Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Karmelllka90 wrote:I powiedzcie mi skąd takie cholerstwo sie przypląta ? Masakra jakas
też się zastanawiam... chociaż ciążą to stan obniżonej odporności.. ja dodatkowo obniżałam jeszcze sterydem... no i luteina robi swoje.. zmienia pH pochwy i tu już nie trudno o infekcjęmam nadzieję, że jednak sobie poradzę z tym syfem chociaż jednocześnie cieszę się, że nie jest ona jakaś upierdliwa dla mnie- nie swędzi, nie piecze...
dziewczyny z e.coli macie jakieś dolegliwości czy tylko w posiewach wyszło?
zastanawiam się czy nie zrobić sobie jutro wymazu z cewki również...Fasolka77
-
Fasolka ja jeszcze się dołączę do porad. Dawniej miałam problemy z nawracającą grzybicą. Poza farmakologicznym wyleczeniem pomogło jeszcze kilka nawyków dzięki którym przestały nawracać.
Po pierwsze wietrzenie! Tak jak dziewczyny piszą, śpię bez majtek w koszulce nocnej już od dawna i to jest super zdrowe dla okolic intymnych.
Po drugie wyeliminowanie na jakiś czas słodyczy może pomóc, im mniej cukru w organizmie tym trudniej o grzybicę. Ja przestałam całkiem jeść słodycze, zwłaszcza czekoladę i to pomogło.
Teraz właśnie w ciąży mnie ciągnie do słodyczy (a już byłam nauczona żeby ich unikać) i boję się że się przez to nabawię grzyba właśnie, muszę się pilnować ale zachcianki są
Po trzecie wkładki noś tylko jak wychodzisz z domu, w domu jak najbardziej naturalnie i przewiewnie. Powtarzam się, już dziewczyny to pisały, ale mają rację!
Ja jeszcze od czasu do czasu stosuję probiotyki a gdy czułam że coś mi się zrobiło zbyt sucho i niekomfortowo to stosowałam żel z kwasem mlekowym lacibios femina. To tak od czasu do czasu profilaktycznie.
Warto też wprowadzić do diety jogurty naturalne i jeść je codziennie. Też pomagają w problemach z grzybicą na dłuższy czas.
Mam nadzieję że chociaż niektóre z tych rad pomogą, ja piszę z własnego doświadczenia bo udało mi się z tym cholerstwem wygraćFasolka77, Kasiulka90, KarmeLoVe lubią tę wiadomość
29.03.2019 [39+2] Zosia2580g, 52cm, 10pkt, SN
-
Lili90 wrote:Fasolka ja od poczatku ciąży jak aplikuje luteine to na noc mam też aplikować lactovaginal, to wlasnie miało zabezpieczać przed infekcjami. Po szpitalu oczywiście przyplatała mi się grzybica i dostałam od swojego gin macmiror na zmiane z lactovaginl (jednego dni jedna globułka drugie druga) i sama dokupiłam sobie płyn do higieny intymnej pliva fem f to specjalny płyn ukierunkowany wlasnie na.grzybice no i po 3 tyg jak robiłam badanie to już nie było śladu grzybicy. Ogolnie to bardzo polecam wlasnie ten plyn pliva już nie raz mnie uratował.
zapisałam! jutro kupię! dzięki Lili! może przy tak zmasowanym ataku w końcu się tego pozbędę
wymiana deski, wietrzenie, płyn pliva fem f!Fasolka77
-
B_002 wrote:Fasolka ja jeszcze się dołączę do porad. Dawniej miałam problemy z nawracającą grzybicą. Poza farmakologicznym wyleczeniem pomogło jeszcze kilka nawyków dzięki którym przestały nawracać.
Po pierwsze wietrzenie! Tak jak dziewczyny piszą, śpię bez majtek w koszulce nocnej już od dawna i to jest super zdrowe dla okolic intymnych.
Po drugie wyeliminowanie na jakiś czas słodyczy może pomóc, im mniej cukru w organizmie tym trudniej o grzybicę. Ja przestałam całkiem jeść słodycze, zwłaszcza czekoladę i to pomogło.
Teraz właśnie w ciąży mnie ciągnie do słodyczy (a już byłam nauczona żeby ich unikać) i boję się że się przez to nabawię grzyba właśnie, muszę się pilnować ale zachcianki są
Po trzecie wkładki noś tylko jak wychodzisz z domu, w domu jak najbardziej naturalnie i przewiewnie. Powtarzam się, już dziewczyny to pisały, ale mają rację!
Ja jeszcze od czasu do czasu stosuję probiotyki a gdy czułam że coś mi się zrobiło zbyt sucho i niekomfortowo to stosowałam żel z kwasem mlekowym lacibios femina. To tak od czasu do czasu profilaktycznie.
