Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyOch dzisiaj sie wyspalam ale pogoda jest tak tragiczna za oknem ze cos czuje ze cały dzien przespie. Z czego sie bardzo cieszę w środę mam prenatalne i obstawiam juz stresik sie włączy. Dziewczyny poszliście na ludzie i stres np przed samym wejściem czy juz wcześniej przeżywalyscie?
Ode na usg z mężem pierwszy raz zobaczy tak wiecie na ekranie nie na zdjęciu usłyszy serduszko. Bardzo jestem ciekawa jego reakcji.
-
Pytanko, bo nie mam zamiaru panikowac..
Wczoraj kichnelam mocno.. I strasznie mnie bolało dookoła brzucha na dole. A w pachwinach. Musiałam usiasc aż na chwilę. Pobolało i przeszło. Nic się w nocy nie działo, dziś też. Ale pierwszy raz tak mocno mnie coś bolało.Miala któraś tak przy kaszlu czy katarze.Nie chce z siebie robić wariatka ale miałam różne głupie myśli przez chwilę. -
nick nieaktualnyU nas prenatalne za dwa tygodnie. Bardzo się stresowałam jeszcze tydzień temu, ale odkąd słyszę serduszko mojego maluszka jestem spokojniejsza. Wczoraj nie znalazłam, ale nie martwię się bo dzidziuś lata tam i z powrotem i ciężko złapać czasem. Dzisiaj rano zajęło mi 3 minuty znalezienie.
U nas wiatr wiał ale mi nie przeszkadza, ja mam bardzo twardy sen. Słyszałam bo obudził mnie pęcherz.
Moja mama czuła ruchy przy trzecim dziecku już w trzecim miesiącu. Ja chyba jeszcze nie czuje albo nie wiem że czuje. -
Karmelllka90 wrote:Och dzisiaj sie wyspalam ale pogoda jest tak tragiczna za oknem ze cos czuje ze cały dzien przespie. Z czego sie bardzo cieszę w środę mam prenatalne i obstawiam juz stresik sie włączy. Dziewczyny poszliście na ludzie i stres np przed samym wejściem czy juz wcześniej przeżywalyscie?
Ode na usg z mężem pierwszy raz zobaczy tak wiecie na ekranie nie na zdjęciu usłyszy serduszko. Bardzo jestem ciekawa jego reakcji.
I wlsnsie byłam mega mega spokojna do wczoraj do tego bólu. -
Dzis u mnie 10+0 bylam oddac krew na pappa..... 12+3 bede miec usg........ powiem Wam ze bardzo sie stresuje ...boje sie zlych wynikow ze wzgledu na moj wiek.....10 lat temu jak bylam w ciazy nie bylo zadnych testow jedno usg w 20 tyg. i koniec.....a teraz ciagle i tym mysle .....
10+0 myslicie ze to nie za wczesnie na te krew? wiem ze czasami to cuda wychodza jak krew nie oddana w odpowiednim terminie..... -
Patrz, ja się bardziej bałam usg niż krwi. Mimo że mam 36 lat. Jak wyszło usg prenatalne super to gdzieś mam krew.u wszystkich moich koleżanek wyszedł ten test źle więc byłabym w szoku jakby wyszedł u mnie dobrze. To jest statystyka tylko!! Nic z tej krwi nie wychodzi. To trzeba by nifty zrobić. Tam badają dna. A ten pappa to tylko statystyka więc nie ma co się wkrecac
Usg ważne
Ja byłam w 12 i na usg i na krwiWiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2018, 08:54
-
Nie chce straszyć nikogo! Żeby zaraz nie było
U moich koleżanek w moim wieku plus minus bo jak napsialam to jest statystyka i już wiek daje ryzyko. Wszystkie mają cudne zdrowe dzieci a każda miała 2 tyg przeryczane przez wyniki więc mówiły mi każda jak jeden mąż żebym nawet nie robiła a jak muszę to żebym olała. -
Mama360 wrote:Patrz, ja się bardziej bałam usg niż krwi. Mimo że mam 36 lat. Jak wyszło usg prenatalne super to gdzieś mam krew.u wszystkich moich koleżanek wyszedł ten test źle więc byłabym w szoku jakby wyszedł u mnie dobrze. To jest statystyka tylko!! Nic z tej krwi nie wychodzi. To trzeba by nifty zrobić. Tam badają dna. A ten pappa to tylko statystyka więc nie ma co się wkrecac
Usg ważne
Ja byłam w 12 i na usg i na krwi
Dzieki ja mam 37 lat wiec tez sie nie spodziewam ze jakos dobrze wyjda......w tej klinice do ktorej chodze badaja wlasnie wczesniej krew ( ze niby lepiej od 10+0 do 11+6) a na usg miedzy 11+0 a 13+6 juz porownuja wyniki krwii i usg ......takze wychodzisz z gotowa diagnoza....
