Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa akurat nie mam jakiejś awersji do szpitali .Miałam okazję być w dwoch z 3 dostępnych i było ok.A ja też zawsze ubieram dłuższą bluzkę .Ale też leże bez majtek a muszę podnieść bluzkę do USG brzucha i mój lekarz kładzie mi kawałek papieru niby żeby zasłonić .Ale mnie to zawsze smieszy.Ja już tak się nie krępuje jestem po wielu zabiegach tych miejsc więc juz tyłu lekarzy mnie macalo,że już się nie wstydzę.Ale podczas operacji kiedy musiałam być zupełnie naga już nie byłam taka cwana .Dobrze ,że uspali mnie zanim zdjęli prześcieradło.Ale po pomagał mi się ubrać pan położnik wiek około 20 lat i się śmiałam ,że jak się takich cielsk naoglada to na facetów się przerzuci.
-
nick nieaktualnyvaletta94 wrote:Ej ja naciskam i nie mam buuu
a cycuchy jak dwie bomby, rozstepy co raz to nowe na piersiach sie pokazuja
a przy kichaniu nic mnie nie boli ani nie kłuje hmmm... może taka rozciągnięta jestem 
U mnie jest tragedia, lata cwiczen, praktyki jogi i caly ten obszar mam mocno umiesniony (plus koldra z tluszczu na wierzchu bo tak jak kocham joge tak kocjam jesc). Biorę magnez w suplemencie ciazowym, plus magnez b6 3 razy dziennie i jak czuje pierwsze ciagniecie to nospa forte 3 razy dziennie.
Potrafi mnie bolec jak leze na plecach i jak wstaje, musze przez bok sie przewracac i dopiero wstaje (to fizjo mnie nauczyl na rwe kulszowa, ale teraz tez dziala). A jak kichne i sie nie skule to az piecze. -
dziewczyny, bywam tutaj, czytam Was.
Nie bardzo chce mi się odzywać, bo nie wiem co dalej będzie z moją ciążą i nie chcę Was bombardować negatywnymi informacjami.
Takie przypadki jak mój się zdarzają. I tyle. Ale pamiętajcie, że to są naprawdę przypadki a nie reguła.
W poniedziałek będę miała amniopunkcję. Potem czekanie na wynik. Samo czekanie jest najgorsze w tym wszystkim.
Mam nadzieję, że za kilka tygodni będę Wam mogła napisać, zdanie o którym marzę: "kariotyp prawidłowy".
Tymczasem: cieszcie się ze swoich ciąż, wybierajcie wyprawki
Kiwona, Natalia-tosia, DorotaAnna lubią tę wiadomość
07.2016 - córka
02.2018 - [*] 7tc
-
Paula 90 wrote:U mnie jest tragedia, lata cwiczen, praktyki jogi i caly ten obszar mam mocno umiesniony (plus koldra z tluszczu na wierzchu bo tak jak kocham joge tak kocjam jesc). Biorę magnez w suplemencie ciazowym, plus magnez b6 3 razy dziennie i jak czuje pierwsze ciagniecie to nospa forte 3 razy dziennie.
Potrafi mnie bolec jak leze na plecach i jak wstaje, musze przez bok sie przewracac i dopiero wstaje (to fizjo mnie nauczyl na rwe kulszowa, ale teraz tez dziala). A jak kichne i sie nie skule to az piecze.
Mnie tez strasznie ciągnie przy kichaniu i byłym wstawaniu! Nawet nie pomyślałam ze to od umięśnienie ale ma to sens (ja tez jestem fanem jogi). Paula a będziesz chodzić na jogę dla ciężarnych?


-
Jestem po USG, dzidzia duża, nie mieści się w całości na ekranie
Waży 127 g.
Kolejny raz ujrzałam pokaźnego siusiaka, więc nie mam już złudzeń
Jaka ulga...
