X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwiecień 2020
Odpowiedz

Kwiecień 2020

Oceń ten wątek:
  • Sesil Autorytet
    Postów: 831 534

    Wysłany: 28 lutego 2020, 06:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gabriella wrote:
    Sesil a jak się czujesz Ty i Marcysia?

    Majka współczuję Ci i życzę dużo siły💪

    Czujemy sie dobrze :) aczkolwiek jeszcze jestem obolała i szczerze powiedziawszy myślałam ze po porodzie siłami natury szybciej przestaje boleć ;) ale moze dlatego ze jestem ponacinana a samo wyjscie główki było największym wyzwaniem rowniez dla lekarzy.. ponoc nawet since tam mam ale ja wole tam nawet nie patrzeć;) widze ze pojawil sie temat parcia i towarzystwa meza przy tym wiec sie wypowiem ;) dla mnie w tym momencie maz był najbardziej przydatny, bez niego nie dałabym rady. A on sam bardzo sie cieszył ze mógł mała od razu zobaczyć, nie wyobrażam sobie ze mogłabym mu tej chwili zabronić czy tez odebrać przez jakiś moj wstyd czy coś. Poza tym mówię Wam ze wstyd to cos o czym jako ostatnim bym pomyślała na porodowce 😂 o tym sie totalnie nie myśli... moj maz jest z tych ze po wszystkim powiedział ze sam mógłby mi ten poród odebrać ;)
    Marcysia bardzo dobrze sie czuje, jest totalnie zdrowa, nic nie niepokoi ich w wynikach wiec tylko czekamy az podrosnie i uciekamy do domku :) zaczęła juz psocic w inkubatorze bo denerwuje ja sonda i postanowiła ja sobie juz dwa razy wyciągnąć 😂 polozne sie śmieją ze straszny uparciuch z niej bedzie ;) mam bardzo duzo pokarmu i nigdy w zyciu nie sądziłam ze bedzie mnie to tak cieszyc :) przy wczesniakach pokarm matki to ponoć cos najlepszego w świecie.. ogólnie jest tak magicznie 🥰 wczoraj mogłam ją podotykac, posmarowac stópki.. okazuje sie ze ma łaskotki 🥰 jest mi troche ciężko ze wszystkie dziewczyny obok tulą swoje maleństwa a ja mogę tylko przez szybkę ale staram sie nie załamywać a mimo wszystko cieszyc sie ze skończyło sie tak jak się skończyło ;) tłumaczę sobie ze małej tam jest bardzo dobrze a ja mam czas na powrót do formy ;)

    MrsKiss, diversik89, Gabriella, summer..86, Misia90, blue_eyed_girl lubią tę wiadomość

    03.18 - wyrok azoospermia
    04.18 - wyniki hormonów w normie
    05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
    06.18 - mutacja CFTR
    07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
    11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
    01.19 - zmiana kliniki na nOvum
    03.19 - kuracja przed biopsją
    07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!! :)
    16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
    26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
    12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
    Mamy ⛄⛄
    Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
    Sesil,suwaczek.png
  • ElenaM Autorytet
    Postów: 719 540

    Wysłany: 28 lutego 2020, 06:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulinye wrote:
    Dziewczyny a jak w ogóle wasze samopoczucie? Ja od paru dni mam ciągle zgagi, cały czas mam mdłości, ciągle mi się odbija i mam uczucie choćby kulki w gardle. Nie wiem czy to normalne, wizyta dopiero za tydzień :(

    Ja mam teraz takie same odczucia. Ale zauważyłam jedna rzecz- to mala mi się przekręciła główka do góry. Bo jak wcześniej leżała główka do góry to właśnie miałam kulkę w gardle, bardzo bolały mi zebra (szczegolnie to które miałam kiedyś pęknięte) i brzuch od góry tak się zaczynał że czułam linie w której się robił twardy pod biustem. Potem się przestraszyłam że brzuch mi opadl bo nagle się zrobiło dużo miejsca pod biustem i okazało się na USG że leży głowa do dołu. To był ten czas kiedy mnie tak uciskała na spojenie że byłam pewna że się rozchodzi bo to był taki ból. A od dwóch dni dużo łatwiej mi się chodzi (miednica boli przede wszystkim przy wstawaniu i przekręcaniu) ale wrócił ból żeber i kulka w gardle :P. Mam nadzieję że do porodu się odwróci.