Powiem Wam ze ja ciagle w stresie (chyba nie tylko ja) na poczatku balam sie ze poronie, teraz boje sie zeby bylo zdrowe, pozniej zeby nie wczesniak ( bo juz jednego mam)o sobie tez oczywiscie sie boje bo bedzie 3 CC maciaca juz pocieta zeby wytrzymala.........staram sie pozytywnie myslec ale czasami ciezko szczegolnie czym czlowiek starszy tym wiecej zagrozen widzi -
Kiwona wrote:Dziewczyny, ktoras pisala niedawno o bolu takim jak owulacyjny. Ja mam wlasnie taki dzisiaj, boli prawy jajnik, brzuch z prawej strony az do nogi. Dosc mocno. I nie wiem, czy wziac mospe czy co? Bol czulam równiez przy aplikowaniu luteiny, bylo to bardzo nieprzyjemne.
Spojrzalam w kalendarz i wyglada na to, ze jestem teraz mniej wiecej w czasie, kiedy powinna przyjsc druga @.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2018, 09:28
-
stresant wrote:Dzieki ja mam 37 lat wiec tez sie nie spodziewam ze jakos dobrze wyjda......w tej klinice do ktorej chodze badaja wlasnie wczesniej krew ( ze niby lepiej od 10+0 do 11+6) a na usg miedzy 11+0 a 13+6 juz porownuja wyniki krwii i usg ......takze wychodzisz z gotowa diagnoza....
Powiem Wam ze ja ciagle w stresie (chyba nie tylko ja) na poczatku balam sie ze poronie, teraz boje sie zeby bylo zdrowe, pozniej zeby nie wczesniak ( bo juz jednego mam)o sobie tez oczywiscie sie boje bo bedzie 3 CC maciaca juz pocieta zeby wytrzymala.........staram sie pozytywnie myslec ale czasami ciezko szczegolnie czym czlowiek starszy tym wiecej zagrozen widzi
Kto nie da jak nie my weteranki??
Uśmiech i do przodu. Jak zobaczysz na usg że wszystko jest dobrze i pomiary i mózg to Ci stres odejdzie. Ten test pappa to naprawdę lekko trzeba olać. Zaraz będziemy w bezpiecznym okresie i już tylko do przodu -
Mama360 wrote:Patrz, ja się bardziej bałam usg niż krwi. Mimo że mam 36 lat. Jak wyszło usg prenatalne super to gdzieś mam krew.u wszystkich moich koleżanek wyszedł ten test źle więc byłabym w szoku jakby wyszedł u mnie dobrze. To jest statystyka tylko!! Nic z tej krwi nie wychodzi. To trzeba by nifty zrobić. Tam badają dna. A ten pappa to tylko statystyka więc nie ma co się wkrecac
Usg ważne
Ja byłam w 12 i na usg i na krwi
Ja własnie dlatego nie robiłam tego testu. Też mam 36lat i bałam się, że przez wiek statystyka źle wyjdzie i będę się zamartwiać. USG wyszło super, lekarka, która je robiła powiedziała, że przy tak zdrowym maluszku z wyniku USG, bardzo rzadko zdarza się, żeby coś było nie tak. Zazwyczaj jak coś ma być nie tak to ma jakieś małe zastrzeżenie do jakiegoś markera, a u nas było super i mi to wystarczy.
