GRUDZIEŃ 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa właśnie zapowiedziałam, że jak będzie wszystko dobrze i wyjdziemy ze szpitala po cesarce to teściowa i mama mają przyjść zobaczyć małą na godzinę i zamykam się na 2 tygodnie. Już uświadomiłam obie, że jak będę chciała pomocy czy rady to zadzwonię. Obie mieszkają 5 minut od nas więc będą na zawołanie. 🤦♀️🙆♀️ Tym bardziej jeśli dojdzie do tej cesarki to nie myślę skakac czy przejmować się nimi. Moja pierwsza ciąża i chciałabym na spokojnie przetrwać te pierwsze dni po porodzie. Poznać się z dzieckiem i sama nauczyć rytmu dnia. Też planuje właśnie kupić podkład na łóżko w razie "W". I leżec za przeproszeniem z gola dupą czy tam raną. 🤣😄. To jest czas dla mnie i dla męża. Nowa sytuacja do której musimy się wszyscy przystosować 🤣
Abilify05, ChicChic, 0na88 lubią tę wiadomość
-
Na sam po chyba nie.. ja mialam cesarkę i z nią nie trzeba wietrzyć rany boni tak zaklejają ja plastrem takim. Po tygodniu odklejają i ściągają szwy. Ja kupiłam sobie plastry sutricon i później je naklejalam a potem pharmaceris krem na blizny i w zasadzie z zewnątrz to miodzio a w środku no cóż ponoć reakcja na szwy.
Po 4 doba leciało jak klasyczny okres wiec tez juz luz.. wiem ze przy wietrzeniu wygodny jest recznik jakiś ciemny kolor. A pod nom podkład w razie co recznik na plukanie i 60 stopni i znowu można używać.
Cos do jedzenia się przyda ja wam pisałam ze rzuciłam się na rosół 🙂 jak macie męża w domu to on ogarnie coś przeciez.. ja chyba potem gotowałam normalnie maz ogarnial zakupy. Generalnie będzie ok trzeba wrzucić na luz I żyć Po swojemu
Dla dziecka szczotka, nożyczki i cążki. Mi u stóp paznokcie łatwiej było cążkami takimi malutkimi niż nożyczkami6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Podkłady jak najbardziej się przydadzą. Też musiałam wietrzyć więc miałam porozkładane w strategicznych miejscach typu łóżko i fotel, gdzie często karmiłam . Nie przygotowuję się specjalnie pod kątem jedzenia. Mój mąż weźmie urlop i jest gotujący też, więc ogarnie. Poza tym na początku będzie moja mama ze względu na starszą córkę- musi ktoś z nią zostać kiedy pojedziemy rodzić.
-
Jestem szczęściara chyba, bo mój mąż zapowiedział miesiąc urlopu i będzie ogarniał zakupy i gotowanie a gotuje super ( lepiej niż ja). Zresztą już mnie kulinarnie rozpieszcza.....
Chyba tego połogu się bardziej boję niż samej cesarki. Nawet nie chodzi o samopoczucie fizyczne a bardziej psychiczne. Będę się czuła jak durszlak z rozlazłymi cyckami i czymś co kiedyś było brzuchem. Chyba przez pół roku nue będę się z nikim widzieć -
Mój też będzie ze mną i mam jego mamę zaraz obok do pomocy, może nagotowac obiadów itp. ale mimo wszystko lubię być przygotowana na każdą sytuację i nie lubię prosić i tłumaczyć tylko mieć pod ręką. Przygotuje się na tyle ile będę mogła a potem się zobaczy. Dużo słucham o połogu, niektóre kobiety mówią, kurczenie się macicy podczas karmienia to taki straszny ból, prawie jak ten porodowy. Czy to prawda? I w razie czego można paracetamol.
