Krakowianki w ciąży.
-
WIADOMOŚĆ
-
Mój brzuch twardnieje zwłaszcza wieczorami, albo jak dłużej pochodzę. Jeszcze łykam magnez więc trochę mi przechodzi, ale to ostatni tydzień, od 38 tygodnia lekarz kazał odstawić.
W najbliższy czwartek wizyta, za tydzień KTG ciekawe czy wyjdą jakieś skurcze, bo ja na razie nic nie czuję. Oprócz mega kopniaków mojej Małej, która wieczorami dostaje istnej agresji:D w nocy dostałam pod żebra, że aż prawie się popłakałam. Jest moc:Dtym_janek lubi tę wiadomość
-
ja w ciągu dnia 3x dziennie nospę biorę i magnez, bo miałam skurcze dość mocne w 2 trym, więc dostałam leki i już tak zostało, więc może rano mi się napina tak, a w ciągu dnia nic, dlatego, że przez noc to najdłuższa przerwa bez lekarstw... Teraz tak sobie myślę, że tą ostatnia dawkę to spróbuję brać nie w okolicy kolacji tylko dosłownie przed samym spaniem.
ale ten czas leci, że ty już za chwilkę się rozpakowujesz, lena86
moja mała to istny demon z kopniakami, czuję się jak worek treningowy jakiegoś zawodowego boksera czy karateki trochę mnie przeraża to, że ona teraz szybko przybiera na wadze i sile, bo już teraz łzy mi w oczach potrafią stanąć z bezdechu jak wceluje w przeponę, a co dopiero będzie za miesiąc jak będzie pewnie miała z jakiś kilogram więcej...lena86 lubi tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Tym_janek za miesiąc jak będzie większa i cięższa to ruchy właśnie się nieco uspokoją, bo nie będzie miała miejsca tyle. Będzie bardziej rozpychanie i wypinanie, a nie kopniaki.
Ja siedzę z córką u swoich rodziców, chyba już ostatni raz przed porodem, bo w III trymestrze w czterogodzinna trasę się nie piszę. My prawdopodobnie na początku października odbieramy mieszkanie i nie wiem jak ale musimy zdążyć do porodu z przeprowadzkątym_janek lubi tę wiadomość
-
tym_janek ja sama nie mogę uwierzyć, że tak szybko czas zleciał i za niedługo zobaczymy naszą Małą!!
Moja dzisiaj kopie jeszcze ostrzej, teraz trochę się uspokoiła, ale jakoś się ułożyła nogami i pupa centralnie pod żebrami bo nawet obiad musiałam zjeść wyprostowana:/nie dam rady się zgiąć bo mnie coś tam uwiera:Ptym_janek, Asiaf lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny:)
Podczytuje was i widzę że praktycznie co drugi szpital ma remont wiadomo kiedy planują je skończyć? Bo u mnie termin na połowę października i powoli (tak wiem bardzo późno ale lepiej pozno niż wcale) przymuerzam się do wyboru szpitala w którym rodzić.. mój luby chciałby Żeromskiego... Ja niestety nie z Krakowa i polegam tylko na opiniach tutaj podczytanych... A zauważyłam że najczęściej pojawiają się nazwy Żeromski, Narutowicz i Kopernik... Chyba że coś przeoczyłam .. oczywiście mój luby odrzucił napewno Ujastek i Siemiradzki... Ten drugi ze względu że jest w centrum a jakoś w godzinach szczytu nie uśmiecha mi się jechać tam.. zresztą domyślam się dojazd do każdego szpitala w godzinach szczytu nie odbędzie się bez dodatkowego stresu...
Chciałam się jeszcze dowiedzieć, czy orientuje się któraś może jak w szpitalach obecnie traktują zrobione paznokcie? Czy trzeba je wszystkie ściągnąć, czy naprzyklad wystarczy jeden ewentualnie dwa? Pytam, bo w Internecie przeczytałam mnóstwo opinii a wiadomo co szpital to inny obyczaj. -
mylola, my odbieraliśmy na początku sierpnia, czyli w moim 30 tc. Myślałam podobnie jak ty, że musimy się przeprowadzić przed urodzeniem małej. Ale tu się okazało, że 2 panów z ekipy wykończeniowej wylądowało na L4, przywieźli nie te panele podłogowe i prawidłowe będą dopiero za 2 tygodnie i już z planowanego zakończenia prac w połowie września zrobił się koniec września/początek października, a znając życie po drodze jeszcze coś się napatoczy i mała już będzie z nami. Nie wiem w jakim stanie odbieracie mieszkanie, ale obawiam się, że warto mieć jednak plan B, jakby plan A się nie udał Ja w aktualnym miejscu zamieszkania przygotowuje sobie pakiet minimum, aby można było dzieciątko ogarnąć przez ten pierwszy miesiąc i liczę, że już do połowy listopada na pewno się przeprowadzimy
Izziee, daj znać po badaniu co tam słychać u maluszka twojego Na pewno będzie dobrze, ale rozumiem, że się stresujesz. Dla mnie to też było super stresujące badanie, ale jak się okazało, że wszystko ok, to już później poszło raczej z górki
Patulka, ja polecam zrobić sobie listę priorytetów na czym najbardziej ci zależy i na jej podstawie wybrać szpital, bo każdy jest w czymś lepszy, a w czymś gorszy.