Mama360, B_002, Kasionek, Kiwona, Daffi, estrella, Natalia-tosia, Szonka, DorotaAnna, india lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnysowa81 wrote:dziewczyny, bywam tutaj, czytam Was.
Nie bardzo chce mi się odzywać, bo nie wiem co dalej będzie z moją ciążą i nie chcę Was bombardować negatywnymi informacjami.
Takie przypadki jak mój się zdarzają. I tyle. Ale pamiętajcie, że to są naprawdę przypadki a nie reguła.
W poniedziałek będę miała amniopunkcję. Potem czekanie na wynik. Samo czekanie jest najgorsze w tym wszystkim.
Mam nadzieję, że za kilka tygodni będę Wam mogła napisać, zdanie o którym marzę: "kariotyp prawidłowy".
Tymczasem: cieszcie się ze swoich ciąż, wybierajcie wyprawki
Hej, z całego serca życzę Ci, żeby był kariotyp prawidłowy. Moja mama (ciąża w wieku 40 lat) przy siostrze miała robioną amniopunkcję i mimo wczesniejszych problemów mam teraz 11 letnią w pełni zdrową siostrę (mama, tato i siostra mają translokację chromosomową zrównoważoną tylko). Amniopunkcja to też nic strasznego. My wszyscy baliśmy się z mamą. A to trwa chwilkę i nic nie boli.
Powodzenia Kochana, trzymam kciuki
sowa81 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAga2606 wrote:Mnie tez strasznie ciągnie przy kichaniu i byłym wstawaniu! Nawet nie pomyślałam ze to od umięśnienie ale ma to sens (ja tez jestem fanem jogi). Paula a będziesz chodzić na jogę dla ciężarnych?
Chciałam chodzić na normalną ale mam zakaz od gina wszelkich form ruchu (poza spacerem), bo angażują brzuch. Po 6 latach codziennych praktyk została mi medytacja i savasana
-
Super!! "Wiewióreczka wrote:Jestem po USG, dzidzia duża, nie mieści się w całości na ekranie
Waży 127 g.
Kolejny raz ujrzałam pokaźnego siusiaka, więc nie mam już złudzeń
Jaka ulga...
Dopiero mi teraz zwróciłas uwagę. Bo ja tylko chciałam naprawdę dziś zobaczyć czy serce bije żenić mnie nie interesowalo innego, ale faktycznie. Te 3 tyg temu była cała dzidzia na ekranie a dziś do połowy tułowia.
Wiewióreczka lubi tę wiadomość
-
Ja jestem ciekawa czy jutro coś zobaczę między nóżkami maluszka
Ale to dopiero po pracy, o 18.
Sowa81 będę trzymać kciuki za ciebie i mam nadzieję że za jakiś czas odezwiesz się z dobrymi wiadomościami.
sowa81 lubi tę wiadomość

29.03.2019 [39+2] Zosia
2580g, 52cm, 10pkt, SN -
Sowa, miło, że się odezwałaś :* Bardzo Ci kibicujemy! Ile będziesz czekać na wyniki?
Karmelka, pytałaś jak czuć twardnienie macicy. Jeśli czujesz napięcie dołu brzucha, połóż się na plecach, rozluźnij mięśnie i macica będzie twarda jak skała.
Ja z tym się zmagam od tygodnia. Gin zbadał, jest wszystko OK, ale oprócz nospy i Asmagu mam wrócić do Luteiny 2x1. Powiedział, że nie wolno zatapiać palców w brzuchu, macicę można badać czy jest twarda jedynie płaską ręką.
Mama, super lekarz
A powiedzcie jak wygląda ta siara?
Ja dziś miałam trochę mokry sutek, nie wiedziałam czemu. Może to to?
Pytałam kiedy poczuję ruchy. Doktor powiedział, żeby się nie nastawiać, że szybciej niż w 20 tc. Wyjątkiem są kolejne ciąże, kiedy ruchy można poczuć między 12 a 20 tc..
