Kwietniowe maluszki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Daffi wrote:Ale sie zagotowalam. Nie mowilam wam nic bo po co bylo smecic. Kolezanka z pracy ktora urodzila w maju zeszlego roku przebywa na macierzynskim i czesto do mnie pisala zalac sie ze z firmy poza mna i nasza brygadzistka nikt z nia nie rozmawia a pracuje od poczatku istnienia firmy.. I ja z nia w dobrej wierze pisalam a ona wszystko klepala do brygadzistki i kierowniczki.. Jakis czas temu zauwazylam ze zmienily do mnie nastawienie zero uśmiechu a jak sie gdzies spotkalysmy to tylko suche czesc.. I dowiedziałam sie dlaczego. Szanowna kolezanka ze mna rozmawiala a im przekazywała tylko lekko podkolorowane wersje.. Na wigilii firmowej mieli o tym temat obszerny.. A ze mam tam psiole tylko jest na przeciwnej zmianie to mnie ostrzegla zebym z ta laska nie gadala. Postanowilam zachować spokoj i zaczekac az znow zabraknie jej tematów i napisze do mniem. Przed chwila nastal dzien... Wygarnelam jej i co? Cisza nawet sie nie tłumaczy.. Moze to i lepiej. Co za wstrętne babska.
Dafii luzik, bądź ponad to! olej
ja pracuję w dużej firmie ale ponieważ pracę zaczęłam w maju a od września poszłam na L4 to nie zdążyłam na szczęście nawiązać jakiś przyjaźni wiecie jak skwitowała kadrowa do jednej z moich koleżanek moje zwolnienie ciążowe? poprosiłam jedną koleżankę z którą złapałam wspólny język aby podała L4 od kadr z informacja, żeby kadrowa zachowała dla siebie na razie wiadomość o ciąży ponieważ jestem po przejściach.. w domysle po 2 poronieniach i nie wiedziałam jak się ciąża potoczy...
....a kadrowa na to ...uwaga....
"mam nadzieje, że wie z kim"....Fasolka77
-
nick nieaktualnyU mnie na zmniejszenie częstotliwości ataków rwy działają ćwiczenia. Dwa razy do roku chodziłam na rehabilitację i praktykuje jogę.
Kiedy rwa się pojawią to na początku brałam tonę naproxenu i tolperisu a teraz mam tramal. Ale oczywiście nic wziąć nie mogę więc jakby mnie tak zaatakowała to będzie kiepsko. Ale rwa to nic w porównaniu z kolka nerkowa
Kolki boję się bardziej -
Paula 90 wrote:Wizyta, USG i wyniki odebrałam. Jeszcze czekam przed gabinetem.
Już po KTG - wszystko ślicznie.
Ale TSH mam 2,64... Jeszcze mi kolejnych tabletek brakuje na tarczycę. Chyba się zarejestruje do endokrynologa nawet jeśli mnie moja nie skieruje. Mam fajnego endo który mi prowadził starania.
no to super a usg jak? ile waży Maluszek? tarczycę ogarniesz zwłaszcza jak masz super endo!
Fasolka77
-
yyyy ludzie potrafia dowalić... w ogóle co to za komentarz jakby sie wydawalo ludzi wykształconych... dramatFasolka77 wrote:Dafii luzik, bądź ponad to! olej
ja pracuję w dużej firmie ale ponieważ pracę zaczęłam w maju a od września poszłam na L4 to nie zdążyłam na szczęście nawiązać jakiś przyjaźni wiecie jak skwitowała kadrowa do jednej z moich koleżanek moje zwolnienie ciążowe? poprosiłam jedną koleżankę z którą złapałam wspólny język aby podała L4 od kadr z informacja, żeby kadrowa zachowała dla siebie na razie wiadomość o ciąży ponieważ jestem po przejściach.. w domysle po 2 poronieniach i nie wiedziałam jak się ciąża potoczy...
....a kadrowa na to ...uwaga....
"mam nadzieje, że wie z kim"....
30.04.2019 (41+2) Filipek 10 pkt. Apgar, CC -
nick nieaktualnyJeszcze na wizytę i USG czekam. Ona zwykle mi nie sprawdza dziecka tylko szyjkę... Bo ja robię pełne USG u lekarza z certyfikatem. Mam niby na 11:30 ale dopiero będzie wchodzić kobieta z 10:30. Tu zawsze opóźnienia. A jak raz przyszłam na styk to weszłam z biegu bo akurat wtedy było bez opóźnieniaFasolka77 wrote:no to super a usg jak? ile waży Maluszek? tarczycę ogarniesz zwłaszcza jak masz super endo!
