X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne ♥️ Kwiecień 2021 ♥️
Odpowiedz

♥️ Kwiecień 2021 ♥️

Oceń ten wątek:
  • KORRALIKK Autorytet
    Postów: 1596 1207

    Wysłany: 25 listopada 2020, 09:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haha fajne to stwierdzenie, że jestem tu jakby ja na niby. Też się tak czuje, jak Was czytam. Współczuję, że to przeszłyscie, ale mnie to nie dotyczy haha jakże to błędne myślenie :D

    Gemma19 lubi tę wiadomość

    dqprj44j0o4bjh25.png
  • Lucy91 Autorytet
    Postów: 2409 1960

    Wysłany: 25 listopada 2020, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bell się odzywala może?

    Biochem - 2017 r

    Franek 👼- 36 tc (*) 2670g/50cm 20.03.2021 (Sn) - kolizja pepowinowa

    Maciej 💙 - 37+4 tc 3470g/54cm 08.03.2022r. (Cc)

    Pozamaciczna w bliźnie po cc - 10.11.2022 r.
  • koki91 Przyjaciółka
    Postów: 68 49

    Wysłany: 25 listopada 2020, 09:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gemma19 wrote:
    Mnie w porodzie sn najbardziej przeraża moment skurczy partych. Te pierwsze, prowadzące do rozwarcia mam w głowie poukładane na zasadzie musi bolec i wiem o tym. Poza tym miałam suchy zebodol po wyrywaniu ósemki x2 wiec uważam, ze nic gorszego mnie w życiu nie spotka :D natomiast jak myśle o partych, to mam wrażenie ze „coś” mi pęknie w ciele i to niekoniecznie na dole, bo bardziej jakas żyłka, czy narząd :/ i w ogóle wydaje mi się ze najmniej naturalna rzeczą an świecie jest przechodzenie główki - No sorry, coś tak wielkiego w takim małym przejściu? :( jak to idzie przeżyć? Przecież ja dalej piszczę jak ginekolog na badaniu wziernik zakłada, a przy pierwszym razie z mężem myślałam, ze będę drapać ściany z bólu :/ nie wspominając o kilku dniach po z podpaska, bo tak ze mnie leciało :/ ja się do tego chyba nie nadaje :/ ale z drugiej strony chciałabym jednak sn, ale im bliżej (wiem ze jeszcze daleko, ale to już prawie połowa a nie np. 7tc!) porodu, tym bardziej zaczynam się bać, bo dziecko ROŚNIE 😬 mój mąż ma 198cm wzrostu, ja 167 wiec duża nie jestem, ale za to „gruba kość”, wiec dziecko może być duże :( co prawda mój ukochany jak się urodził to był mały pipciuś bo ważył 3200g i miał 54cm,za to ja jako wcześniak (35tc) 3220g i chyba 59cm xd wiec w sumie trudno wyczuć jakie duże będzie to bobo, ale kruszynka to chyba nie będzie 😩
    Poza tym, jak jest rozmowa o tym i każdy swoje przemyślenia przedstawia, to mi się wydaje, ze mnie to nie dotyczy, nadal jestem na etapie, ze ja tu jestem trochę na niby...
    Niewiem jak inne dziewczyny wspominają bóle parte ale dla mnie były one wybawieniem i jakby ulgą że to już się dzieje po kilku godzinach bóli krzyżowych, które rozrywały mi kręgosłup i gryzłam ściany a samo przechodzenie dziecka przez kanał rodny jest do przeżycia, ja to bardziej odczuwałam jako silne naciągnięcie i mega dyskomfort niż jakiś mega ból. I fakt podczas parcia myśli się już tylko o dziecku żeby jemu się nic nie stało. Ja miałam w głowie "dobra mogę umierać niech tylko dziecko wyjdzie całe i zdrowe " 😂. Na początku poród był dla mnie traumą ale jak widać zdecydowałam się na drugie dziecko i jestem w stanie podjąć to wyzwanie jeszcze raz ☺️ modlę się tylko żeby bóle krzyżowe mnie ominęły tym razem o ile to mozliwe.

