Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Natalia-tosia wrote:Dziewczyny u mnie chyba nie jest najlepiej, zgodnie ze wskazaniem lekarza, ze względu na młodszą ciążę na USG niż z OM, lekarz kazał robić dwa razy hcg. Wynik 27.08.godz 18:00 16892 kolejny 31.08 godz. 8:00 33890.
Z tego co sprawdzałam przyrost powinien być 66% a u mnie jest znacznie niższy:( Wizyta dopiero w czwartek, strasznie się boję.Natalia-tosia lubi tę wiadomość
-
Ponieważ dziś wizytowałam, to podzielę się Wami wiadomością, że Dzidziuś ciągle jest ze mną. Serduszko nadal bije, przez chwilę je nawet słyszałam i to było nieziemskie wrażenie! tętno 169 uderzeń na minutę. długość 8,24mm. Widać było wyraźnie główkę i tułów, jakieś wypustki rączek i nóżek. Maleńki Człowieczek. Przełamałam tym samym ten nieszczęśliwy czas z tamtego roku.
Mam jednak krwiaka w macicy. Lekarz mówił, że nieduży, ale od razu zalecił mi L4 i leżenie plus 2X100 luteiny i 2Xnospa.
Cieszę się z Wami z każdego kolejnego bicia serduszka, po raz pierwszy lub po raz kolejny.Natalia-tosia, siamyrka, Szonka, DoCelu 3, Martusiazabka, Kasiulka90, Kasionek, Mała8, india, Lili90, estrella, Wiewióreczka, valetta94, teverde lubią tę wiadomość
-
Kasionek wrote:O jesteśmy praktycznie o tym samym czasie ciąży .Daj znać koniecznie czy wyczuwasz już tętno.
Wczoraj przyszedł detektor oczywiście wieczorem go testowałam i nie słyszałam. Ale trzeba podejść do tego z dystansem. Wiadomo od razu się nie usłyszy, może być za wcześnie lub dzidziuś jest obrócony że nie złapiemy tętna. Postanowiłam że będę sprawdzać 3 razy dziennie. I dziś z rana za sprzęcik słuchawek źli na uszy i odrazu usłyszałam serduszko.DoCelu 3, Martusiazabka lubią tę wiadomość
-
Aga ja patrzeć na siebie nie umiem. Muszę iść do kosmetyczki bo dramat mam na twarzy. Gorzej niż za nastolatki a wtedy też spory problem miałam. Wczoraj oglądałam zdjęcia i nie umiałam uwierzyć że miałam taką gladziutka twarz
Pati poważnie już możesz wychwycić serduszko? Niesamowite. Chyba po następnej wizycie jak wszystko będzie ok to też się zaopatrze. Pewnie już o tym pisałaś ale jakiej firmy masz sprzęt? -
malutka_mycha wrote:Aga ja patrzeć na siebie nie umiem. Muszę iść do kosmetyczki bo dramat mam na twarzy. Gorzej niż za nastolatki a wtedy też spory problem miałam. Wczoraj oglądałam zdjęcia i nie umiałam uwierzyć że miałam taką gladziutka twarz
Pati poważnie już możesz wychwycić serduszko? Niesamowite. Chyba po następnej wizycie jak wszystko będzie ok to też się zaopatrze. Pewnie już o tym pisałaś ale jakiej firmy masz sprzęt?
Jak pisałam nie nastawiałam się że usłyszę podchodziłam do tego z dystansem. Ale najwidoczniej dane mi było usłyszeć takie piękne pykanie ale jak przesunęłam już milimetr to słyszałam swoje.
A detektor to AngelSounds i tam pisało że można nawet już usłyszeć między 9-12 tc więc się skusiłamWiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2018, 06:37
-
Co do cery to ja mam tragedie, zawsze miałam skłonność do wypryskow, ale teraz to jest apogeum Dziewczyny czy Wy też jesteście po każdej czynności takie zmęczone? Normalny poranek, wyjście z psem, prysznic, naszykowanie śniadania, ubranie się a czuję jakbym przebiegła maraton!
