Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula 90 wrote:Fasolka - dowiedziałam się o zagrożeniach i w ogóle przebiegu takiego znieczulenia. U nas w szpitalu jest dedykowany anestezjolog a że to szpital ginekologiczno-położniczy to "obsługuje" porody i planowe zabiegi ginekologiczne. Niezwykle rzadko zdarza się, że nie może podejść do rodzącej (mówiła, że tylko kiedy musi nadzorować stan zagrożenia życia albo akurat znieczula kogoś innego, ale to tylko opóźnia ewentualnie podanie a nie wyklucza)
Znieczulenie daje się od 4 cm pod warunkiem, że jest regularna czynność skurczowa i postęp porodu. Nie podaje się kiedy już jest 8cm i więcej, bo działanie znieczulenia zaczyna się po pół godzinie a przy takim rozwarciu można nie zdążyć.
Podanie znieczulenia trwa 10-15 minut, potem się leży około 20 minut pod obserwacją anestezjologa aż zacznie działać. Potem z pomocą osoby towarzyszącej/położnej można sobie wstać, pójść na piłkę, do drabinek. KTG jest założone cały czas przy znieczulonym porodzie. W moim szpitalu KTG daje możliwość poruszania się. Po 1,5h podaje się kolejną dawkę leku.
Potem mówiła o zagrożeniach, objawach, które mogą wystąpić itd. ale jest tego tyle i są tak rzadkie, że nie ma sensu ich wymieniać.
Później mieliśmy konsultacje indywidualne (było nas aż trzy osoby) podczas których Pani Doktor nas zbadała, wypełnialiśmy ankietę o stanie zdrowia, sprawdzała kręgosłup, biodra, staw skroniowo-żuchwowy, mierzyła ciśnienie, ważyła, sprawdzała puls itp
Cała konsultacja trwała 60 minut (sam wykład z informacjami o znieczuleniu jakieś 20 minut, potem indywidualne konsultacje po około 15 - byłam ostatnia) . Raczej wątpię, żebym dała radę przy skurczach to wszystko wytrzymać, super, że można to ogarnąć wcześniej.
dzięki Paula za obszerne info! własnie te zagrożenia mnie najbardziej interesowałyno ale jak są rzadkie to miejmy nadzieję, że nas nie będą dotyczyły
Fasolka77
-
Karollinax26 wrote:Fasolka, l4 mam chodzące ale gin mi na tym świstku napisała, że mam zagrożenie porodem przedwczesnym i skracającą się szyjkę, będę czekać, zobaczymy. W sumie to po co ja im tam ? Żeby na mnie popatrzyli ?
Tak, z kotem wszystko w porządku, spadł z 3 piętra ale przez swój błąd.
2x uffFasolka77
-
Fasolka77 wrote:Basia piękna sesja!
ZAKOCHANA PARA! ZAKOCHANA PARA!
gdzie robiliście te zdjęcia? w okolicy Jerzmanowic? Udało Ci się przekonać rodzinkę do opóźnienia przyjazdu po porodzie?
Co do rodziny to stanowczo wyraziłam swoje zdanie i chyba zrozumieli. Powiedzieli żebym się nie stresowałaNie będą przyjeżdżać jak nie chcę, dopiero jak będziemy zapraszać.
Fasolka77 lubi tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Lolka30 wrote:Fasolka jak mnie zacytowalas to zobaczyłam że mi słownik w tel peanut burgera zrobił 😂. No nic ja już się nawpiwrdzielalam jak dzika swinia i spokojnie czekam na karę w postaci zgagi 😂. Dostawca był w 20 min od zamowienia, kocham go
.
domysliłam się, że shake peanut burger nie istnieje i skupiłam się na SHAKE i PEANUT! były kiedys takie lody w KFC... na naszą wioskę nie dowożą a szkoda bo pewnie by mi sie własnie odbijało shake'iem a nie probodyLolka30 lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
B_002 wrote:Sesja mniej więcej w tych okolicach. Dokładnie Dolina Bolechowicka, wąwóz Bolechowicki. Z Krakowa bliziutko
Co do rodziny to stanowczo wyraziłam swoje zdanie i chyba zrozumieli. Powiedzieli żebym się nie stresowałaNie będą przyjeżdżać jak nie chcę, dopiero jak będziemy zapraszać.
no tak mi się wydawało, że to to miejsce
no i super, że rodzinka wyrozumiała!!!
B_002 lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Fasolka77 wrote:A propos pieluszek z Lidla/ Biedry to dziś rozmawiałam z mamą 3 dzieci i ona ich nie poleca... bo ponoć robi się po siku/ kupie jakiś kisielek i dziecko ma cały czas mokrą skórę.. testowała na swoich dzieciach.. no i cenowo szału nie ma... Taką ona ma opinię.. ja nawet cen nie sprawdzałam więc sie nie wypowiem...
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Daffi wrote:potem bedziemy sprzedawac na allegro czy olx jak beda uczulac
Daffi, Fasolka77, Tunia76 lubią tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Fasolka wygralas!!
Ja jestem ciekawa czy wyniki na glukometrze wyzsze te 115 - 116 nie sa efektem ze ja wyciskam krople krwi z palca.. Mam juz tak twarde opuszki ze nie da się inaczej a ja sie nis ukluje więcej niz na 1. Z zyly wychodzi mi zawsze mniej..Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFasolka77 wrote:dzięki Paula za obszerne info! własnie te zagrożenia mnie najbardziej interesowały
no ale jak są rzadkie to miejmy nadzieję, że nas nie będą dotyczyły
Zagrożenia tak na prawdę zależą od osobniczych cech. I dopóki nie poda się znieczulenia to nie da się ocenić co Ci grozi. Nie ma sensu sobie tym zawracać głowyJeśli się coś wydarzy to lekarze wiedzą co robić. A powikłania zdarzają się ekstremalnie rzadko, bo do znieczulenia porodu używa się minimum leków. Przy cesarce podaje się więcej leku i tam wtedy to ryzyko jest wyższe (nadal niskie, bo tak na prawdę największe ryzyko to rozprucie brzucha).
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
Daffi wrote:Fasolka wygralas!!
Ja jestem ciekawa czy wyniki na glukometrze wyzsze te 115 - 116 nie sa efektem ze ja wyciskam krople krwi z palca.. Mam juz tak twarde opuszki ze nie da się inaczej a ja sie nis ukluje więcej niz na 1. Z zyly wychodzi mi zawsze mniej..
ja nie wyciskam tylko po spacerze, jak mam ręce przed godzinę w dól to krew sama leci a tak to zawsze wyciskam... 3x sprawdzałam i 3x z żyły miałam o 2-3 jednostki wyżej niż z gluko....Fasolka77
-
nick nieaktualnyDaffi wrote:Fasolka wygralas!!
Ja jestem ciekawa czy wyniki na glukometrze wyzsze te 115 - 116 nie sa efektem ze ja wyciskam krople krwi z palca.. Mam juz tak twarde opuszki ze nie da się inaczej a ja sie nis ukluje więcej niz na 1. Z zyly wychodzi mi zawsze mniej..
Uciskanie palców może dać tylko i wyłącznie wynik fałszywie niski a nie fałszywie wysoki -
Karollinax26 wrote:Zaczynam się zamartwiać, Marcyś w ciągu dnia było mega ruchliwa a teraz tylko jakieś pojedyncze delikatne ruchy, jak nie ona.
Pewnie ma senny wieczór po prostu.
stresant, Fasolka77, B_002 lubią tę wiadomość