    Czarna_porzeczka lubi tę wiadomość

    Córcia ❤️ 08.2018

    Synuś 💙
    f2w39jcge0ehulc0.png
  • zokeia Autorytet
    Postów: 2223 1467

    Wysłany: 25 listopada 2020, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gemma19, jeśli wszystko będzie fizjologicznie ok, to parte możesz odczuwać jako ulgę. Dla mnie, w drugim porodzie było to przyjemne uczucie i bólu nie było WCALE. Czułam ulgę i spokój. Serio, było fajnie.

    tb73epoky7bge1zc.png
    atdc4z173dng7siu.png
    43kt3e5e37vlpped.png
  • Gemma19 Autorytet
    Postów: 447 545

    Wysłany: 25 listopada 2020, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    koki91 - tez niby słyszałam, ze parte są lepsze od tych pierwszych, ale chyba będę musiała to przeżyć na własnej skórze żeby uwierzyć :D

    zokeia, koki91 lubią tę wiadomość

    preg.png

    age.png

    age.png

    Michałek [*] 8.10.2019 👼
  • Desperatka_87 Autorytet
    Postów: 676 396

    Wysłany: 25 listopada 2020, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam nadzieję, że urodzę naturalnie, po opowiadaniach koleżanek boję się cesarki, a raczej rekowalestencji po niej.
    To mój pierwszy poród, ale przeżyłam kolki nerkowe, więc mam nadzieję, że i SN przeżyję :)

    Szymon urodzony 08.04.2021 g. 12.15 waga 3950g wzrost 59cm
    ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

    Pierwsza ciąża- Aniołek 13 tc (10.04.2020)
    2nn39jcg7m3w65mu.png


  • zokeia Autorytet
    Postów: 2223 1467

    Wysłany: 25 listopada 2020, 10:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Desperatka ja wolę rodzić niż mieć kanałowe leczenie zębów. Podobno kolki nerkowe to okropny ból, także Ty na bank dasz radę!

    tb73epoky7bge1zc.png
    atdc4z173dng7siu.png
    43kt3e5e37vlpped.png
  • koki91 Przyjaciółka
    Postów: 68 49

    Wysłany: 25 listopada 2020, 10:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Również boję się cesarki. Podczas porodu szykowali mi już stół operacyjny bo mała mi się cofała w kanale rodnym ( miałam za krótkie skurcze) i jak usłyszałam tylko tekst "ostatnia próba i będziemy ciąć" to tak się zawzięłam że wypchnęłam małą bez skurczu 😁

    Córcia ❤️ 08.2018

    Synuś 💙
    f2w39jcge0ehulc0.png
  • Jaszczureczka Autorytet
    Postów: 2929 2401

    Wysłany: 25 listopada 2020, 10:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zokeia - u Ciebie też skok?:/ u mmie się stabilizuje, żeby pewnie jak zwykle przed wizytą kontrolną znów wystrzelić jak to ma w zwyczaju :p
    Znalazłam na siebie sposób żeby łatwiej mi było sobie odmówić nadmiernych cukrów - sprawdzam się glukometrem 1h po skończeniu głównego posiłku. Fakt, że przez 6 dni mierzyłam się 1h od rozpoczęcia posiłku i wychodziły mi parę razy za wysokie wyniki, ale dzięki temu byłam tak wystraszona cukrzycy ciążowej, że się mocniej pilnuję :D

    ----
    2024
    2024.11 - poronienie chybione 14w
    2024.09 - 37dc II
    2024.07 - biochem - 30dc ||
    ----
    2023
    40w4 | 3280g - ♀️ - 2023.04
    ----
    2022
    40dc II
    ----
    Hashimoto i insulinooporność:
    Metformina 2x850 ; Q-10 ; Folian ; B12 ; NAC ; R-ALA ; Wit D, C, E ; Mioinozytol 4g ; DHA
    ----
    2021
    41w2d - ♀️ - 2021.04
    ----
    2020
    2020.07 FET >29dpt ❤
    2020.06 I IVF > 1 zarodek w 3 dobie
    2020.01 4 IUI - biochem
    ---
    2019
    3 IUI - biochem
    2 IUI - biochem
    1 IUI - puste jajo płodowe
    ---
    2018 - pierwsza wizyta w klinice
    ---
    2016 - początek starań
  • koki91 Przyjaciółka
    Postów: 68 49

    Wysłany: 25 listopada 2020, 10:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zokeia wrote:
    Desperatka ja wolę rodzić niż mieć kanałowe leczenie zębów. Podobno kolki nerkowe to okropny ból, także Ty na bank dasz radę!
    Miałam leczone dwa zęby kanalowo bez znieczulenia a i tak wolę to od porodu 😁

    zokeia lubi tę wiadomość

    Córcia ❤️ 08.2018

    Synuś 💙
    f2w39jcge0ehulc0.png
  • misskity Autorytet
    Postów: 271 266

    Wysłany: 25 listopada 2020, 10:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Parte to już pikuś. Najgorsza jest pierwsza faza. Podczas pierwszego porodu trwała u mnie 17 godzin, podczas drugiego kilka dni. Pojechałam do szpitala w poniedziałek rano, we wtorek o 12 miałam już 7 cm, urodziłam dopiero w czwartek nad ranem. Jak sobie pomysle, że znowu będę się tak męczyć, to słabo mi się robi.

