Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Lili90 wrote:Ja po wizycie bede miała nockę z głowy chyba, normalnie plakac mi się chce. Po pierwsze to u małego wyszła torbiel na nerce, przy porodzie mam się upominać, żeby mu konieczne usg zrobili w drugiej dobie i to sprawdzili. Po drugie mam sobie do piatku podjąć decyzję czy chce rodzic sn czy cc bo mały jest na granicy i moze się udać, a może nie... a pozatym przy badaniu szyjak nadal pięknie trzymala, wiec gin stwierdził, że już na tym etapie to trochę jej pomozemy i tak mi tam pogrzebał, że z gotela zeszlam z rozwarciem na jeden palec. W piatek mam ktg zbada mnie jeszcze i prawdopodobnie w poniedziałek położy już na oddział.
...z ta nerka to napewno dobrze widzial?teraz dzieciatko juz duze jest...tylko sie nie martw na zapas -
Lili kurcze jeszcze torbiel
duża jest? Mówił coś więcej na ten temat?
A to ile mały waży? Powiedział?
O kurcze to nie wiedziałam że tak można że badanie gin i rozwarcie się zrobi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2019, 22:15
Hashimoto Insulooporność Starania od maj 2015
1.12.2017 [*] Aniołek Jaś
I IUI 18.06.2018 II IUI 14.07.2018
-
nick nieaktualnyLili spokojnie bardzo dużo czytałam że te nereczki moga mieć różny obraz na usg.. Więc do usg po porodzie się nie martw!
Co do cc to decyzję podejmiesz na pewno odpowiednią
Nie ważne jak się dzieci uroda.. Ważne że zdrowe i będą z Nami!
Współczuję bólu!! To chyba najgorsze
Spokojnej nocki mimo wszystko.Lili90 lubi tę wiadomość
-
Mama36 wrote:A U nas w czwartek w szkole bedzie robienie i topienie marzanny.. Maja przynieść ciuchy stare.
Pół biedy jak stare, u nas w przedszkolu w czwartek jest Dzień Wiosny i wszystkie dzieci mają być na zielono.. Fajnie że to wyszlo w rozmowie z Panią, oficjalną kartkę wywieszą dopiero jutro. Nie mamy nic zielonego i totalnie nie chce mi się lazić po sklepach.
Paula swietne okreslenie - deficyt radosci. Też mnie dziś dotyka niestety. -
Lili i Karola, chuderlaki, róbcie te CC i się nie zastanawiajcie.
Karmelka, pytałas jak to wygląda - znieczulenie w kręgosłup nie boli nic. Później szybko się kładziesz. Mówią na głos godzinę, o której zaczynają. Czujesz dotyk czyli że gdzieś tam Cię smyrają w okolicy brzucha, nie czuć dokładnie gdzie. Zero bólu. Później przy wyciaganiu trochę czuć, że nabierają na brzuch - taki ucisk na przepone, dalej zero bólu. Byłam zupełnie świadoma, ale tak oslonieta od operujacych, że tylko ich słyszałam. Głowę musiałam mieć obrocona na bok. Byłam cały czas w kontakcie z położną, która mówiła mi co będę czuć, że może być mi słabo, to wtedy podadzą zastrzyk. Mówiłam zdrowaśki i słuchałam wykładu prof do studentów. Po wyjęciu dziecka mówią znów głośno godzinę. Usłyszałam cichy płacz jak mialczenie kota. Cudowna chwila. Nie pokazli mi go tylko zabrali obok na mierzenie czynności życiowych, ważenie. Męża nie było, nie zdążył dojechać. Mnie szyli. w międzyczasie przyszła z małym neonatolog, pokazała mi go. Dała pocałować. Powiedziała, że 8 pkt, że zabierają na neonatologie i dlaczego. Skończyli mnie szyć i przewiezli na salę pooperacyjna. Tam od razu mogą być mężowie i noworodki. Tylko ja byłam samaale w końcu stary dojechał. Podają morfinę i inne cudowności. Mimo wszystko ból jest szczególnie jak sprawdzają brzuch ręcznie czy macica się prawidłowo kurczy. Po 6 h przewożą na położnictwo. Dzidzia jest cały czas z mamą. Na drugi dzień już nie boli brzuch przy lezeniu tylko przy wstawaniu, siadaniu, chodzeniu. Na trzeci dzień smigalam po korytarzu jakbym operacji nie miała.
Czy Mistella urodziła???
Karola, miłość do dziecka przyćmi wszystko i wszystkich. Uwierz mi. Nie wiedziałam, że aż tak można kochać. Z każdym dniem mocniej - boję się, że Szymonka zacałuję i rozgniotę.Syska2202, Tunia76, espoir, Kasionek, Kiwona, AniaKJ, Sansivieria, MamaAga85, Lolka30, Kasiulka90, DorotaAnna, Franka2104, martusiawp, B_002, Misiabella, Paula 90, Fasolka77, estrella, Natalia-tosia, mysla.nieskalana lubią tę wiadomość
-
Karollinax26 wrote:A ja się rozsypałam całkowicie, popłakuje sobie już dobrą godzinę.
Chyba całkowicie zdałam sobie sprawę, że między mną a M nic już nie wróci na dawne tory.
