Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
B_002 wrote:Dziewczyny czy wy macie jakieś skurcze przepowiadające, te BH?
Ja to nie wiem co ja mam wtedy czuć, czy mam te skurcze czy nie.
Codziennie mam takie twardnienia na około pół minuty, nie są bolesne ale powodują dyskomfort. Same przechodzą, albo jak wezmę ciepły prysznic to też jest lepiej. Najczęściej są popołudniu i wieczorem.
Trudno mi jest stwierdzić czy to są skurcze czy nie. Macie też tak?
ja nie mam.. nic nie czuję takiego idącego z góry brzucha w dół.. 2x w nocy miałam jakby skurcz 1- minutowy w dole brzucha.. jakby jajniki... ale to na pewno nie BHFasolka77
-
nick nieaktualnyKarollinax26 wrote:Oj tak, każda kobieta jest inna i ciało każdej jest inne. Ja od 19 tc byłam wystraszona krótką szyjką, teraz też gin kazała mi leżeć a z domu wychodzić to tylko posiedzieć a nie się spacerować, no rzeczywiście z domu wychodzę jak muszę ale w domu uleżeć cały dzień nie potrafię, lubię coś porobić w kuchni, coś ogarnąć, wiadomo że w miarę możliwości. Też mam bóle brzucha i skurcze.
Czy 35 tc mogę zaliczyć do tych bardziej bezpiecznych ?Wiewióreczka lubi tę wiadomość
-
Karmelllka90 wrote:To jest bezpieczny termin ale to nie jest dobry czas na narodziny dziecka. Tak jak Wiewiórka napisała po wizycie u profesorka najbezpieczniej to po skończonym 39 tygodniu. Na pewno słyszałaś o 4 trymestrze, ja bardzo w niego wierze no ale nasze ciała nie byłyby w stanie nosić dziecka i urodzic trymestr później
Nie strasz -
Anete wrote:Basia ja mam skurcze, ale czy to są BH to nie wiem. Czasem się spina cała macica i robi się taka kwadratowa i mocno do przodu z uczuciem jakby skóry brakowało. A czasem część twardnieje i też robi się taka kanciasta, bo mały się odsuwa od tego i uwypukla. Najczęście mnie to łapie wieczorem, ale w dzień też się zdarza
6 maja 2019, 3300g 54cm 10/10pkt SN 40+4 -
Widzę progres...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7a367c66e4be.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1f2f02637ecb.jpgNatalia-tosia, Fasolka77, B_002, Wiewióreczka, Anete, Lolka30, stresant, ago91, estrella, Tunia76, Karmelllka90, martusiawp, Syska2202, espoir, Mama36 lubią tę wiadomość
-
mysla.nieskalana wrote:Widzę progres...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7a367c66e4be.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1f2f02637ecb.jpg
gdzie kupiłas te fajne organizery?dziewczyny w ogóle jak oznaczacie w szufladach rodzaje i rozmiary?
Fasolka77
-
Mysla_nieskalana no i pięknie!
Ja sobie też muszę te przegródki do szuflad kupić bo to ułatwia segregowanie na pewno.
U mnie większość ubranek na półce ułożone. Łatwo je wyciągać, bardziej z przodu mam 56 a z tyłu 62. Inne rozmiary będę potem układaćmysla.nieskalana lubi tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Fasolka77 wrote:gdzie kupiłas te fajne organizery?
dziewczyny w ogóle jak oznaczacie w szufladach rodzaje i rozmiary?
