Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Karollinax26 wrote:I tak mam zamiar właśnie zrobić.
Tylko powiedzcie mi czy ja teraz jeszcze przed porodem muszę coś załatwiać ? Czy jak się mała urodzi ?
Karola pisałam kiedyś o uznaniu ojcostwa dziecka poczętego i nienarodzonego... byliście w USC? Jeśli nie to zrób to przed porodem. Umów się z nim w USC, potrzebne są dowody osobiste i karta ciąży.Fasolka77
-
Karollinax26 wrote:Wydawało mi się, że po porodzie można to zgłosić.
po porodzie to chyba sąd.. jak nie jesteście małżeństwem.. poza tym jeśli zrobisz to teraz to w razie "w" ojciec może decydować co do procedur medycznych z dzieckiem w szpitalu i gdyby mu się coś stało to dziecko z automatu dziedziczyFasolka77
-
Ja też się golę od lat niemal na zero i podrażnienia to mi się zaczynają robić dopiero jak włoski urosną dłuższe. Skóra się przyzwyczaiła do braku włosów i tak jest lepiej. Golę się z użyciem pianki lub żelu do golenia dla kobiet, potem używam kremu nawilżającego. Infekcji nie mam. Kilka lat temu miałam jakieś skłonności większe ale w miarę udało mi się jakoś z tym wygrać. W tej ciąży lekka infekcja zdarzyła mi się zaraz po zajściu w ciążę, ale to wynikało raczej wtedy z mojej sytuacji w życiu (niezwiązanej z ciążą), ogromnego stresu i spadku odporności.
Na codzień stosuję płyn do higieny intymnej ziaja a w nocy śpię w koszuli i bez majtek więc skóra sobie odpoczywa.
Także bez włosków też można uchronić się przed infekcjami.
W ciąży golę się rzadziej i muszę używać lusterka, nie chcę na razie żeby mąż mnie golił bo sama mam wyczucie własnego ciała a on mógłby mnie zaciąć przez przypadek.
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Karmelllka90 wrote:Karolinka ja jestem zdania, że on podjął decyzję z korzyścią dla ciebie. Ty tego jeszcze nie widzisz, ale "z boku" życie z takim facetem nie zapowiada sielanki. Ja wiem przez co przechodzi moja przyjaciółka. A ty jesteś tak rewelacyjna dIewczyna, że znajdziesz odpowiedniego faceta poza tym jesteś bardzo młoda!
A co do załatwiania spraw beZ sądu... Idę dostałaś od niego wsparcia finansowego? Nie musisz podać zrób sobie kalkulacje. Ile ciebie kosztowała wyprawka ile on sie dołożył. Ile wizyt u lekarza pokryl. Dziecko to 50% mamy i 50% taty. Tak samo powinny się dzielić wydatki w chwili gdy każdy żyje na własny rachunek. Pomysł jakie ma podejście do pieniędzy i dlatego powinnaś wszystko sądownie uregulować.
dokładnie! jak uzna dziecko przed porodem ma obowiązek już teraz łożyć na dziecko...
załatw ta sprawę póki jeszcze rozmawiacie ze sobą...Fasolka77
-
nick nieaktualnyKarmelllka90 wrote:Paula90 ja mam ten balsam z palmersa z pompką i w składzie jedyny Peg jaki mam to PEG-8 Stearate - emulgator,który jest bezpieczny. Zanim kupiłam ten balsam to go prześwietliłam nie ma zastrzeżeń co do szkodliwości jego składu.
Edit: co do Pegów to nie jest tak, że jak widzimy Peg to rak mało tego Bezpieczeństwo PEG-ów potwierdził amerykański zespół ekspertów Cosmetics Ingredients Review (CIR) Panel Expert. Eksperci uznali, że PEG-i nie są toksyczne po podaniu doustnym, jak i skórnym. Nie są genotoksyczne, rakotwórcze ani szkodliwe na rozrodczość i rozwój płodu. PEG-i mogą wykazywać niewielkie podrażnienie oczu i skóry, a także minimalny potencjał uczulający.
Co więcej, część PEG-ów zostało uznanych przez amerykańską agencję FDA, jako bezpieczne do stosowania w żywności. Do grupy PEG-ów stosowanych, jako dodatki do żywności należą m.in.: PEG-200 Dilaurate, PEG-400 Dioleate, PEG-400 Stearate.
Po prostu musimy umieć rozróżniać, które pegi mogą byc szkodliwe, a które nie.
50% przebadanych ostatnio PEG'ow było zanieczyszczonych dioksanami i tlenkiem etylu (to wynika z procesu technologicznego). Niby mieli coś z tym zrobić, ale nie widziałam żadnych późniejszych badań na ten temat.
