Kwiecień 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
kalade wrote:Może babybjorn??
Ja mam problem z laktacja.. Mam taki kawał, że muszę ściągać mleko laktatorem trochę przed każdym karmieniem, bo inaczej zalewam młodego i nie potrafi się przystawic. Krztusi się w czasie karmienia:( mam mały kryzys przez to, mam nadzieję że szybko to się informuje:(
Całe szczęście, że kuoilam laktator na wszelki wypadek i nie czekałam na taka sytuację, bo teraz nawet nie Magdzie kuoic na szybko, a netu wszysyko idzie kilka dni:(
Ja w szpitalu nie byłam nawet 5 min w maseczce, żadna pacjentka nie musiała rodzić w maseczce ani przebywać w niej na oddziale. Większość położnych i lekarzy chodziła w maseczkach, ale też nie wszyscykalade lubi tę wiadomość
NADZIEJA...
Nazywamy ją "matką głupich". Ale w najgorszych sytuacjach to ona nas utrzymuje.
Mówimy "jest złudna". Ale jednak zawsze nam towarzyszy.
Mówimy "siostra wiatru". Ale zawsze odchodzi ostatnia... -
Gabriella wrote:No narazie opinie są takie, że na Inflanckiej maseczki przy porodzie nie każą mieć.
Mi też się marzy kupić coś dla siebie, nie w rozmiarze słonia i wyjść gdzieś. Od miesiąca siedzę w domu i mam dość.
Mi zostalo 8kg na plusie i zastanawiam się kiedy to zrzuce -
Dzięki za gratulacje. Na razie maly spi a ja leżę bo mam zawroty glowy jak chce wstac. Co do maseczki to ja moglam ją zdejmować jesli chciałam. Większość czasu bylam bez niej. Czasem sama ją zaciagalam ale nie bylo tam ze ktos mi kazał. Za to lekarze i położne w maseczkach chodzą
-
nick nieaktualnykalade wrote:Ja to samo, ostatnimi atrakcjami był szpital i wyjście z psem i paczkomat😂
Mi zostalo 8kg na plusie i zastanawiam się kiedy to zrzuce
W obecnej sytuacji to ciężko o atrakcje, ale szczerze mówiąc to dla mnie atrakcją byłyby zakupy i bardzo bym chciała iść pobiegać 🙈 Tak poczuć tą lekkość bez brzucha i wiatr we włosach.
Pewnie szybko stracisz te kg, ponoć przy kp szybciej się chudnie. -
nick nieaktualnyElenaM wrote:Na inflanckiej miałam operację w lutym i mi się kompletnie tam na ginekologii nie podobało. Za to w listopadzie trzy msc wcześniej na endokrynologii to było mega miło całkiem inne nastawienie personelu. To widzę że albo się coś zmieniło albo ja trafiłam na jakiś tragiczny skład. Pewnie to drugie bo wiadomo że w każdym szpitalu się tak może zdarzyć . Zobaczymy jak będzie tutaj. Tu jest mała mieścinka i tu jeszcze nie leżałam w szpitalu na gin.
-
Gabriella to widzę że masz te same marzenia co ja . Mi mega mega brakuje biegania. Dlatego też bym wolała sn bo wiem że szybciej będę mogła do tego wrócić. Ogólnie cała ciążę dodało mi 20 kg 😱 ale jeśli wrócę do mojej aktywności i standardowego jedzenia to szybko powinno pójść. Teraz sobie niestety pozwalałam trochę . Ostatnie 10 lat nie jadłam tyle słodyczy i nie piłam tyle słodkiego co w ciąży :0.Ja:endometrioza (laparo 11.2018),
Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna
8.07.2019 1 IUI-
29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰 -
nick nieaktualnyElenaM wrote:Gabriella to widzę że masz te same marzenia co ja . Mi mega mega brakuje biegania. Dlatego też bym wolała sn bo wiem że szybciej będę mogła do tego wrócić. Ogólnie cała ciążę dodało mi 20 kg 😱 ale jeśli wrócę do mojej aktywności i standardowego jedzenia to szybko powinno pójść. Teraz sobie niestety pozwalałam trochę . Ostatnie 10 lat nie jadłam tyle słodyczy i nie piłam tyle słodkiego co w ciąży :0.
