GRUDZIEŃ 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja to nawet na krzesełko nie siadam, jedno że się brzydzę a drugie że jakbym siadła to bym nie wstała heh 😁
Just hope a kiedy mówią o wypisie? W tym samym dniu czy dzień wcześniej? Podejrzewam, że nas w sobotę wypuszczą. W domu to zawsze inaczej, mąż pomoże wstać czy poda małego a tu lipa. Ledwo się ułożę na łóżku to mały zaczyna kwilić. Tez mi teraz tabletki przyniosły, ibuprofem 2szt, paracetamol 2szt i ketonal jeden. Mam brać jak będę chciała. Ogólnie takiego bólu nie ma, tylko jak wstaje, kładę się to brzuch ciągnie bo ciężko na tych łóżkach eh. Byleby przetrwać i do domu wracać. -
nick nieaktualnyO wypisie mówili już w dniu cc tzn lekarz mój że z reguły 2 pełne doby. Ja rano jeszcze czekałam na decyzję bo o 11 było to usg głowy i brzucha. I o 15.15 wuszlismy. Mała się urodziła o 15.04 i musiały pobrać na te badania przesiewowe po 48 h równo. Mój wypis miałam od 12 już w ręce. Dziewczyna z mojej slai urodziła o 11. 30 i tak wyszła przed 12. Więc Ty pewno w sobotę wyjdziesz
A zestaw leków miałam taki sam 😂 zaczęłam od ketonalu.
A uprzedzę Cie jeszcze w dniu wypisu pójdziecie rano na usg tam na parter. Trwa to 10 sekund. 2 majdniecia w prawo i w lewo po bliźnie.... Niech szlak trafi jak bolało jak ucisła ten brzuch. Już byłyśmy na chodzie apo tym usg wszystkie 7 nas wracało zgięte w pół schodami xD 😝Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2021, 16:34
-
Ja po wizycie. Cos sie ruszylo. Rozwarcie jest na 2cm.kiedys mi sie wydawalo ze mowila ze jest na 3cm. Takze nie wiem... Niby sie cos dzieje ale potrzebne są mocne skurcze. Podobno porod przed swietami niewykluczony ale nie mamy na to wplywu wiec po co o tym myśleć. Teraz musze skupic sie na wyleczeniu oka i skonsultowac czy mi porod naturalny nie zaszkodzi
Marta..a lubi tę wiadomość
-
Abilify05 wrote:Kurcze współczuję takiego obrotu spraw z tym zapaleniem. Czy lekarze mówili, co jest tego przyczyną? Czy można się jakoś uchronić, czy może to ten GBS może powodować?
GBS miałam ujemny, a robiłam dwa posiewy w różnym czasie i u różnych lekarzy.
Neonatolog w szpitalu mówił, że może to była utajona infekcja w układzie moczowym u mnie, ale zawsze miałam dobre wyniki. My
Z mężem podejrzewamy, że młody w szpitalu został czymś zarażony, ale już teraz nie dojdziemy 🤷♀️ -
No mi nie mówili nic o wypisie, nawet jak dbać o ranę nie dostałam info, dobrze że przywieźli do mnie dziewczynę po cc to słyszałam jak jej tłumaczyli.. To mnie tym usg nastraszyłaś heh.. Ale skurcze parte wytrzymałam to może i to zniosę hehhe. A z karmieniem piersią to masakra. Próbuję ale coraz bardziej mnie to irytuje. Mały ma cofnięta dolna żuchwę i wędzidełko krótkie, i chce ssać ale nie umie chwycić cycka. Na razie próbuje z nakładkami, i po wyjściu mam się umówić na wizytę u neurologopedy. Siara zaczyna lecieć pomału.
-
nick nieaktualnyZ żuchwą u nas to samo. 🙊 Ale udało się. A jeśli chodzi o ranę to tylko rano na obchodzie doktor zerknął i tyle raz dziennie spsikaly octeniseptem te studentki... U mnie lekarz powiedział żeby wietrzyć jak leżę od razu w szpitalu bo miałam brzydsze w jednym miejscu i zrobiła się ropa. Tylko żeby to wietrzyć musiałam podnieść brzuch tak jakby wyżej... Ta skórę. 🙂.