Tutaj dane na ten temat:
http://www.ewg.org/skindeep/ingredient/726331/1%2C4-DIOXANE/#Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2019, 09:36
-
Lolka30 wrote:Wiewioreczko super że Szymon rośnie zdrowo. Wytrzymaj jeszcze trochę z pupka w górze i już niedługo będziesz to miała w ramionach
. Trzymam kciuki żeby wszystko się dobrze potoczyło.
Dziewczyny, które chodzą lub będą chodzić na szkołę rodzenia powiedzcie mi ile macie zajęć? Ja wczoraj byłam na pierwszych. Zajęcia trwają przez 10 tyg czyli do połowy marca, odbywają się dwa razy w tyg po 2h (1h teorii i 1h ćwiczeń z fizjoterapeuta). Wydaje mi się że to więcej zajęć niż w innych szkołach ale może się mylę? Mam tylko nadzieję że to nie będzie po prostu ta sama treść rozwleczona w czasie. Zobaczymy.
Lolka ja mam 5 "zjazdów" każdy po ok 4-5h, są zawsze 2 panele. Zjazdy mamy w soboty. 5.01 było chustonoszenie i techniki laktacyjne. Teraz mamy ćwiczenia mięsni dna macicy i stany przejściowe noworodkaFasolka77
-
Karmelllka90 wrote:Paula90 ja mam ten balsam z palmersa z pompką i w składzie jedyny Peg jaki mam to PEG-8 Stearate - emulgator,który jest bezpieczny.
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
nick nieaktualnyPaula 90 wrote:50% przebadanych ostatnio PEG'ow było zanieczyszczonych dioksanami i tlenkiem etylu (to wynika z procesu technologicznego). Niby mieli coś z tym zrobić, ale nie widziałam żadnych późniejszych badań na ten temat.
Tutaj dane na ten temat:
http://www.ewg.org/skindeep/ingredient/726331/1%2C4-DIOXANE/# -
Kiwona wrote:Paula, nie masz podrażnień? Mi w zasadzie nie przeszkadza tam zarost, naprawdę, ale gdyby jednak, to i tak miałabym kłopot, bo po goleniu przez parę godzin jest ok, a potem się zaczyna swędzenie, czerwone plamki się robią, krostki takie maleńkie itd. Jaką masz metodę golenia, jesli można wiedzieć? Stosujesz coś łagodząco "po"? Przygotowujesz skórę "przed"?
mam ten sam problem... mimo peelingowania ciała po depilacji więc chętnie posłucham rad PauliFasolka77
-
Dzięki dziewczyny, za wszystkie słowa wsparcia i podnoszenie na duchu, wszystkie mądre rady biorę sobie do serca.
Trudno mi zacząć żyć od zera, bo on to był mój cały świat i w głębi serca wiem, że to dobry człowiek, tylko sytuacja w której się znalazł go przytłoczyła. Nie był gotowy na dziecko teraz. Żył chwilą, nagle wszystko się zmieniło. Trzeba było zacząć myśleć o rodzinie ale on rodzinę ma tylko jedną.
Serce pęka, łzy nie przestają napływać do oczu, ciężko mi będzie sobie z tym wszystkim poradzić. Czuje, że to ja zawiodłam swoje dziecko, bo będzie wychowywało się bez ojca. Dałam mu znać, że się z nim skontaktuje w sprawie ustalenia ojcostwa, bo niestety ale musi być razem ze mną. Jak będzie mógł to przyjedzie, ma do mnie 250km a to jest zapracowany człowiek ..
Moja miłość tak szybko nie minie, więc lepiej będzie dla mnie jak nie będę go na razie widywać, ponoć czas leczy rany ? -
nick nieaktualny
-
Paula 90 wrote:U nas sąsiadka dała córce na imię Leyla.
Na naszym osiedlu (tylko w naszym bloku) są trzy suczki, które tak się wabią
Bruno mi się kojarzy z tym serialem na dobre i na zle. A kiedyś bardzo go lubilam. Tak jak kreacje tego bohatera
no to mi zabiłas klina... ja nie lubie tego aktora.. zwłaszcza jak się zaczął "angażować" w politykę... no i muszę to przemyśleć jeszczetylko idąc tym tokiem myslenia co zawsze coś nam nie będzie pasowało
Fasolka77
-
nick nieaktualnyJa producentom nie wierzę. Sprawdzam wszystko.
Sama pracowałam w zakładach przetwórstwa i wiem co się dodaje (do jedzenia akurat) żeby zaoszczędzić licząc na to że nikt nie sprawdzi.
Procesy technologiczne wcale nie są tak kontrolowane jak się o tym mówi. A już na pewno nie tak jak producent mówi.
Jak Cię sprawdza to trudno, dowalą kare i tyle. Ale ja pracując przez w sumie dwa lata w spożywcze nie spotkałam się z tym żeby ktoś robił jakieś skrupulatne testy.