    3i49e6ydsc3mf9zm.png
  • misskity Autorytet
    Postów: 271 266

    Wysłany: 25 listopada 2020, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo mało w internecie opinii 9 wózku ottis. Któraś z Was ma może miała, poleca, nie poleca?

    3i49e6ydsc3mf9zm.png
  • koki91 Przyjaciółka
    Postów: 68 49

    Wysłany: 25 listopada 2020, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    misskity wrote:
    Parte to już pikuś. Najgorsza jest pierwsza faza. Podczas pierwszego porodu trwała u mnie 17 godzin, podczas drugiego kilka dni. Pojechałam do szpitala w poniedziałek rano, we wtorek o 12 miałam już 7 cm, urodziłam dopiero w czwartek nad ranem. Jak sobie pomysle, że znowu będę się tak męczyć, to słabo mi się robi.
    Współczuję ile musiałaś się namęczyć . Mój poród trwał 12 godzin i była to dla mnie wieczność a co dopiero kilka dni rodzić 😱

    Córcia ❤️ 08.2018

    Synuś 💙
    f2w39jcge0ehulc0.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 listopada 2020, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam 2 kanałówki i nie wspominam tego źle natomiast wyrwanie jednej 8 bylo fatalne myslalam ze po suficie zacznę chodzić a dlatego ze miałam stan zapalny i na dodatek nie wybiła się całkowicie z powodu kieszeni to było najgorsze przeżycie potem wyrwałam jeszcze dwie 8 i było już w miarę ok.
    Jednak poród to chyba najgorsza dla mnie rzecz. :/ czy to cc czy sn

    Smarowałam się kremem z Musteli zapłaciłam mega dużo a i tak mam już jakieś rozstępy na piersiach dziwne bo bardzo mi nie urosły piersi na brzuchu i udach nie mam nic teraz kupiłam o połowę tańszy balsam i mam juz to w nosie na dodatek wyprosili mnie ze sklepu bo była 9.58 :D i godziny seniora :D uwielbiam to

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2020, 10:37

  • Różyczka32 Autorytet
    Postów: 386 195

    Wysłany: 25 listopada 2020, 10:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie oba porody przedwczesne ale siłami natury. Akcje sMe się zaczynały ale w razie czego byli przygotowani do ewentualne cesarki-a ja się bałam i myślałam aby o tym żeby urodzić bezpiecznie ale SN. Po pierwszym porodzie musieli mnie jeszcze raz zszywać bo bardzo krwawiłam i robił mi to lekarz już bez znieczulenia - zasłabłam.nie mogłam zobaczyć dziecka bo był w inkubatorze (na innym oddziale) dopiero na drugi dzień pozwolili - że względu na tą utratę krwi się bali, że coś mi sie stanie po drodze. I tak właściwie pamiętam ten ból jako gorszy niż w czasie porodu, który też nie był łatwy. Drugi już przyjemniejszy bo krótszy praktycznie za 2-3 godz.moglam dobrze funkcjonowac. I patrząc na kobitki po cc cięciu jak one nie mogły dojść do siebie cieszyłam się że rodziłam SN.

    A teraz prawdopodobnie czeka mnie cesarka...

    Różyczka32


    Synkowie ur. 12.02.2021r. Miłosz 1950 45cm❤️, Szymon 1830 43 cm ❤️
  • Znajoma
    Postów: 23 12

    Wysłany: 25 listopada 2020, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny wiem że niektóre z Was mają detektory tętna, korzystacie? Możecie jakieś polecić? Z racji że nie czuje ruchów:( rozważam zakup.