    Sesil mega zazdroszczę że już jesteś po :). I właśnie też o tym pomyslalam- masz czas dojść do siebie a mała jak piszesz super sobie radzi więc już za chwilę się naprzytulacie :)

    Ja:endometrioza (laparo 11.2018),
    Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
    Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna

    8.07.2019 1 IUI- :(
    29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
    05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰
  • Szpilkka Autorytet
    Postów: 921 293

    Wysłany: 28 lutego 2020, 07:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sesil na spokojnie masz czas żeby dojść do siebie. Wiem cos o tym bo moj syn leżał prawie miesiąc na oddziale noworodkowym .... A ja w domu :/ ale fakt. Można na spokojnie dojsc do siebie. To jest duzy plus :) a tylko sie cieszyc ze dzidzius zdrowy.

    82dox1hp9jc30rad.png
    gyxwl6d8duuarpfk.png
  • pingwinkowa Autorytet
    Postów: 586 259

    Wysłany: 28 lutego 2020, 07:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sesil wrote:
    Czujemy sie dobrze :) aczkolwiek jeszcze jestem obolała i szczerze powiedziawszy myślałam ze po porodzie siłami natury szybciej przestaje boleć ;) ale moze dlatego ze jestem ponacinana a samo wyjscie główki było największym wyzwaniem rowniez dla lekarzy.. ponoc nawet since tam mam ale ja wole tam nawet nie patrzeć;) widze ze pojawil sie temat parcia i towarzystwa meza przy tym wiec sie wypowiem ;) dla mnie w tym momencie maz był najbardziej przydatny, bez niego nie dałabym rady. A on sam bardzo sie cieszył ze mógł mała od razu zobaczyć, nie wyobrażam sobie ze mogłabym mu tej chwili zabronić czy tez odebrać przez jakiś moj wstyd czy coś. Poza tym mówię Wam ze wstyd to cos o czym jako ostatnim bym pomyślała na porodowce 😂 o tym sie totalnie nie myśli... moj maz jest z tych ze po wszystkim powiedział ze sam mógłby mi ten poród odebrać ;)
    Marcysia bardzo dobrze sie czuje, jest totalnie zdrowa, nic nie niepokoi ich w wynikach wiec tylko czekamy az podrosnie i uciekamy do domku :) zaczęła juz psocic w inkubatorze bo denerwuje ja sonda i postanowiła ja sobie juz dwa razy wyciągnąć 😂 polozne sie śmieją ze straszny uparciuch z niej bedzie ;) mam bardzo duzo pokarmu i nigdy w zyciu nie sądziłam ze bedzie mnie to tak cieszyc :) przy wczesniakach pokarm matki to ponoć cos najlepszego w świecie.. ogólnie jest tak magicznie 🥰 wczoraj mogłam ją podotykac, posmarowac stópki.. okazuje sie ze ma łaskotki 🥰 jest mi troche ciężko ze wszystkie dziewczyny obok tulą swoje maleństwa a ja mogę tylko przez szybkę ale staram sie nie załamywać a mimo wszystko cieszyc sie ze skończyło sie tak jak się skończyło ;) tłumaczę sobie ze małej tam jest bardzo dobrze a ja mam czas na powrót do formy ;)

    No to Marcysia zuch dziewczyna 🙂 cudownie, że lekarzy nic nie niepokoi. No i że nie masz problemów z laktacją. Lekarze coś mówią jak długo inkubator chcą żeby osiągnęła jakaś konkretną wagę?
    A na przytulasy będziecie jeszcze mieć mnóstwo czasu 🙂

