Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnykozgo wrote:
Chociaż ostatnio i tak przebiła wszystko tekstem, że jej syn i wnuk to jest jej rodzina, a ja nigdy nie będę jej rodziną normalnie słodziak
Ja ostatnio w napadzie szału to samo powiedziałam do Czarka o jego mamie że może i jest jego mamą a babcią naszego dziecka ale nadal jest dla mnie obcą babą i nie chce jej widzieć w szpitalu teraz mi trochę głupio no ale nie cofnę tego co powiedziałam -
Miriam super, jesteś gotowa. Mi jeszcze duuuuużo brakuje. Mam dzisiaj nakaz od męża, że mam tylko leżeć. To pokupuje parę rzeczy przez internet.
Wczoraj mnie starsznie biodra bolały, że ledwo chodziłam, a cały dzien na nogach i jeszcze gosci miałam. Zauważyłam, że pojawiły mi się lekko bolące jak na okres skurcze. Coraz częściej mi twardnieje brzuch, szczególnie jak coś robię i dużo na nogach jestem. Także dzisiaj leżenie i zapisuje sobie te moje skurcze, czy aby nie za często są.
Nie pisałam wcześniej, bo jakoś tak w nastroju nie byłam.
Otóż jak Wam pisałam wybrałam się w piątek do innego lekarza. Trochę mi głupio było bo w tym samym gabinecie przyjmuje ten lekarz co mój prowadzący i się znaja bardzo dobrze, ale wybrałam się do niego bo wiem, że to dobry fachowiec (bywałam u niego wcześniej) i gdyby nie to, że pracuje w innym szpitalu niż chcę rodzić to pewnie do niego bym chodziła (no i ceni się trochę bardziej).
Zrobił mi bardzo szczegółowe USG, sprawdził dosłownie wszystko i wszystko jest ok poza niestety tymi jelitkami. Dalej są powiększone co świadczy o niedrożności w końcowym fragmencie i niestety pewnie potrzebny będzie jakiś zabieg po narodzinach. Popłakałam się jak głupia, ale z tego złego dobre jest to, że nie ma jakiegoś zespołu wad. Ja jeszcze mam nadzieję, że za 2 tyg będzie wszystko ok. Może się łudzę, ale co mi zostaje. I tak teraz nic się nie da zrobić. Na następnej wizycie dowiem się więcej. Powiem Wam, że pomimo wszystko dobrze zrobiłam wybierając się do innego lekarza. Raz, że teraz już na 100% wiem, że to dziewczynka, dwa - dwa spojrzenia różnych osób na USG.
Teraz tylko pozostaje mi się modlić, żeby wszystko było ok.
-
Miriam monitor oddechu, to taki co piszczy jak dziecko przestaje oddychać w łóżeczku? To działa przez wszystkie przescieradla, rożki itd?
nie,boisz sie, ze będzie robili falszywe alarmy i tylko Cie stresowalo?
dziewczyny Wy tez taki macie? Ja sie zastanawiam... -
Ja też rezygnuje z monitoru oddechu. Co za dużo to niezdrowo. Pewnie bym panikowała.
Mi zostało 37 dni. Stresa mam już od dwóch tygodni i jakoś na niczym nie mogę się skupić a tyle mam spraw na głowie nie tylko związanych z Zosią.
Afrodita, wszystko będzie dobrze. Teraz tyle zabiegów wykonuje się rutynowo po porodzie i wszystko jest ok. Głowa do góry:)
-
nick nieaktualnyaphrodita ja mocno wierze że będzie ok
Natalia tak to takie piszczące coś razem z nianią działa przez materacyk prześcieradła rożki itp mam dwóch firm tommy tippe i angelcare jeden kupiłam drugi Czarek dostał od kolegi z pracy i powiem Ci że wole wstawać do fałszywych alarmów niż myśleć i wstawać co chwile i myśleć czy wszystko ok za dużo się naczytałam o śmierci łóżeczkowej tym bardziej że dziecko przyjaciółki mojej chrzestnej właśnie tak zmarło a ja już jednego maluszka straciłam wiec wole wyjące alarmyNatalia lubi tę wiadomość
-
My chyba też odpuścimy sobie ten monitor oddechu, lekarz powiedział, że i tak do karmienia będę wstawała co 3h, a równie dobrze moze dziecko przestać oddychać w wózku na spacerze ale my też w sumie na małej przestrzeni razem. Uważam, że jak ma to komuś dać psychiczny spokój to jak najbardziej powinien to mieć bo spokojna mama to spokojna dzidzia:)
Aphrodita będzie dobrze trzymam mocno kciuki:)Miriam lubi tę wiadomość
-
Aphrodita glowa do góry. Nawet jeśli będzie jakiś zabieg po urodzeniu to najwazniejsze, ze jestes pod opieką specjalistów, na pewno wszystko będzie dobrze.