Dodatkowo jeszcze ten dzisiejszy dzień mnie dobił.
Jestem gdzieś na dnie ...
Dokładnie wiem co przezywasz!
Przeżyłam to w pierwszej ciąży...
Od 16 grudnia przeniosłam się do rodziców 100 km od męża, w ogóle nie interesował się ani mną ani dzieckiem. Lekarza prowadzącego miałam tam gdzie on mieszkał więc cała zimę jeździłam autobusem i wszędzie chodziłam pieszo w zaawansowanej ciąży bo poród miałam 31.03.
Ileż ja łez wyplakalam!!!
Moi rodzice nie mogli znieść tego widoku, więc za moimi plecami tata do niego zadzwonił a on mu powiedział, że nic go to nie interesuje i tak w ogóle to nie jest jego dziecko!!! Aż nogi się pode mną ugiely i słów mi zabrakło a rodzice pytali czy to prawda a ja z siebie słowa wydusic nie mogłam, łzy napłynęły a serce mało nie pękło.
Jak się okazało on bawił się w najlepsze, codziennie koledzy u niego spali, pili, grali w gry a co weekend 2 dniowa impreza w klubach. Znalazłam prezerwatywe w kurtce a my nigdy ich nie uzyawlismy wiec albo coś zrobił albo zamierzał.
Przeszłam załamanie nerwowe. Stracilam mleko i bardzo krótko karmilam piersią.
Jak mała miała 2 miesiące trafiłam z nią do szpitala w mieście gdzie mieszkał. Wyobraźcie sobie, że nawet nie przyszedł ani nie spytał co się stało, jak się czujemy itp. Dziecka też nie przyszedł zobaczyć. Za to przyszła jego matka i ciotka, które zrobiły mi tam taki armagedon, że pielęgniarki je z tamtąd wyprosily.
Miesiąc później spróbowalismy być razem ale... Suma sumarum szkoda tylko tego czasu i nerwów, to był czas wielkich przepychanki, klutni, łez i jeszcze gorszych rzeczy. Rozeszlismy się ostatecznie gdy córka miała 2 lata.
Pół roku później poznałam obecnego męża, pokochał mała jak swoją, teraz czekamy na kolejną księżniczkę tym razem wspólną .
Dopiero teraz jestem mega szczęśliwa, spełniona, kochana i szanowana.
Zawsze jest jakieś szczęśliwe zakończenie. Wiem, że czujesz jeszcze coś do M, u Was trochę inna sytuacja, dlatego wierzę, że się uda poukładać wszystko na nowo, a gdy na świecie pojawi się Marcelinka to zakocha się w córeczce i w mamie na nowo - do szaleństwa. Modlę się o to bo strasznie przeżywam Twoja historie od dawna, kibicuje i mocno wierzę, że Wam się uda 😘😘😘Karollinax26, Kiwona, martusiawp, B_002, Paula 90, estrella, Bubek, mysla.nieskalana lubią tę wiadomość
5dpo - 189
17dpo - 575
19dpo - 1598
22dpo - 5652
25dpo - 17570
03.2010 - córeczka
11.2016 - 6tc (*)
05.2017 - 11tc (*) -
Wiewóreczko fajnie się słucha wykładu dla studentów, który dotyczy Twojego ciała? Ja pamiętam przed operacją przegrody jak lekarz robił.mi usg i patrzy tak z iskierkami w oczach i się pyta czy mógłby zawołać studentow bo to taki książkowy układ i oni muszą to obejrzeć
Wiewióreczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Haha Kasionek, no powiem Ci, że było to ciekawe
mnie nikt nie pytał o zgody, przyjmując się do szpitala musiałam podpisać, że wiem, że to szpital akademicki i studenci mają prawo być. Ogólnie miałam to gdzieś. Studentki mega pomocne, poprawialy mi łóżko, wozily do dzidzi. A wracając do tematu - najlepszy był wykład na temat kształtu mojej macicy. Było coś w stylu- proszę studentów o zrobienie zdjęć...ojej, jakie serduszko, normalnie walentynka
Mama36, stresant, Tunia76, Syska2202, Lolka30, espoir, martusiawp, B_002, Misiabella, Fasolka77, estrella lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPierwszej nie pamiętam tak.. Zresztą było ratowanie Dzieck na szybko ale druga cc to jakbym na kabarecie była. Żarty żarciki.. Opowiadali mi jak im kot wszedł na salę podczas cc.. Było mega wesoło. Myślę że w ogóle to bardzo rozladowalo napięcie. Ciekawe jak tym razem bedzie.jaka ekipa mi się trafi
Fasolka77, estrella lubią tę wiadomość
-
Karola, Ty mi wyglądasz na jedno wielkie wskazanie do CC
przecież Ty masz figurę sprzed ciąży, jesteś tak szczupła!
Idę zeżreć Szymonka. Powiem mu, że ciotki z forum kazały.
Dziś włączył się do pomocy mąż. W masce, bo dalej zaraża..ale widzicie, miałam w końcu czas zajrzeć :*Karollinax26, Tunia76, malutka_mycha, Lolka30, Kasiulka90, india, DorotaAnna, martusiawp, B_002, Fasolka77, estrella, mysla.nieskalana lubią tę wiadomość