Aha, kazał brać Nospę na kłucia! Jeśli ciągnie typowo w pachwinie, boli od kichnięcia to OK, ale kłucia w samej macicy długo utrzymujące się już nie są OK.
Ja do gina chodzę tylko i wyłącznie w sukienkach, więc nie świecę zadkiem
sowa81 lubi tę wiadomość
-
Dobrze wiedzieć, ja wciąż czekam, ale to pierwsza ciąża więc trzeba cierpliwościWiewióreczka wrote:Pytałam kiedy poczuję ruchy. Doktor powiedział, żeby się nie nastawiać, że szybciej niż w 20 tc. Wyjątkiem są kolejne ciąże, kiedy ruchy można poczuć między 12 a 20 tc..

My też nie świecimyWiewióreczka wrote:Ja do gina chodzę tylko i wyłącznie w sukienkach, więc nie świecę zadkiem
ale chodziło nam o to, że czasem zdarza się że z fotela trzeba przejść od razu na USG i wtedy tą sukienkę i tak trzeba podciągnąć do góry.
Ja się tym po prostu nie przejmuję
Wiewióreczka lubi tę wiadomość

29.03.2019 [39+2] Zosia
2580g, 52cm, 10pkt, SN -
nick nieaktualnySowa mam nadzieje ze wszytsko się dobrze skończy! Trzymam mocno kciuki!
Wiewiórka no to ja mam miękki brzuch, tylko jak stoję lub chodzę jest twardszy na leżąco mięciutki.
A co do USG myślałam ze moja gin ma problem z robieniem usg haha dlatego nie widać całej niuni hahaWiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2018, 21:34
sowa81 lubi tę wiadomość
-
Hihi, zajarzyłam terazB_002 wrote:My też nie świecimy
ale chodziło nam o to, że czasem zdarza się że z fotela trzeba przejść od razu na USG i wtedy tą sukienkę i tak trzeba podciągnąć do góry.
Ja się tym po prostu nie przejmuję
Mój gin po badaniu "ręcznym" każe mi iść do pokoju się ubrać i dopiero zaprasza na usg brzuszne.
Chodzę do niego bo jest bardzo mądry, on jeden wykrył u mnie wadę macicy przy poronionej ciąży, ale jest tak piękny i młody, że mnie paraliżuje czasem. To powinno być zabronione! Ginekolog powinien być stary, gruby, brzydki i łysy. Nawet mu to kiedyś powiedziałam
B_002 lubi tę wiadomość
-
To nie masz tego problemu na szczęście, skoro miękki. Bo tylko na leżąco poznasz twardnienie macicy. Na stojąco to ja mam cały czas twardyKarmelllka90 wrote:Sowa mam nadzieje ze wszytsko się dobrze skończy! Trzymam mocno kciuki!
Wiewiórka no to ja mam miękki brzuch, tylko jak stoję lub chodzę jest twardszy na leżąco mięciutki.
A co do USG myślałam ze moja gin ma problem z robieniem usg haha dlatego nie widać całej niuni haha
Haha, ja też nie jestem taka sprytna tylko gin sam mi zwrócił uwagę, że maluch już się nie mieści
Nie mierzył już też crl tylko obwód główki, brzucha i kość udową, a z tego wyszła waga.
-
Ja sie golizzna u lekarza w ogole nie przejmuje ale na ostatniej wizycie mialam taką sytuację ze schodzilam z samolotu na badanie usg i ktos zapukal do drzwi. Lekarz nie powiedzal proszę i wlazi sobie jakis melus mlody chlopak ale lekko taki patologia zawiewal bo myslal ze jego kobieta w srodku jest a ja od pasa w dol naga. Tam gdzie bylam na prenatalnych podobalo mi sie bo z zewnatrz sa klamki kulki nie otworzysz drzwi od wewnatrz jest klamka zwykla wiec na spokojnie bwz stresu lezalam wiedzac ze nikt nie wejdzie.Paula 90 wrote:Ja u lekarza po prostu się nie zastanawiam nad golizna. Przychodzę tam na badania a nie na pokaz i lekarz juz nie takie rzeczy widzial.
