Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
W trudnych chwilach potrafilam pomyslec jeju.. tak wygodne zycie mialam, przespane noce, o nic sie w wiekszosci martwic nie musialam bo starszak mocno samodzielny... A po jakimś czasie łapał mnie taki moralniak ze w ogole tak mogłam pomyslec. Ze to przeciez najpiękniejsze problemy.. lepiej cierpiec z nieprzespanej nocy niz z czyjejs choroby.. a jeszcze jak te slepka patrza na mnie i te ustka pędzą z buziakiem poprostu rozplywam się. Nie zamieniłabym swojego zycia na zadne inne. Starania o Filipka i to wszystko co sie wokol nas teraz dzieje to najcudowniejszy czas. Choc ja starsza o 10lat i chwilami czuje się jak dewotka jak mi coś w plecach rypnie 😂😂 odnajduje jeszcze poklady sil na wariacje.
Paula_90, Sansivieria lubią tę wiadomość
-
Julce właśnie wypadła pierwsza trójka... Myślałam ze w tym wieku wróżka zębuszka nie będzie mi bliska a tymczasem młoda liczy że jej dyszke "podrzuci"🙊🙊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2020, 22:37
Sansivieria lubi tę wiadomość
-
Dobra Dziewczyny ja rodze😃 wczoraj jak kladlam sie spac ok 22:30 to odeszly mi wody, ale tylko troche. Zadzwonilam po meza zeby wracal z pracy, zapakowalismy Malego w kocu do auta i pojechalismy do szpitala. Nie mialam zadnych skurczy wiec odeslali mnie do domu. Polozylam sie spac ok 2.00 i o 4.30 obudzily mnie mocne skurcze co 4 minuty. Jestem wlasnie w szpitalu, boli jak cholera wiec poprosilam o zastrzyk z morfina. Jestem sama bo nie mamy z kim zostawic Malego...
Oby szybko poszloPaula_90, Sansivieria, Daffi, MamaAga85, Lolka30, Bubek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnychce_byc_mama wrote:Dobra Dziewczyny ja rodze😃 wczoraj jak kladlam sie spac ok 22:30 to odeszly mi wody, ale tylko troche. Zadzwonilam po meza zeby wracal z pracy, zapakowalismy Malego w kocu do auta i pojechalismy do szpitala. Nie mialam zadnych skurczy wiec odeslali mnie do domu. Polozylam sie spac ok 2.00 i o 4.30 obudzily mnie mocne skurcze co 4 minuty. Jestem wlasnie w szpitalu, boli jak cholera wiec poprosilam o zastrzyk z morfina. Jestem sama bo nie mamy z kim zostawic Malego...
Oby szybko poszlo
-
chce_byc_mama wrote:Dobra Dziewczyny ja rodze😃 wczoraj jak kladlam sie spac ok 22:30 to odeszly mi wody, ale tylko troche. Zadzwonilam po meza zeby wracal z pracy, zapakowalismy Malego w kocu do auta i pojechalismy do szpitala. Nie mialam zadnych skurczy wiec odeslali mnie do domu. Polozylam sie spac ok 2.00 i o 4.30 obudzily mnie mocne skurcze co 4 minuty. Jestem wlasnie w szpitalu, boli jak cholera wiec poprosilam o zastrzyk z morfina. Jestem sama bo nie mamy z kim zostawic Malego...
Oby szybko poszlo
Powodzenia!!! 🥰Fasolka77
-
chce_byc_mama wrote:Dobra Dziewczyny ja rodze😃 wczoraj jak kladlam sie spac ok 22:30 to odeszly mi wody, ale tylko troche. Zadzwonilam po meza zeby wracal z pracy, zapakowalismy Malego w kocu do auta i pojechalismy do szpitala. Nie mialam zadnych skurczy wiec odeslali mnie do domu. Polozylam sie spac ok 2.00 i o 4.30 obudzily mnie mocne skurcze co 4 minuty. Jestem wlasnie w szpitalu, boli jak cholera wiec poprosilam o zastrzyk z morfina. Jestem sama bo nie mamy z kim zostawic Malego...
Oby szybko poszlo💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧 -
chce_byc_mama wrote:Dobra Dziewczyny ja rodze😃 wczoraj jak kladlam sie spac ok 22:30 to odeszly mi wody, ale tylko troche. Zadzwonilam po meza zeby wracal z pracy, zapakowalismy Malego w kocu do auta i pojechalismy do szpitala. Nie mialam zadnych skurczy wiec odeslali mnie do domu. Polozylam sie spac ok 2.00 i o 4.30 obudzily mnie mocne skurcze co 4 minuty. Jestem wlasnie w szpitalu, boli jak cholera wiec poprosilam o zastrzyk z morfina. Jestem sama bo nie mamy z kim zostawic Malego...
Oby szybko poszlożyczę szybkiego i mało bolesnego porodu. Czekamy w napięciu:)
-
Mam prośbę.. po lajkujecie mi fotkę konkursowa na fejsie pieskow??
https://www.facebook.com/107416747582586/posts/147899970200930/
Fotka 2 pieskow w serduszkach
-
chce_byc_mama wrote:Dobra Dziewczyny ja rodze😃 wczoraj jak kladlam sie spac ok 22:30 to odeszly mi wody, ale tylko troche. Zadzwonilam po meza zeby wracal z pracy, zapakowalismy Malego w kocu do auta i pojechalismy do szpitala. Nie mialam zadnych skurczy wiec odeslali mnie do domu. Polozylam sie spac ok 2.00 i o 4.30 obudzily mnie mocne skurcze co 4 minuty. Jestem wlasnie w szpitalu, boli jak cholera wiec poprosilam o zastrzyk z morfina. Jestem sama bo nie mamy z kim zostawic Malego...
Oby szybko poszlo