Nie żebym straszyła może akurat trafisz na kogoś innego. 🙊Nam robiła młoda dziewczyna z ciemnymi włosami. Tylko dłużej trwało położenie się na łóżku niż usg i po prostu mało delikatnie. Ale do wieczora przeszlo. 🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2021, 19:41
-
U mnie póki co cisza. Widocznie musiały być to jakieś skurcze przepowiadające, które mogą wystąpić nawet 2 tyg przed porodem, więc nic szczególnego nie zapowiadają 🤷Starania od 09.2018
💗31 lat, PCOS, nietolerancja glukozy, cykle bezowulacyjne
mutacja PAI-1 4G heterozygotyczny i MTHFR_677C>T homozygotyczny
stymulacja Lamettą i Clo ❌
06.2019 Jajowody drożne ✔
06.2019 Histeroskopia zwiadowcza - bez patologii✔
🧬02.2020 Gameta Gdynia
10.2020-1 IUI❌| 11.2020-2 IUI💪 10 t.c.- przestało bić | 03.2021-3 IUI❌| 04.2021-4 IUI💪
06.2024 naturalny cud ❤️
I beta 13 - II beta 38 - III beta 115
progesteron 30
-
Mój uparty i nie chce ssać, teraz nawet jak mi nakładkę dali to raz wziął a potem nie eh. Wgl czuje się tutaj mało zaopiekowana.. Prosiłam żeby mi pokazać jak przebierać itp to tak na szybko wszystko że nic nie pamiętam.. Na noc mi go dziś nie wezmą, bo jutro być może wychodzę więc nie biorą żeby zobaczyć jak się dziecko w nocy zachowuje. Dziewczyny nie wiem co jest, ale zaczynam się bać powrotu do domu i zostania z dzieckiem samym.. Mało co powiedzieli, ja doświadczenia nie mam.. Boję się. Mąż uspokaja ale jakoś no mam stracha eh.
-
nick nieaktualnySpokojnie dasz radę💪 Teraz jesteś sama i musisz się zająć małym a w domu masz męża do pomocy zawsze to inaczej będzie. Ja o pierwsze 2 kąpiele poprosiłam mamę żeby pokazała mi co i jak. Akurat mogła przyjechać.
A stresa też miałam nawet podczas powrotu do domu jak to będzie czy mała będzie spać w nosidełku czy płakać itd.
Wszystkiego idzie się nauczyć. Mi dzisiaj w nocy mała zakrztusiła się mlekiem. Tak się wystraszyłam że masakra. W nocy mam odciągnięte moje i daje jej z butelki bo z cycka się złości jak rozespana bo chce szybko jeść. I 2 razy pod rząd masakra była ja na równe nogi mąż też. I jakoś instynktownie wiedziałam jak ja podnieść szybko do góry itd. Nie bałam się wtedy a wcześniej nosiłam ją tylko na leżąco. Nie odbijałam bo nie było potrzeby. Koniec końców okazało się że moja mała w 9 dni skończyła smoczek. Jest pęknięty i przez to za szybko leciało i ja dławiło. 🙈🥴 Jutro muszę sprawdzić czy czasem zębów nie ma 😂 bo tak łapczywie ssie cycka i butle że nie wiem ile się pokarmimy piersią bo mnie sutki bolą mimo smarowania. -
Masz rację, mąż pomoże ale jednak jakiś strach mam eh. Mi kąpiel położna mówiła że pokaże na wizycie, muszę do niej zadzwonić. Mąż też uspokaja, że on pomagał przy rodzeństwie to wie co i jak. Ale pomagać a swoje wychować, być non stop 24h to różnica. Mnie też sutki bolą, ciągle ściskałam żeby chociaż krople siary mu dać i bolą teraz. Jutro ma być inna doradczyni laktacyjna, zobaczymy co ona doradzi.