-
Heh też to czytałam ale mam wrażenie że to tylko rozleniwia moje dziecko . Bo skoro jej dadzą słodkie wody to jest jej tam dobrze i po co wychodzić .Ja:endometrioza (laparo 11.2018),
Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna
8.07.2019 1 IUI-
29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyGratulacje dziewczyny! Ja się mało udzielam na tym wątku, głównie na makówkach bo termin mam na koniec kwietnia, ale powiedzcie tak ze swojego doświadczenia, czy jeśli dwa tygodnie przed terminem szyjka ma ponad 4 cm i jest zamknieta, nic nie wskazuje na jakaś akcje to jest szansa ze się naturalnie rozkręci? Moja doktor nie chce żebym przechodziła ciąże z kilku względów i tak się zastanawiam czy na pewno będzie wywoływany poród czy ta szyjka może się jeszcze ruszyć? Jeśli chodzi o skurcze to mam często, bóle miesiączkowe tez. Co sądzicie? Trzymam kciuki za Was i zdrówka dla maluszków ❤️
-
nick nieaktualnyElenaM wrote:Heh też to czytałam ale mam wrażenie że to tylko rozleniwia moje dziecko . Bo skoro jej dadzą słodkie wody to jest jej tam dobrze i po co wychodzić .
-
Ja przez całą ciążę jadłam pikantnie. Uwielbiam curry i nie umiem go sobie odmówić. Mojego dziecka to nie ruszało .
Mwm nie umiem pomoc niestety bo u mnie to nawet nikt szyjki nie bada od 2 msc więc sama nie wiem na jakim jest teraz etapie .mwm lubi tę wiadomość
Ja:endometrioza (laparo 11.2018),
Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna
8.07.2019 1 IUI-
29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰 -
ElenaM wrote:Gabriella to widzę że masz te same marzenia co ja . Mi mega mega brakuje biegania. Dlatego też bym wolała sn bo wiem że szybciej będę mogła do tego wrócić. Ogólnie cała ciążę dodało mi 20 kg 😱 ale jeśli wrócę do mojej aktywności i standardowego jedzenia to szybko powinno pójść. Teraz sobie niestety pozwalałam trochę . Ostatnie 10 lat nie jadłam tyle słodyczy i nie piłam tyle słodkiego co w ciąży :0.
ElenaM piątka! Tez mam 20 kg na plusie i zachodzę w głowę jak to się mogło stać, ale fakt faktem, ze słodkości, w tym słodkie napoje, są teraz na porządku dziennym, gdzie ja swojego czasu piłam wyłącznie wodę. Kiedyś tez biegałam regularnie, ale od urodzenia dziecka jakoś mi z ta regularnością nie po drodze było niestety, aczkolwiek zawsze jak mijam biegacza to mu zazdroszczę i przypominam sobie jak fantastycznie się czułam (i wyglądałam :p ) gdy biegałam Mam nadzieje, ze uda mi się do tego wrócićElenaM lubi tę wiadomość
-
Szpilka gratulacje, Diversik również gratulacje, bo pewnie jesteś już po😀
Dziewczyny u was nawał, a ja nawet wkładek laktacyjnych nie muszę używać😞 czasami coś mi wyleci jak Mały pije mm i nie karmie go z 5h. Ciekawe ile jeszcze uda mi się karmić, marzę ze chociaż jeszcze miesiąc. Na szczęście Młody przybiera więc chyba narazie wystarcza mu 2x dziennie mm+ reszta ode mniediversik89 lubi tę wiadomość
