Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKiwona wrote:Przyszły weekend ma być cieplejszy już.
Mnie pokaralo bo Mama klątwę rzuciła.. Ja nie spałam jako dziecko a ta a pewno mnie przeklela żebym też tak cierpiała hahah -
nick nieaktualnyPaula 90 wrote:Poziom bilirubiny 12,6. Jeszcze do obserwacji, bo może do jutra wzrosnac. Jak nie wzrośnie to wyjdziemy
-
Szonka wrote:nie denerwuj sie, żoltaczka to nic strasznego. Jakie macie zapłacenia od lekar!a? U nas bilirubina troche ponad 13 i do wtorku mam poic woda z glukozą i wtedy kontrola. Niebezpieczny poziom jest przy ok 20.
Lekarka kazala obserowowac czy nie jest bardzoej ospala, czy ladnie je, karmic czesto i wazyc.
Dala skoerowanie w raZie W.
Zeby nie wizyta na ponowienie badan watroby we wtorek to juz bym do szpitala pokechala. Chociaz ldnie je, rozglada, nie jest tak ze tylko by spala... mysle ze zle nie jest
-
Mama to ja będę mieć pyskate dziecko
bo tego mi mama w chwilach wkurwu życzyła
U nas też z rana leciał śnieg ale szybko stopnia, został deszcz. Za to w niskich górach delikatna pokrywa śnieżna się pokazala.
Moja wymarzoną data był 1.04, a teraz to każdy do 17.04Mama36 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMama36 wrote:Ja miałam plan gdyby trzeba było naswietlac to wypożyczyć lampy do domu. U nas na szczęście można. Nie leżała bym w szpitalu. W sensie nie wróciłabym spowrotem.
Mama36 lubi tę wiadomość
-
Karollinax26 wrote:Właśnie mama poszła do apteki po jakiś specyfik na laktację.
Pytałaś co powiedziała mu mama, że widzi problem tylko we mnie a w sobie żadnego i że ja też mam rodzinę, nie tylko on. Powiedziała mu jeszcze, że przez 9 miesięcy bardzo małe było jego zainteresowanie nami a on teraz mówi, że może małą wziąć. Ciekawe co by z nią zrobił.
Odwiozl po dniu.... ech...dupek....
Karola powodzenia z laktacja, dasz rade!!!Mama36 lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Hej Dziewczyny. Ernest urodził się dziś rano chyba o 7:05 z waga 3.670kg
Mialam każde możliwe znieczulenie - zaczęliśmy od porodu w basenie, wdychałam gaz, potem wzięłam morfinę a na koniec epidural w kręgosłup.
Użyto vaccum a na końcu kleszczy. Mam dużo szwów, ale nie powiedziano mi ile. Podobno DUŻO.
Mały ciagle płacze- ma bardzo poranioną główkę od tych kleszczy. Ogromne siniaki i guzy. Skórka mu schodzi z głowy. Dali mu teraz paracetamol żeby uśmierzyć ból bo widać, ze go to boli i zabrali na obserwacje.
Ja myslalam ze przed chwila zemdleje w toalecie.
Epidural nie odcial mi czucia w nogach I nadal czulam skurcze. Czulam tez te klesCze, ale bol do niesieniaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2019, 11:51
Fasolka77, martusiawp, malutka_mycha, Daffi, DorotaAnna, Lolka30, mysla.nieskalana, Kiwona, Natalia-tosia, Kasiulka90, Sansivieria, Anete lubią tę wiadomość
-
Bubek wrote:Stresant - woda schodzi. Ja sie tak pocilam pare dni temu, plywac moglam, na reczniku spalam.
Spadlo mi 10kilo a reszta co....????10 nastepne do zbicia psia mac?!
poczekam troche ...brzuch na dole pod pepkiem jeszcze nam ogromny mam nadzieje ze sie wciagnie
Mleka chyba dosyc bo jak naly placze to mi samo leci i robia sie kolka na bluzce
Mialam 10 pizamek z czwgo 3za male zostalo 7 i to stanowczo za malo jak dla nas 5 razy przebierany albo sie posra przesika posika podczas przewijania zarzyga....nie nadazaja schnac...body z dl. Rekawem i spodnie narazie nie ubieram bo za zimno 1warstwa ubran....ubieram body i na to pizamke...takze 2warstwy i kocyk albo rozek -
chce_byc_mama wrote:Hej Dziewczyny. Ernest urodził się dziś rano chyba o 7:05 z waga 3.670kg
Mialam każde możliwe znieczulenie - zaczęliśmy od porodu w basenie, wdychałam gaz, potem wzięłam morfinę a na koniec epidural w kręgosłup.
Użyto vaccum a na końcu kleszczy. Mam dużo szwów, ale nie powiedziano mi ile. Podobno DUŻO.