Lokalizacyjnie Siemieradzki i Kopernik są w centrum, ale wbrew pozorom aktualnie do Kopernika jest gorszy dojazd niż do Siemieradzkiego, bo tory kolejowe robią i jest pozmieniany ruch, więc zależy skąd jedziecie.
Jak ważna jest dla ciebie neonatologia III referencji? Bo to tylko oferuje Kopernik i Ujastek.
Jak zależy ci na cc to Żeromski i Ujastek podobno najlepiej, a jak na sn to Narutowicz, Żeromski lub Siemieradzki. Jeszcze inaczej jak sn ale z zzo, to musisz się zorientować.
Kolejne rzeczy które warto brać pod uwagę to czy są boksy czy indywidualne sale rodzinne porodowe, jakie są warunki w szpitalu (ile osób na sali, gdzie łazienki itd.), czy panuje tam terror laktacyjny, mania mm, czy coś pomiędzy. Ty będziesz rodzić a nie twój luby, więc sama musisz się zastanowić na czym najbardziej ci zależy Poczytaj tu na forum opinie, w dziale Poród jest cały wątek "Gdzie rodzić w Krakowie" - skarbnica informacji.
I pamiętaj, poród trwa zazwyczaj co najmniej kilka godzin, więc nawet w największych godzinach szczytu, z miastem zamkniętym na maraton, robotami drogowymi i nie wiadomo co jeszcze, jak mieszkasz w Krakowie to raczej zdążysz dojechać do każdego ze szpitali. Na wrześniówkach są dziewczyny co mają i 80 km do szpitala i udało się zdążyć bez problemu, więc ze spokojem w tej kwestii
mi88 lubi tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Patulka ja mam listę z Narutowicza jak się przygotować do porodu i tam jest informacja żeby zmyć paznokcie. Jak w innych szpitalach jest nie wiem, dzielę się tym co wiem I jeśli wierzyć temu co słyszałam w SR to z zzo nie ma problemu, a wręcz namawiają.
www.zcukremalbowcale.com -
syska89 wrote:Dziewczyny, a więc tak.urodzilam silami natury ,dzien po terminie, zaczelo sie od skurczy nad ranem , o 6 zaczelam liczyc na aplikacji, były mniej wiecej co 5 minut jak na miesiaczke, tak przeczekalam do 10'30.pojechaliśmy na Kopernika. Tak rozwarcie na 3 cm, wszystko gotowe wiec naeet bez ktg od razu na porodowke.
Tam mnie podlaczyli pod ktg.
Szybka akcja po rozwarcie sie super robilo. Urodzilam 16'25.
Jesli chodzi o szpital to personel super, trafiłam na położną która mi mega pomogła podczas partych, samym wsparciem.
Jesli chodzi o warunki to chyba wszedzie jest przepelnie, sala mega mala na dwie osoby a my tam bylysmy w 4.
Syska89, jak już się ogarniesz, podziel się trochę szczegółami odnośnie Kopernika . Czy miałaś dziecko przy sobie? Jak z kp, pomagały polozne? Miałaś robione nacięcie i jak długo po porodzie miałaś Maluszka na sobie? -
Agnessa, z tego co ja słyszałam to na Kopernika bardzo dużo zależy od ruchu (jak jest duże obłożenie to przyspieszają porody, bardziej ochoczo używają vacum i tną krocze, a jak jest mało rodzących to na spokojnie tak jak powinno być), a także od personelu (są tam i bardzo fajne położne i straszne hetery i zasadniczo nigdy nie wiesz na kogo trafisz, chyba, że masz swoją położną) i lekarze tak samo - są zdolni i ogarnięci, ale są też patałachy skończone. Jest to bardzo niejednorodny szpital, jak to w klinicznych szpitalach bywa niestety.