Warto też wprowadzić do diety jogurty naturalne i jeść je codziennie. Też pomagają w problemach z grzybicą na dłuższy czas.
Mam nadzieję że chociaż niektóre z tych rad pomogą, ja piszę z własnego doświadczenia bo udało mi się z tym cholerstwem wygrać
dzięki Basiu
ja słodycze jem od święta, w ciąży też nie mam jakiś specjalnych zachcianek... jem jak zwykle..od czasu do czasu tak jak dziś np makowiec... nie słodzę, unikam białej mąki... jem jogurt naturalny... po kuracjach też stosuję lacibios femina... myślę, że może złapałam ten syf w szpitalu ..plus steryd i ciąża...i pewnie wkładki dołożyły swoje... od dziś wietrzęB_002 lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
Córcia dostala bactrim i skierowanie na kontrolny mocz jutro. W czwartek kontrola u lekarza. Nurofen na nia dziala rewelacyjnie. Potrafi 4 godz nie cierpiec wiec dzis noc moze bedzie latwiejsza. Damy naprzemiennie paracetamol i nurofen. Nic sie nie gryzie z lekami i nospe również podawac. Jest to infekcja ukladu moczowego. Dobrze ze crp prawidlowe chociaz.
Dzięki dziewczyny wasze wsparcie tchnelo mnie zeby tego nie odlozyc na później.B_002, Fasolka77, Paula 90, Karmelllka90 lubią tę wiadomość
-
fasolka wietrzyc wietrzyc jeszcze raz wietrzyc.....do tego zero cukru.....codziennie provag i profilaktycznie lactovaginal albo inne dobre bakterie.......widzisz Tobie wszylo dziadostwo w posiewie.......
u mnie bylo na odwrot ....pieklo swedzialo bolalo wargi puchly a posiewy czyste normalna flora.....lekarz patrzyl sie na mnie i byl zly jak co miesiac z tym samym problem sie stawialam w gabinecie.....mowil ze wymyslam ze nie wie czym mnie leczyc jak flora jest ok.......
uzywaj dwoch recznikow oczywiscie wygotowanych i wyprasowanych jeden tylko do miejsc intymnych drugi do reszty ciala.....majtki gotowac i prasowac spac w koszuli, nie chodzic w spodniacha i za jeden dzien napewno nie pomoze ...polroczna praca minimun
-
Fasolka A Ty brałaś ten Macmiror już na infekcje czy jakieś inne leki? Widzę że często się tu przewija i że dziewczynom pomógł, ja to też teraz stosuję. Jeszcze jedno pytanie po jakim czasie od zakończenia leczenia powtarzacie wymaz? Powiem wam że ja stosowalam wietrzenie ale teraz przy tym macmirorze nie jestem w stanie spać bez majtek chyba bo on mocno wycieka i jest taki mega żółty że boję się że pościeli i piżamy potem nie dopiorę.Starania od 2015
👩 37 lat, hashimoto, IO, bielactwo, AMH - 1,12
👨🏻 38 lat, oligoteratozoospermia
Kariotypy OK
2018
1 IUI - ❌ 2 IUI -❌ 3 IUI -cb
4 IUI - ❤️
Kwiecień 2019 - mamy synka
2024 powrót do kliniki
Sierpień
Podejście do IUI - brak dawki inseminacyjnej- rezygnacja z IUI
Wrzesień
I procedura ICSI długi protokół
Październik
💉7🥚 4 dojrzałe
4 blastki 4BB
PGT-A 3 z wadami genetycznymi, 1 nieinformatywny
Grudzień
10.12. transfer nieinformatywnego
7dpt beta 3, 13dpt beta <0,2
Styczeń 2025
II procedura, długi protokół, hbIMSI
Punkcja 14.02. Pobrano 5🥚 1❄️5BB -
Lolka30 wrote:Fasolka A Ty brałaś ten Macmiror już na infekcje czy jakieś inne leki? Widzę że często się tu przewija i że dziewczynom pomógł, ja to też teraz stosuję. Jeszcze jedno pytanie po jakim czasie od zakończenia leczenia powtarzacie wymaz? Powiem wam że ja stosowalam wietrzenie ale teraz przy tym macmirorze nie jestem w stanie spać bez majtek chyba bo on mocno wycieka i jest taki mega żółty że boję się że pościeli i piżamy potem nie dopiorę.
