Krakowianki w ciąży.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
To prawda - mi88, czekamy na relację
Ogólnie ok. Słabo sypiam, bo jakieś dziwne skurcze łapią mnie w nocy, mimo, że już biorę na prawdę końskie dawki nospy i magnezu. Do toalety latam co 10 min, mała mnie kopie niemiłosiernie, miejsca sobie znaleźć nie mogę i wszystko mnie boli. Na szczęście jestem na L4, więc jak już padnę ok. 5 nad ranem to potem śpię do 13, a w sumie gdyby nie budzik, to bym pewnie mogła przespać cały dzień. W ciągu dnia wszystko super i generalnie nic mi nie jest
Z jednej strony chcę aby mała siedziała tam jak najdłużej, aby spokojnie mogła się rozwijać, z drugiej nie mogę się doczekać końca ciąży, bo już mnie męczy ten stan.mi88, Asiaf, Salamandra1 lubią tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Ja mam bardzo atencyjnego małego ssaka i o ile jestem w stanie czytać, to pisać trudniej
Obiecuję, że jak tylko ssak pozwoli, opiszę dokładnie, jak wygląda patologia i położnictwo w szpitalu Żeromskiego - ale ogólnie jest fajnie A remont potrwa jeszcze pewnie z pół roku albo i dłużej - tak przynajmniej mówiła położna, z którą rozmawiałam. Bo tam w grę wchodzi jeszcze fakt, że po obecnym remoncie przenoszą położnictwo piętro wyżej, a patologia idzie na miejsce położnictwa i trzeba tamte sale też dostosować. Więc nie ma co się spodziewać, że to się szybko skończy.
Agnessa, tym_janek, Asasa lubią tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
nick nieaktualnyMi88 jak dobrze ze masz niunie przy sobie! Cieszę sie bardzo.
Tym_janek juz ostatnia prosta zleci bardzo szybko. Ja tez jestem od wtorku na L4 ze względu na mdłości i bol pleców od stania niestety ale ja mam 80 kg wagi bardzo po mnie tego nie widać ale jednak to ciężar dla kręgosłupa pewnie tez ciąża wpływa juz na to jakoś bo wcześniej mnie tak nie bolało No ale ja mam zwyrodnienia na odcinku lędźwiowo krzyżowym. Dziewczyny czy braliście jakieś specyfiki prewencyjnie zeby zwiększać odpornośc w ciazy?mi88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja mogę polecić mojego ukochanego dr Zarotyńskiego. Za tydzień wybieram się też do niego tylko na USG III trymestru. W ciąży z córką robiłam test pappa ale.tylko dlatego że miałam skierowanie i było to finansowane przez NFZ, w tej ciąży USG wyszło dobrze, czynników ryzyka brak więc testu nie robiliśmy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2018, 09:54
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Test pappa można zrobić w dniu badania lub wcześniej, przy czym jak wcześniej to najlepiej max. na tydzień przed badaniem. Można go wykonać między 8+0 tc a 13+6 tc. Jak weźmiesz wynik na badanie to od razu dostaniesz pełen opis z policzonym ryzykiem, jak badanie robisz na USG to będziesz musiała iść potem odebrać wynik.
Ja robiłam przed badaniem, a USG robiła mi Pani Totko-Świętoń. Ważne aby osoba wykonująca badanie miała odpowiedni certyfikat. Listę wszystkich lekarzy w Polsce z tym certyfikatem znajdziesz tutaj: https://fetalmedicine.org/lists/map/certified/NT
Musisz kliknąć w Polskę na mapie i wtedy Ci się wyświetli, są alfabetycznie wymienieni👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
tym_janek co do twojego pytania o fotografów, osobiście nie korzystaliśmy z takich usług, ale na Facebooku jest taka grupa Krakowskie mamy. Często tam się pojawiają pytania w temacie sesji dziecięcych i rodzinnych i sporo się tam pojawia poleceń, także jeśli masz konto na fejsie to możesz dołączyć i poszukać, może kogoś wybierzesz
tym_janek lubi tę wiadomość
-
Karmelllka90 wrote:Moja ginekolog poleca mi msw dobre usg dr nocoń lub doc wiecheć - ale tez czytałam dużo dobrej opinii o dr Inga Ludwin
Również polecam dr Wiecheć!!! mega doswiadczony, rzeczowy, konkretny tylko dluuuu terminy, ja zapisujac sie w polowie listopada mialam termin na koniec grudnia ledwo mieszczac sie w 13 tyg -
Ja polecam takze dr Zarotynskiego. Fantastyczny czlowiek i warunki przeprowadzania badania. Zawsze towarzyszył mi maz. Badanie jest bardzo dokladne, świetny sprzet, a pan dr wszystko dokladnie omawia i odpowiada na pytania. Trafiliśmy do niego z polecenia, bylam zalamana, bo pierwszy lekarz nastraszyl nas wadami genetycznymi, właściwie to nas po pierwszej wizycie skreślił, dlatego my nie robilismy pappa tylko od razu Nifty. Juz odbyliśmy usg III trym. U dr Zarotynskiego, wszystko na usg jest w porządku i czekamy na synka co do szpitala to jednak ten remont mnie przeraza wiec mamy nadzieję zdążyć do Bochni.
