Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mam zgrubienie tylko z lewej strony i nie wiem kiedy mozna zacząć to masowac i jakim kremem w internecie rożne sa opinie ze od razu, ze po 6 tygodniach, ze po 2 i juz sama nie wiem. Za to mam wrażenie ze nad i pod blizna jestem opuchnięta troche jeszcze i boli mnie jak dotykam skóra i pod tez wy tez tak macie?
Walabia u nas raczej na babcie nie liczę wiec w razie czego małego wezme ze sobą tylko jeszcze ciezko z pasami w samochodzie bo brzuch boli.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2014, 12:06
-
moją małą też bolał brzuszek, pręzyła się =, i położna zaleciła 4 kropelki espumisanu doraźnie jak boli. I powiem Wam że wczoraj podałam i mała sie pięknie wypierdziała i była spokojna jak aniołek. NIe jestem zwolenniczką leków ale szkoda mi jej było i podałam na próbę i pomogło.
CO do jedzenia dla mam karmiących to ja jadam pulepty w sosie koperkowym lub potrawkę z kurczaka, rybę na parze. zupy takie jak botwinka, krupnik , kaszy wszelkiego rodzaju -
Oj tak mnie boli skora nad rana pod pepek . bede u lekarza w przyszlym tyg to dopytam co robic z tym zgrubieniem . A dzie4wczyny mialyscie juz za soba przytulanko po operacji ? czy czekacie 6 tygodni ? za mna od kilku dni chodzi perspektywa przytulania bez brzucha aaaaaaaaaaaa tylko nie wiem czy to bezpieczne ...
-
Ja jeszcze krwawie więc nie bardzo, czyli ten bol skory to widać normalne. Co do espunisanu my dajemy 2 razy dziennie po 10 kropelek i niestety słabe sa efekty. Martuśka a espunisan 40 czy 100 podajesz?
Walabia ja mam ok 10 schodów to wciągam wozek powoli. -
Spieszę poinformować,że Tusia 89 urodziła zdrowego synka!
Mają się bardzo dobrze! WIęcej nie zdradzę- zostawię tę przyjemność szczęśliwym rodzicom:-)!!! Pozdrawiam;)
P.S. Moja radość i podniecenie sięgnęły zenitu! Jak ja Wam zazdroszczę... My dopiero na półmetku... Buźki:*Bea_tina, Makcza, walabia, magdalena lubią tę wiadomość
-
Wizytę mam dopiero we wtorek. Nie mogę sie już doczekać bo chciałabym wiedzieć na czym stoję, czy Franio ma odpowiednie warunki dalej i jaki jest plan w razie braku spontanicznego rozwiązania. Staram się o tym nie myśleć, oglądam seriale dla zabicia czasu :p Walabia kończę właśnie drugi sezon Downton Abbey
-
kozgo wrote:Ja jeszcze krwawie więc nie bardzo, czyli ten bol skory to widać normalne. Co do espunisanu my dajemy 2 razy dziennie po 10 kropelek i niestety słabe sa efekty. Martuśka a espunisan 40 czy 100 podajesz?
o kurcze to faktycznie masz przeboje jak nie pomaga espumisan.. ja mam 100.. dlatego tak mało kropel kazała mi dawać.. biedny Tymek .. -
Tusia gratulacje:)
Ja też mam to zgrubienie właśnie nad raną, tak jakby macica jeszcze nie do końca obkurczona i boli jak dotykam albo założę coś ciaśniejszego, ja już smaruję kremem, ale tam gdzie boli tak delikatnie wmasowuję.Tusia89 lubi tę wiadomość
-
Martuśka my mamy 40 ale juz znajoma mowila ze 100 jest duzo lepsza. U nas Tymek dzis pierwszy raz strasznie marudził w dzien do tej pory tylko w nocy się zdarzało nie wiem czy to przez zmianę miejsca bo byłyśmy u teściowej czy brzuch ale darcie było w nieboglosy
Walabia spacer i ciacho idealna niedziela -
nick nieaktualny
-
Downton zajebiste, ale niestety każdy kolejny sezon słabszy. Walabia, wrócę jeszcze do przykrego tematu. Zaczęłam dziś smarować dziada maścią, chyba pomaga, ale minimalnie. Faktycznie przejdzie tak szybko? Czy Tobie udało się wyleczyć przed porodem? Bardzo się boję dodatkowego kłopotu w trakcie i po porodzie. Mam taką bolesną kulkę, boli przy każdym ruchu.
-
Makcza wrote:Downton zajebiste, ale niestety każdy kolejny sezon słabszy. Walabia, wrócę jeszcze do przykrego tematu. Zaczęłam dziś smarować dziada maścią, chyba pomaga, ale minimalnie. Faktycznie przejdzie tak szybko? Czy Tobie udało się wyleczyć przed porodem? Bardzo się boję dodatkowego kłopotu w trakcie i po porodzie. Mam taką bolesną kulkę, boli przy każdym ruchu.
