Grudzień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Co tu tak cicho? Jak tam dziewczyny? Ile z nas już minęła połowę? Jak się czujecie? 🤰
Ja męczę się ze wzdęciami i bólami w krzyżu i miednicy, no i spina mi się brzuch 😟. Ciążę mam praktycznie leżącą, więc cieszę się, że już połowa. Dzidzia rozruszała się na całego, więc praktycznie cały dzień kopie co oczywiście bardzo mnie cieszy 👣❤️.
Glonojadek lubi tę wiadomość
-
U mnie jeszcze trochę czasu do połowy brakuje.
Mała panda współczuję dolegliwości i mam nadzieję, że miną niebawem.
U mnie też coraz więcej ruchów i coraz lepiej wyczuwalne. Bardzo mnie to uspokaja.
Mała panda lubi tę wiadomość
-
U mnie też kopniaki już solidne
Ze dwa dni temu dostałam takiego kopa, że aż krzyknęłam z bólu i zgięłam się w pół. Mam wrażenie, że pierwszy syn na tym etapie tak mocno nie kopał 
I też mam wzdęcia, spinania brzucha chyba nie mam, bo cały czas biorę jeszcze duphaston, nospe i magnez.

-
Też już te ruchy robią się takie mocne, tylko mnie to zaczyna jakby łaskotać 😂 no i ostatnio czuję je tak bardzo nisko, jakby mi w szyjce gmerał maluch, albo po jelitach, też tak masz?Magdoczka wrote:U mnie też kopniaki już solidne
Ze dwa dni temu dostałam takiego kopa, że aż krzyknęłam z bólu i zgięłam się w pół. Mam wrażenie, że pierwszy syn na tym etapie tak mocno nie kopał 
I też mam wzdęcia, spinania brzucha chyba nie mam, bo cały czas biorę jeszcze duphaston, nospe i magnez.
No ja mimo magnezu, nospy i duphastonu to brzuch nadal szaleje, ale praktycznie co tydzień mnie ktoś ogląda czy szyjka się nie skraca, więc trochę się uspokajam. -
Minie szybko TortieTortie wrote:U mnie jeszcze trochę czasu do połowy brakuje.
Mała panda współczuję dolegliwości i mam nadzieję, że miną niebawem.
U mnie też coraz więcej ruchów i coraz lepiej wyczuwalne. Bardzo mnie to uspokaja.
Dolegliwości to miną pod warunkiem, że zacznę jeść jak człowiek 🙈😂 powinnam jeść lekkostrawnie bardzo, a teraz mam taki apetyt, że ciężko mi przejść obok serniczka obojętnie 🤤🤤🤤 -
Mała panda wrote:Też już te ruchy robią się takie mocne, tylko mnie to zaczyna jakby łaskotać 😂 no i ostatnio czuję je tak bardzo nisko, jakby mi w szyjce gmerał maluch, albo po jelitach, też tak masz?
No ja mimo magnezu, nospy i duphastonu to brzuch nadal szaleje, ale praktycznie co tydzień mnie ktoś ogląda czy szyjka się nie skraca, więc trochę się uspokajam.
Ja właśnie ostatnio czuję trochę wyżej. I brzuch mam jakby wyżej, tylko nie wiem, czy to nie bardziej wzdęcia. No i pępek mnie raz boli, raz piecze, raz szczypie. W pierwszej ciąży też tak miałam
Dobrze, że masz częste wizyty i kontrolę.