Dokładnie, mam to samo! Wydaje mi się, że pomaga ale te żółte wypływanie jest straszne. Nie ma możliwości spania bez majtek.Lolka30 lubi tę wiadomość
-
stresant wrote:fasolka wietrzyc wietrzyc jeszcze raz wietrzyc.....do tego zero cukru.....codziennie provag i profilaktycznie lactovaginal albo inne dobre bakterie.......widzisz Tobie wszylo dziadostwo w posiewie.......
u mnie bylo na odwrot ....pieklo swedzialo bolalo wargi puchly a posiewy czyste normalna flora.....lekarz patrzyl sie na mnie i byl zly jak co miesiac z tym samym problem sie stawialam w gabinecie.....mowil ze wymyslam ze nie wie czym mnie leczyc jak flora jest ok.......
uzywaj dwoch recznikow oczywiscie wygotowanych i wyprasowanych jeden tylko do miejsc intymnych drugi do reszty ciala.....majtki gotowac i prasowac spac w koszuli, nie chodzic w spodniacha i za jeden dzien napewno nie pomoze ...polroczna praca minimun
to będzie problem bo ja tylko w spodniach chodzęale postaram się reszty trzymać
Fasolka77
-
Nie chcę krakac w złą godzine ale cale zycie śpię w majtkach no chyba ze z mezem szalejemy to nie. Infekcje mialam 2 razy. W tej ciazy tfu tfu odpukac ani razu mimo brania luteiny dopochwowo. Obyscie dziewczyny szybko sie uporaly z waszymi intymnymi problemami.
-
Lolka30 wrote:Fasolka A Ty brałaś ten Macmiror już na infekcje czy jakieś inne leki? Widzę że często się tu przewija i że dziewczynom pomógł, ja to też teraz stosuję. Jeszcze jedno pytanie po jakim czasie od zakończenia leczenia powtarzacie wymaz? Powiem wam że ja stosowalam wietrzenie ale teraz przy tym macmirorze nie jestem w stanie spać bez majtek chyba bo on mocno wycieka i jest taki mega żółty że boję się że pościeli i piżamy potem nie dopiorę.
nie miałam Macmiroru... pierwszy rzut Pimafucin... potem posiew i NYSTATYNA, znowu posiew i inny grzyb wrażliwy na clotrimazol.. posiewy robię dzień/ dwa po leczeniu... teraz skończyłam w niedzielę clotrimazol i idę jutro na posiew. Jak będzie ta sama laborantka co ostatnio ("lekarze leczą grzybicę w ciąży??????") to jej chyba coś powiem do słuchu....Fasolka77
-
stresant wrote:aha jeszcze sie mi przypomnialo, nie golic
hmmmm no ja golędo zera... mam wrażenie, że długie włosy mnie "swędzą"
zaraz nie będę mogła przez brzuch to może problem będzie mniejszyWiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2018, 17:55
Fasolka77
-
Daffi zdrówka dla córki życzę.Oby było już tylko lepiej i żeby nie cierpiała bo to najgorsze i dla dziecka i dla rodziców...
Ja po połówkowych:)Wszystko w porządku wg pomiarów. Całe 21 cm Szczęścia
Wagi nie pamiętam byłam tak zestresowana...Coś kojarzę,że 230g ale nie jestem pewna
Młody leży poprzecznie i podczas usg cały czas się wiercił
Dostałam skierowanie bez problemu(Wow!) na echo serduszka i termin mam na 17.12.także super,że przed wyjazdem do Polski(tak, tak -dostałam zgodę na wyjazd).No i w końcu kupiłam magnez w tabletkach i mam to jeść więcej niż dotychczas.
Wizyta miała być na 9.30 A weszłam o 12.15.Opóźnienia wynikają z tego,że lekarka wychodzi do porodów w szpitalu.Ale dziś siedziałam tam ze znajomą to czas jakoś szybko zleciał a później udałam się na zakupy i w końcu kupiłam coś dla Misia małego ale nawet tatuś jeszcze nie wieZobaczy 6.12.
8 godzin spędzone poza domem dało mi ostro popalić i teraz leżę z bólem pleców i pachwin...Odpoczywam...Ale szczęśliwaDaffi, Karollinax26, Lolka30, Kasiulka90, DorotaAnna, estrella, Karmelllka90, Kiwona, Misiabella, india lubią tę wiadomość
-
Fasolka77 wrote:to będzie problem bo ja tylko w spodniach chodzę
ale postaram się reszty trzymać
Wiesz co, w zimie to ja tez chodze tylko w spodniach, bo mi sie mniej poci niz w sztucznych rajstopach i spodnicy...ale od wiosny do jesieni tylko sukienki lub spodnice...nawet jak chlodniej na polu to zakladam podkolanowki i spodnice........a i chyba tez raczej prysznic zeby nie siedziec w tej wodzie z bakteriami......kiedys po kazdym stosunku wkladalam lactovaginal profilaktycznie teraz to nawet nie pamietam co to stosunek -
MamaAga85 wrote:Daffi zdrówka dla córki życzę.Oby było już tylko lepiej i żeby nie cierpiała bo to najgorsze i dla dziecka i dla rodziców...
