Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiewióreczka wrote:Kurde, a liczyłam na to, że w ciąży instynkt samozachowawczy zanika
no tak czułam, że nic z tego nie będzie...zaraz mi tu jeszcze Paula i Kaśka napyskują
to czekamy na bluzgi
ja nie należę do ekshibicjonistek... nawet nie zamierzam karmić na widokujakoś uważam, że to jest taka intymna sprawa między mamą a dzieckiem i wkurza mnie jak ktoś wywala cyce na bezczela np w knajpie... można to zrobić dyskretnie jak już mus
Wiewióreczka, B_002, espoir lubią tę wiadomość
Fasolka77
-
KarmeLoVe wrote:Wiewiórka... Ząbki z podłogi zgarniam.wygladasz ślicznie ❤️ nie widać tych 19kg.
Trzymam kciuki za tatę, żeby to dziadostwo sobie poszło bezpowrotnie!
Tak, a co! Wstawię Wam zdjęcie w samej płachcie 😂😂😂 ale narazie na nie czekamy, zrobię wam prawdziwe pregnancy porn 😂
ahahaaaaa ja bym się odnalazła chyba w kategorii MILFFasolka77
-
Kurczę właśnie się ocknęłam, ze nie mam żadnej "wkładki" eleganckiej do kosza Mojżesza.. może to nie jest zwykły kosz ale coś na kólkach wiklinowego... dostałam od znajomych.. taki przechodni.. wolałabym mieć swój wkład niż korzystać z tego co jest bo już kilkoro dzieci w nim się bujało... gdzie takie coś zamówić?Fasolka77
-
nick nieaktualnyKarmienie to naturalna sprawa, ale cycka można podać tak by nie wisiał luzem. Jesli będzie mi dane karmić piersią będę karmić tam gdzie dziecko będzie głodne ale będę tak dostosowywać stroj, żeby sutem nie świecić.
Lecieliśmy na podróż poślubna na Fuerteventura i leciało z nami małżeństwo już mniejsza o to, że chłopczyk około 4 MSC płakał calutkie 5 godzin i oni na zmianę przez te 5 godzin robili szszszuuuuuur serio wolałabym szumisia.
Ale kobieta do karmienia wywalała cycora samopas potem brała dziecka dawała cycor na wierzchu odbijała znowu dostawiała generalnie ja i mój mąż tego cycka mamy jako pierwszy pamiątkowy obraz naszej wymarzonej podróży poślubnej tak się nie robi oj nieFasolka77 lubi tę wiadomość
-
estrella wrote:A ja sobie leżę i odpoczywam... Od wczoraj męczą mnie jakieś dziwne bóle serca... Ciśnienie ok ale co jakiś czas zaboli dziwnie i za chwilę przestaje. Chyba za dużo ostatnio robilam... No ale salon i pokój córki ogarnięte. Zostały do powieszenia 2 szafki i będę mogła zająć się ciuchami... Tak więc od jutra zaczynam pranie i wreszcie spakuje torbę do szpitala.
Mam tylko problem z moim mężem... Kiedyś wam opisywalam sytuację z moją mamą, wyłączyła tel w nowy rok i od tamtej pory nie miałam z nią kontaktu. W zeszła środę odezwała się do mnie jakby nic się nie stało. Teraz w czwartek też dzwoniła i pytała czy przyjedziemy po ciuchy dla młodej i wanienke, bo wszystko jest u niej. Wcześniej miałam plan żeby wysłać męża samego skoro nie chciała ze mną kontaktu ale teraz nie wiem... Mój mąż powiedział że nie wyobraża sobie tam jechać po tym jak ona się zachowała i zostać na noc. Dla mnie 160 km w jedną stronę to za dużo żeby jechać jednym dniem. Poza tym moja córka ciągle powtarza, że chce jechać do babci... A ja już nie wiem co robić. Moja matka strasznie mnie ostatnio skrzywdzila swoim zachowaniem i nigdy tego nie zapomnę... Ale to w końcu matka. Ja wiem ze ona nie przeprosi, poza tym ona jest chora... To widać po jej zachowaniu... Czuję się jakbym była między młotem a kowadlem... Leżę i płacze bo mam wrażenie że wszystko skupia się na mnie, każdy ma do mnie pretensje a ja nie wiem co robić żeby bylo dobrze, a każdy był zadowolony...