-
Mała panda wrote:Co tu tak cicho? Jak tam dziewczyny? Ile z nas już minęła połowę? Jak się czujecie? 🤰
Ja męczę się ze wzdęciami i bólami w krzyżu i miednicy, no i spina mi się brzuch 😟. Ciążę mam praktycznie leżącą, więc cieszę się, że już połowa. Dzidzia rozruszała się na całego, więc praktycznie cały dzień kopie co oczywiście bardzo mnie cieszy 👣❤️.
U mnie jeszcze dwa tygodnie do połowy, 3 mam wizytę i zaczynam się już powoli stresować. No i czekam w napięciu na te ruchy ale coś opornie. Ogólnie to nadal doskwiera mi brak apetytu, już sama nie wiem co bym jadła 🤣Szalona 27 -
Ja wczoraj tak narzekałam na to gmeranie na dole, bo to serio nisko tak było i już mnie denerwowało. Myślałam już że dzidziuś się gdzieś wybiera 😂 ale za jakiś czas poczułam z boku 3 kopniaki i za chwilę walił po pępku 🙈😂 ogólnie to mam wrażenie, że to dziecko w ogóle nie śpi. Śpi chyba ze mną w nocy, bo ostatnio przesypiam całe nocki. Wczoraj cały dzień dosłownie czułam ruchy.Magdoczka wrote:Ja właśnie ostatnio czuję trochę wyżej. I brzuch mam jakby wyżej, tylko nie wiem, czy to nie bardziej wzdęcia. No i pępek mnie raz boli, raz piecze, raz szczypie. W pierwszej ciąży też tak miałam

Dobrze, że masz częste wizyty i kontrolę.
Mi to ta macica twardnieje to dokładnie wiem dokąd jest i tak na wysokości pępka. I to jest chyba tak książkowo
bo w 1 ciąży miałam w tym czasie ponad pępkiem jak w 24 tc, taka powiększona, no i to był zły znak.. więc teraz cieszę się mniejszym brzuszkiem 🙂
-
Doczekasz się kochana. Ja teraz w 19 tc płakałam narzeczonemu, że coś nie tak z dzieckiem, bo się nie rusza, tylko trochę, a powinna szaleć. No i teraz, tydzień później, po prostu z dnia na dzień zaczęła tak wywijać, że sama się dziwię 🙈Szalona 27 wrote:U mnie jeszcze dwa tygodnie do połowy, 3 mam wizytę i zaczynam się już powoli stresować. No i czekam w napięciu na te ruchy ale coś opornie. Ogólnie to nadal doskwiera mi brak apetytu, już sama nie wiem co bym jadła 🤣
No i do 3 sierpnia tylko 6 dni, też odliczam z niecierpliwością, bo mam połówkowe 🙈😅 a co do apetytu to ja w 18 tc schudłam, tak mało jadłam, a teraz, ciągle głodna 🙈 -
Oj taak mój synus też wczoraj chyba grzebał u wyjścia🙈 od kilku dniu już kopie regularnie ale tak delikatnie chociaż czuje pod ręką śmieje się że to będzie synunio mamuni bo córki to mnie kopały jak wściekle 😂
Połówkowe mam za tydzień a dzisiaj mi się śniło że doktor narobił zdjęć że to dziewczynka i ja tak strasznie płakałam że mnie wcześniej oszukał i co ja teraz powiem innym 🙈
Tak w ogóle to już strasznie bym chciała żeby było po wszystkim na chwilę obecną najbardziej się boję nie porodu na wymazu na covid który muszę mieć przed cc 🙈 -
To tylko sen na szczęście 😅Savana wrote:Oj taak mój synus też wczoraj chyba grzebał u wyjścia🙈 od kilku dniu już kopie regularnie ale tak delikatnie chociaż czuje pod ręką śmieje się że to będzie synunio mamuni bo córki to mnie kopały jak wściekle 😂
Połówkowe mam za tydzień a dzisiaj mi się śniło że doktor narobił zdjęć że to dziewczynka i ja tak strasznie płakałam że mnie wcześniej oszukał i co ja teraz powiem innym 🙈
Tak w ogóle to już strasznie bym chciała żeby było po wszystkim na chwilę obecną najbardziej się boję nie porodu na wymazu na covid który muszę mieć przed cc 🙈
A wymaz na covid wygląda strasznie 🙈 wydaje mi się że do grudnia to tyle czasu że korona zniknie a to już tylko 4 mc 🙈
Ja to tylko bym chciała, żeby były porody rodzinne do tego czasu 😒 -
O niczym innym teraz nie marzę jak tylko o tym żeby ten wirus zniknął! Mąż mógł chociaż zobaczyć przez chwilę dziecko po porodzie bo teraz niby może ale biorąc te wszystkie wytyczne to szanse są małe😤 na chwilę obecną ustaliliśmy żeby lepiej był z córkami w domu...
-
Powiem Wam, że przy pierwszym porodzie mąż był dla mnie olbrzymim wsparciem. Nie wiem, czy dałabym radę urodzić bez niego. Nawet położna to przyznała. Dlatego tak bardzo współczuję kobietom, które muszą rodzić same..
Teraz przy drugim porodzie byłoby mi pewnie łatwiej, bo już coś tam wiem na ten temat
No ale nie zmienia to faktu, że znów chcę rodzić z mężem i mam nadzieję, że w grudniu porody rodzinne będą możliwe.
Mała panda lubi tę wiadomość