Mały ciagle płacze- ma bardzo poranioną główkę od tych kleszczy. Ogromne siniaki i guzy. Skórka mu schodzi z głowy. Dali mu teraz paracetamol żeby uśmierzyć ból bo widać, ze go to boli i zabrali na obserwacje.
Ja myslalam ze przed chwila zemdleje w toalecie
Współczuję porodu, musiał być ciężki.
Najgorsze za wami, teraz musicie powoli dojść do siebie. Powodzenia! Będzie dobrze!
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
chce_byc_mama wrote:Hej Dziewczyny. Ernest urodził się dziś rano chyba o 7:05 z waga 3.670kg
Mialam każde możliwe znieczulenie - zaczęliśmy od porodu w basenie, wdychałam gaz, potem wzięłam morfinę a na koniec epidural w kręgosłup.
Użyto vaccum a na końcu kleszczy. Mam dużo szwów, ale nie powiedziano mi ile. Podobno DUŻO.
Mały ciagle płacze- ma bardzo poranioną główkę od tych kleszczy. Ogromne siniaki i guzy. Skórka mu schodzi z głowy. Dali mu teraz paracetamol żeby uśmierzyć ból bo widać, ze go to boli i zabrali na obserwacje.
Ja myslalam ze przed chwila zemdleje w toalecie.
Epidural nie odcial mi czucia w nogach I nadal czulam skurcze. Czulam tez te klesCze, ale bol do niesienia
Gratulacje!!!!! Teraz odpoczywajcie, wazne ze macie to za soba!!!!Fasolka77
-
chce_byc_mama wrote:Hej Dziewczyny. Ernest urodził się dziś rano chyba o 7:05 z waga 3.670kg
Mialam każde możliwe znieczulenie - zaczęliśmy od porodu w basenie, wdychałam gaz, potem wzięłam morfinę a na koniec epidural w kręgosłup.
Użyto vaccum a na końcu kleszczy. Mam dużo szwów, ale nie powiedziano mi ile. Podobno DUŻO.
Mały ciagle płacze- ma bardzo poranioną główkę od tych kleszczy. Ogromne siniaki i guzy. Skórka mu schodzi z głowy. Dali mu teraz paracetamol żeby uśmierzyć ból bo widać, ze go to boli i zabrali na obserwacje.
Ja myslalam ze przed chwila zemdleje w toalecie
Gratuluje krolewicza....ucaluj go od cioci....biedactwo ledwo przyszedl na swiat a juz tak sie musial nacierpiec
Duzo sily dla Was kochani teraz juz bedzie tylko lepiej -
nick nieaktualnybubek u mnie też spadło 10 kg i stoi ... Jeszcze 4 kg ciążowe i 20 kg moich haha 😂😂 dam radę! W grudniu na wakacjach będę jak modelka z super tata i najcudowniejszą córcią na plaży !! Nie ma innej opcji 😉
stressant ja właśnie pisałam kilka dni temu, ze tak strasznie się poce w nocy. 5 koszul nocnych szło mi jednej nocy. Wstawałam i brałam prysznic tak.sie kleilam. Łóżko pływało już kładłam.sie spać na ręczniku. 4 noce takie miałam, wtedy nogi też sklęsły, ale spałam też z nogami na poduszkach. Bo miałam girki głodzilli.
Ja jestem po kolejnej wizycie CDL dzisiaj dłubała mi sutki igła... Coś lepiej ale bez rewelacji. Kolejny krok to USG piersi. Mleko jest mała na cycku plus dokarmiamy moim z butelki - walczę dalej. CDL mówi że mnie podziwia i będzie dawała za przykład kobieta, które płaczą bo im brodawka pękła. A walsnie, co do pękających brodawek to poza kompresami multi - mum bardzo polecam maść lub żel ja mam akurat żel solcoseryl. Po karmieniu cienka warstwa na brodawkę i zmyć przegotowaną wada przed kolejnym karmieniem. Ja miałam zjedzona cała brodawkę istana rana i ta maść w 2 dni wyleczyła całkiem cycorka.
Mama36, Lolka30, Misiabella, Kasiulka90, Bubek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnychce_byc_mama wrote:Zanim wzielam morfine to mi sie chyba z dwa razy film urwal z bolu. Plakalam i darlam sie jak wsxiekla
-
nick nieaktualnyCo do laktacji u mnie super sprawdził się femaltiker na mleku, jest w ogóle pyszny. Laktację pobudzalam metoda 7-5-3. Ale nie ufajcie laktatorom mój z campola robił mi krzywdę nie ściągał całego pokarmu. Jak naciśniemy brodawkę i leci to mleko jest. Nie bójmy się też dać dziecku mm - dziecko ma jeść to że wspomagalam się modyfikiem w niczym mnie nie skreśla jako matki.
MamaAga85, B_002 lubią tę wiadomość