U mnie juz ciążowe spodnie od dluzszego czasu.
Ostatnio kichnelam jak lezalam na boku. Strasznie bolalo.
Ale pachnie zurkiem. Chyba na kolacje juz zjem
-
Kochana jak dla mnie powinnas pisać. Przechodzisz trudniejszy czas ale masz nas od tego. I nie wazne ze twoje wiadomosci moga nie napawać optymizmem. Ja gleboko wierzę ze wynik amniopunkcji uspokoi Cie i pozwoli cieszyc sie ciaza. Jesli masz ochote nam plakac? To placz.. Bedziemy ocierac Ci lzy. A pozniej razem będziemy cieszyc soe Twoim szczesciem.sowa81 wrote:dziewczyny, bywam tutaj, czytam Was.
Nie bardzo chce mi się odzywać, bo nie wiem co dalej będzie z moją ciążą i nie chcę Was bombardować negatywnymi informacjami.
Takie przypadki jak mój się zdarzają. I tyle. Ale pamiętajcie, że to są naprawdę przypadki a nie reguła.
W poniedziałek będę miała amniopunkcję. Potem czekanie na wynik. Samo czekanie jest najgorsze w tym wszystkim.
Mam nadzieję, że za kilka tygodni będę Wam mogła napisać, zdanie o którym marzę: "kariotyp prawidłowy".
Tymczasem: cieszcie się ze swoich ciąż, wybierajcie wyprawki
Kiwona, Kasiulka90, sowa81, Karmelllka90, Martusiazabka lubią tę wiadomość
-
Pięknie napisałaś Daffi.
Witam się z Wami z rana, pełna energii tuż przed prenatalnymi
Na 9 jadę 
Wczoraj dzień miałam tragiczny. Byłam z synem w nowej przychodni, bo poprzednia już dawno mi nie odpowiadała. No w każdym razie w poprzedniej leczono od kilku tygodni syna na alergie bo mocno się drapal po głowie. Sprawdzałam mu, czy to aby nie wszy, jakieś 2 tyg temu i nic nie znalazłam. Lekarka że starej przychodni też mu sprawdzała głowę, alergia jak nic. Wczoraj nowa lekarka w nowej przychodni stwierdziła wszawicę
I rzeczywiście, teraz to było widać gołym okiem
A ja świecie przekonana że to alergia przestałam mu niedawno sprawdzać. Dziewczyny, raz ze wstyd, bo pierwszy kontakt z nową przychodnia a tu takie coś. Ale to, co mój syn miał na głowie... Dramat! Od razu umylam mu głowę specjalnym szamponem, wyczesywalam 1,5 godziny! Wymiotowalam potem strasznie
Na szczęście my z mężem mamy czyste głowy, też profilaktycznie mylismy. Ale przeżyłam koszmar
jestem zła zarówno na siebie, jak i na poprzednią przychodnie. Zaoszczędzę Wam szczegółów. W każdym razie, zamiast iść do szkoły na konsultacje, miałam pełne ręce roboty również ze sterta prania, byłam zmielona wymiotami i ogólnie bez sił i chęci do życia. W nocy jeszcze nastawialam kolejne pranie. Zgłosiłam to wychowawczyni z prośbą o uczulenie innych rodziców, żeby sprawdzili swoje dzieci. Bleeeeeeeeeee
Daffi lubi tę wiadomość
-
Kiwona u nas temat wszawicy przewijał się już dwa razy, niestety to dość częste zjawisko w szkołach.Teraz profilaktycznie raz na pół roku wszyscy się odwszawiamy, zmieniamy preparaty. Moja córka ma piękne długie włosy do tego lekko kręcone, wyczesywanie to była ttragedia!!!Kiwona wrote:Pięknie napisałaś Daffi.
