Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
ja jak byłam w szpitalu w Polsce po zabiegu, to też mnie dali do jednej sali z kobietami w zaawansowanej ciąży. zajebiste uczucie, gdy się dopiero co straciło dziecko, a widzisz innych brzuchy...💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧 -
Ja po poronieniu byłam na sali z 2 dziewczynami we wczesnej ciąży, które plamily. I mnie się pytano, czy nie wolałabym się przenieść gdzieś indziej, ale nie miałam takiej potrzeby. Mam nadzieję, że ciąże tych dziewczyn się utrzymały.
-
Misiabella wrote:Paula, zycze Ci zeby Cie to ominelo. No i kazda z nas. Niestety swiadomosc chorob byla kiedys mniejsza. Strach sie bac ze mozna umrzec z tego powodu w wieku 40 lat. Choc 40 lat to taki wiek, ze zaczynaja sie rozwijac pewne choroby, niektore w ukryciu, sekcje osob ktore zmarly w sposob nagly w wieku 40 lat, pokazuja ze w tej grupie wiekowej rozwijaja sie nowotwory, ale tez takie z ktorymi organizm sam sobie radzi, a czlowiek nawet nic o tym nie wie. Ale czlowiek w wieku 40 lat wciaz czuje sie jak mlody bog i nie zdaje sobie sprawy, co sie toczy przez jego organizm. Taka optymistyczna dygresja
Oczywiscie wszystko zalezy od organizmu. Ostatnio widzialam dwie babki w ciazy takie po 45 lat jedna przed porodem, druga w takim wielu ciazy mniej wiecej jak moja bo 34 tydzien i mi kopara opadla, jak one sie poruszaly zgrabnie i chyżo, a ze mnie taki zezwlok sie zrobil sapiacy, jak widze kanape a nie moge usiasc to mam zal na duszy
A no w ciazy mi daleko do tego mlodego boga
Misia widać starsze pokolenie ma więcej paryja na razie sama sie ogarniam, sama przekręcam w nocy, golę, myję, jeżdżę autem.. brzuch mi w sumie nie przeszkadza.. ale fakt... po 40-tce poszłam na przegląd, wysłałam też K. Najważniejsze to być świadomym zagrożeń... u mnie dziadek miał cukrzycę, tata ma cukrzycę .. więc jestem obciążona... i wyszła mi IO przed ciążą a to stan przedcukrzycowy.. ale metformina świetnie dawała radę
Misiabella lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Ja już w drodze do ginki-leżałam sobie,piłam kawkę i patrzę na kartkę a tam nie 10.30 tylko 10.15 -jak wyrwałam do wanny to chwila moment i byłam gotowa😂 w sumie mogłam jechać tym późniejszym ale co tam.
Ja na szczęście po każdym poronieniu byłam na sali sama.Ale ja i tak długo miejsca nie grzałam bo nawet jeżeli to był środek nocy to wypisywalam się na żądanie po 3-4 h.
Jezzzuuu...jak mi gorąco w tym autobusie i jeszcze znowu mnie mdli od rana...
A co do zachowań ludzi z rodziny-niestety,często prawdą jest to,że z rodzinką to najlepiej na zdjęciu i tu też nie zawsze 😂Bubek lubi tę wiadomość
-
MamaAga, krew mnie zalewa jak słyszę takie historie. Współczuję 😑
Kiwona masz na myśli księdza? ale dlaczego Cię krew zalewa? społeczeństwo jest katolickie... czasem ludzie w kryzysowych chwilach nie pomyślą sami, ze chcą księdza czy psychologa więc szpital ma w obowiązku zapytać. Wystarczy odmówić...Fasolka77
-
espoir wrote:ja jak byłam w szpitalu w Polsce po zabiegu, to też mnie dali do jednej sali z kobietami w zaawansowanej ciąży. zajebiste uczucie, gdy się dopiero co straciło dziecko, a widzisz innych brzuchy...
ja przy poronieniu leżałam sama na sali ale obok trwały zapisy KTG także ten...Fasolka77
-
Fasolka77 wrote:ja pierdole... zaczynam czuć jakiś dyskomfort na sromie.. mam nadzieję, że się znowu jakaś candidia nie przyplatała.. dobrze, że jutro mam wizytę u mojej ginki.. co mogę profilaktycznie zastosować poza łykaniem provagu?