Estrella a nie może mąż z córką obrócić w jeden dzień? 160 km to 2-3h jazdy.. wypija kawę, córa się z babcia zobaczy a Ty przeproś, że nie jesteś już w stanie podróżować... zrób mamie niespodziankę w postaci jakiegoś drobnego prezentu- może jakieś słodkości i jużestrella, Misiabella lubią tę wiadomość
Fasolka77
-
nick nieaktualnyKarolina to, żeś lachon to już wiemy i proszę mnie tu już w deprechę nie słychać fotami swymi!!
Eeee do nagich zdjęć to ja odważna nie jestem .... Ostatnio nawet mąż ma zabronione robienie mi zdjęć i filmików bo podobno łatwo takie rzeczy wykraść a potem gdzieś w czarnym necie sprzedawane na porno strony... -
chce_byc_mama wrote:Hej Dziewczyny,
Uff u mnie bardzo intensywny weekend. Ogarnelam w końcu dzidziusiowa komodę i zapielam walizkę do szpitala:)
Nie mogę się doczekać aż będę mogła dokończyć kacik Malego, no ale to jednak za wcześnie i nie chce żeby się wszystko zakurzylo; materac jeszcze leży w folii. Coś mnie podkusiło i powiesiłam na chwile baldachim żeby zobaczyć jak wyglada, ale zaraz go zdjęłam żeby nie zbierał kurzu. Zrobiłam tylko fotkę, to Wam pokaże:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c20fcc6879e1.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ec5ed7cf3e07.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/49ce28199ffd.jpg
Dalej nie mam fotela do karmienia bo kuzwa jestem taka niezdecydowana, ze szkoda gadać.
Zmierzyłam tez swój brzuch bo po tym jak pisalyscie o tym w piątek to musiałam sprawdzić ile mam ja i mam 109cm, a myślałam, ze będą 2 metry 😜😜😜
ja pierdziu laski ... ale macie talent w układaniuu mnie na razie wszystko w woreczkach, żeby sie nie kurzyło
Fasolka77
-
nick nieaktualnyindia wrote:Wiewioreczka ja nie wiem co oni z tym ktg. Pewnie cos sie zapisywalo ale może za slabo niz oczekiwali. No i chyba wssystkich zmylilo rozwarcie na 1 cm - godzinę przed porodem
W ksiazeczce mam wpisane, ze porod trwal 1h52 - I część 1.5h II cz 22minuty. Orientujecie sie jak oni to licza?
Nie wiem kto to wpisal, bo 1.5h wczesniej to nikt mnie nie sluchal, ze chyba rodze :p na porodowce spędziłam niecałe 10 min zanim Polcia sie urodzila.
No i powiem wam, ze nie wazne co mialam spakowane w mojej szpitalnej torbie bo nawet nikt nie pomyślał aby mi ja zabarc na porodowkea akurat kocyki i ubranka dla Poli mialam
I jeśli ktoś ma wpisane rodzi 12h to oznacza że cała akcja była 10,5h plus ta umowna faza utajona -
nick nieaktualnyMama36, Lilli90 jeśli podejrzewacie że to mogły być wody to nie chodzi o wpadanie w panike, ale jeśli to nawet jednorazowe odpłynięcie powinniście mieć podany antybiotyk po 3 godzinach maxymalnie. Ja weteranka odwiedzin IP zawsze przy dostaniu opisu mam informacje ,ze w przypadku podejrzenia sączenia się wód niezwłocznie mam się zgłosić do szpitala.
To nie chodzi o to ,że odpłynęło dużo czy mało tylko o to, że to jest bardzo niebezpieczne dla dziecka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2019, 17:10
-
Fasolka77 wrote:to czekamy na bluzgi
ja nie należę do ekshibicjonistek... nawet nie zamierzam karmić na widokujakoś uważam, że to jest taka intymna sprawa między mamą a dzieckiem i wkurza mnie jak ktoś wywala cyce na bezczela np w knajpie... można to zrobić dyskretnie jak już mus
-
nick nieaktualnyKarmelllka90 wrote:Mama36, Lilli90 jeśli podejrzewacie że to mogły być wody to nie chodzi o wpadanie w panike, ale jeśli to nawet jednorazowe odpłynięcie powinniście mieć podany antybiotyk po 3 godzinach maxymalnie. Ja weteranka odwiedzin IP zawsze przy dostaniu opisu mam informacje ,ze w przypadku podejrzenia sączenia się wód niezwłocznie mam się zgłosić do szpitala.