    0bf940b8f1.png
    5569ac92a8.png
  • kalade Autorytet
    Postów: 1983 1310

    Wysłany: 28 lutego 2020, 07:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aniaem86 wrote:
    Ja mojemu ostatnio powiedziałam, że jak chce to niech zagląda, a jak go przerośnie patrzenie na moje cierpienie to może sobie wyjść :) Chociaż podkreślam, że ja bym bardzo chciała, żebyśmy naszą dzidzię poznali w tym samym momencie.
    Dlatego ja nic nie zakładam i nie planuje, bo wszystko wyjdsie w trakcie :) bedsiemy dynamicznie podejmować decyzje, zależnie od sytuacji:)

    Leoś (*)
    31.07 crio 4AB, 22dpt: serduszko 😍
    qb3c3e5e32vinlzd.png
  • pingwinkowa Autorytet
    Postów: 586 259

    Wysłany: 28 lutego 2020, 07:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ze zgagą - kiedyś pisałam, o reflu-g na zgagę, próbowałyście? Mnie też meczyly okropne zgagi i kilka różnych specyfików próbowałam, z których żaden nie działał. I w końcu gin mi to polecił i powiem wam, że ulga jest natychmiastowa.

    0bf940b8f1.png
    5569ac92a8.png
  • 1000 Autorytet
    Postów: 653 487

    Wysłany: 28 lutego 2020, 07:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fakt faktem, ze nie chciałabym chyba żeby mąż zaglądał mi między nogi podczas parcia, ale tez nie chciałabym żeby go przy mnie nie było, dlatego byłam ciekawa czemu niektóre kobiety na czas parcia każą partnerom wychodzić, bo akurat moment wyjścia dziecka z brzucha to moim zdaniem jedyny magiczny moment porodu. Faceci tez maja chyba trochę instynktu samozachowawczego i wiedza ze lepiej w krocze nie zaglądać, zwłaszcza jeśli są bardziej wrażliwi :D ja osobiście mam odczucia jak Sesil - miejsca na wstyd na porodówce raczej nie ma, jak poród trwa 2 godziny i prawie nie boli, to może jest inaczej, ale jak trwa kilka, kilkanaście godzin to zaczyna być wszystko jedno ile osób Ci tam zagłada i czy zrobisz kupę :P

    Moje samopoczucie od kilku dni bardzo bardzo zle, ale głównie przez przeziębienie :/ bol gardła przeszedł w katar i ogólne rozbicie, dziś chyba pół nocy nie spałam :/ a w weekend czeka mnie malowanie, meblowanie, także nie wiem kiedy znajdę czas na dojście do siebie... w poniedziałek miałam jeszcze jechać na szkolenie, ale zupełnie nie czuje się na siłach i muszę się jakoś z niego wymiksować 🙈 jak się nie uda, to się chyba potne 🙈

    Sesil, super ze z mala wszystko jest w porządku :) mając świadomość, ze jest z nią dobrze, możesz w spokoju dochodzić do siebie :) odciągasz pokarm i karmią ja butelka czy przystawiasz do piersi?

    abebc6b312.png
    6814342a4e.png
  • kalade Autorytet
    Postów: 1983 1310

    Wysłany: 28 lutego 2020, 07:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja myślałem, ze kiepsko się czuje, ale jak czytam o Waszych dolegliwościach to nie mogę naprawdę narzekać. Czasami zgaga chwilę pomeczy, ale pomaga gaviscon.
    W nocy budzę się co 2-3h ma siku, ciężko się przekrecac i mimo magnezu lapia mnie skurcze w lydkach. A tak to śmigam normalnie, sama jeżdżę samochodem, sprzątam, szyję, "biegam" po zakupy.

    diversik89 lubi tę wiadomość

    Leoś (*)
    31.07 crio 4AB, 22dpt: serduszko 😍
    qb3c3e5e32vinlzd.png
  • Sesil Autorytet
    Postów: 831 534

