Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej
u nas noc tez extra. Franio zasypial przy cycku i dopiero o 08:30 wstalismy z łóżka. Dwa miesiące, szok!!!! ZOSIA sto lat
Rosną nam dzieciaczki, bedziemy tęsknić za tymi momentami.
Tusia dla mnie tez te podjęcie decyzji o szczepionkach to jakis koszmarim więcej o tym czytam tym gorzej. Najchętniej w ogóle bym nie szczepiła.
Makcza dziwne, moze to zapalenie piersi??doris85 lubi tę wiadomość
-
u nas tez nocka rewelacyjna.. jedna pobudka na karmienie i po karmieniu zaraz sen, chyba to przez pogodę
tylko mnie męczyła wczoraj wieczorem biegunka ;/ miałam takie skurcze jelit że odczuwałam to jak parte i odrazu mi sie poród przypomniał .. mała mi teraz spi to skorzystam i ogarnę trochę mieszkanie bo jakoś ostatnio mam takiego lenia..
Dziewczyny które rodziły naturalnie, wróciłyście już do przytulanek ??? bo ja zlitowałam się nad mężem..ale po 2 porodzie to mam wrażenie ze jestem luźna.. -
Hej Wam trochę mnie tu nie było. Ale moja kruszynka zabiera mi tyle czasu, a ja jeszcze nie doszłam do siebie i trochę mam zaległości we wszystkim. Dobija mnie fakt ze to już 3 tygodnie a ja jeszcze nie w pełni sił. Wiktoria kończy dziś 3 tygodnie jest wspaniała. Już parę razy chciałam Wam ją przedstawić ale mam problem z komputerem a przez teł nie umiem
U nas niestety czas pięknego snu się skończył. Po kąpieli śpi do 24/1 a później potrafi co godzinę się budzić. W dzień też nie jest lepiej wczoraj spała od 12 do 14 i 17 do 18 a reszta czasu to leżenie z cycem. Ja jestem nie wyspana i glodna. Nie wiem czy się nie najada czy coś innego jest powodem tej sytuacji
Kozgo a patrzylas czy ma może pleśniawki? -
z mlekiem matki podajesz mu przeciwciała więc od ciebie się nie zarazi.. a dajesz małemu biogie ?? probiotyk ?? bo ja zaczęłam dawać i widzę poprawę jest spokojniejsza przy karmieniu i mniej bolący brzuszek..
ale pleśniawki to na pewno nie powód że Tymek płacze, moja miała też pleśniawki i nie dawało to żadnych objawów..Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2014, 11:05
-
Narazie dajemy delicol i bobotic i chcemy dokończyć 2 buteleczkę i jak nie zadziała to moze ta biogaje noe chce mu lądowa za duzo tych kropel naraz i chce zobaczyc co pomaga a co nie. JeszzE mamy Sab simplex w rezerwie ale to po delicolu.
Mnie tez czasem mocno kłuje piers ze wytrzymać sie nie da ale ostatnio podczas karmienia czuje talie szpilę pod pachami nie wiem czemu ale tak mnie kłują pachy ze ciezko wytrzymać. -
Dziękuję wszystkim w imieniu Zosi. Solenizantka po akcjach nocnych wyjątkowo ładnie mi przesypia przedpołudnie.
Jak myślicie, 90ml z jednej piersi dla dwumiesięczniaka karmionego co ok 2-2,5h to ok?
Makcza też tak miałam jak mi Zosia przespała nocne karmienie. Bolało ok doby, ale karmiłam cały czas z tej piersi i się przetkało. To chyba jakieś zatkane kanaliki, początek zapalenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2014, 11:12
Miriam lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
U mnie napływ mleka to takie nieprzyjemne mrowienie, zimny dreszcz. A tamten ból był tępo-klujący.
Martuska, jeśli chodzi o seks to ok. Nie jest luźniej. Mąż zaskoczony. No, ale to pierwszy poród. Cwiczenia Kegla dużo dają, bo w końcu to o ciasność zwieraczy chodzi. -
doris85 wrote:Jak myślicie, 90ml z jednej piersi dla dwumiesięczniaka karmionego co ok 2-2,5h to ok?
jak mała była jeden dzień na tym sztucznym mleku to robiłam jej 100 ml, ale po 70 wupluwała smoczka tylko ja głupia żeby ona nie była głodna to wpychałam jej dalej i kończyło się tym że zwracała całą butelke, jak zadzwoniłam do lekarki to mi powiedziała że to z przejedzenia bo taka dawka dla dziecka karmionego tylko piersią jest za duża, bo takie dzieciaki ciągną po 60-80 ml jak jedzą częściej niż co 3h także według tej teori u ciebie jest ok, bo moja cyca tez co 2-2,5h je.
