i jak pakuje i wysyłam te ręczniki, ściereczki, pościel itd które mama kupiła kiedyś z myślą o mnie to chce mi się ryczeć. Bo ja bym chciała być tu. A nie tam. Cena za rodzinę i dziecko jest wysoka. Poświęcam rodzinę, pracę, kraj, komfort psychiczny. Mąż nie do końca rozumie bo nie jest zrzyty z rodzina. Wczoraj pytał się mnie czy aby na pewno za nim tęsknię, bo gdyby był nr 1 w moim życiu to bym tak tego nie przeżywała.

    EnhBp1.png
    Zdbo.png
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 19 sierpnia 2017, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dagii - cześć :D Bo się nie przywitałam ;)

    U mnie mamcia zaoferowała się już pare razy, że z wyprawką możemy spokojnie poczekać, bo po co mam na początku października już mieć gotowe i co, że będzie leżeć tyle czasu i znowu prać? ;) Więc na razie i tak nic nie kupuję, uwielbiam pomacać ubrania a nie z internetu zamawiać, szczególnie dla dzieci ;) Zakupić we wrześniu to zakupię wyprawkę taką do szpitala, do domku to kuzynka której dałam na pierwsze dziecko zapowiedziała się, że da, więc większych zakupów ubraniowych nie będę robić jeśli będzie mi pasować to co da, w sensie nie kolorów czy coś, tylko co to będzie, bo rzeczy które nie są przewinięte w kroku, czyt. wszelkiej maści bluzeczek, kaftaników nienawidzę. Uwielbiam za to body + śpiochy i pajace :) To mi się najlepiej przy córce sprawdziło :) Zresztą w dzisiejszych czasach sklepy na każdym kroku prawie gdzie co można kupić na szybko coś jak nie ma :) Jak nie będę obłożnie chora to i z brzuchem jakoś się doczłapię ;)

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 19 sierpnia 2017, 10:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szczęśliwa_Mamusia - a powiedz, jak siadasz, tak w normalnej pozycji, czyli uda względnie prostopadle do tułowia lub nawet w dół skierowane bardziej, to "czujesz" brzuch na udach? Musze przez to w lekkim rozkroku siedzieć bo mi to strasznie przeszkadza, a co dopiero jak będzie rósł i rósł, może do góry trochę pójdzie, mam nadzieję ;)

    aga1402 lubi tę wiadomość

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 sierpnia 2017, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie mogę sobie poradzić z bólem gardła :/ Macie jakieś sposoby? Prenalen gardło tym razem nie pomaga.

    Ja już wszystkim zapowiedziałam, że po porodzie nie chcę odwiedzin, a już tym bardziej "dobrych" rad. Jak będę potrzebowała pomocy to sama o nią poproszę. Mój mąż będzie miał 2 tygodnie wolnego więc sobie poradzimy a do tego będzie jeszcze położna :)

    Dziewczyny, jak mi dziś źle i niedobrze... Po bokach brzucha mnie tak boli, że mam wrażenie, że brzuch się urwie. Chyba więzadła dają o sobie znać...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 sierpnia 2017, 10:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jacqueline wrote:
    Szczęśliwa_Mamusia - a powiedz, jak siadasz, tak w normalnej pozycji, czyli uda względnie prostopadle do tułowia lub nawet w dół skierowane bardziej, to "czujesz" brzuch na udach? Musze przez to w lekkim rozkroku siedzieć bo mi to strasznie przeszkadza, a co dopiero jak będzie rósł i rósł, może do góry trochę pójdzie, mam nadzieję ;)
    Czuję brzuch na udach, ale jeszcze jestem w stanie usiedzieć ze złożonymi nogami. Chociaż po dłuższej chwili, podświadomie rozkładam nogi.

  • Opolanka 85 Autorytet
    Postów: 663 355

    Wysłany: 19 sierpnia 2017, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    emikey wrote:
    Ja mam ostatnio często nastrój do płaczu. Jestem już jedna nogą w Anglii i jak pakuje i wysyłam te ręczniki, ściereczki, pościel itd które mama kupiła kiedyś z myślą o mnie to chce mi się ryczeć. Bo ja bym chciała być tu. A nie tam. Cena za rodzinę i dziecko jest wysoka. Poświęcam rodzinę, pracę, kraj, komfort psychiczny. Mąż nie do końca rozumie bo nie jest zrzyty z rodzina. Wczoraj pytał się mnie czy aby na pewno za nim tęsknię, bo gdyby był nr 1 w moim życiu to bym tak tego nie przeżywała.
    No u Ciebie jest nieporównywalna sytuacja, musisz zostawić kraj i rodzinę, to na pewno bardzo trudne. Mój mąż też ze swoją rodziną nie jest w ogóle zżyty, wydaje mi się, że dopiero odkąd jesteśmy razem, to uczy się miłości. Ja za to teraz jestem na takim etapie, że pojechałabym za nim na koniec świata. Musisz być dzielna.

    31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(
    iv09cwa10kyx03d3.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 sierpnia 2017, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    salenne wrote:
    Nie mogę sobie poradzić z bólem gardła :/ Macie jakieś sposoby? Prenalen gardło tym razem nie pomaga.

    Ja już wszystkim zapowiedziałam, że po porodzie nie chcę odwiedzin, a już tym bardziej "dobrych" rad. Jak będę potrzebowała pomocy to sama o nią poproszę. Mój mąż będzie miał 2 tygodnie wolnego więc sobie poradzimy a do tego będzie jeszcze położna :)

    Dziewczyny, jak mi dziś źle i niedobrze... Po bokach brzucha mnie tak boli, że mam wrażenie, że brzuch się urwie. Chyba więzadła dają o sobie znać...
    Spróbuj jeszcze może plukanke z siemienia lnianego. Działa oslonowo. Trzeba ciepła woda zalać siemię na noc, a rano ta woda przepłukać gardło.

    salenne lubi tę wiadomość

  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 19 sierpnia 2017, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Uff, to dobrze, że nie tylko ja mam takie odczucie ;)

    Salenne - kłuć po bokach już dawno nie mam, najbardziej je odczuwałam między 15-19 tygodniem, ale od tego czasu za to przy próbie wstania bądź przekręcenia się z boku na bok jak leżę, to taki rwący ból ostry się pojawi, musze chwilkę poleżeć w starej pozycji i powoli znowu dopiero zmienić ;)

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
‹‹ 951 952 953 954 955 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

14 zasad dobrego odżywiania podczas starania - co i jak jeść, aby szybciej zajść w ciążę

Odpowiednia dieta płodności może nie tylko polepszyć twoje zdrowie i dobre samopoczucie, ale również wspomóc twoją płodność oraz zapewnić zdrowy rozwój twojego dziecka jak już zajdziesz w ciążę. Co zatem oznacza „odpowiednia dieta”? Znajdziesz tutaj 14 wskazówek, które pomogą Ci lepiej zaplanować posiłki.

CZYTAJ WIĘCEJ

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