W poprzednich ciążach też nie robiłam tego testu i dzieci śliczne i zdrowe Dla mnie ten test to niepotrzebny stres.
Jakby coś nie tak wyszło z tych statystyk, tylko bym się niepotrzebnie martwiła do końca ciąży, a tak mam spokój
Witam was w jesienny poniedziałek Nie wiem czemu, ale jakoś wyjątkowo cieszę się na nadchodzącą jesień -
stresant wrote:Dzieki ja mam 37 lat wiec tez sie nie spodziewam ze jakos dobrze wyjda......w tej klinice do ktorej chodze badaja wlasnie wczesniej krew ( ze niby lepiej od 10+0 do 11+6) a na usg miedzy 11+0 a 13+6 juz porownuja wyniki krwii i usg ......takze wychodzisz z gotowa diagnoza....
Powiem Wam ze ja ciagle w stresie (chyba nie tylko ja) na poczatku balam sie ze poronie, teraz boje sie zeby bylo zdrowe, pozniej zeby nie wczesniak ( bo juz jednego mam)o sobie tez oczywiscie sie boje bo bedzie 3 CC maciaca juz pocieta zeby wytrzymala.........staram sie pozytywnie myslec ale czasami ciezko szczegolnie czym czlowiek starszy tym wiecej zagrozen widzi
A ja się z kolei boję 4 SN U mnie dzieci każde kolejne coraz większe i boję się, że ten maluch będzie duży i będzie ciężko. Ostatni synek ważył 4150g i lekko nie było, bo ja jestem drobna, a ten obecny maluch już zapowiada się na dużego. Z USG wyszedł 5 dni starszy niż z OM, a jeśli chodzi o moje wyliczenia z owulacji to o 7 dni starszy.
Boję się też ze urodzę gdzieś w drodze do szpitala u mnie wszystkie porody szybkie, ostatni trwał 2h od pierwszego lekkiego skurczu, dobrze, że zaczął się jak byłam w szpitalu. Z drugą córką ( też rodziła się 2 h) dojechaliśmy w ostatniej chwili, a 4 poród wiadomo, może być jeszcze szybciej.
Zawsze są jakieś lęki, gdy w grę wchodzi niewiadoma i życie kogoś, na kim baardzo nam zależy. Ale ja staram się myśleć pozytywnie. Będzie dobrze, bo inaczej być nie może -
Mama360 wrote:Pytanko, bo nie mam zamiaru panikowac..
Wczoraj kichnelam mocno.. I strasznie mnie bolało dookoła brzucha na dole. A w pachwinach. Musiałam usiasc aż na chwilę. Pobolało i przeszło. Nic się w nocy nie działo, dziś też. Ale pierwszy raz tak mocno mnie coś bolało.Miala któraś tak przy kaszlu czy katarze.Nie chce z siebie robić wariatka ale miałam różne głupie myśli przez chwilę.
Ja od dwóch dni mam tak, że jak kocham to mnie boli. Czasem mocniej czasem słabiej zauważyłam, że to zależy od pozycji w jakiej jestem. No jak leżę na plecach zupełnie na płasko to boli mnie bardziej albo jak stoję wyprostowana... po prostu staram się usiąść albo zgiąć jak mam kichnąć. Jestem pewna że to przez to że tam się wszystko rozciąga przesuwa itd👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
Szonka wrote:A ja się z kolei boję 4 SN U mnie dzieci każde kolejne coraz większe i boję się, że ten maluch będzie duży i będzie ciężko. Ostatni synek ważył 4150g i lekko nie było, bo ja jestem drobna, a ten obecny maluch już zapowiada się na dużego. Z USG wyszedł 5 dni starszy niż z OM, a jeśli chodzi o moje wyliczenia z owulacji to o 7 dni starszy.