To nie chodzi o to ,że odpłynęło dużo czy mało tylko o to, że to jest bardzo niebezpieczne dla dziecka. -
chce_byc_mama wrote:Haha to lepiej Ty przyznaj, ze Twoje z gazety i dorabiasz jako fotomodelka co?? 😃
A propos wód...mnie dziś India zaskoczyła, że najpierw wody odeszły, a później czop...myślałam, że to na odwrót musi byćKarollinax26 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymysla.nieskalana wrote:Ja nie pomogę,jestem bardzo mocno zżyta z rodzicami i nie umiem postawić się w takiej sytuacji.
mysla.nieskalana, estrella lubią tę wiadomość
-
Paula 90 wrote:Dokładnie tak jak piszesz Karmelka. Przy nawet minimalnym sączeniu się wód może dojść do zakażenia wewnątrzmacicznego i nie będę pisać czego jeszcze, bo nie chodzi o straszenie. Ja bym była na IP na ten tychmiast. Ale to ja
-
U mojej przyjaciółki jak niedawno zaczęły się delikatnie sączyć wody, to nie przestały - mówiła, że cały czas leciały w małej ilości "ciepłe siuśki"...więc jeśli u dziewczyn było to jednorazowe, to chyba nie to? No chyba że dziurka w pęcherzu płodowym potrafi się zasklepić, coś takiego kiedyś czytałam.
-
nick nieaktualnychce_byc_mama wrote:Hej Dziewczyny,
Uff u mnie bardzo intensywny weekend. Ogarnelam w końcu dzidziusiowa komodę i zapielam walizkę do szpitala:)
Nie mogę się doczekać aż będę mogła dokończyć kacik Malego, no ale to jednak za wcześnie i nie chce żeby się wszystko zakurzylo; materac jeszcze leży w folii. Coś mnie podkusiło i powiesiłam na chwile baldachim żeby zobaczyć jak wyglada, ale zaraz go zdjęłam żeby nie zbierał kurzu. Zrobiłam tylko fotkę, to Wam pokaże:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c20fcc6879e1.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ec5ed7cf3e07.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/49ce28199ffd.jpg
Dalej nie mam fotela do karmienia bo kuzwa jestem taka niezdecydowana, ze szkoda gadać.
Zmierzyłam tez swój brzuch bo po tym jak pisalyscie o tym w piątek to musiałam sprawdzić ile mam ja i mam 109cm, a myślałam, ze będą 2 metry 😜😜😜
Naorawde! Ten chociaż jest inny niż te wszystkie tiulowe g.... -
nick nieaktualnyJa jestem naturystka ale nie ekshibicjonistka 😂 W internet nie wrzuciłabym gołych zdjęć z bardzo prostej przyczyny - na plażach, w saunach itp są osoby które rozumieją i szanują ciała innych osób. Tu, w internecie, każdy może zajrzeć a ja nie robię tego dla pokazywania tylko dla nieukrywania w odpowiednim gronie
Ja mam ta chustę do karmienia, jest rewelacyjna. Jeśli przyjdzie nam karmić w miejscu publicznym to planuje jej używać.
Nie mam problemu z wyciągnięciem cycka na ulicy, ale ludzie mają z tym problem. Po co mam "kusić" swoimi balonami biednych niewinnych mężczyzn i oburzać moherowe bogobojne babcie dla których cycki to tylko symbol seksu.
Laski - wszystkie jesteście piękne. Ja uwielbiam ludzkie ciało, jest doskonale w każdym kształcie i rozmiarze. Teraz kiedy doświadczam macierzyństwa nie umiem sobie wyobrazić większego cudu niż ciało kobiety i łączącej ja więzi z maleństwem.
Estrella - u mnie jak już kiedyś wspominałam też trudna sytuacja z moją mamą (ale obecnie unormowana). Za to w stosunku do teściowej jestem na miejscu Twojego męża. Mój mąż też nie ma dobrego kontaktu ze swoją mamą. Zadała nam wiele bólu. I ja najchętniej odcielabym kontakt z nią całkowicie. Nie jeżdżę tam nie licząc godzinnych pobytów przy okazji świąt (bo wypada i mąż prosi). Na pewno nie zostałabym tam na noc za żadne skarby. Mimo że ona zgrywa teraz niewiniątko. Oboje z mężem wiemy że to tylko chwilowe i pozorne. I mimo że mąż tam jeździ to ja po prostu wysadzane męża z auta pod ich domem i jadę do mojej mamy, siostry albo brata. Albo zostaje w domu. Rozumiem i Ciebie i Twojego męża.
Ja bym powiedziała mamie że nie czuje się na siłach i niech wyślę mi to kurierem. A jeśli nie to mąż przyjedzie i odbierze.
Wiewióreczka, Kasiulka90, mysla.nieskalana, estrella, Misiabella lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny