Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dobrze, że Natali dali sterydy dla malutkiej i mam nadzieje, że wszystko będzie u nich dobrze i szybko razem wrócą do domku. Ja teraz mam wizytę 6 zobaczymy jak tam szyjka i czy powinnam się szukować na coś wcześniej czy raczej nie i jak już upiorę wszystko to za tydzień spakuje walizkę. Nosidło już zamontowane w samochodzie
Idziemy teraz z mężem na pączka:) -
Hej mamusie
Natalia i jej córeczka na pewno mają sie dobrze
Ja właśnie od wczoraj leże plackiem do końca ciąży. Od 5 tyg mała jest główką do dołu a mi stawiał się brzuch na początku szyjka skróciła mi się nie dużo z 4.37 na 4 wiec lekarz sie nie martwił a wczoraj po 14 dniach od wizyty strach w jego oczach bo szyjka z 4 skróciła sie do 2. Także leże nic nie robię i czekam do przyszłego piątku do usg. Mam nadzieję że wytrzymamy pozdrawiam
-
Kurka robi się groźnie.
Martusia leż plackiem, trzymam kciuki.
Mi ostatnio też brzuch mocno twardnieje i coraz częściej i coś pobolewa od czasu do czasu na samym dole ale tłumaczyłam to sobie że to normalne już w tym tygodniu ciąży. Na szczęście w poniedziałek mam wizytę. Trochę się też martwię bo od 5 tygodni moja waga stoi w miejscu, jedynie brzuch rośnie. W poprzedniej ciąży pamiętam że ostatnie dwa miesiąca to strasznie przybierałam na wadze a teraz cisza. -
nick nieaktualnyja tyłam jak szalona do 31 tyg miałam 24 kg na plusie a teraz 1kg przytyłam pytałam się czy to normale jak byłam pobrać wymaz do gbs położna powiedziałą że tak bo teraz to maluch nabiera masy a nie my i wszytsko ciągnie z naszych zasobów i nie powinnam się martwić tylko cieszyć
magdalena lubi tę wiadomość
-
Jeeej, ależ wieści mnie tu zastały !!! To się wystraszyłam trochę, choć po dzisiejszej wizycie byłam w miarę spokojna, bo nic u mnie nie zapowiada szybszego rozwiązania...wszystko pozamykane jak trzeba...Dobrze, że małej podali te sterydy na płucka o czasie...No ale wierzę, że z malutką będzie wszystko dobrze
Martusia - No to leż i odpoczywaj!!
Miriam - Z tymi workami to nie taki głupi pomysłChyba będę musiała tak zrobić, bo jakoś nie jara mnie wizja robienia prania i prasowania w kwietniu
Mi wymaz na paciorkowca pewnie pobierze lekarz dopiero za miesiąc...
Ja też od ostatniej wizyty przytyłam tylko pół kilo i nie pozostaje mi nic tylko się cieszyć, bo i tak swoje mam na plusie...następna wizyta za 2 tygodnie...a się jeszcze muszę przejechać do mojej dentystki, bo się dziś panie położne czepiły, że nie mam pieczątki w karcie ciąży od stomatologa...a dopiero co niedawno byłam...Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2014, 14:34
Miriam lubi tę wiadomość
-
Trzymam kciuki za Natalię i jej córeczkę, żeby jak to możliwe szybko wyszły do domciu i cieszyły się sobą
na bank będzie wszystko dobrze
U mnie już widać metę z prasowaniem i praniemmam nadzieję skończyć jutro już wszystko na tip top
Ja dopiero wizytę mam 11 marca. Bym chciała już wcześniej, no ale to będzie 3 tygodnie różnicy miedzy wizytami więc nie mam co przesadzać -
walabia z tego co wiem to niektóre dziewczyny już mają dawno metę za sobą
łazienka super, w ogóle nie przypomina poprzedniego zdjęcia
Jak Wam powiem dziewczyny co dziś zrobiłam... masakra!!!
Na wstępie powiem tylko, że po całej akcji zaczęłam płakać, że nie nadaję się na matkę skoro jestem tak skrajnie nieodpowiedzialna. Już mi przeszło i jakoś to przeżyłam ale nie mogę sobie wybaczyć jak mogło do tego dojść.
A mianowicie: zaczęłam przygotowywać sobie miejsce do prasowania. Żeby było mi wygodnie, muszę żelazko podłączyć do przedłużacza. Uszykowałam wszystko i postanowiłam podłączyć przedłużacz do kontaktu, żeby się potem za sofą nie przeciskać. Żelazko położyłam sobie na sofę i pomyślałam, że jak przyjdę to podłączę żelazko i będę prasowaćW międzyczasie poszłam wieszać na suszarkę ubranka... przychodzę... a tu coś śmierdzi... odłączyłam z kontaktu wtyczkę... patrzę a to był kabel od żelazka a nie od przedłużacza jak myślałam wcześniej. Natychmiast podniosłam żelazko ale było za późno... w sofie wypaliła się dziura od żelazka... szok... konkretne dość głębokie kontury żelazka. Ogólnie z natury jestem roztrzepana ale to co potrafię zrobić teraz jak jestem w ciąży to przechodzi ludzkie pojęcie... mam nadzieję, że z porodem moje roztrzepanie i rozkojarzenie odejdzie w niepamięć... przecież mam być matką
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2014, 21:15
walabia, saszka, magdalena lubią tę wiadomość
-
Tusia ja jak wychodzę z domu średnio wracam 3 razy żeby sprawdzić czy napewno zamknęłam drzwi, a wczoraj jak byłam na babskim wyjściu koleżanka musiała ze mną wrócić do domu bo nie pamiętałam czy gaz wylaczylan i juz najgorsze myśli w głowie na szczęście wylaczylan ale stres miałam okropny juz chce mój mózg spowrotem
Tusia89, magdalena lubią tę wiadomość
-
Hehe, dziewczyny - ja to się tylko cieszę, że nie pracuję, bo z moją pamięcią w ciąży to nie wiem, jak miałaby ta praca wyglądać
Słuchajcie, czy Wam też tak puchną nogi? Ja mam stopy jak dwa serdelki i nie wiem, czy to normalne, czy powinnam się zacząć tym martwić...
Ciśnienie na razie w normie