Jak się w ogóle czujesz? Jeszcze pewnie z miesiąc lub dwa i będziesz czuć kopniaki Ah, zazdroszczę, że 2 trymestr przed tobą. Był najfajniejszy moim zdaniem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2018, 23:20
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
To mnie trochę wystraszylas tym vacum Zapytam o to wprost lekarza następnym razem. On mnie chyba troche namawia na Siemiradzkiego. Ale fajnie, ze nie sciemnia, jak powiedziałam, ze słyszałam, że boksy wyglądają jak rzeźnia (przeczytane tu ), to specjalnie nie zaprzeczył, tylko powiedział że będziemy dzwonić pytać sie czy są wolne sale prywatne. No nic, jeszcze czasu na decyzje sporo. Najbardziej nie chciałabym się męczyć 10-15h po czym i tak mieć cc a to cjyba jakąś plaga wśród moich koleżanek rodzących wszędzie, nie tylko w Krakowie.
Czuję sie całkiem ok i już faktycznie chciałabym poczuć jakieś ruchy, bo póki co czasem się zastanawiam czy ono ciągle tam jest
tym_janek lubi tę wiadomość
-
Agnessa, nie wiem gdzie masz łożysko, bo jak na przedniej ścianie to jeszcze troche. Ja mam na tylnej i już takie pierwsze ruchy co nie byłam pewna czy to to to czułam w 15 tc, a pierwszy kopniak nie pozostawiający wątpliwości w 17 tc, więc jak masz łożysko na tylnej lub bocznej to pewnie też lada chwila poczujesz maluszka
Spytaj lekarza, to chyba najlepsze źródło informacji U mnie też ostatnio plaga cc po nastu godzinach sn wśród koleżanek ale wszystkie spoza Krakowa i każda z innego miejsca. Ja pierwotnie wybierałam ujastek bo u nich są nadpobudliwi jesli chodzi o cc i większa szansa, że zrobią cc na wyrost niż, że będą katować godzinami pacjentke. Finalnie mam mieć i tak planowane cc, ale o tym nie wiedziałam jeszcze na etapie wybierania szpitalaAgnessa lubi tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Tym_janek jestem już po prenatalnym i z maluszkiem wszystko w porządku, jest nosek i przezierność 1,4. Jest młodszy bo 12t3d, ale ja miałam dłuższe cykle więc to by się zgadzało. Bardzo się ucieszyliśmy z mężem bo byliśmy przerażeni czy będzie dobrze, a jak maluch kopnął nóżką to już w ogóle miałam ochotę płakać ze szczęścia.
Teraz zacznę wertować ten wątek, na pewno znajdę jakieś cenne informacje i zorientuję się choć trochę w tych szpitalach bo jestem zielona w tym temacie.tym_janek, lena86 lubią tę wiadomość
Laura
-
Jesli chodzi o Kopernika.
To w moim przypadkuprzypadku mialam nacięcie krocza poniewaz w innym prxypprzypadku bym i tak pękła .polozna poinformowala ze musi byc naciecie, pewnie gdybym zaprotestowala to by nie zrobila.
Malego dostalam tylko na chwilke potem chwilke trzymal go mąż. Nie mialam go przy piersi odrazu po porodzie gdyz nie urodzilam calego lozyska i wzieli mnie,na zabieg czyszczenia.
Urodzilam 16'25 a malego dostalam na drugi dzień kolo 12 jak przewiezli mnie z pooperacyjnej.
Jesli chodzi o kp to od razu pokazaly jak przystawic .maly zalapal odrazu ale w razie problemow sluzyly pomoca.
Nie namawialy na mm. Chyba ze dzieci darly sie w nieboglosy bo byly glodne a mamy nie mialy pokarmu jeszcze.Agnessa lubi tę wiadomość
-
Mała55 wrote:Dziewczyny, a kojarzy któraś z was jak teraz wygląda sytuacja w Siemiradzkim? Zdarza się, że mimo opłacenia sali rodzinnej do porody ląduje się w tym 'boksie', bo wszystkie rodzinne są zajęte?
Nie płaci się przed porodem tylko zglaszasz, ze chcesz na tej do porodu rodzinnego i dają w miarę wolnych miejsc. Ja chciałam płatną, ale musiałam przeczekać 6h na boksie, żeby zwolniła sie tamta i może dlatego, ze chciałam doczekać do tamtej sali, to oksytocyna nie mogła rozkręcić porodu -
Mała55 wrote:Dzięki kkarolina89
Ja właśnie będę miała pakiet, więc sala i tak "opłacona" i zastanawiałam się jak to wygląda wtedy. Mam nadzieję, że doczekam lub będzie wolna, te boksy mnie trochę przerażają..
Ten pakiet z położną za 1500zl? Bo z tego, co widziałam, to też jest to płatne po porodzie