doris85 lubi tę wiadomość
-
Już sama nie wiem, dzwoniłam do położnej - powiedziała, że to przeziębienie piersi. Kazała wziąć paracetamol, zmierzyć goroączkę i robić ciepłe okłady. Gorączki nie mam, wzięłam 2 paracet, okładów nie robiłam, bo nie miałam kiedy i... chyba przeszło. A ten stan utrzymywał się ponad dobę. Nie wiem, czy to nie chwilowe i czy przeciwból po prostu tak nie zadziałał. No i jeszcze nie karmiłam, tylko odciągnęłam pokarm. Zobaczymy co dalej.A, napływ pokarmu to na pewno nie jest, bo inaczej to odczuwam - przyjemnie. No i pierś nie była spuchnięta, tylko wiotka.
-
Olala, a jak długo odciągałaś pokarm? Ja teraz np. odciągałam z obu piersi - 3 minuty jedna, 3 druga i tak 2 razy, bo było jeszcze dużo mleka, czasem odciągam 3, 3, 2, 2. Teraz mi wyszło 160ml. Ale nie odciągam nigdy do końca, bo dziecko mi też do końca nie odciąga. No i zawsze je tylko z 1 piersi, więc w sumie te przerwy są długie, ok. 4-6 godzin na jedną pierś. W nocy dłużej.
Z tym mm jest tak, że po pierwsze jest słodkie, a po drugie z butli samo leci, więc dziecko więcej wypije - takie są moje obserwacje. Myślę, że nie będzie dojadał po każdym karmieniu. A nawet jeśli, to nie jest to tragedia, bo przede wszystkim je Twoje. A to jest najważniejsze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2014, 13:08
-
u mnie po nieciekawym poranku mały zasnął twardo i śpi już sporo... zobaczymy czy jak przyjdzie następne karmienie to znów będą te "skurcze" przez które tak płacze i się pręży... ja chyba za bardzo emocjonalnie podchodzę do tego i mały to czuje... przyszła moja mama i go polulała i mały śpi jak nie wiem. A może to tylko zbieg okoliczności bo wcześniej ja z nim godzinę walczyłam... eh..
-
Cześć dziewczyny ja od porodu prawie się nie odzywałam się prawie na forum a więc trochę o mnie urodziłam 26-03 Małgosię w domciu mam jeszcze dwie córki Agatę lat 16 i Marysię lat 3,5.
Małgosia urodziła się przez cc w 38 tyg gdyż groziła jej zamartwica resztę dziewczyn urodziłam SN
Małgosia nadzwyczaj spokojna dużo spała od urodzenia ładnie jadła wszystko okej do dnia kiedy Marysia ( 3,5 latka ) wyrzuciła malutką z wózka z zazdrości wiele pisać co ja wtedy przeżywałam ale teraz już jest wszystko dobrze i mogę trochę odetchnąć i odezwać się do Was codziennie no prawie codziennie Was podczytywałam ale niestety w nocy jak karmiłam malutą mam nadzieję że moge się do Was dołączyć ponownie i w miarę moich możliwości będę się odzywać -
Tusia mysle ze to zbieg okoliczności mały juz zmęczony był i padł mój tez dzis od rana walczył i dopiero co zasnal i dibrze bo akurat Pani przyszła oglądać suknie ślubna. Moze to okropnie zabrzmi ale juz jakos z opanowaniem podchodzę do histerii Tymka bo sie chyba przyzwyczaiłam ale jak jest jakas nowość czyli dzis histeria przy cycu to od razu stresa mam:/
Monia to musiałaś przejść chwile grozy, ja jak byłam mała to podobno moja kuzynka 2 lata starsza weszła do lozeczka i zaczęła mnie kopać wiec rożnie maluchy reagują na rodzeństwo niestety. Zapraszamy do udzielania sie na nowo -
nick nieaktualnyOj Monia to przeżyłas dobrze ze mała cała i zdrowa. Ja swoją siostrę tez wyrzuciłam z wózka wlasnie z zazdrości różnica miedzy mną a siostra to 2,5 roku niestety jej naczyniak sie zrobił po upadku na ustach
wielkości śliwki węgierki najszczęście juz sie wchłonął cały ale ocierpiala sie swoje zamrażali jej go