Zocha, tak psychicznie też może być różnie ja się boje tego stanu depresyjnego, żeby za długo nie trzymał. Tyle się o dziecko starałam, łez wylałam, popadalam już w depresję w tej niepłodności, po czym jak się urodzi będę w depresji że je mam, co za absurd :] mam nadzieję, że szybko puszcza te emocje.Starania od 09.2018
💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
stymulacja Lamettą i Clo ❌
06.2019 Jajowody drożne ✔
06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
🧬02.2020 Gameta Gdynia
10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.- przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
06.2024 naturalny cud ❤️
I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
progesteron 30
-
Ja nie wspominam zwijania się macicy bardzo źle. Trochę pobolewało, ale nic strasznego. Podobno natomiast z każdym dzieckiem to zwijanie bardziej boli. Moja siostra przy trzecim na początku brała przeciwbólowe.
-
Mnie nic nie bolalo. W sobotr rodzilam, wyszlam w poniedzialek a w piątek juz polecialam na zakupy do Biedronki. Wszystko sie szybko zwinęło i zagoiło. Polozna przychodziła to mnie tez sprawdzała. W ogole zle nie wspominam pologu, poza tym spadkiem hormonow i baby bluesem. Ale to tak 2 tygodnie po porodzie.
-
Abilify05 wrote:Mój też będzie ze mną i mam jego mamę zaraz obok do pomocy, może nagotowac obiadów itp. ale mimo wszystko lubię być przygotowana na każdą sytuację i nie lubię prosić i tłumaczyć tylko mieć pod ręką. Przygotuje się na tyle ile będę mogła a potem się zobaczy. Dużo słucham o połogu, niektóre kobiety mówią, kurczenie się macicy podczas karmienia to taki straszny ból, prawie jak ten porodowy. Czy to prawda? I w razie czego można paracetamol.
Zocha, tak psychicznie też może być różnie ja się boje tego stanu depresyjnego, żeby za długo nie trzymał. Tyle się o dziecko starałam, łez wylałam, popadalam już w depresję w tej niepłodności, po czym jak się urodzi będę w depresji że je mam, co za absurd :] mam nadzieję, że szybko puszcza te emocje.
Serio to chyba nikt kto nie starał się latami, przechodząc po drodze niepowodzenia nie jest tak do końca zrozumieć obsesji, żeby wszystko było okAbilify05 lubi tę wiadomość
-
Ja brałam paracetamol na pewno w szpitalu ale to po cc jak miałam tego klops 4,5kg nosić to nie dałabym rady a potem w domu np na noc 1 tabletkę zeby zasnąć. Przy obkurczaniu podczas karmienia nic nie da tabletka bo to trwa jak karmienie wiec zanim zacznie działać samo mija
Miałam koleżankę która rodziła 12h przede mną naturalnie i ja z dnia na dzień czułam się lepiej a ona gorzej bo ja źle zszyli. Wiec cesarka nie jest taka straszna na prawdę. Pierwszego Pierwszego jest ciężko bo nawet ciężko się wyprostować ale codziennie jest milion razy lepiej
Ja nie mam nikogo blisko. Na razie ustaliłam że jak bedzie cc planowana to zawieziemy synka do mojej mamy na tydzień tak żeby maz mógł mi przywozić spokojnie wszystko do szpitala itp a potem będą święta wiec około 2 tygodnie i tak zawsze planujemy wolnego.. no a później maz ma przerwę w projekcie wiec będzie cały styczeń mógł pracować zdalnie to ogarnie odprowadzania przedszkolaka itp później już jakoś sama będę musiała nad tym zapanować 🙃6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Hej dziewczyny,
Troszkę się nie odzywałam, ale męczyły mnie jakieś kołatania serca i miałam ostatnio badanie holter ekg. Czekam na wyniki. Z krwi informacja, że sporo minerałów mój synek bierze ode mnie garściami i muszę udoskonalić swoją dietę.
Mój mąż pracuje za granicą, ale grudzień i styczeń planuje być z nami w domku z czego bardzo się cieszę. Chociaż mam nadzieję, że jakoś po tym drugim porodzie szybciej dojdę do siebie. Po pierwszym nie było lekko, ale myślę że trochę też się nad samą sobą użalałam jak to mi ciężko. Teraz planuję się szybciej ogarnąć, bo już dwójka dzieci.