    Wysłany: 28 lutego 2020, 07:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z inkutora beda wyjmować ją stopniowo... zaczęli od odłaczenia sondy skoro mała sobie jej nie życzy ;) sluzyla juz tylko do tego by sprawdzać czy trawi pokarm a okazuje się ze wszystko ładnie zjada. Potem ograniczać jej będą kroplowki dla wcześniaków, potem powoli zmniejszać temperaturę w inkubatorze i gdy nie bedzie tracic ciepła to powoli przeniosą ja do łozka cieplarnianego. Poki co to za szybko by pytac kiedy to moze nastąpić. Cierpliwie czekamy i tyle.. pokarm odciagam i znoszę, nawet po porodzie nie przystawili mi jej do piersi bo szybko zabierali do inkubatora. Mąż jej nawet jeszcze nie dotknął.. ale moze dzisiaj mu pozwolą ją pokilać ;)

    03.18 - wyrok azoospermia
    04.18 - wyniki hormonów w normie
    05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
    06.18 - mutacja CFTR
    07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
    11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
    01.19 - zmiana kliniki na nOvum
    03.19 - kuracja przed biopsją
    07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!! :)
    16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
    26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
    12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
    Mamy ⛄⛄
    Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
    Sesil,suwaczek.png
  • nowa na dzielni Autorytet
    Postów: 3037 3840

    Wysłany: 28 lutego 2020, 07:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sesil na spokojnie, teraz potrzebujesz tez czasu na regenerację dla siebie. Fajnie, ze wszystko tak bez problemów :)

    Ja tez znowu senna, mam sporo mdłości, boli kręgosłupa po siedzeniu bez ruchu (albo zbytnim wysiłku) ni i te skurcze utrudniają mi poruszanie się. Czasami tez mały mi skopie wątrobę i wtedy boli, muszę wie przerzucić na bok żeby go z tej wątroby zdjąć ;). Ale zgaga mi przeszła póki co.

    A z tymi partymi to ja znam swojego i siebie i on bardzo nie lubi takich fizjologicznych widoków :D nie chodzi o moje krocze w ogóle tylko o krew, śluz i inne przyjemności ;). Ja z kolei się w trudnej dla mnie sytuacji bardziej rozklejam jak mam go koło siebie i gorzej znoszę wszystko, bardziej się zmobilizuje i nastawie zadaniowo jak go nie będzie. Może z ta estetyka to głupio i pusto brzmi, ale mu już nawet jakiś czas totalnie przestaliśmy seks uprawiać, bo żadnego z nas już w takiej formie to nie kręci :D. Zgodnie zrezygnowaliśmy, za to zamieniliśmy to na bardzo dużo czułości :). Widze, ze on się strasznie jara ze będzie miał dziecko i jestem pewna, ze nic mu to nie odbierze ze nie bardzo chce widzieć sam moment porodu.

    Ale mówię - w praktyce może wyjść inaczej ;). Jeżeli któreś z nas uzna, ze jednak zostaje to zostanie

    kalade lubi tę wiadomość

    2019 początek - strata, 10 tc

    Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️


    Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań
  • Okebu Autorytet
    Postów: 624 350

    Wysłany: 28 lutego 2020, 08:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, ja nie tyle mam zgagę co refluks i ciągle mnie zarzuca kwasami. W dzień staram się to zajeść albo zapić 😉
    Wieczorem, do spania piję szklankę letniego mleka i całą noc mam spokój. A nawet jak czymś zarzuci to nie jest to drażniący kwas. Spróbujcie.
    A na siedząco śpię od 2 miesiąca 😉

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2020, 08:30

    24.07.2019 punkcja
    29.07.2019 ❄
    29.07.2019 transfer 5.1.1
    22.08.2019 ❤
    31.03.2020 👶
    16.02.2022 transfer 3.2.2
    11.03.2022 ❤️
    25.10.2022 👶
  • aniaem86 Autorytet
    Postów: 664 247