    8p3ohqvkicygezdt.png
  • KORRALIKK Autorytet
    Postów: 1596 1207

    Wysłany: 25 listopada 2020, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najciekawsze w tym wszystkim, że każda kobieta na świecie, która urodziła, musiała przejść ten ból, i że mimo tego i tak decydują się na kolejne ciąże. To jest niesamowite. I my mamy już super opiekę, a nasze babcie, prababcie rodziły w domach, w strasznych warunkach i wtedy często na nie jednym, dwoje dzieci się kończyło, to były rodziny wieeelodzietne.

    Różyczka32, koki91, zokeia lubią tę wiadomość

    dqprj44j0o4bjh25.png
  • Różyczka32 Autorytet
    Postów: 386 195

    Wysłany: 25 listopada 2020, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    misskity wrote:
    Parte to już pikuś. Najgorsza jest pierwsza faza. Podczas pierwszego porodu trwała u mnie 17 godzin, podczas drugiego kilka dni. Pojechałam do szpitala w poniedziałek rano, we wtorek o 12 miałam już 7 cm, urodziłam dopiero w czwartek nad ranem. Jak sobie pomysle, że znowu będę się tak męczyć, to słabo mi się robi.
    To długo się męczyłas. Ja dostałam z pierwszym dzieckiem skurczy w piątek ok. 6 rano a urodził się w sobotę po 13. Tylko że u mnie próbowali to wszystko jeszcze zachamować bo za wcześnie ale młody bardzo się pchał na ten świat.

    Różyczka32


    Synkowie ur. 12.02.2021r. Miłosz 1950 45cm❤️, Szymon 1830 43 cm ❤️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 listopada 2020, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aś jeszcze masz spokojnie czas na ruchy ;) nie martw się ja myślę że dużo od nastawienia zależy jak czegoś bardzo chcemy to czasami na opak wychodzi tak jest też ponoć z laktacją nie ma się co nastawiać.
    Zaczełam pomału sprzątać przed świętami maż by mnie zabił jakby się dowiedział że dwa okna umyłam ale myłam je bardzo długo :D i rozdzielam sobie jedno dziennie w zależności od samopoczucia :) .
    KORRALIK tez teraz smakuje mi słodkie ;) a najbardziej lody :D ciesze się bo z każdym dniem się lepiej czuje jak sobie przypomnę 4 miesiac to była tragedia.
    Warto też popytać najbliższych jak przechodziły porody bo może się okazać że ma się do tego super geny tak jak moja ciocia i kuzynka rodziły 2 h maks a najlepsze że kuzynka miała operacje na kręgosłup o urodziła sn 3 dzieci. Moja mama i siostry miały okropne porody a jedna miala 2 cesarki druga miala sn i cesarke. Fakt ciezko się dochodzi po takiej cesarce bo to sa rany ale jeśli ktoś nie ma predyspozycji to lepiej cesarka bo może się okazać że nameczy się kilkanaście godzin a i tak cesarkę zrobią.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2020, 10:53

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 listopada 2020, 10:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mojanadzieja tak z Rosmanna wybierałam krem na rozstępy

‹‹ 359 360 361 362 363 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

14 zasad dobrego odżywiania podczas starania - co i jak jeść, aby szybciej zajść w ciążę

Odpowiednia dieta płodności może nie tylko polepszyć twoje zdrowie i dobre samopoczucie, ale również wspomóc twoją płodność oraz zapewnić zdrowy rozwój twojego dziecka jak już zajdziesz w ciążę. Co zatem oznacza „odpowiednia dieta”? Znajdziesz tutaj 14 wskazówek, które pomogą Ci lepiej zaplanować posiłki.

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak odróżnić w ciąży zdrowe symptomy od tych niepokojących?

Przeczytaj jakich objawów i dolegliwości możesz spodziewać się będąc w ciąży. Które z nich są normalnymi symptomami ciąży a których nigdy nie powinnaś ignorować i które powinny skłonić Cię do konsultacji z lekarzem.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Wybór dawczyni komórki jajowej – o czym warto pamiętać?

Odkryj kluczowe aspekty wyboru dawczyni komórki jajowej i dowiedz się wszystkiego o procedurze in vitro z wykorzystaniem komórki jajowej dawczyni lub nasienia dawcy. Jak to dokładnie działa? Gdzie i w jaki sposób można znaleźć odpowiednią dawczynię? Rozmawiamy z lek. med. Włodzimierz Sieg z Kliniki INVICTA, który opowiedział nam również o innowacyjnym narzędziu wykorzystującym algorytm machine learning (AI) do doboru fenotypowego pomiędzy biorcami a dawcą komórek. 

CZYTAJ WIĘCEJ