Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
walabia wrote:Martusia, ja też nic nie piłam. W szpitalu kazali mi pić codziennie 3 litry wody, żeby mieć pokarm. Teraz - przepraszam za szczerość - jak stoję w łazience bez stanika, to po chwili mam zachlapaną podłogę mlekiem, tak mi kapie. Trochę to mnie denerwuje...ale na pewno Franek ma co jeść
walabia właśnie mi się przypomniało, że dziś miałam taki sen że moje piersi były pełne mleka i je wypróbowywałam czy mały będzie mógł jeść ale co zabawne miałam sutki zamykane na taką zatyczkę no sny są niesamowite hi hi hiwalabia lubi tę wiadomość
-
Magdalena ja też tak chciałam
a jak na razie nic z tego wcześniej leżeć mi kazali a teraz na działkę idę na kolanach na polu siedzę, spaceruje więcej okna myję brzuch już dawno na dole a porodu nie widać. Maż się ze mnie śmieje że jak się że czuję i mnie boli brzuch to się cieszę że może to dziś a jak się akcja na prawdę zacznie to będę ryczeć jak bóbr a nie się cieszyć
Martusska śliczne masz dziewczynymagdalena lubi tę wiadomość
-
Martusska - Śliczne córunie
Magdalena - Fajny sen
A u nas jak na razie słoneczko się pokazało, więc chyba wybędę choć na krótki spacer, bo mnie w domu nosi...ciśnienie mam dziwnie niskie i jakaś nie do życia jestem...co jak co, ale ta końcówka daje trochę po tyłku...a tu dosłownie nic się nie zapowiada, by cokolwiek miało zacząć się samo...Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2014, 11:14
-
Karina chyba taka pogoda my z Tymkienbtez od rana śpimy i nic nam się nie chce, wczoraj posprzatalam, maz zrobił obiad ja dzis rano tylko ciastka upieklam i mozemy się dziś lenić
a małego chyba pózniej wystawie na balkon troche w wózku bo spacer słabo widze jak co chwile pada.
-
witam, nie wiem jeszcze kto już tuli maleństwa ale gratulacje dla was ;-)postaram się poczytać zaległe strony.
przedstawiam moją córunie
Lenka
03.04.2014 r godz. 20:37 , waga 3560 g, dł. 55 cm, 10 pkt
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2014, 08:14
walabia, martusia172005, Mirella, eg, koala82, doris85, Tusia89, Makcza, Karina1989 lubią tę wiadomość
-
Lusia22 - Śliczna córcia!!!! Gratulacje.
Walabia- ja chciałabym urodzić wcześniej ponieważ:
- mam już dość czekania i zawieszenia w próżni pt. czy to dziś,
- dość wszystkich efektów ubocznych ciąży (naprawdę dają w kość),
- nie umiem się już doczekać małej,
- mam dość pytań wszystkich naokoło czy już urodziłam,
- mała jest już dojrzała do życia na świecie, więc czemu by nie miała już wyjść,
- boję się negatywnych skutków przenoszenia ciąży,
- nie chciałabym żeby miała urodziny w święta,
- nie chciałabym spędzić świąt w szpitalu,
no i chciałabym już ją utulić i uspokoić się, że wszystko jest w porządkuWiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2014, 12:40
lusia22, martusia172005, magdalena lubią tę wiadomość
-
walabia wrote:Dziewczyny, a dlaczego chcecie rodzić przed terminem?
A mi się w ogóle nie spieszy :-)na pewno chciałabym wytrzymać z brzuszkiem do świąt, zjeść smakołykipotem niech się dzieje wola nieba
Lusia śliczna Córeczka, gratulacje.
lusia22, magdalena lubią tę wiadomość
-
Lussia gratulacje
dużo zdrówka, mała jest śliczna
Kozgo dzięki za pamięća no od kiedy biorę te tabletki to jest do bani..., jestem senna i trochę spuchnięta...
ale muszę je brać bo jak nie wezmę to ciśnienie zaraz powyżej 140/90. Czekam sobie cierpliwie do poniedziałku, wtedy mamy się zgłosić do szpitala bo będzie miał dyżur mój lekarz no i w poniedziałek to mój termin porodu. No chyba, że mały zacznie wcześniej wychodzić... ale wątpię
stresuję się jeszcze faktem, że do końca nie wiem co z porodem czy cc czy sn no ale mam nadzieję, że poniedziałek to ostateczny termin porodu
Tymek ale grzeczny chłopakpozwala Ci odpocząć i razem sobie leniuchujecie
ekstra
Walabia super wizyta... taka powinna być każda... ale dobrze, że dzielisz się radami jakie otrzymałaś to i my na tym skorzystamyWiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2014, 12:58
-
Karina1989 wrote:Martusska - Śliczne córunie
Magdalena - Fajny sen
A u nas jak na razie słoneczko się pokazało, więc chyba wybędę choć na krótki spacer, bo mnie w domu nosi...ciśnienie mam dziwnie niskie i jakaś nie do życia jestem...co jak co, ale ta końcówka daje trochę po tyłku...a tu dosłownie nic się nie zapowiada, by cokolwiek miało zacząć się samo...
Karina, mamy termin na ten sam dzień. Spokojnie, do 28.ego jeszcze kuuuupa czasu - jest nadzieja, że się zacznie samo do tego czasu.