-
U mnie na początku w ogóle nie było widać, że coś leci z piersi też. Obserwuj kupy i to co uleje. Ja widziałam, że ulewa na żółto-biało a kupa zaczęła przybierać żółte barwy zamiast tej ciemnej smółki. Bez stresu najlepiej podejść. Natura robi swoje
Dołączam się również do fanek kolektora pokarmu. Przez tydzień bez użycia laktakotra zamroziłam już prawie pół litra mleka. Cudowny wynalazek.
Muszle laktacyjne też są super (nie mylić z nakładkami)- pierś się wietrzy i jest nawilżana przez własne mleko. Jedyny minus, to ze się wylewa z nich przy pochylaniuBabcia lubi tę wiadomość
-
Przeczytam później.
Pochwale się Iga 4280, 56cm przez cc 16.12. Jeszcze leżę pod kroplowkami. Maz po cc byl ponad 2h I cały czas sie tulilysmy. Teraz mala jest u położnych a o 6 mam wstawać juzSisska, Betelgeza, BeataX, 0na88, Just hope! , malwka08, carola12, Babcia, Abilify05, Reniferra lubią tę wiadomość
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Sisska dasz radę, jesteś najlepsza mama dla swojego dziecka I nawet jak nie zawsze jest różowo to sobie poradzisz
Ja czekam na wstanie kolo 8 jednak
A generalnie to byłam w szpitalu jakoś koło 19.. na ip lekarz mnie zbadał i stwierdził że wszystko pozamykane wiec obserwacja albo do domu. Ale ja chciałam zostać bo skurcze w aucie miałam co 10min a poza tym liczyłam że dzisiaj dyżur ma mój lekarz i.moze jednak uda się jutro rodzic.
Podpieli mnie pod ktg a tam skurcze wg położnej marne ale regularne. No to napisałam do męża ze ma jechać do domu a ja zostaje.. po ktg które mam wrażenie trwało godzine bo przynokazji wypełniałam wszystkie druki, pan doktor zabrał mnie do gabinetu i nie wiadomo skąd nagle mówi że dzisiaj tniemy 🤣 to ja szybko do męża ze ma wracać. Pan doktor uznał że tydzień temu nie było skurczy a teraz są a to one mogą mi zaszkodzić jeżeli chodzi o bliznę wiec nie ma na co czekać.
Pp zszyciu powiedział że cesarka była bardzo dobrym wyborem bo blizna była cieniutka bardzo.
Super ze w tym szpitalu mój mąż mógł wejść i czekac że mną przed cięciem. Po najpierw ja dostal do policzka potem on był przy ważeniu, mierzeniu itp a jak mnie zszyli to w trójkę ponad 2h byliśmy na pooperacyjnej razem
Niestety w te 2 h mała nie chciala ssać piersi zlizala trochę siary która ja wycisnęłam 🤷♀️ zobaczymy co to będzie jak mi ja dadzą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2021, 06:23
Babcia lubi tę wiadomość
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Marta gratulacje! Super z mąż mógł być potem z wami.
Trochę się pogubiłam z Twoim cięciem, było wiadomo od początku że CC, ale nie dali Ci konkretnego terminu? Dobrze rozumiem, że Twoje cc nie było "na zimno"? Skurcze się zaczęły w końcu.
Ciecie było na bliźnie?
Życzę szybkiej rekonwalescencji!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2021, 06:35
Marta..a lubi tę wiadomość
-
Marta, gratulacje 😊 Dużo zdrówka dla Was 😊
Mi wczoraj pękł balonik, skurcze były obiecujące, ale w nocy nic się nie działo... Ehhhh... Czekam na obchód i decyzję lekarza. Pewnie mnie zbada i na podstawie rozwarcia (jeśli tam jest), to zdecyduje co dalej. Dzisiaj miała byc oxy...
Chyba napiszę do mojego lekarza, bo nie widziałam go od wtorku.Marta..a lubi tę wiadomość
⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩
•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
Beatax pisz. Ja nie lubie tego szpitala gdzie jesteś wiec nic mnie tam nie zdziwi.
Betegeza miałam na poniedziałek ustalony termin ale miałam się zgłosić jakby skurcze były no a były wiec można powiedzieć że coś tam się działo 🙂6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
nick nieaktualny