70% ciąży za mną i już jak przesuwam kalendarz na Belly zaczynam dostrzegać 27.11 czyli termin ciąży donoszonej, a możliwe że w moim przypadku już będzie bliziutko porodu. 😁❤️ -
Mój mąż też często wyjeżdża ale planuje zostać ze mną grudzień, styczeń i luty 🙂 Świetnie gotuje więc tym nie przejmuję.
Nasze nastawienie jest takie, że na początku pewnie będzie ciężko ale wdrożymy się 🙂
Jakoś kompletnie nie przejmuję się swoim ciałem, tym jak będzie wyglądało po porodzie. Zrobi mega ciężką robotę, więc nie oczekuję, że będzie pięknie wyglądało 😉 Jak dojdę do siebie po porodzie to dopieszczę je 😁 Kompletnie też nie myślę o jakiś stanach depresyjnych aczkolwiek jestem świadoma, że mogą wystąpić. Na tę chwilę nie mogę doczekać się tej małej istotki, o którą tak długo staraliśmy się. Nie jestem sama, mam cudownego męża. Oboje damy radę. Najważniejsze to angażować partnera we wszystko co związane z dzieckiem. Nawet jak na początku nie będzie mu coś wychodziło, to w końcu nauczy się 😊
⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩
•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
Zocha, bo to już zawsze będzie w nas siedziało
Marta..a racja, dużo zależy w obu przypadkach od działań personelu. I po cesarce mogą coś spieprzyć i po naturalnym. Nie cierpię być tak od kogoś uzależniona no ale trzeba jakoś to przejść
malwka08 tak szczegółowo ci krew robią? Czy o jakich minerałach mowa?
Od 3 dni łapią mnie skurcze nóg w nocy, mimo zwiększenia magnezu, kupuję teraz Asmag max, nie forte, nic to nie daje. Piję ampułki 2 gramy, też nic. Może to nie magnez tylko inny minerał. Piersi przestały boleć jakiś czas temu i były bardziej miękkie, od wczoraj znowu bolą wraz z sutkami. W sumie cieszy mnie to.
Po długich przemyśleniach zdecydowałam się na nianię zwykłą kamerkę na WiFi. Myślicie że to dobry pomysł? Te typowe nianie nie za miliony miewają słaby zasięg, baterie które trzymają 3 godziny, słabe monitory. A i tak chcę kupić tylko po to by móc wyjść do ogrodu jak mały będzie spał albo pogadać do rodziców partnera. Młody i tak będzie ciągle z nami w pokoju.
O patrzę, że dziś mam studniówkęWiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2021, 09:54
Starania od 09.2018
💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
stymulacja Lamettą i Clo ❌
06.2019 Jajowody drożne ✔
06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
🧬02.2020 Gameta Gdynia
10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.- przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
06.2024 naturalny cud ❤️
I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
progesteron 30
-
Abilify08 dostałam skierowanie na składniki mineralne w krwi od mojego kardiologa, bo jak są zachwiane proporcje to też może serce szaleć. A więc magnezy, potas, sód, fosfor, wapń itp.
Abilify05 lubi tę wiadomość
-
Betelgeza - polubiłam za wiadomosc o USG III trymestru , nie o Twojej chorobie , kuruj sie.
Ja mam nadzieje ze tym razem beby blues mnie nie dopadnie , choć nigdy nie mów nigdy - w poprzedniej ciazy duzo rzeczy miałam też porobione wczesniej i pomrożone , potem na szybko tylko wyciagałam z zamrażalnika , miałam wiele słoików zawekowanego rosołu zeby w wolnej chwili szybko tylko podgrzać. Na pewno nie starajcie sie być perfekcyjne , pieprzcie gary i kurz i gdy maluch jest z wami leżcie z nim i odpoczywajcie w wolnej chwili na prawde śpijcie - dom sie nie zawali , a na bycie perfekcyjna pania domu przyjdzie czas a Wasze samopoczucie psychicznie jest na prawde wazne.
Chciałam dać dobry przykład mojemu dziecku wczoraj przyjełam pierwsza dawke Pfizera, a ze ona panicznie boi sie igieł i tez czeka nas jej kolejne szczepienie przypominające to wziełam ją ze sobą - wszyystko było bo spoko gdybym jakieś 2 min po szczepieniu nie poczuła ze odlatuje ( zimne poty , ziewanie , uczucie niepokoju - jednym słowem czułam ze zaraz zemdleje.) Lekarz szybko położył mnie na leżance , podali wode i mierzyli ciśnienie. Moje dziecko pytało tylko "mamusiu ale ty nie umarniesz" Tak więc moje drogie... popisałam sie przed dzieckiem ze szczepienia i ukłucia to nic
Wydaje mi sie ze to jednak podświawdomy stres tak na mnie podziałał .. tak czy siak , po za bólem ręki - czuje sie ok.
Abilify05, BeataX lubią tę wiadomość
-
Betelgeza a są kobiety, które nigdy nie skakały się praca :p ale taki odpoczynek każdej z nas w życiu się przyda
Pewnie dziecko się jeszcze obkreci, ma troszkę czasu. Mam czasami wrażenie, że mi się tam kręci w kółko bo raz kopniaki na dole raz z boku, a za chwilę w pępek. Albo takie uczucie jakby pływał i całe powłoki brzuszne przesuwał :p wtedy proszę o spokój, bo boje się tej cholernej pępowiny. Wolę żeby był mniej ruchliwy.
Malwka08 aha rozumiem. Małe pasożyty w na siedzą 🙈Starania od 09.2018
💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
stymulacja Lamettą i Clo ❌
06.2019 Jajowody drożne ✔
06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
🧬02.2020 Gameta Gdynia
10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.- przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
06.2024 naturalny cud ❤️
I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
progesteron 30
-
Abilify może się mylę ale pępowina jest problemem przy porodzie, teraz dziecko wszystko dostaje od matki wiec nawet jak się okręci teraz to nic mu nie będzie
Ja dzisiaj pierwszy dzień te 8h byłam sama. Maz pracował z biura synek w przedszkolu. Miałam spac i lipa.. nic nie spałam. A kupiłam tylko buty starszakowi na jesień 🤣
Współczuję choroby.. pije sok z malin na wzmocnienie mam nadzieje ze przetrwam zimę. W 1 ciąży 3x miałam opryszczkę jakiś katar. W tej odpukać lekki katarek tylko w lipcu.
Żałuję że jie kige ćwiczyć ani basen ani nic. Ale macie rację ze nasze ciała teraz pracują n bardzo wysokich obrotach o po ciąży będzie trzeba o nie zadbać na spokojnie. Wklejałam wam kiedyś zdjęcie 40tygodni po porodzie i to uważam za realny czas żeby dojść do siebie. Chociaż skakać czy robić brzuszków nie zaleca się nawet przez cały rok.
A magnez to ja polecam ten aspargin on ma też potas. Miałam 3x skurcz łydki ale ja jie biorę go codziennie. Tylko albo juz po skurczu biorę jak ginekolog kazal 2-3 dziennie albo jak czuje ze coś się swieci.. drga powieka nogi bola to biorę przez kilka dni i wszystko mija a kosztuje grosze.6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Kurcze może też spróbuję ten aspargin. Obawialam się zawsze potasu, bo z tym nie można przesadzać jeśli nie ma się niedoborów, nadmiar prowadzi do zaburzeń rytmu serca. Muszę sprawdzić dawki. Ale Asmag mam wrażenie że nie pomaga albo przyczyna jest inna. Brzuch i tak twardnieje jak chce, teraz skurcze nóg, czasem uczucie niespokojnych nóg przed snem.Starania od 09.2018
💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
stymulacja Lamettą i Clo ❌
06.2019 Jajowody drożne ✔
06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
🧬02.2020 Gameta Gdynia
10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.- przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
06.2024 naturalny cud ❤️
I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
progesteron 30