Udało mi się wyleczyć przed porodem, ale nie dopadło mnie to tuż przed, tylko 2 miesiące wcześniej. Naprawdę kilka dni i po kłopocie było. Zobaczysz, że z każdym dniem będzie lepiej! Mnie to bardziej swędziało niż bolało... a przy wypróznianiu to był jakiś koszmar. Oby udało Ci się to szybko wyleczyć, bo przy wysiłku w czasie porodu mogłoby się pogorszyć, ale oby nie!
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
Tusia - Serdeczne Gratulacje!!!
Walabia - No wiesz co? Takie apetyczne obrazki nam tu podsyłać
Makcza - Ooo, to widzę, że mamy podobny problem przy końcówce...Jutro chyba też skoczę po tą maść do apteki, a nóż pomoże...
Pospacerowałam trochę dzisiaj, ładna pogoda to i zaliczyliśmy wesołe miasteczko...Trochę mnie dziś podbrzusze pobolewało przez dzień i pod wieczór, ale się uspokoiło, więc jest ok...Tusia89 lubi tę wiadomość
-
Witam piękne Panie!
Mam na imię Tomek i dostałem ustne upoważnienie od mojej żony Tusi żeby napisać na forum... Nasz upragniony i długo wyczekiwany synek Franek przyszedł na świat dziś o godz. 13:30 (o czym już pewnie pisała jej przyjaciółka "Mycha"). Jego waga to 4370g (jakiż słodki to ciężar!) a długość 54cm. Urodzony...siłami natury! Tusia jest bardzo obolała i słaba...w wyniku nacięcia straciła dużo krwi, dodatkowo ciśnienie jej drastycznie spadło do 80 na 60. Dostaje kroplówki, o karmieniu piersią i opiece samodzielnej nad naszym Pucolkiem nie ma narazie mowyByłem prawie cały czas z nią (oprócz 3h na początku, przy rozwarciu 4cm gdy położna kazała mi jechać do domu i wyciągnąć nogi) i stwierdzam,że cud jaki dokonuje się przy każdych narodzinach nowej, maleńkiej istoty jest nie do opisania! Nie żałuję ani jednej godziny, ani jednej minuty i sekundy spędzonej z żoną, w tej ważnej dla nas i Franka chwili. Przydałem się chociażby do tego żeby miała kogo potrzymać za rękę, żeby miała w kogo wbijać swoje paznokcie i żeby miała kogo zbluzgać, uwiesić się na kimś przy barierce czy po prostu żeby miał kto jej podać łyk wody... Niestety stchórzyłem przy propozycji obcięcia pępowiny, pomimo,że ostatnie 9 miesięcy mówiłem sobie,że to zrobię (chyba niczym nieuzasadniona obawa,że "zrobię mu w ten sposób krzywdę" sprawiła,że tego nie zrobiłem...). I nie piszę tego żeby czekać na pochwały...nieee! próbuję po prostu przekonać niezdecydowanych przyszłych tatusiów, że jest to niewiarygodne przeżycie, które niesamowicie zżywa z dzieciątkiem i sprawia,że zakochujemy się w nim momentalnie. Przepowiedzcie Waszym facetom, że są Wam potrzebni w tej wyjątkowej chwili! Ech, rozpisałem się niesamowicie...zastanawiacie się czemu? Sam nie wiem. Nie miejcie mi tego za złe... nie miejcie za złe Tusi,że dała mi w drodze wyjątku hasło do Waszego forum...chciała się w Wami podzielić tą radosną nowiną. To tyle. Pozdrawiam.
Mąż Tusi
P.S 1: notatki ze Szkoły Rodzenia, które miałem w głowie w sytuacji stresowej...kompletnie się nie przydały
P.S 2: Acha! Walabio...kiedyś Tusia pokazała mi zdjęcie twojego męża z Waszym Frankiem...zdjęcie to zrobiło na mnie powalające wrażenie...i wywołało ogromną zazdrość... Może niedługo i ja wrzucę swoje...? (...o ile żona pozwoli)
P.S 3: naturalnie moja szanowna małżonka jak tylko dojdzie do siebie i wróci do domku (penie ok. czw-pt) to rozwinie dalej temat swojego porodu...i zapewne wtedy dopiero mi sie dostanie za to co tu naskrobałemWiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2014, 22:24
Niesmiala, Makcza, Karola:), martusia172005, walabia, koala82, agata86, Bea_tina, Lissa, lineczka, mycha89 lubią tę wiadomość
-
Gratulacje dla dzielnej Tusii, pucolka Franka i fajnego taty
Widać że porod rzeczywiście był dla Ciebie wielkim przeżyciem. Przeczytałam Twojego posta mojemu Łukaszowi- żeby podbudowac jego morale bo jak na razie to on panikuje nie ja
Duży chlopak z Franka, fajnie że udało sie urodzić naturalnie.
Tusia89 lubi tę wiadomość