👨🏻35 l. :
2011 Kryptozoospermia
07.2018 Azoospermia
07.2019 0,3 mln ruchliwych plemników (po operacji żpn)
👩🏻32 l. :
niedoczynność tarczycy
07.2019 I ICSI- 9 komórek- 6 zarodków- 2 przestały się rozwijać
18.07.2019 transfer dwudniowego zarodka
11 dpt beta 159,4 prog 154
13 dpt beta 379,2 prog 214
15 dpt beta 744,5
18 dpt beta 2578 prog 215
26 dpt mamy serduszko ❤️
👶 03.2020
Wracamy po rodzeństwo
28.02.22 transfer ❄️ 4.1.2
8 dpt beta <0,1 🥺
26.04.22 transfer dwudniowego zarodka
9 dpt beta <0,1 🥺
10.23 histeroskopia: cd-138, usunięty polip
31.10.23 transfer trzydniowego zarodka
9 dpt beta <0,1 -
Misia90 wrote:Szpilka gratulacje, Diversik również gratulacje, bo pewnie jesteś już po😀
Dziewczyny u was nawał, a ja nawet wkładek laktacyjnych nie muszę używać😞 czasami coś mi wyleci jak Mały pije mm i nie karmie go z 5h. Ciekawe ile jeszcze uda mi się karmić, marzę ze chociaż jeszcze miesiąc. Na szczęście Młody przybiera więc chyba narazie wystarcza mu 2x dziennie mm+ reszta ode mnie
Mam nadzieję, że cię pocieszę i dam trochę nadziei - z córką też prawie nie musiałam używać wkładek laktacyjnych, jedynie na początku w nocy. Laktatorem sciagalam tyle co nic. A udało się karmić ok. 11 miesięcy (z czego pierwsze pół roku prawie wyłącznie na piersi). I tak na prawdę moglab dłużej, tylko nie chciałam.Misia90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMisia90 wrote:Szpilka gratulacje, Diversik również gratulacje, bo pewnie jesteś już po😀
Dziewczyny u was nawał, a ja nawet wkładek laktacyjnych nie muszę używać😞 czasami coś mi wyleci jak Mały pije mm i nie karmie go z 5h. Ciekawe ile jeszcze uda mi się karmić, marzę ze chociaż jeszcze miesiąc. Na szczęście Młody przybiera więc chyba narazie wystarcza mu 2x dziennie mm+ reszta ode mnie
Jakim mm dokarmiasz ? -
mwm wrote:Gratulacje dziewczyny! Ja się mało udzielam na tym wątku, głównie na makówkach bo termin mam na koniec kwietnia, ale powiedzcie tak ze swojego doświadczenia, czy jeśli dwa tygodnie przed terminem szyjka ma ponad 4 cm i jest zamknieta, nic nie wskazuje na jakaś akcje to jest szansa ze się naturalnie rozkręci? Moja doktor nie chce żebym przechodziła ciąże z kilku względów i tak się zastanawiam czy na pewno będzie wywoływany poród czy ta szyjka może się jeszcze ruszyć? Jeśli chodzi o skurcze to mam często, bóle miesiączkowe tez. Co sądzicie? Trzymam kciuki za Was i zdrówka dla maluszków ❤️
mwm lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
1000 będziemy się motywować . Ja miałam podejść do maratonu w tym roku a wyszło że będę miała maraton na porodówce . Ciekawe jak szybko się uda dojść do kondycji. Chyba swoje zdjęcie z czasow biegania na lodówce przylepieJa:endometrioza (laparo 11.2018),
Partner: 4% prawidłowych plemników (dane z 2019r)
Rozpoznanie: niepłodność idiopatyczna
8.07.2019 1 IUI-
29.07.2019- 2 IUI ♥️--> Ur. Małej😍
05.2022- 3 IUI ❤-->ur. Małego 🥰