    Wysłany: 28 lutego 2020, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jitka wrote:
    No to jak przepływy ok to znaczy, że dzidzia dostaje tyle sklanikow odżywczych ile potrzebuje to dobrze. U mnie póki co mała zwolniła z przyrostem jest tydzień mniejsza.
    Co do porodu mąż był od 7 rano że mną bo tak mu pozwolili do mnie przyjść a rodziłam od 24, od tej pory do końca był przy mnie choć nie wiedział co ma robić, starał się, no ale dla mnie ważne było że on jest, na partych był, nie marudził że chce wyjść czy coś, położna mówiła żeby zerknął na wychodząca główkę, zrobił to choć nie wierzyłam w to he he ok nic nie powiedział nie skrzywił się nie zaszkodziło mu to w niczym, przy partych raczej już stał obok nie pomagał bo nie miał w czym, jak mi ją dali na brzuch to byłam taka wyczerpana, że nawet nie wiem jak on zareagował, przeciol pępowine i został na szyciu. I już później był cały czas.
    Co myślicie o braniu nospy? Ginekolog mi zaleca, internista odradza... Zglupiec można, a od wczoraj ciągle mam skurcze, podbrzusze pobolewa mimo większego polegiwania i nie wiem czy brać czy odpuścić mimo że w pierwszej ciąży bralam od 32 tygodnia 3 razy dziennie.
    Ja bym sluchała raczej ginekologa :) Wydaje mi się, że póki dajesz radę to nie bierz nospy. Ale jak już Ci będzie źle to wtedy sobie weź. Ja tak robię. Zaczynam od magnezu, kąpieli i jak to nie pomaga to nospa.

    1267e64ec8.png
  • aniaem86 Autorytet
    Postów: 664 247

    Wysłany: 28 lutego 2020, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ElenaM mój jest cały czas głową w dół, a żebra mnie bolą jak nie wiem. Ciągle w nie wali i uciska :)

    Sesil trzymaj się i cierpliwosci. Najważniejsze, że malutka jest zdrowa i możesz spokojnie dochodzić do siebie, bez stresów. Jeszcze chwilką i ją przytulisz! Czego Ci bardzo zazdroszczę :D

    Jak tak czytam Wasze wpisy, to muszę powiedzieć, że chyba czuję się wspaniale. Jest ciężej i nie mogę skarpetek założyć, sikam jakieś 90 razy na dobę, źle mi się spi, łapią mnie skurcze w nogach i brzuszku i złapałam trochę lenia. Na resztę nie mogę narzekać. Czasem jeszcze jakiś dół mnie dopadnie, ale to wina męża i pogody :) Chociaż wczoraj spędziliśmy bardzo miły wieczór, więc od razu jest lepiej.

    1267e64ec8.png
  • diversik89 Autorytet
    Postów: 1597 1588

    Wysłany: 28 lutego 2020, 09:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też nie mogę narzekać na aktywnosc...sprzątam, gotuje, robię zakupy😋 czasami mam lenia...ale ogólnie czuje dobrze, w 20tc miałam skurcze, a teraz spokój... jedynie zgaga męczy 🤮

    Dziewczyny na jakim poziomie macie AFI ? U mnie dość kiepsko, mimo iż pije wodę i medargin to płyn nie idzie w górę... dziś wizyta🙈 aż się boję...

    Start 2014r ...

    Maj 2016- CP
    HSG- niedrożny PJ,

    ❕Klinika Poznań- kwiecień 2019
    ❕ Kwiecień (16.04.19r ) Histeroskopia macicy- ok
    💣Niedoczynność tarczycy
    💣PCOS,
    💣insulinoopornosc,
    💣V Leiden heterozygotyczny,
    💣MTHFR C677T homozygotyczny,
    💣PAI-1 1 4G homozygotyczny...
    Nasienie ok ;)

    25.07.19 - Punkcja

    30.07.19- Transfer blastki 5.1.1 -
    7dpt- 56,
    progesteron 20,83 ng/ml
    9dpt- 140,
    13dpt-1087,
    progesteron 27,55ng/ml
    15dpt-2566,84

