Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
trol nie trol trzeba byc swiadomym ze takie rzeczy sie dzieja ...ale jest to maly procent na tysiace porodow.......na ovu jest nawet watek dziewczyn po takiej stracie, kiedys czyatlam ale odkad jestem w ciazy to przestalam.....
Karola sliczne woreczki pieknie
Fasolka super ze trafilas na swietna babke zawsze to przyjemniej rodzic z osoba ktora Cie rozumie
co do szczepienia to musialabym sie popytac w PL czy bym mogla zaszczepic ale to chyba takie proste nie bedzie oni tez gdzies musza ewidowac te szczepionki nie moga szczepic na prawo i lewo kogo zechca.......
pediatra mowi ze ona by sie wogole do tej szczepionki nie pchala, szczegolnie ze synek moze byc wczesniak, nie wiadomo jak sie to potoczy czy bedzie malutki czy jak.......oby byl donoszony i wielki czego mi zyczy oczywiscie.....ale nigdy nie wiadomo.......
moja pediatra jest ogolnie antyszczepionkowcem, takze nie dziwi mnie jej postawaantybiotykow tez nie podaje, chyba ze CRP szaleje ...a tak to syrop z cebuli i czosnek
miesieczny pobyt nad Baltykiem przez lato, hartowanie i echinaceea cala zime......jej metody leczenia
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
Fasolka77 wrote:ja biore od początku ciąży 75mg acard... ale jakoś nie zauważyłam, ze krew mi mocno leciała przy jakiś kłuciach czy zatarciach...
trzymam również kciuki za in vitro.. znajomi się starają zakwalifikować do programu z dofinansowaniem w łódzkim... 2 lata temu mieli 2 nieudane próbyale może do trzech razy sztuka!
Ja biore 150mg, raz tyle moze dlatego tak sie leje..... -
Ja pralam ubranka dziecka w zwyklym proszku takim jak piore nasze rzeczy......tylko pralam je osobno...zeby male sliczniutkie body nie ocieralo sie w pralce z przepierdzianymi majtkami meza albo brudnymi skarpetami syna
i jak juz sie urodzi tez nie bede cudowac z ekstra dzieciecym proszkiem .......nie piore w Arielu ani lenorze bo dla mnie za bardzo perfumowane sa..nie lubie jak mi pachnie chemia......piore w ECOVER a tam jest tylko ocet i soda troche aromatu z lavendy...wiec za bardzo nie ma co uczulac dziecka...... -
mysla.nieskalana wrote:Ja nie chce czytać takich historii,bo pomimo,że nie jestem panikarą i wiem,że takie rzeczy się zdarzają,to mnie to później męczy psychicznie.Gdzieś z tyłu głowy to mam potem cały czas.
Ja to samo ...jeszcze jak mnie ta pediatra dzis "nastraszyla" (napewno nie chcacy)
to od razu czarne mysli czy lepiej jakby nie zrobili ciecia juz i maly by najwyzej 2 tygodnie w inkubatorze polezal ale bylby caly po drugiej stronie brzucha......... -
nick nieaktualnyKażda się chwali co dzisiaj na obiad, ja regeneruje spojenie przed wypadem na sklepy z mężem więc zamówiłam obiad... Mam orgazm bez kitu. Pierogi nutellą z malina
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a0cffabd283f.jpgLolka30, Fasolka77, Karollinax26, estrella, Wiewióreczka, martusiawp, mysla.nieskalana lubią tę wiadomość
-
Daffi wrote:Dziewczyny nieraz sie tak dzieje. Mojego przyjaciela spotkalo to samo.. Tez dziwn przed wywolaniem okazalo sie ze malenstwo nie zyje i musiala jeszcze urodsic naturalnie. Teraz maja śliczna zdrowa córeczkę.. Udalo sie za drugim razem.
Takie rzeczy sie dzieja.. Nie możemy o tym tak myslec. Znajoma z pracy urodzila zdrowego synka a lekarz powiedzial ze to cud.. Maly tak fikal ze zaplatal sobie supelek na pepowinie i nigdy go nie zacisnal.. Dzięki temu dzis ma 10 miesiecy.
Musimy myslec ze nas to nie spotka.
właśnie mi położna dziś opowiadała, że była przy porodzie gdzie dzidzia zaplątała sobie z pępowiny żeglarską ósemkęTrzymali potem ten kawałek pępowiny w formalinie
B_002 lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Kiwona wrote:Ja się właśnie tak przyglądałam i rozkmina, skąd ta Gosia, jak miał być Marcepan?! No ale w końcu wpadłam na to, że to worki marki Gosia
Bo już się miałam oburzać
aż strach pomyśleć jak ktoś zapakuje rzeczy w woreczki JAN NIEZBĘDNY!Kiwona, Wiewióreczka lubią tę wiadomość
Fasolka77
-
Ja jednak rzeczy do szpitala wypiore jeszcze w dzidziusiowym.