pogadam jeszcze z mężem o tym monitorze oddechu. Wszystkie argumenty za i przeciw,maja dla mnie sens. Moze mąż zadecyduje. -
nick nieaktualnyNatalia powiem tak ja mam jakaś fobie na tym punkcie prześladuja mnie koszmary wiec monitor oddechu był jedna z pierwszych rzeczy jakie kupiłam bedzie mi Lżej psychicznie mam nadzieje ze nie bedzie potrzebna i alarm nigdy sie nie włączy w 15 tyg jak lezalam w szpitalu leżała dziewczyna po porodzie ze mną na sali i mówiła ze miała monitor nigdy jej sie nie uruchomił przy córce ale jej bratu tak i to uratowało jego dziecku życie to tymbardziej upewnilo mnie w tym ze dobrze zrobiłam kupując monitor w późniejszych latach przyda sie gdy już szczebelki bedą wyjęte to alarm sie włączy gdy mała opuści tylko łóżeczko
Natalia lubi tę wiadomość
-
Aphrodita, na pewno będzie dobrze :)Co do monitora to też długo nad nim myślałam, ale problem rozwiązał się sam bo dostaniemy jako prezent od szwagierki. Moja przyjaciółka używa i nie powiem, kojące jest to "pikanie", co oznacza że dziecko oddycha. Nie trzeba chodzić co sekundę do pokoju i nachylać się nad łóżeczkiem. Oczywiście da się bez tego przeżyć.
Ja od dwóch dni trochę spuściłam na luz. W sobotę miałam bardzo twardy brzuch, czułam się jakbym kamień nosiła. Robię akcję REGENERACJA czyli totalne lenistwoCzytam, oglądam filmy itd.
Miriam lubi tę wiadomość
-
aphrodita również dołączam się do trzymania kciuków za Twoją Córeczkę.
Jak czytam ile Wam dni pozostało dziewczyny to rzeczywiście chyba będę ostatnia na tym forum, u mnie pozostało jeszcze 63 dni, ale już na ostatniej wizycie lekarz wspominał coś że raczej nie będziemy czekać do terminu. Tak czy siak myślę że jeszcze 1,5 miesiąca przede mną.
Miriam kącik Córeczki super, trochę się przeraziłam bo ja jeszcze w lesie, łóżeczko do odświeżenia, wszystko w pudełkach, jedynie co to kończę powoli pranie i prasowanie wszystkiego, no i wózek z nosidełkiem odświeżone i przygotowane ;]Miriam lubi tę wiadomość
-
AA i nie wpisuję na razie imienia przy moim suwaczku bo nie mamy potwierdzone na 100% tylko na 90% czy rzeczywiście będzie dziewczynka, ale imiona raczej wybrane, dziewczynka - Agatka a chłopczyk - Michałek. Oczywiście ja już nie dałam rady i ostatnio zaszalałam w SMYKU, kupiłam same dziewczęce ciuszki ;]
-
koala82 - Zobaczymy jeszcze, która z nas będzie ostatnia
Ja jakoś nie myślałam o monitorze oddechu...i jak na razie nie planuję kupowania...
Aphrodita - Wszystko będzie dobrze :)Trzymam kciuki za maluszka
Miriam - cudny pokoik dla księżniczkiWiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2014, 17:59
Miriam lubi tę wiadomość
-
Makcza, monitor oddechu jest polecany w pewnych przypadkach, np. przy wcześniakach, dzieciach, u których stwierdzono wady serca albo krążenia. Czasami w rodzinie przypadki śmierci łóżeczkowej występują niepokojąco często i wówczas też taki zakup ma sens. Wiadomo, że zdrowy rozsądek przede wszystkim, bo przecież maszyna też może zawieść.
Ja już po wizycie, wszystko w normie, ostatnie USG 22 marca i wtedy zobaczymy co dalej. Niepokojąco mało czasu pozostało, na szczęście od piątku będę już na L-4 i wtedy przyspieszę z przygotowaniami.
Aphrodita, dobrze, że zdecydowałaś się na konsultację, a u takiego maluszka jeszcze wszystko może się naprawić, co chwilę dziewczyny piszą o takich przypadkach.
Kozgo, gratuluję teściowej. Może to i lepiej, że nie musisz jej uważać za rodzinę
.
Miriam lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWalabia mieliśmy mieliśmy już jakiś czas temu nasze ostatnie zajęcia były w tamten piątek z rehabilitantem niestety nie dotarliśmy na nie bo tuż przed wyjściem dostałam rozstroju żołądka i wymiotowałam dalej niż widziałam wiec Czarek uznał że mnie nie zostawi w takim stanie w domu i sam nie pojedzie
mam nadzieje że nie ominęło nas dużo cennych informacji
a ten fantom to była taka pluszowa pierśi to chyba nawet koloru niebieskiego
ale powiem Ci szczerze szkoda że nie widziałaś chwytu kanapkowego na tym fantomie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2014, 12:24
walabia lubi tę wiadomość