Ja z kolei bardzo bym chciała, żeby moja żaba poczekała jeszcze. Najchętniej chciałabym urodzić w terminieTeraz mam szalony czas, bo się przeprowadzamy, więc i za bardzo odpoczywać nie odpoczywam tylko się modlę, żeby jeszcze poczekała, aż się wprowadzimy do końca
Ale myślę, że jest grzeczną dziewczynką i się posłucha mamusi
Ja dwa tygodnie temu dopiero miałam odstawioną luteinę dopochwową i też raczej nic się nie dzieje. Jedyne co, to czuję bardziej jak mała się wpasowuje główką w kanał rodny jak więcej chodzę - to taki ucisk tępy w dole brzucha i wkłada mi rączki czy nie wiem, które części ciała w pachwinyWcześniej tak nie miałam - może po prostu jest już niżej? Wydaje mi się, że brzuch się też opuścił. Aaaa, i w końcu mam jakiś śluz, bo podczas brania luteiny było go zero - tylko to, co się rozpuściło z tabletki.
A jak się czujesz tak w ogóle? Ja zupełnie nie czuję, że już tak tuż tuż, już za momencik i będziemy we dwie!
magdalena lubi tę wiadomość
-
Haha Oliwkowa, widzę, że przeżywamy dokładnie to samo, choć Ty masz jeszcze sporo czasu sądząc po suwaczku, a mój termin z OM minął wczoraj i dalej cisza. Zero objawów zupełnie. Już się nastawiam na wywoływanie porodu, skierowanie mam na 15, więc jeszcze wszystko się może zdarzyć. Na szczęście czuję się lepiej i mam więcej energii, więc psychicznie też lżej. Telefony odbieram tylko te konieczne, na smsy w ogóle nie odpisuję
. I pomyśleć, że cały czas nastawiałam się, że będzie wszystko wcześniej, a tu proszę, uparciuch z tego mojego syna.
Piękne macie dzieciaczki dziewczyny, zazdroszczę, że jesteście już po i dyskutujecie sobie o tych pępkach i przesikanych pieluchach.
https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
koala82 wrote:A mi się w ogóle nie spieszy :-)na pewno chciałabym wytrzymać z brzuszkiem do świąt, zjeść smakołyki
potem niech się dzieje wola nieba
Lusia śliczna Córeczka, gratulacje.
Koala - to mi podobnieNie spieszy się nic a nic
Wiem, że jak przyjdzie na małą czas, to wyjdzie
Jedyne, czego chciałabym bardzo uniknąć, to przenoszenia, bo wiem od mojej gin., że w moim przypadku położą mnie do szpitala (poprzedni poród przez cc), i być może będą wywoływać - a to przy bliźnie po cc, nie jest zbyt dobre, a mi bardzo zależy na porodzie sn....
-
lusia22 wrote:witam, nie wiem jeszcze kto już tuli maleństwa ale gratulacje dla was ;-)postaram się poczytać zaległe strony.
przedstawiam moją córunie
Lenka
03.04.2014 r godz. 20:37 , waga 3560 g, dł. 55 cm, 10 pkt
Lusia - córcia cudna!! Gratuluję!!
lusia22 lubi tę wiadomość
-
Ewelina wrote:Haha Oliwkowa, widzę, że przeżywamy dokładnie to samo, choć Ty masz jeszcze sporo czasu sądząc po suwaczku, a mój termin z OM minął wczoraj i dalej cisza. Zero objawów zupełnie. Już się nastawiam na wywoływanie porodu, skierowanie mam na 15, więc jeszcze wszystko się może zdarzyć. Na szczęście czuję się lepiej i mam więcej energii, więc psychicznie też lżej. Telefony odbieram tylko te konieczne, na smsy w ogóle nie odpisuję
. I pomyśleć, że cały czas nastawiałam się, że będzie wszystko wcześniej, a tu proszę, uparciuch z tego mojego syna.
Piękne macie dzieciaczki dziewczyny, zazdroszczę, że jesteście już po i dyskutujecie sobie o tych pępkach i przesikanych pieluchach.
Ewelinka - życzę Ci, żeby zaczęło się samo!
Skoro, jak mówisz, rozpiera Cię energia, to może są to jakieś objawy zbliżającego się porodu, cooo?W każdym razie tego Ci życzę i trzymam kciuki!
Ewelina lubi tę wiadomość
-
Lusia gratuluje córeczki
Dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę świątecznego obżarstwa hehe najedzcie się potem można rodzic:) rozumiem Was, że wam ciezko mi po 36 tyg tez sie jakos zrobiło juz niewygodnie. Jakie to śmieszne ze ja byłam pewna ze urodzę po terminie a tu proszę, a te dziewczyny co im się szyjki skracaly itd czesto rodzą po.
Walabia super ta położna, fajnie ze taka zainteresowana i w ogóle ta moja to bez komentarza. Co do pępka my przemywalismy woda z mydłem i potem osuszalismy gazikiem przy każdej zmianie pieluchy i pępek odpadł po 8 dniach chyba ale wiem, że to rożnie bywa. Mąż sie śmiał ze schowałam ten kikut na pamiątkę
Mój synuś grzeczny zaobserwowalismy tylko ze chyba ma kolkę od 5 rano do 7 bo codziennie się budzi o 5 jak z zegarkiem w ręku i stęka i płacze, a potem cały dzien spokoju ale dzis zawinelam go w kokon puściłam suszarke z YouTube i się uspokoił i zasnął wiec mam juz jakis sposób na niego -
W karcie ciąży miałam wpisany 9 kwietnia - z OM, a teraz zobaczyłam sobie na wydruk z 1 USG (7t1d) i tam termin to 10.04.2014. Tak czy siak już czas :)U nas standardowo wystawiają takie skierowanie tydzień po terminie i wtedy w szpitalu decydują co dalej. Boję się tego wywoływania, ale najważniejsze, żeby mały był zdrowy.
https://www.maluchy.pl/li-68384.png