Potem wszystkie moje rzeczy bede prac w normalnym, ale jednak z koszula do porodu nie bede ryzykowac.
Jesli po porodzie poloza mi Malego na piersi to rozepne guziki i schowam go pod koszula wiec bezposrednio po porodzie jego skora bedzie miala stycznosc z materialem.
Rozmawialam ostatnio z siostra i mowila mi, ze gdy jej corka byla juz troche wieksza to miala wysypke na brzuszku. Siostra nie wiedziala od czego to moze byc a okazalo sie, ze gdy kladla ja na brzuszku, zeby cwiczyla podnoszenie glowki to robila to na kocyku, ktory byl prany w normalnym proszku i Malej wyszlo po prostu uczulenie
-
Karmelllka90 wrote:Wczoraj jak byłam z mężem w bobowózki to sobie oglądałam jakie tam mają nowe, i spodobało mi się że w wózkach Taco (nie znałam ich wcześniej) gondola leżącą ma opcje podnoszenia materacyka od strony głowy. Wiecie o co chodzi? Spoko to jest bo przypomniało mi się jak siostra musiała wkładać grubsza poduszkę siostrzenicy jak miała 5 miesiecy bo ona była z tych co na płasko był wrzask i ona też okropnie ulewała.
-
Fasolka super ze trafilas na swietna babke zawsze to przyjemniej rodzic z osoba ktora Cie rozumie
ja z nią nie będę rodzić.. rodzę w Łodzi a ona jest z naszej przychodnino chyba, że trafię wcześniej tfu tfu do szpitala obok to pewnie na nią trafię
Ona będzie do mnie przychodzić po porodzie:)Fasolka77
-
nick nieaktualny
-
Laski, u mnie takich dobrodziejstw jak Ikea nie ma, także ten .. kupiłam Gosię 😀
Marcepan zostaje Marcepanem! 😋
Karmelka, no daj temu 🐶 tego pieroga!
P.S. W kabinówkę się nie zmieściłam, rzeczy małej w osobną torbę musiałam upchać.Fasolka77, mysla.nieskalana lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDaffi - no właśnie jak mi się tak zaplątała soczewka to spanikowałam. A przypomniało mi się to dopiero jak ta doktorka mówiła.
Karmelka - my w gondoli Bebetto też mamy podnoszona część pod główka.
Szonka - my w rodzinie mieliśmy taki przypadek w 39tc. Nie ma określonego powodu. Ja staram się nie myśleć, ale boje się mimo wszystko.
Już wróciłam od położnej, znowu było fajnie. Na następne zajęcia bierzemy tatusiów i będziemy kąpać dzidziusie.
Za chwilę do gina. -
Do mnie polozna przychodzi we wtorek.
Nie jestem do niej przekonana i mialam ja zmienic, ale jak narazie to wszystkie te babki, ktore tu spotykam sa tak beznadziejne, ze boje sie, ze zmieniajac wpadne tylko spod deszczu pod rynne.
Nie spodobala mi sie juz od poczatku. Ja bardzo zwracam uwage na szczegoly i pamietam, ze rzucilo mi sie w oczy, ze miala niechlujne paznokcie u rak - tak jakby dzien wczesniej miala pomalowane czerwonym lakierem i odbarwila jej sie plytka.
Na drugim spotkaniu wysmarkiwala nos w husteczke.
Poza tym, gdy bierze probke mojego moczu to nie zaklada rekawiczek - u mnie zawsze daja mi na mocz takie waskie fiolki wiec zanim ja w nia trafie to i tak zasikuje zawsze caly pojemnik. Co prawda dokladnie ja potem wycieram, no ale wiadomo…
Najwazniejsze, ze to nie ona bedzie przy porodzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2019, 14:33
-
nick nieaktualnyZadzwonił do mnie mąż ze strachem w głosie zadajacy dziwne pytania. Jego kolega z pracy pojechał do domu bo jego partnerka zaczęła rodzić. Normalna kolej rzeczy ale dziewczyna ma termin na 2 maja, pojechała do lakarza na normalną wizytę a się okazalo,że rodzi i ja lekarz podobno zbluzgał zadzwonil po karetkę i na szpital bo ma 6 cm rozwarcia. Dziewczyna tego nie czuła miała twardnienia brzucha i czasem ból okresowy ... Mój dzwoni i się pyta czy mam miękki brzuch jak się czuje czy coś mnie boli...