    23.08.19... mamy serduszko ❤️ (24dpt)

    ,, nasza mała wojowniczka ,,

    17.04.2020 Marcysia jest już z nami...❤

    [link=https://www.suwaczki.com/]74di8ribq0i0e1fv.png[/link]
  • małżowinka Autorytet
    Postów: 679 331

    Wysłany: 28 lutego 2020, 09:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja to w takim razie czuję się doskonale, właśnie się zastanawiam czy nie umyć okien 😂
    Co do obecności męża to u nas mąż nie chciał brać udziału w porodzie, później mu powiedziałam że w tej pierwszej części mógłby być, bo może długo trwać, a to są tylko skurcze, a mógłby podać wodę albo coś, a w drugiej fazie zawsze może wyjść. W efekcie po pierwszej fazie stwierdził, że może zostać, ale został niedługo po tym wyproszony, bo zrobił się z tego poród zabiegowy. Dałabym radę sama, ale serio, to wsparcie było dla mnie nieocenione, chociaż jemu się wydawało że nic takiego nie robił. Tylko radzę zweryfikować tą krew i śluz przed partymi, bo to wszystko pojawia się już wcześniej 😉

    6ce5d64554.png
    6a2c04a9b6.png
  • nowa na dzielni Autorytet
    Postów: 3037 3840

    Wysłany: 28 lutego 2020, 10:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ogólnie to można sobie poplanować i spoko myślę obgadać scenariusze, ale wiadomo, że w ogóle przede wszystkim poród może trwać 2h, a może trwać 30h :D, o ile w ogóle skończy się naturalnie, dlatego ja podchodzę do tego wszystkiego na zasadzie luźnej wizji jak to widzę ;), a dostosujemy się do tego co będzie

    kalade lubi tę wiadomość

    2019 początek - strata, 10 tc

    Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️


    Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań
  • kjt91 Autorytet
    Postów: 546 519

    Wysłany: 28 lutego 2020, 11:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sesil wrote:
    Czujemy sie dobrze :) aczkolwiek jeszcze jestem obolała i szczerze powiedziawszy myślałam ze po porodzie siłami natury szybciej przestaje boleć ;) ale moze dlatego ze jestem ponacinana a samo wyjscie główki było największym wyzwaniem rowniez dla lekarzy.. ponoc nawet since tam mam ale ja wole tam nawet nie patrzeć;) widze ze pojawil sie temat parcia i towarzystwa meza przy tym wiec sie wypowiem ;) dla mnie w tym momencie maz był najbardziej przydatny, bez niego nie dałabym rady. A on sam bardzo sie cieszył ze mógł mała od razu zobaczyć, nie wyobrażam sobie ze mogłabym mu tej chwili zabronić czy tez odebrać przez jakiś moj wstyd czy coś. Poza tym mówię Wam ze wstyd to cos o czym jako ostatnim bym pomyślała na porodowce 😂 o tym sie totalnie nie myśli... moj maz jest z tych ze po wszystkim powiedział ze sam mógłby mi ten poród odebrać ;)
    Marcysia bardzo dobrze sie czuje, jest totalnie zdrowa, nic nie niepokoi ich w wynikach wiec tylko czekamy az podrosnie i uciekamy do domku :) zaczęła juz psocic w inkubatorze bo denerwuje ja sonda i postanowiła ja sobie juz dwa razy wyciągnąć 😂 polozne sie śmieją ze straszny uparciuch z niej bedzie ;) mam bardzo duzo pokarmu i nigdy w zyciu nie sądziłam ze bedzie mnie to tak cieszyc :) przy wczesniakach pokarm matki to ponoć cos najlepszego w świecie.. ogólnie jest tak magicznie 🥰 wczoraj mogłam ją podotykac, posmarowac stópki.. okazuje sie ze ma łaskotki 🥰 jest mi troche ciężko ze wszystkie dziewczyny obok tulą swoje maleństwa a ja mogę tylko przez szybkę ale staram sie nie załamywać a mimo wszystko cieszyc sie ze skończyło sie tak jak się skończyło ;) tłumaczę sobie ze małej tam jest bardzo dobrze a ja mam czas na powrót do formy ;)
    Gratulacje :) życzę szybkiego powrotu do domu :)
    Jestem do tyłu z informacjami z forum ;)

