Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnystresant wrote:mam pytanie co do waszego sposobu usypiania dzieci
Ja dokladnie wiem kiedy maly jest zmeczony i chce spac, robi sie marudny trze oczka i drapie sie w ucho....no i co mam robic?
klade do wozeczka i ide na spacer....tragedia..... drze sie na cala wies po 10 minutach biegiem wracamy
wsiadam do auta i jade w sina dal....ryk jakby go fotelik parzyl...ogolnie nienawidzi samochodu jak juz sie zblizam do auta to zaczyna plakac
klade sie na lozku daje cyca (chociaz nie pora karmienia i jadl 30 min. wczesniej)ciagnie raz dwa i pluje, puszcza, wije sie i placze (zrozumiale -no bo nie glodny tylko spiacy)
biore na rece i nosze na tygryska ( w innej pozycji placz i lament) wije sie 10 minut narzeka placze no i w koncu pada, klade do wozeczka na brzuszek i troche husiam zeby sie nie obudzil.....spi 15 minut i placz....wiec znow biore na rece (teraz juz normalna pozycja - nie do gory nogami - bo taki pitomy i spiacy wiec mu obojetne jak go nosze)zasypia - klade we wozeczku na boczku....po 15 minutach zaczyna machac rekami i walic sie w glowe, wiec stoje nad nim i czekam kiedy przyjdzie ten moment i trzymam rece husiajac wozeczkiem-zasypia jest szansa ze pospi ...jeszcze ze 2 razy sie budzi.....wiec stoje i czekam....i tak mija godzina.....
prosze poradzcie co robie zle, bo ja juz nie daje rady....to moje 3 dziecko...poprzednie jakos spaly ale juz nie pamietam jak (chyba dobrze bo inaczej bym pamietala)
tylko nie mowcie za mam kolo niego lezec i glaskac podawac smoczka nakryc pielucha oczy bo to wszystko probowalam i nie dziala
probowalam go tez przetrzymac we wozeczku i jezdzic az padnie.....wierzcie mi - nie padnie nawet po godzinie, a wyje tak ze sie zapowietrza
U nas też duży problem z zasypianiem, zazwyczaj chodzi spać z płaczem, ale pomaga skakanie tylko ja boję się ze stracę równowagę na piłce i skecze na kanapie, albo chodze oczywiscie energicznym.krokiem i bujam na.rękach góra dół przy tym obowiazkowo tezeba.mówić kicut kicut, a przy placzkach ciiiiiiii tak glośno, żeby go zagłuszyć
Powodzenia w poszukiwaniu odpowiedniej metody -
Jeju stresant współczuję na maksa!
I o ile u Nas ostatnie 3 noce chyba po 10 karmien mam wrażenie (ale faktycznie budzi się i umie Z każdym razem coś nowego, dziwne to takie zawsze) to nigdy nie miałam takich problemów o jakich piszesz. Zawsze jakaś metoda zadziałała kurcze.
A słuchaj może faktycznie już dziaselka bolą. Próbowałaś dawać raz paracetamol żeby zobaczyć czy to coś boli i zaśnie normalnie?
Tylko to mi przyszło do głowy jeszcze -
nick nieaktualnyStresant - u nas każde usypianie jest na piłce ostatnio. Sam nie zaśnie za cholerę.
Nocne usypianie jest w łóżku. Ale od początku.
Biorę go normalnie na ręce na leżąco, mocno przytulam, daje pieluszkę na moją rękę i między nas bo się pocimy. Daje smoka i trzymam go aż się lekko uspokoi i zrobi śnięty. W tym czasie bujam, trochę na boki, trochę góra dół, zmieniam tempo i rodzaj skakania. Kiedy już nie wypływa smoka głaszcze między oczkami i w dół do noska. Palcem. Czasem jak jest źle to trzymam go jedna ręka, druga trzymam smoka a nosem swoim głaszcze jego nosek.
Zwykle takie 5 minut i śpi. Jak się drze to jeszcze szuszam mu do ucha (szszszszz).
Na wieczór układam go koło siebie na boczku, daje smoka i trzymam go za pupę. Czasem lekko potrząsam ta pupa. Usypia z twarzą wtulona w moje piersi.
Czasem w dzień też tak usypia, ale w dzień wolę piłkę, bo jak usnie to zazwyczaj daje się odłożyć szybko. A na łóżku usypia dłużej i ciężej od niego wstać bo leży bezpośrednio przy mnie. Czasem sobie rączka złapie za szelke koszulki i wtedy jest kaplica 😂 -
Kochane dzieki serdeczne za Wasze rady
dzis dam paracetamol i poskacze na pilce zobaczymy...oby zadzialalo
mysle ze zeby tez robia swoje...czasami maly zachowuje sie jak moj pies szarpiacy buty
wlozy grzechotke do buzi i rusza energicznie glowa na prawo i lewo....a jak ma 2 grzechotki to wcisnie dwie naraz i smoczek do tego -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnystresant wrote:Kochane dzieki serdeczne za Wasze rady
dzis dam paracetamol i poskacze na pilce zobaczymy...oby zadzialalo
mysle ze zeby tez robia swoje...czasami maly zachowuje sie jak moj pies szarpiacy buty
wlozy grzechotke do buzi i rusza energicznie glowa na prawo i lewo....a jak ma 2 grzechotki to wcisnie dwie naraz i smoczek do tego
Ostatnio sobie prysnelam bo zrobiło mi się coś na języku i bolało. Przestało boleć natychmiast i do rana już zeszło. Także wiem że działa na pewno -
Paula 90 wrote:Fasolka - jak nocka?
Paula wrzuciłam filmik jako komentarz do Twojego posta 😂😂😂 z piszczącym Igasiem...ewidentnie chłopaki muszą pogadać to możemy im zrobić telekonferencje! Zasnął jak się wygadał...jakoś koło północy...pobudki co 2 h ale ogólnie noc udana 😀malutka_mycha, Paula 90 lubią tę wiadomość
Fasolka77
-
Tunia, ja wypróbowałam chyba wszystkie sposoby na świecie, bo przez miesiąc miałam żywe rany na sutkach. Kompresy Multi Mam spoko, ale koniecznie dużo wietrz. Aha, te kompresy możesz przeciąć na pół, bo bardzo szybko się zużywają, niestety nie można ich wykorzystać drugi raz. Z babcinych sposobów ponoć smarowanie śmietaną pomaga, ale ja nie próbowałam z uwagi na skazę białkową Klemka.
Tunia76 lubi tę wiadomość
-
U Klemka niesamowity sukces!!! Karmiłam TYLKO o 20:00, 0:00, 4:30 i rano jakieś 3 razy. Ale te 2 nocne karmienia to jest coś niebywałego. Do tej pory dzień w dzień budzenie się 5, 6, 7 razy. To pewnie chwilowe, ale i tak się cieszę 😄
malutka_mycha, Daffi, Fasolka77, Tysia89, Mama019, Sansivieria lubią tę wiadomość
-
Kasiulka90 wrote:U Klemka niesamowity sukces!!! Karmiłam TYLKO o 20:00, 0:00, 4:30 i rano jakieś 3 razy. Ale te 2 nocne karmienia to jest coś niebywałego. Do tej pory dzień w dzień budzenie się 5, 6, 7 razy. To pewnie chwilowe, ale i tak się cieszę 😄
-
malutka_mycha wrote:Te pewnie humor Ci dopisuje jak się eyspalas. A cycki dały radę? Nie wybuchły?
jeśli jest dłuższa przerwa, to po prostu guzy się robią (zastoje), ale Klemek szybko wyciąga.
Przydał mi się sen w nocy, bo wczoraj prawie wcale nie spałam, bo wróciliśmy z wesela o 5:00, a na dodatek potem nie mogłam zasnąć xD Więc wczoraj cały dzień byłam jak zombie xDmalutka_mycha lubi tę wiadomość
-
Tunia kompresy są spoko, też je przecinalam na pół i trzymał w lodówce. Jeszcze maść solcoseryl też pomagała.
Tunia76 lubi tę wiadomość
Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
II procedura, długi protokół, hbIMSI
Punkcja 14.02. Pobrano 5🥚 1❄️5BB -
Stresant spróbuj koniecznie jakiś glosny szum typu suszarka, odkurzacz. U nas jak nic nie pomaga to tylko okap dziala 🙈. Albo chusta, tam też zasypia.
stresant lubi tę wiadomość
Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
II procedura, długi protokół, hbIMSI
Punkcja 14.02. Pobrano 5🥚 1❄️5BB