Więc wysiedze zawsze swoje godziny tutaj -
u nas w tych prywatnych jest kanapa dla rodzica i nawet moj maz z corka moga spac ze mna w sali. to jest doslownie taki pokoik jak w domu tylko ze szpitalny i wlasna toaleta przy sali... tylko wiecznie sa zajete i moze tym razem bede miala wiecej szczescia.. bo kto pierwszy urodzi jak sie zwolni i zadeklaruje ten ma do niej prawo odplatnie oczywiscie.valetta94 wrote:W szpitalu, w którym chcę rodzić ( Gdańsk Zaspa ) rodziny nie mają wstępu na salę. Jest specjalny pokój odwiedzin i tam można pójść z maluszkiem. Minus taki, że mąż będzie mało widział dziecko, ale tam tylko 2 dni się leży przecież więc do przeżycia. Wolę takie wyjście niż przesiadywanie rodziny sąsiadek na sali. Do mnie pewnie tylko mąż przyjdzie, reszta raczej uszanuje tym bardziej, że w takiej sali odwiedzin jest skupisko ludzi i bakterii.
valetta94 lubi tę wiadomość
30.04.2019 (41+2) Filipek 10 pkt. Apgar, CC -
nick nieaktualny
-
Karolina piękna! A powiedz mi te koraliki są na sznurku? On jest mocny? Mi się takie zawieszki strasznie podobają ale oczami wyobrazni widzę jak maluch rozrywa sznurek i połyka koraliki...
👱🏻♀️30 🧔🏻♂️32
05.2018 poronienie zatrzymane 9tc
04.2019 👶🏼
Aktualnie 1 cs o drugie bejbisia
13.02 ⏸️
15.02 beta 81,5
17.02 beta 158,4
01.03 pęcherzyk ciążowy 1,2 cm
15.03 CRL 1,24 cm ❤️ -
Kiwona ja też ostatnio panikuje najpierw o wyprawkę, ale przynajmniej listę już sobie ogarnęłam, czego nie mam. A teraz o poród i opiekę nad maluchem. Nigdy nie miałam do czynienia z takim małym i lekko mnie to przeraża.
Ja mam dziś wizytę na 15:30, już się doczekać nie mogę żeby się dowiedzieć co tam nowego u mojego Smyka i ciekawe co mi powie na to prawdopodobne rozejscie spojenia lonowego
Kiwona lubi tę wiadomość
-
DorotaAnna wrote:Karolina piękna! A powiedz mi te koraliki są na sznurku? On jest mocny? Mi się takie zawieszki strasznie podobają ale oczami wyobrazni widzę jak maluch rozrywa sznurek i połyka koraliki...
Tak. Na takiej gumce bardziej, wydaje się solidnie wykonane i mocne. Oczywiście używanie pod kontrolą
DorotaAnna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFasolka77 wrote:i miałaś gości u koleżanek? ilu osobowa sala? w ogóle takie nacięcie boli w trakcie i po ?
To chyba było do mnie a nie do Doroty sala dwuosobowa, ja leżałam 6 dni bo młoda miała zoltaczke więc była naświetlania więc przez ten czas miałam na sali 3 różne dziewczyny. U każdej ktoś był, u jednej raz przyszli rodzice i jej facet więc zrobił się tłok jak jeszcze mój mąż doszedł ale zaslonilysmy się ta kotara i chociaż głosy słychać to przynajmniej bez skrępowania można karmić czy wierzyć. Ja źle napisałam, nie miałam nacięcia tylko lekko peklam... Miałam kilka szwów. Pęknięcia wcale nie czułam bo to pewnie ma miejsce przy partych więc skupiona byłam żeby ten klocek wreszcie ze mnie wyszedł szycie też nie bolało bo dali mi znieczulenie. Ja urodziłam po 20 i w nocy bez problemu wstawalam do małej tak więc u mnie źle nie było. Ja mam problem z tym że u mnie akcja porodowa bez leków raczej sama nie wystąpi... Odeszły wody i nic, ani skurczy ani rozwarcia... Dopiero po podaniu leków w 2,5 h było po porodzie
Fasolka77 lubi tę wiadomość
-
dokładnie takie samo mam wrażenieDorotaAnna wrote:Karolina piękna! A powiedz mi te koraliki są na sznurku? On jest mocny? Mi się takie zawieszki strasznie podobają ale oczami wyobrazni widzę jak maluch rozrywa sznurek i połyka koraliki...
💛 12/2015 🧒
🧡 09/2017 🧒
❤️ 05/2019 🧒
💙 06/2021 🧒
🩵 12/2022 🧒
🩷 10/2024 👧