    69342ca952.png
    2871cbcc6e.png
    a7a05578c6.png
  • aniaem86 Autorytet
    Postów: 664 247

    Wysłany: 28 lutego 2020, 11:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    diversik89 wrote:
    Ja też nie mogę narzekać na aktywnosc...sprzątam, gotuje, robię zakupy😋 czasami mam lenia...ale ogólnie czuje dobrze, w 20tc miałam skurcze, a teraz spokój... jedynie zgaga męczy 🤮

    Dziewczyny na jakim poziomie macie AFI ? U mnie dość kiepsko, mimo iż pije wodę i medargin to płyn nie idzie w górę... dziś wizyta🙈 aż się boję...
    Nikt nigdy nie komentował tych moich wód, więc nawet się nie zastanawiałam czy dużo czy mało. Tak patrze na ostatnie badania z 32+5 i chyba mam 14 cm. To się w cm oznacza?

    1267e64ec8.png
  • diversik89 Autorytet
    Postów: 1597 1588

    Wysłany: 28 lutego 2020, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aniaem86 wrote:
    Nikt nigdy nie komentował tych moich wód, więc nawet się nie zastanawiałam czy dużo czy mało. Tak patrze na ostatnie badania z 32+5 i chyba mam 14 cm. To się w cm oznacza?

    Tak, w cm... To masz bardzo dobry wynik... Ja mam 8.8cm :/ od 5 jest malowodzie z tego co kojarzę...
    W klinice dr bardzo zwraca na to uwagę 🙈 moje koleżanki nie miały pojęcia co to AFI 🙈

    Start 2014r ...

    Maj 2016- CP
    HSG- niedrożny PJ,

    ❕Klinika Poznań- kwiecień 2019
    ❕ Kwiecień (16.04.19r ) Histeroskopia macicy- ok
    💣Niedoczynność tarczycy
    💣PCOS,
    💣insulinoopornosc,
    💣V Leiden heterozygotyczny,
    💣MTHFR C677T homozygotyczny,
    💣PAI-1 1 4G homozygotyczny...
    Nasienie ok ;)

    25.07.19 - Punkcja

    30.07.19- Transfer blastki 5.1.1 -
    7dpt- 56,
    progesteron 20,83 ng/ml
    9dpt- 140,
    13dpt-1087,
    progesteron 27,55ng/ml
    15dpt-2566,84

    23.08.19... mamy serduszko ❤️ (24dpt)

    ,, nasza mała wojowniczka ,,

    17.04.2020 Marcysia jest już z nami...❤

    [link=https://www.suwaczki.com/]74di8ribq0i0e1fv.png[/link]
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 lutego 2020, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    diversik89 wrote:
    Tak, w cm... To masz bardzo dobry wynik... Ja mam 8.8cm :/ od 5 jest malowodzie z tego co kojarzę...
    W klinice dr bardzo zwraca na to uwagę 🙈 moje koleżanki nie miały pojęcia co to AFI 🙈
    Ja mam niewiele więcej bo 10 cm, ale jakoś się tym nie martwię, bo na badaniach mam w opisie, że ilość płynu owodniowego w normie.

‹‹ 345 346 347 348 349 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół Policystycznych Jajników (PCOS) – dieta dla płodności

Zespół policystycznych jajników (PCOS, Policystyczne Jajniki) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Dotyczy 5-10% kobiet w wieku rozrodczym i jest najczęstszą przyczyną zaburzeń owulacji i problemów z zajściem w ciążę. Przeczytaj jakie są objawy PCOS, jak wpływa ono na starania o dziecko oraz w jaki sposób możesz pomóc sobie dietą.   

CZYTAJ WIĘCEJ