Co do dolegliwosci to mi chociaz lepiej sie chodzi po domu i przekrecam sie w lozku bez problemu. -
nick nieaktualnyDziewczyny z cukrzycą - my mamy zwiększone ryzyko grzybicy przez cukry. Sprawdźcie sobie wymaz jak coś Was niepokoi.
Ja oklapnięta jestem nadal. Jadę do apteki wykupić insuline, paski i igły. Brzuch mnie ciągnie, nie wyspałam się. Jak wrócę to wypiję kawę i może w końcu poczytam/posłucham Harryego na uspokojenie emocji. Jakaś taka rozedrgana jestem wewnętrznie. -
Fasolka77 wrote:MamaAga, krew mnie zalewa jak słyszę takie historie. Współczuję 😑
Kiwona masz na myśli księdza? ale dlaczego Cię krew zalewa? społeczeństwo jest katolickie... czasem ludzie w kryzysowych chwilach nie pomyślą sami, ze chcą księdza czy psychologa więc szpital ma w obowiązku zapytać. Wystarczy odmówić...
Ja nie jestem wierząca. Jka leżałam w szpitalu to chodził ksiądz. W ogóle mi to nie przeszkadza, rozumiem że ktoś moze mieć potrzebe, to naturalneFasolka77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKiwona wrote:Karmelka,bo ja nienawidzę zakupów, nie lubię gadać, cenie sobie ciszę i spokój i nie lubię opowiadać o sobie, zwłaszcza obcym ludziom, jak w szpitalu. Leżałam w szpitalu kilka razy i nawet nie wiem, czy znałam imiona kobiet, z którymi leżałam 😉 Oszalałabym, gdyby ktoś się mnie ciągle o coś dopytywal 😅 W życiu też nie przyszloby mi do głowy przejąć się słowami położnej, która widziała mnie raz, jeśli stwierdziłaby, że opadł mi brzuch 😉 To tak na szybko skrobnelam, co na świeżo mam w pamięci 😉 Tylko nie bierz tego do siebie jako zarzut, po prostu zwracam uwagę na to, jak różne jesteśmy 😘
MamaAga, krew mnie zalewa jak słyszę takie historie. Współczuję 😑
Wiecie, jakie mam od kilku dni objawy nowe? Przeskakuja mi kości między nogami, coś jakby spojenie. Normalnie głośno chrupie jak się przekręcam na drugi bok czy wstaje z łóżka. Chrup! Masakra. Na szczęście nie boli, czuję oczywiście ból spojenia ale jest mniejszy niż wtedy, kiedy pierwszy raz Wam o tym pisałam. Ale to chrupanie jest przerażające 😮
Na szczęście w sali mam takie same gaduły 😊 a nawet gadają więcej niż ja...Kiwona, Wiewióreczka lubią tę wiadomość
-
Natalia-tosia wrote:Jejku dziewczyny znowu mnie wcięło. W weekend nie miałam chwili by zajrzeć, bo mnie mąż i córka pochłonęli całkowicie a wczoraj mąż wziął wolne i spędzaliśmy czas bez elektroniki
Nie ma szans by udało mi się Was nadrobić.
Valetta, trzymam kciuki
Mnie wczoraj takie skurcze złapały, że w popłochu pakowałam torbę. Zasnęłam i rano wstałam jak nowo narodzona, jednak to typowo fałszywy alarm
Jutro mam wizytę, zobaczymy co tam się dzieje.
Dziewczyny czy wy ostatnio też macie biegunki? Mnie to już męczy do tego w kolorze zielonym ;/ Może się coś u mnie szykuje...Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
II procedura, długi protokół, hbIMSI
Punkcja 14.02. Pobrano 5🥚 1❄️5BB
Marzec 2025 Leczenie stanu zapalnego endometrium
Maj 2025
13.05. Transfer 6BB -
nick nieaktualny