GRUDZIEŃ 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja nie mam wykupionego żadnego pakietu ani z pracy ani dodatkowego samodzielnie. Dla mnie to strata kasy. Nie korzystam ze specjalistów z tych pakietów, bo chodzę już do sprawdzonych prywatnie. Tę kasę, którą bym wydała co miesiąc na pakiet wydaje na wizyty prywatne co jakiś czas 🙂 Kiedyś nawet z mężem podliczaliśmy to i wcale nie jest korzystniejsze dla nas. Wystarczy, że co miesiąc kupę kasy odciągają z pensji na ubezpieczenie zdrowotne. Jak się da to chodzę na NFZ. A przychodnię mam fajną i często korzystam. Jest tam bardzo fajny lekarz rodzinny, pediatra i położna.
Reniferra, widocznie Maluszkowi tak cudownie jest w brzuszku, że nie zamierza wybierać się na drugą stronę 😅Reniferra lubi tę wiadomość
⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩
•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
A propo jeszcze tych wizyt, przyjaciółka ma właśnie jakiś pakiet z firmy, poszła do ginekologa, bo rok już się starała o dziecko. A ten stary dziad kazał jej grzańca się napić, wyluzować i wyliczył kiedy ma uprawiać seks. I zamiast recepty chociaż na luteinę, dostała przepis na grzańca na kartce 😅
A dzisiaj po kolejnych wielu miesiącach leczy się w klinice, przeszła rezonans głowy, kontroluje tarczycę i prolaktynę, a chłop się okazało że ma mega słabe nasienie i prawdopodobnie będzie inseminacja. Także spoko 👍👍 Grzaniec ponoć dobry był 😅Starania od 09.2018
💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
stymulacja Lamettą i Clo ❌
06.2019 Jajowody drożne ✔
06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
🧬02.2020 Gameta Gdynia
10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.- przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
06.2024 naturalny cud ❤️
I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
progesteron 30
-
Abilify05 wrote:Dziewczyny, opisywalyscie wcześniej jak dziecko napiera wam na szyjkę, jak to czuć? Kłucie, czy taki tępy ból?
Czasem czuje sie jakby dosłownie młody mial mi wypasc. A brzuch mam wrazenie ze juz na kolanach trzymam.
Reniferra no to witaj w klubie. Widzę ze idziemy podobnie 😁 Zobaczymy która pierwsza "peknie" ja cały czas liczę ze do niedzieli urodze.Reniferra, Abilify05 lubią tę wiadomość
-
Abilify mi w z pakietu powiedział odrazu ze on niepłodności nie leczy jak byłam u niego przed ciążą. Radził odrazu do kliniki się umówić. I można powiedzieć że z synkiem grzaniec pomógł bo miałam okres 1.11, 10.11 maz mial badanie nasienia gdzie wyszło tragicznie, a pod koniec listopada razem z wynikami nasienia pojechaliśmy na jarmark do Wiednia i piłam grzanca za grzancem cały czas myśląc że mam mdłości od zmęczenia (no bo wyniki nasienia uniemożliwiały ciążę w 100%) a w domu zrobiłam test a tu 2 kreski 🤣
Współczuję wam dziewczyny tak blisko a tak daleko 🙄 mi lekarz dalej nie napisał terminu.. 3 smsa będę mu pisać kolo 20.. a jutro chyba będę dzwonić. No bo kurde gdzie ja się umowie na przyszły tydzień jak on tego nie załatwi.6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Abilify, no lekarz chciał dobrze przecież 😁 Winko, nie dość że ogrzeje, rozluźni to jeszcze dobrze wpłynie na grubość endometrium 😁
Nie zdziwię się jeśli to lekarz z Luxmed 😉 Koleżanka straciła pierwszą ciążę przez jednego z nich.⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩
•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
Ja juz po drugiej turze sanek i powiem Wam ze normalnie czuje ze coś tam się dzieje. Mam nawet jakby skurcze. Właśnie ten tepy ból stawia mi się brzuch i to dosłownie co chwila. Takze lekka nadzieja jest...Ciekawe
Babcia, Just hope! , malwka08, Reniferra lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLubieswieczki wrote:Ja juz po drugiej turze sanek i powiem Wam ze normalnie czuje ze coś tam się dzieje. Mam nawet jakby skurcze. Właśnie ten tepy ból stawia mi się brzuch i to dosłownie co chwila. Takze lekka nadzieja jest...Ciekawe
Czyli jest nadzieja. Ja bym chyba 3 raz te sanki zaliczyła na Twoim miejscu 🙂 może akurat się rozchula... 🙏💪✊✊ -
Just hope! wrote:Czyli jest nadzieja. Ja bym chyba 3 raz te sanki zaliczyła na Twoim miejscu 🙂 może akurat się rozchula... 🙏💪✊✊
A ze moje wlosy to masakra to musze je jeszcze wyprostowac. Tak wiec sanki odpadly 🤣 -
Betelgeza wrote:W zeszłym piątek po dłuższym spacerze kłuło mnie w środku pochwy jakby ktoś chciał nakłuć mnie, musiałam aż stanąć i zacisnąć nogi, wróciłam do domu, włożyłam palec i wychodzi na to, że wyczułam główkę. 7h później zaczęło się coś sączyć że mnie
Po porodzie w ogole nie zaglądałam tam w dol. Chyba z dwa tyg az przy myciu nie czulam ze chyba wszystko wrocilo na swoje miejsce 🤣0na88 lubi tę wiadomość
-
U mnie rachu-ciachu i po strachu. Wczoraj po południu przyszedł na świat nasz synek, Tadeusz (Pan Tadeusz). Waga 3160g, 55cm wysokości. Na tę noc został umieszczony w inkubatorze, żeby się ogrzał. Troszkę kwilił jak leżał na mbie i neonatolog podjął taką decyzję. Mam nadzieję, że dzisiaj po obchodzie będzie już ze mną.
Poród cc z poprzedzającą indukcją na wywołanie skurczy, co miało zapobiec ewentualnemu krwotokowi.
Po 6 godzinach wstałam bez problemu wyprostowana jak struna i jak na razie miejsce blizny mnie lekko pobolewa, ale bólem bym tego nie nazwała. Wygląd brzucha jest też nie najgorszy.
To czego moja głowa się obawiała czyli biegania na golasa nie miało miejsca- na sali stanęła przede mną położna z prześcieradłem jednorazowym, ja zdjęłam koszulę i od razu mnie owinięto w te szmatkę, co dla mojej głowy było ważne. Położne na patologii i ma porodach bardzo miłe i pomocne. Wprowadzały taki klimat, że nie czułam zażenowania nawet jak mi wody poszły i ze 3x trzeba było zmieniać podkłady a później po porodzie gdy mnie przewijały.Reniferra, Marta..a, Lil.ja, Abilify05, Sisska, malwka08, BeataX, Betelgeza, sallvie lubią tę wiadomość
-
Zocha wrote:U mnie rachu-ciachu i po strachu. Wczoraj po południu przyszedł na świat nasz synek, Tadeusz (Pan Tadeusz). Waga 3160g, 55cm wysokości. Na tę noc został umieszczony w inkubatorze, żeby się ogrzał. Troszkę kwilił jak leżał na mbie i neonatolog podjął taką decyzję. Mam nadzieję, że dzisiaj po obchodzie będzie już ze mną.
Poród cc z poprzedzającą indukcją na wywołanie skurczy, co miało zapobiec ewentualnemu krwotokowi.
Po 6 godzinach wstałam bez problemu wyprostowana jak struna i jak na razie miejsce blizny mnie lekko pobolewa, ale bólem bym tego nie nazwała. Wygląd brzucha jest też nie najgorszy.
To czego moja głowa się obawiała czyli biegania na golasa nie miało miejsca- na sali stanęła przede mną położna z prześcieradłem jednorazowym, ja zdjęłam koszulę i od razu mnie owinięto w te szmatkę, co dla mojej głowy było ważne. Położne na patologii i ma porodach bardzo miłe i pomocne. Wprowadzały taki klimat, że nie czułam zażenowania nawet jak mi wody poszły i ze 3x trzeba było zmieniać podkłady a później po porodzie gdy mnie przewijały.
Zocha, sallvie lubią tę wiadomość
carola12 -
nick nieaktualny
-
Zocha i Lubieswieczki - gratulacje ❤️
Zocha lubi tę wiadomość