Organizery z ikei są 😊 ja mam w jednej szufladzie na 56, w kolejnych 62 i większe. Posegregowane body kr rękaw, body dł rękaw, pajace, bluzki, sweterki i bluzy, spodnie, ogrodniczkiFasolka77 lubi tę wiadomość
-
Karolina ja mam te skurcze od 16tc i tak jak wcześniej się strasznie bałam, to teraz czuję taki wewnętrzny spokój, że jak nawet coś się zacznie dziać to sobie poradzimy. Wiadomo, że chciałabym donosić minimum do 38tc, ale już się tak tym nie stresuje jak wcześniej
Martusiazabka lubi tę wiadomość
-
Organizery są z Ikea. Ja mam na razie niewiele tych ubranek,ale tak systematycznie coś tam dokupuję. Nie oznaczam tego w sumie .Nie mam tego tyle żeby się jakoś pogubić. W pierwszej szufladzie 56-62..body,półśpiochy,spodenki,pajace,pieluszki,skarpetki i inne tam. Druga szuflada w sumie to samo tylko wieksze rozmiary..W trzeciej mam na razie śpiworki do spania,kocyki,rożki a na samym dole jakieś tam apteczno-higieniczne rzeczy.
-
nick nieaktualnyDziewczyny ja mam ubranka posegregowane ale ich w ogole nie oznaczałam. Układamy razem z mężem ja wiem w sumie każda jedna rzecz na jaki mam rozmiar mam pamięć wzrokowa spojrzę na kolor wzór i już wiem czy to jest większe czy mniejsze. Mąż wie że ma brać za koleją nie z środka organizera
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2019, 13:25
Lolka30, Fasolka77 lubią tę wiadomość
-
Kiwona rozumiem doskonale. Tak samo się zawsze czuję po prasowaniu.
Ja tych ciuszków na pewno nie będę prasować po każdy praniu bo bym zwariowałaZ resztą przy małym dziecku kiedy znaleźć na to czas.
Lolka30, Kiwona lubią tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
nick nieaktualnyKarolinka weszła na wizytę. Zaraz nam tu zadowolona opiszę 😄
Lubię czytać te nasze zachwyty po wizytach. Ah pamiętam te nasze początki jakby to było w zeszłym tygodniu tyle stresu trzepania portkami, wizyta i uspokojenie się na 3 dni potem znowu stres.
B_002, Wiewióreczka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa się cieszę że mama mi poprasowala i mąż. Ja uprasowalam 3 pajace :p nienawidzę prasować. U nas to mąż w ramach relaksu przed tv będzie prasował i moja mama co dwa tygodnie przyjedzie do wnusi haha to będzie prasowala
mam na tyle tych Łaszków :p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2019, 13:30
-
Ja właśnie piore , już leży sterta w łóżeczku do małej do prasowania , ale skoro sterta leży i się nie upomina to ja też poleze i poczekam aż mi się zachce B-)
mysla.nieskalana, Karmelllka90, Mama36, Wiewióreczka, B_002, Kiwona, Lolka30, estrella, Tunia76, martusiawp, KarmeLoVe, DorotaAnna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKiwona wrote:Boszeeee
Wyprasowalam 20.pieluch i może tyle samo ciuszków i ledwo żyje. Aż mi się płakać chce
Doskonale Cię rozumiem ☹️ ja pozmywalam to czego nie da rady w zmywarce, zrobiłam obiad i zmeczylam się jakbym maraton przebiegła. Siedzę i sapie... Jak tu się zająć domem kiedy sił brak ☹️
A przed chwilą o mało zawału nie dostałam w toalecie. Zrobiłam siku, podcieram się a tu widzę, że siuski lekko różowe... Ale na papierze brak krwi. Tre i tre ale dalej czysto, serce już mi prawie z piersi wyskoczylo ale przypomniałam sobie ze sok z buraków piłam i to od tego siuski zabarwione 😜malutka_mycha lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyestrella wrote:Doskonale Cię rozumiem ☹️ ja pozmywalam to czego nie da rady w zmywarce, zrobiłam obiad i zmeczylam się jakbym maraton przebiegła. Siedzę i sapie... Jak tu się zająć domem kiedy sił brak ☹️
A przed chwilą o mało zawału nie dostałam w toalecie. Zrobiłam siku, podcieram się a tu widzę, że siuski lekko różowe... Ale na papierze brak krwi. Tre i tre ale dalej czysto, serce już mi prawie z piersi wyskoczylo ale przypomniałam sobie ze sok z buraków piłam i to od tego siuski zabarwione 😜Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 marca 2019, 14:24