Jeszcze co do dr Zarotynskiego to widac, ze to lekarz z powołania i ze kocha to co robi i kocha dzieci, zawsze wychodzilismy z mezem zadowoleni, jest fantastyczny zarowno gdy ciaza przebiega prawidlowo, jak i wtedy, gdy pojawia się jakas wątpliwość, dużo czasu poświęca na rozmowę, bardzo mądry i doświadczony człowiekWiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2018, 11:33
mylola lubi tę wiadomość
Antoś
-
Też oddaję głos na Zarotyńskiego - już go tu kiedyś zresztą chwaliłam Polecił mi go Piskorz z Luxmedu (powiedział, że jeśli na genetyczne do Luxmedu, to do Franczaka, a poza Luxmedem poleca Zarota) - myślałam, że to będzie po prostu wizyta u profesjonalisty i tego się spodziewałam. Okazało się, że oprócz tego, że sposób przeprowadzania USG robi wrażenie, to doktor jest kulturalnym, ciepłym i serdecznym człowiekiem, w dodatku bardzo lubi szukać fajnych ujęć 3D maluszka i widać, że go to cieszy
Jak mieliśmy jeden parametr na granicy, zaprosił nas na wizytę gratis za dwa tygodnie, żeby sprawdzić, czy się nie zmienia i upewnić, że wszystko w porządku. No i zawsze, jak coś wychodzi nie tak, to dokładnie tłumaczy i uspokaja
Na mężu też zrobił świetne wrażenie - zdecydowanie najlepszy ginekolog, u jakiego byłam.
To teraz trochę o szpitalu Żeromskiego - na patologii warunki są słabe ze względu na remont. Są 3 sale - jedna 6osobowa bez łazienki i dwie 3osobowe z łazienkami. Byłam w trzyosobowej - w nocy ciężko spać, bo ciągle ktoś wchodzi do pokoju do tej łazienki W dodatku ta łazienka jest dzielona z sal obok - a sala obok to już oddział chirurgii, na którym są kobiety po operacjach, w większości starsze. I z tego oddziału w nocy dochodzą jęki i chrapanie - też się nie da przez to spać.
Za to położne w porządku, choć w większości w okolichach 50tki.
Z wychodzeniem na pole jest problem, bo teoretycznie nie powinno się, bo położne odpowiadają za to, jeśli komuś się coś stanie. Ale wygląda to tak, że każde wyjście trzeba zgłosić, no i puszczają z reguły tylko z mężem/gośćmi. Trochę rozumiem, ale to - poza nocami - był dla mnie najgorszy element pobytu tam, to zgłaszanie wyjść.
Jak byłam sama, chodziłam po korytarzu, co i tak było na granicy prawa, bo to był już korytarz poza oddziałem
KTG trzy razy dziennie - koło 6, potem o 12, potem ok. 19 - leży się wtedy 40min lub dłużej (jeśli dziecko śpi).
Byłam tam w tracie upałów i było bardzo ciężko - pierwszego dnia zmieniałam ubranie 4 razy i prawie skończył mi się zapas, mąż musiał na szybko robić pranie.
Co dwa dni USG z przepływami.
Codziennie rano obchód, na którym podejmowano decyzje - ogólnie lekarze starają się czekać jak najdłużej się da, żeby nie przyspieszać niczego sztucznie. Niechętnie zakładają balonik - ja pytałam, ale nie naciskałam, żeby mi założyli, żadna z dziewczyn też nie miała.
Strategia jest z reguły taka, że po kilku dniach pobytu jest oksytocyna. Jak nie zadziała, wraca się na patologię i po kolejnych kilku dniach, w okolicy 2 tygodni po terminie, jest druga próba z oksytocyną, podczas której ewentualnie przebijają pęcherz i robią cc.
Zupełnie inaczej, niż na Siemiradzkiego - tam moje koleżanki z reguły pierwszego dnia mają już balonik, oksytocynę i często też przebijanie pęcherza.
Nie wiem, co jest lepsze - z jednej strony czasem warto poczekać, bo naturalny poród jest lepszy, z drugiej - mnie to czekanie strasznie wymęczyło, a i moją małą też - bo u mnie i tak skończyło się na cc na zimno 12 dni po terminie, bo był spadek tętna na KTG i ryzyko niedotlenienia dziecka.
Porodówka i położnictwo w kolejnym poście - w skrócie napiszę tylko, że jest bardzo w porządku i o ile patologię wspominam ciężko, to warunki na położnictwie są dużo lepsze, położne w 90% młode, miłe i pomocne, wsparcie laktacyjne super (ale bez terroru - obok mnie była dziewczyna, która nie chciała karmić z wyboru i nikt się nawet nie skrzywił).
tym_janek, Asiaf lubią tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Ja wlasnie dzwonilam na patologię do Żeromskiego żeby umowic się na ktg. (Moj prowadzacy powiedzial zeby tak zrobić) i umowiono mnie na tydzień przed planowanym tp. Generalnie pielęgniarka podkreslala, ze maja remont i umawiają dopiero na 40 tydz. I czuc tam teraz taki chaos, przez ten remont trochę chyba zbywaja kazdego. Gdy zaczna sie u mnie skurcze, zadzwonię do 2 szpitali czy maja duże oblężenie i wtedy zdecydujemy ostatecznie.
Mi jeszcze wyszedl dodatni gbs, wiec nie bede zwlekać, bo powinnam szybko penicylyne dostac.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2018, 12:07
Antoś
-
nick nieaktualny