A próbki do "zwyczajowych" były odpowiednio przygotowane -
Natalia-tosia wrote:Ja też odkąd zaczęłam przygodę z goleniem, golę się na 0
Podczas tej ciąży nie zdarzyły mi się jeszcze z tego tytuły żadne nieprzyjemności ani podrażnienia:) Ogólnie golę się używając ostrej maszynki + płyn do higieny intymnej biały jeleń. Odkąd zaczęłam do mycia miejsc intymnych używać białego jelenia wszystkie problemy ze stanami zapalnymi, grzybiczymi, odeszły w niepamięć. Wszystkie wymyślne płyny do higieny intymnej w szczególności lactacyd, powodowały u mnie opłakane skutki;-)
ja za Waszą radę używam teraz Pliva Fem FFasolka77
-
nick nieaktualnyFasolka77 wrote:no to mi zabiłas klina... ja nie lubie tego aktora.. zwłaszcza jak się zaczął "angażować" w politykę... no i muszę to przemyśleć jeszcze
tylko idąc tym tokiem myslenia co zawsze coś nam nie będzie pasowało
Fasolka77, Natalia-tosia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaula 90 wrote:W 2008 roku były dopuszczone
-
Karollinax26 wrote:Dzięki dziewczyny, za wszystkie słowa wsparcia i podnoszenie na duchu, wszystkie mądre rady biorę sobie do serca.
Trudno mi zacząć żyć od zera, bo on to był mój cały świat i w głębi serca wiem, że to dobry człowiek, tylko sytuacja w której się znalazł go przytłoczyła. Nie był gotowy na dziecko teraz. Żył chwilą, nagle wszystko się zmieniło. Trzeba było zacząć myśleć o rodzinie ale on rodzinę ma tylko jedną.
Serce pęka, łzy nie przestają napływać do oczu, ciężko mi będzie sobie z tym wszystkim poradzić. Czuje, że to ja zawiodłam swoje dziecko, bo będzie wychowywało się bez ojca. Dałam mu znać, że się z nim skontaktuje w sprawie ustalenia ojcostwa, bo niestety ale musi być razem ze mną. Jak będzie mógł to przyjedzie, ma do mnie 250km a to jest zapracowany człowiek ..
Moja miłość tak szybko nie minie, więc lepiej będzie dla mnie jak nie będę go na razie widywać, ponoć czas leczy rany ?
oczywiście, że leczy Karola! ja jestem po rozwodzie i nie było łatwo... tylko my nie mieliśmy dzieci... ale co przeżyłam to moje...od kilku lat mam super faceta i Ty na pewno takiego znajdziesz bo na super faceta zasługujecie!
Fasolka77
-
nick nieaktualnyKarolina - nie broń go. Zrobił co zrobił. Kawał drania z niego. A Ty przez niego cierpisz i jeszcze obwiniasz siebie.
Aż cisna mi się na usta dużo bardziej dosadne słowa ale się powstrzymam. Ojcem może zostać każdy ale tatą tylko nieliczni. Skoro nie potrafi się zaangażować to nie powinien Ci mydlić oczu i wchodzić w związek.
Ja sama byłam dzieckiem skrzywdzonym przez "tatę-wujka" bo pierwszy facet mamy okazał się chujem do lania i tyle. Dobrze że mama szybko się ogarnęła i go wyrzuciła z domu.
On jest ojcem mojego brata. Mój brat nie utrzymuje z nim kontaktów częściej niż raz w roku telefon na swieta. Najchętniej nie miałby z nim nic wspólnego. Bo zrobil mamie dziecko i doszedł do wniosku że to jej problem. Nie pomagał, nie kupował nic do domu. I co chwilę bezrobotny bo szef wkurzył bo coś tam. Leser śmierdzący.
Do tej pory żyje sam na jakimś zadupiu.
Moja mama ma do niego sentyment i wkurza mnie tym niezmiernie, sale go kochała. A on okazał się nie wart nawet funta klakow.Kiwona, Fasolka77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaula 90 wrote:Ja producentom nie wierzę. Sprawdzam wszystko.
Sama pracowałam w zakładach przetwórstwa i wiem co się dodaje (do jedzenia akurat) żeby zaoszczędzić licząc na to że nikt nie sprawdzi.
Procesy technologiczne wcale nie są tak kontrolowane jak się o tym mówi. A już na pewno nie tak jak producent mówi.
Jak Cię sprawdza to trudno, dowalą kare i tyle. Ale ja pracując przez w sumie dwa lata w spożywcze nie spotkałam się z tym żeby ktoś robił jakieś skrupulatne testy.
A próbki do "zwyczajowych" były odpowiednio przygotowane
Wszędzie się znajdzie coś... Nie jesteśmy w stanie zajrzeć w żaden proces. Każda firma ma coś za kolnierzem. Każda.