-
Hej dziewczyny melduję się po wizycie
na 100% chłopak bo wywalił swoje genitalia na moment
ma już 218 gram
wszystko jest ok
mam dokończyć opakowanie duphastonu ale w zmniejszonej dawce z 2 tabl 2x do 1 tabl 2x a potem już nie brać
Glonojadek lubi tę wiadomość

-
Hej,
Ja tez miałam połówkowe wczoraj, synek ma 450 g, wszystko jest ok , oprócz mojego łożyska przodującego
Lekarz zalecił zrobienie usg znowu za 4 tygodnie i sprawdzenie co się z tym dzieje. A tak to mam prowadzić polegający tryb życia . Ciekawe jak mam to zrobić z 4 latkiem na pokładzie
Mamy tez mieć zero przytulanek jak na ten moment. Dziewczyny, u którejś z Was tez było przodujące łożysko prawda ? Jak z tym przytulaniem u Was było ? Tez dostalyscie bana ?
Mała panda, Glonojadek, Kinaa lubią tę wiadomość
Synek 2016 r. ♥️
Synek 2020 r. 💚
-
Ja miałam, teraz już się odsunęło, ale nadal jest blisko ujścia i też musiałam leżeć i bez przytulanek. Teraz niby mogę jak jest trochę dalej, ale się boję 🙈 no i ja nie uskuteczniałam tylko stosunków takich pełnych z penetracją 🤭 ale przed innego rodzaju przyjemnościami to nie miałam oporów 🤫 no i też bardzo rzadko, bo u mnie ryzyko skracania szyjki jest... Teraz to już praktycznie w ogóle, bo przy namiętnym pocałunku macica twarda jak kamień się robi, a gdzie tam coś więcej 🥺 więc łącze się w bólu 🙈Kokaina wrote:Hej,
Ja tez miałam połówkowe wczoraj, synek ma 450 g, wszystko jest ok , oprócz mojego łożyska przodującego
Lekarz zalecił zrobienie usg znowu za 4 tygodnie i sprawdzenie co się z tym dzieje. A tak to mam prowadzić polegający tryb życia . Ciekawe jak mam to zrobić z 4 latkiem na pokładzie
Mamy tez mieć zero przytulanek jak na ten moment. Dziewczyny, u którejś z Was tez było przodujące łożysko prawda ? Jak z tym przytulaniem u Was było ? Tez dostalyscie bana ? -
Gratulacje 💚Kinaa wrote:Hej dziewczyny melduję się po wizycie
na 100% chłopak bo wywalił swoje genitalia na moment
ma już 218 gram
wszystko jest ok
mam dokończyć opakowanie duphastonu ale w zmniejszonej dawce z 2 tabl 2x do 1 tabl 2x a potem już nie brać 
Ja też co wizytę mam odstawić, bo lekarz mówi, że w tym momencie to jakby kieliszek wody do pełnej wanny dolać, ale jakoś nie umiem i na każdej wizycie mówię, że dla efektu placebo chociażby wolę brać 🙈 nie zaszkodzi 🙈