Boję się też ze urodzę gdzieś w drodze do szpitala u mnie wszystkie porody szybkie, ostatni trwał 2h od pierwszego lekkiego skurczu, dobrze, że zaczął się jak byłam w szpitalu. Z drugą córką ( też rodziła się 2 h) dojechaliśmy w ostatniej chwili, a 4 poród wiadomo, może być jeszcze szybciej.
Zawsze są jakieś lęki, gdy w grę wchodzi niewiadoma i życie kogoś, na kim baardzo nam zależy. Ale ja staram się myśleć pozytywnie. Będzie dobrze, bo inaczej być nie może
O matko ja też się boję. Jeżeli Bóg da oczywiście to będzie mój pierwszy poród i na razie oczywiście staram się o tym nie myśleć, ale już pare razy przeszło mi przez głowę, że zacznę rodzić jak będę sama w domu. I co ja wtedy zrobię? Xd
Szonka i nic tylko pozazdrościć takich szybkich porodówWiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2018, 09:52
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
DorotaAnna wrote:Ja od dwóch dni mam tak, że jak kocham to mnie boli. Czasem mocniej czasem słabiej zauważyłam, że to zależy od pozycji w jakiej jestem. No jak leżę na plecach zupełnie na płasko to boli mnie bardziej albo jak stoję wyprostowana... po prostu staram się usiąść albo zgiąć jak mam kichnąć. Jestem pewna że to przez to że tam się wszystko rozciąga przesuwa itd
Uspokoiłas mnie. No właśnie ja leżałam.. Kichnelam i jak wstałam to zabolało Jeszczw bardziej. Czyli norma -
nick nieaktualnyDziewczyny ja sie umówiłam do lekarza na 15 ściągnęłam męża z pracy i powiem wam wszytsko było super. Ale po tym stresie który miałam w weekend wczoraj wieczorem wkładałam sobie luteinę i czułam ze szyjka jest niso, miałam tak juz na etapie koło 6 tygodnia ale mi eko wszytsko sie podniosło ładnie ale dzisiaj rano to jest bardzo nisko czuje ja po prostu w pochwie ze cos tam mam jakby złe włożony tampon i do tego mam ćmienia i kucie łonie nie wiem jak to opisać jestem wystraszona i wydaje mi sie ze szyjka nie wytrzyma. Jestem beznadziejna wszytsko przez to ze sie zestresowałam
-
Cześć wszystkim
Ostry ból przy kichnięciu i po jest zupełnie normalny. U mnie doszło do tego, że boję się kichać, bo boli jakby coś się urwało
Dlaczego tak się boicie testu pappa? Przy skorelowaniu go z usg, koryguje ryzyko wad i u każdej osoby, z którą rozmawiałam obniżył to ryzyko, pomimo wieku. U mnie np. obniżył ryzyko zespołu Downa do 11.000 (bez pappa miałam dużo wyższe, mimo że usg wszystko wyszło idealnie, przezierność równy 1 mm, czyli bardzo malutko), a też jestem po 30-tce. Pozostałe wady obniżył do 20.000, a wcześniej było dużo wyższe ryzyko.
U mojej siostry, która zaszła w ciążę przed samą 40-tką test z krwi też skorygował ryzyko do malutkiego.
Ja robiłam pappa równo tydzień przed prenatalnymi, część klinik robi w ten sam dzień, ale pamiętam, że prenatolog wpisuje datę wykonania pappa, więc pewnie wszystko się poprzelicza, nawet jeśli jest zrobione wcześniej.siamyrka lubi tę wiadomość