Witam się z Wami z rana, pełna energii tuż przed prenatalnymi
Na 9 jadę 
Wczoraj dzień miałam tragiczny. Byłam z synem w nowej przychodni, bo poprzednia już dawno mi nie odpowiadała. No w każdym razie w poprzedniej leczono od kilku tygodni syna na alergie bo mocno się drapal po głowie. Sprawdzałam mu, czy to aby nie wszy, jakieś 2 tyg temu i nic nie znalazłam. Lekarka że starej przychodni też mu sprawdzała głowę, alergia jak nic. Wczoraj nowa lekarka w nowej przychodni stwierdziła wszawicę
I rzeczywiście, teraz to było widać gołym okiem
A ja świecie przekonana że to alergia przestałam mu niedawno sprawdzać. Dziewczyny, raz ze wstyd, bo pierwszy kontakt z nową przychodnia a tu takie coś. Ale to, co mój syn miał na głowie... Dramat! Od razu umylam mu głowę specjalnym szamponem, wyczesywalam 1,5 godziny! Wymiotowalam potem strasznie
Na szczęście my z mężem mamy czyste głowy, też profilaktycznie mylismy. Ale przeżyłam koszmar
jestem zła zarówno na siebie, jak i na poprzednią przychodnie. Zaoszczędzę Wam szczegółów. W każdym razie, zamiast iść do szkoły na konsultacje, miałam pełne ręce roboty również ze sterta prania, byłam zmielona wymiotami i ogólnie bez sił i chęci do życia. W nocy jeszcze nastawialam kolejne pranie. Zgłosiłam to wychowawczyni z prośbą o uczulenie innych rodziców, żeby sprawdzili swoje dzieci. Bleeeeeeeeeee -
nie wiem ile syn ma lat i czy jest juz w wieku przedszkolnym lub szkolnym ale z wszawica zetkniesz sie jeszcze nie raz. u nas jak tylko pierwza informacja krazy to mam w domu spray i profilaktycznie psikam jej wwloski. my za to nigdy nie zetknelismyh sie z tym bezposrednio ale mamy wielki problem z owsikami. zlapala je raz i kazda kuracja daje kilka miesiecy spokoju i wracaja. jetem juz zalamana walka bo ponad rok walczymy.Kiwona wrote:Pięknie napisałaś Daffi.
Witam się z Wami z rana, pełna energii tuż przed prenatalnymi
Na 9 jadę 
Wczoraj dzień miałam tragiczny. Byłam z synem w nowej przychodni, bo poprzednia już dawno mi nie odpowiadała. No w każdym razie w poprzedniej leczono od kilku tygodni syna na alergie bo mocno się drapal po głowie. Sprawdzałam mu, czy to aby nie wszy, jakieś 2 tyg temu i nic nie znalazłam. Lekarka że starej przychodni też mu sprawdzała głowę, alergia jak nic. Wczoraj nowa lekarka w nowej przychodni stwierdziła wszawicę
I rzeczywiście, teraz to było widać gołym okiem
A ja świecie przekonana że to alergia przestałam mu niedawno sprawdzać. Dziewczyny, raz ze wstyd, bo pierwszy kontakt z nową przychodnia a tu takie coś. Ale to, co mój syn miał na głowie... Dramat! Od razu umylam mu głowę specjalnym szamponem, wyczesywalam 1,5 godziny! Wymiotowalam potem strasznie
Na szczęście my z mężem mamy czyste głowy, też profilaktycznie mylismy. Ale przeżyłam koszmar
jestem zła zarówno na siebie, jak i na poprzednią przychodnie. Zaoszczędzę Wam szczegółów. W każdym razie, zamiast iść do szkoły na konsultacje, miałam pełne ręce roboty również ze sterta prania, byłam zmielona wymiotami i ogólnie bez sił i chęci do życia. W nocy jeszcze nastawialam kolejne pranie. Zgłosiłam to wychowawczyni z prośbą o uczulenie innych rodziców, żeby sprawdzili swoje dzieci. Bleeeeeeeeeee