Ja po połówkowych:)Wszystko w porządku wg pomiarów. Całe 21 cm Szczęścia
Wagi nie pamiętam byłam tak zestresowana...Coś kojarzę,że 230g ale nie jestem pewna
Młody leży poprzecznie i podczas usg cały czas się wiercił
Dostałam skierowanie bez problemu(Wow!) na echo serduszka i termin mam na 17.12.także super,że przed wyjazdem do Polski(tak, tak -dostałam zgodę na wyjazd).No i w końcu kupiłam magnez w tabletkach i mam to jeść więcej niż dotychczas.
Wizyta miała być na 9.30 A weszłam o 12.15.Opóźnienia wynikają z tego,że lekarka wychodzi do porodów w szpitalu.Ale dziś siedziałam tam ze znajomą to czas jakoś szybko zleciał a później udałam się na zakupy i w końcu kupiłam coś dla Misia małego ale nawet tatuś jeszcze nie wieZobaczy 6.12.
8 godzin spędzone poza domem dało mi ostro popalić i teraz leżę z bólem pleców i pachwin...Odpoczywam...Ale szczęśliwa
Kawał chlopa 21cmsuper
MamaAga85 lubi tę wiadomość
-
Fasolka77 wrote:nie miałam Macmiroru... pierwszy rzut Pimafucin... potem posiew i NYSTATYNA, znowu posiew i inny grzyb wrażliwy na clotrimazol.. posiewy robię dzień/ dwa po leczeniu... teraz skończyłam w niedzielę clotrimazol i idę jutro na posiew. Jak będzie ta sama laborantka co ostatnio ("lekarze leczą grzybicę w ciąży??????") to jej chyba coś powiem do słuchu....
Ja dostałam Pimafucin na pierwszej wizycie u swojej gin, na wypadek gdyby swędziało czy piekło, a że oczywiście ja takich objawów nie miałam to nie brałam bo po co? Na każdej kolejnej wizycie nie przebadała mnie ginekologicznie, żeby sprawdzić czy wszystko ok, czy wydzielina poprawna, tylko pytanie „nic nie swędzi?”... -
MamaAga85 wrote:Daffi zdrówka dla córki życzę.Oby było już tylko lepiej i żeby nie cierpiała bo to najgorsze i dla dziecka i dla rodziców...
Ja po połówkowych:)Wszystko w porządku wg pomiarów. Całe 21 cm Szczęścia
Wagi nie pamiętam byłam tak zestresowana...Coś kojarzę,że 230g ale nie jestem pewna
Młody leży poprzecznie i podczas usg cały czas się wiercił
Dostałam skierowanie bez problemu(Wow!) na echo serduszka i termin mam na 17.12.także super,że przed wyjazdem do Polski(tak, tak -dostałam zgodę na wyjazd).No i w końcu kupiłam magnez w tabletkach i mam to jeść więcej niż dotychczas.
Wizyta miała być na 9.30 A weszłam o 12.15.Opóźnienia wynikają z tego,że lekarka wychodzi do porodów w szpitalu.Ale dziś siedziałam tam ze znajomą to czas jakoś szybko zleciał a później udałam się na zakupy i w końcu kupiłam coś dla Misia małego ale nawet tatuś jeszcze nie wieZobaczy 6.12.
8 godzin spędzone poza domem dało mi ostro popalić i teraz leżę z bólem pleców i pachwin...Odpoczywam...Ale szczęśliwa
gratkija idę jutro.. ciekawe czego się dowiem
MamaAga85 lubi tę wiadomość
Fasolka77
-
nick nieaktualnyDaffi wrote:Córcia dostala bactrim i skierowanie na kontrolny mocz jutro. W czwartek kontrola u lekarza. Nurofen na nia dziala rewelacyjnie. Potrafi 4 godz nie cierpiec wiec dzis noc moze bedzie latwiejsza. Damy naprzemiennie paracetamol i nurofen. Nic sie nie gryzie z lekami i nospe również podawac. Jest to infekcja ukladu moczowego. Dobrze ze crp prawidlowe chociaz.
Dzięki dziewczyny wasze wsparcie tchnelo mnie zeby tego nie odlozyc na później.
Lepiej zareagować 10 razy za dużo niż raz za mało
Cieszę się, że już wiecie o co chodzi i że Mała nie cierpi