Mała8 lubi tę wiadomość
-
Natalia-tosia wrote:Co do cery to ja mam tragedie, zawsze miałam skłonność do wypryskow, ale teraz to jest apogeum Dziewczyny czy Wy też jesteście po każdej czynności takie zmęczone? Normalny poranek, wyjście z psem, prysznic, naszykowanie śniadania, ubranie się a czuję jakbym przebiegła maraton!
-
nick nieaktualny
-
Pati28M wrote:Wczoraj przyszedł detektor oczywiście wieczorem go testowałam i nie słyszałam. Ale trzeba podejść do tego z dystansem. Wiadomo od razu się nie usłyszy, może być za wcześnie lub dzidziuś jest obrócony że nie złapiemy tętna. Postanowiłam że będę sprawdzać 3 razy dziennie. I dziś z rana za sprzęcik słuchawek źli na uszy i odrazu usłyszałam serduszko.
-
Normalnej budowy. Jak leżę na plecach to brzuch mam płaski. bo jak już stoję to taki lekki brzuszek mam
-
Daffi wrote:Z ta cerą mialam tak w ciąży z corka:p teraz jest zupelnie inaczej ciekawe co tam sie ukrywa we mnie:p zmeczona jestem podobnie krotki spacer albo wystarczy ze ide jednym tempem i mam rozmawiac z kims to dysze jak parowóz.
-
Kasionek wrote:Niestety mit z cerą ,że córka zabiera urodę obaliałam już z 10 razy.Na własnym przykladzie też.W ostatniej ciąży byłam taka "piękna" że sąsiadki się pytały że mąż mnie bije.Wrocila mi łuszczyca na twarzy ktorą miałam jako 7 latka.Syf na syfie gdzie ja nawet w czasie dorastania z cerą nie miałam problemów i jeszcze jakieś plamy nie wiadomego pochodzenia.Jak na USG powiedzieli że dziewczyna to nawet się uśmiechnęłam ,że zabon się sprawdził.No ale był to chłopak.A teraz mam piękną cerę i nic a nic na twarzy i zobaczymy.Jeśli marzysz o synku to życzę Ci go z całego serca.Bo ja też marzyłam o chłopcu.A teraz po tym wszystkim jest mi zupełnie obojętne.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2018, 08:20
-
Daffi trzymam kciuki za Twoje serduszko dziś!
Ja też się szybko mecze i dysze po kilkunastu szybszych krokach lub schodach. Sama jestem tym zdziwiona bo przed ciąża byłam bardzo aktywna: rowery, kijki, fitness. Co do cery to o dziwo mi się poprawiła a miałam z nią spore kłopoty kiedyś.
Wczoraj gin nie pobrał mi cytologii że względu na przyjmowanie luteiny. Jak już będę mogła ja odstawić np po wchlonieciu się krwiaka to wtedy zrobimy cytologie.
Chyba jestem w tym czasie jedyną leżącą wśród nas...Mała8, Daffi lubią tę wiadomość
-
Natalia-tosia wrote:Co do cery to ja mam tragedie, zawsze miałam skłonność do wypryskow, ale teraz to jest apogeum Dziewczyny czy Wy też jesteście po każdej czynności takie zmęczone? Normalny poranek, wyjście z psem, prysznic, naszykowanie śniadania, ubranie się a czuję jakbym przebiegła maraton!
Póki co z moją cerą wszystko ok.Natalia-tosia lubi tę wiadomość
-
Sansivieria wrote:Daffi trzymam kciuki za Twoje serduszko dziś!
Ja też się szybko mecze i dysze po kilkunastu szybszych krokach lub schodach. Sama jestem tym zdziwiona bo przed ciąża byłam bardzo aktywna: rowery, kijki, fitness. Co do cery to o dziwo mi się poprawiła a miałam z nią spore kłopoty kiedyś.
Wczoraj gin nie pobrał mi cytologii że względu na przyjmowanie luteiny. Jak już będę mogła ja odstawić np po wchlonieciu się krwiaka to wtedy zrobimy cytologie.
Chyba jestem w tym czasie jedyną leżącą wśród nas... -
nick nieaktualny