Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
MAKCZA, wtrącę swoje trzy grosze, bo podejrzewam, że większość odpowiedzi na Twoje pytanie odnośnie chrztu będzie twierdząca. A że mam identyczne zdanie jak Ty poczułam, że mogę zabrać głos
My też nie planujemy włączania naszej córki w grono baranków, ale wiem, że parcie ze strony rodziny (tak jak u Ciebie głównie ze strony teściowej) będzie ogromne. Tylko, że oboje z mężem jesteśmy tak głęboko przekonani do naszej decyzji, że żadne lamenty, błagania i perswazje nie wpłyną na zmianę zdania. Mam jeden konkretny argument dla rodziców: oni mieli kiedyś swój czas na decydowanie o chrzczeniu lub nie swoich dzieci i z niego skorzystali, więc teraz nasza pora na swobodne decydowanie o wychowaniu naszej córki. I koniec tematu. Nie będzie łatwo, ale uważam, że skoro macie pewność i jesteście zgodni w swoim przekonaniu, to nikt poza Wami nie ma prawa wciskać Waszej córce swojego światopoglądu. Życzę Ci powodzenia
I przy okazji serdecznie gratuluję tak grzecznej dziewczynkiPodczytuję Wasz wątek od początku, bo też miałam termin na kwiecień, ale wyszło jak wyszło i choć teraz niecierpliwie czekam na swój sierpień to Wasz miesiąc jest mi szczególnie bliski.
Niesmiala, Makcza lubią tę wiadomość
-
Właśnie zaliczyłam pierwsze karmienie w miejscu publicznym
w ogole taki macierzyński to ja rozumiem - siedzę nad jeziorem, słońce, leciutki wiatr i pyszne lody gałkowe w pobliżu. Dzisiaj skusilam się na jedną gałkę. Mam nadzieję ze nic Frankowi nie będzie
walabia lubi tę wiadomość
-
Niesmiala wrote:Właśnie zaliczyłam pierwsze karmienie w miejscu publicznym
w ogole taki macierzyński to ja rozumiem - siedzę nad jeziorem, słońce, leciutki wiatr i pyszne lody gałkowe w pobliżu. Dzisiaj skusilam się na jedną gałkę. Mam nadzieję ze nic Frankowi nie będzie
Ja też wczoraj pierwszy raz karmiłam w parku. I było super. ALe na lody się nie skusiłam. Rozumiem,że jakieś takie mleczne, nie sorbet?
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
Cześć dziewczyny, mam do Was pytanie jako doświadczonych w tym względzie
czy któraś z Was ma może laktator elektryczny innej firmy niż medela lub avent a jeśli tak to możecie coś więcej napisać, czy się sprawują
Z góry dzięki za pomoc, bo mam problem w tym temacie -
Walabia - sama się tego obawiałam, gdyż od 9 tc brałam nospę, a słyszałam, że może ona powodować wzmożone napięcie mięśni. Niemniej Kubuś nie ma tych objawów. Wprawdzie pręży się, ale ma to związek z nadmiernym gromadzeniem się gazów. Piąstek też aż tak nie zaciska - owszem czasem zdarza się to w kąpieli, ale dotychczas myślałam, że jest to spowodowane tym, że niekiedy się przestraszy. Jutro idziemy na USG bioderek, to przy okazji zapytam pediatrę, ale mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Neonatolodzy w szpitalu nie zauważyli nic niepokojącego, a zaciskał im piąstki i łapał za dłonie.
-
Ale gonicie
A mi ciężko nadrabiać
Jeśli chodzi o chrzciny, my chrzcimy, ale uważam, jak chyba wszystkie tutaj, że to jest tylko i wyłącznie decyzja rodziców i nikomu nic do tego...rodzina i pozostali powinni to uszanować i tyle...
natalinka - samo zaciskanie piąstek nie jest żadnym złym objawem na tym etapie...do trzeciego miesiąca może je zaciskać...Są odruchy u takich dzieci, które na tym etapie są ok, dopiero później, np. po 3 miesiącu jeśli się pojawiają, to można się tym zaniepokoić...
Mały u nas jak na razie wrócił do normalności, spanie mu wróciło i mniej marudny, a mogłabym rzec, że nagle się zrobił :mądrzejszy", bardziej świadomie obserwuje wszystko dookoła, chętniej podnosi głowę na brzuchu, no i nagle spodobało mu się bardziej na rękach u mamuni, bo wcześniej jakoś poleżał, ale niedługo...tyle co, to mamy mały problem z gazami, mały przy prykaniu się denerwuje, stęka jak robi kupkę, czasem nawet zapłacze chwilkę...
No i udało nam się umówić już do neurologa...co prawda prywatnie, ale już za tydzień w poniedziałek, bo na NFZ to za trzy tygodnie ( to i tak krótszy termin niż się spodziewałam), no ale chcemy jak najszybciej to załatwić...
Makcza lubi tę wiadomość
-
Paula_29 wrote:Cześć dziewczyny, mam do Was pytanie jako doświadczonych w tym względzie
czy któraś z Was ma może laktator elektryczny innej firmy niż medela lub avent a jeśli tak to możecie coś więcej napisać, czy się sprawują
Z góry dzięki za pomoc, bo mam problem w tym temacie
Wygląda na to, że wszystkie używamy medelę
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
Paula_29 wrote:Cześć dziewczyny, mam do Was pytanie jako doświadczonych w tym względzie
czy któraś z Was ma może laktator elektryczny innej firmy niż medela lub avent a jeśli tak to możecie coś więcej napisać, czy się sprawują
Z góry dzięki za pomoc, bo mam problem w tym temacie
My już po wizycie. Wysypka jest niewiadomego pochodzenia, może być trądzikiem, a może wynikiem alergii pokarmowej, ale skaza białkowa odpada. Czyli nic czego bym sama nie podejrzewałaOd jutra odstawiam nabiał na dwa tygodnie i będziemy dalej obserwować brzuszek, może coś się poprawi. Mamy jeszcze jakiś probiotyk na jelita i dalej espumisan bo pomaga. O napięciu też wspomniałam, ale lekarka nie zauważyła nic niepokojącego, a to że się napina leżąc na brzuszku może być spowodowane złością, bo to nie jest jego ulubiona pozycja
Paula_29 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68384.png -
Nam wczoraj wieczorem skończył się delicol. Nie podawaliśmy cały dzień małemu i jakoś specjalnie się nie prężył po jedzeniu choć zdarzały się incydenty. O 17.30 wyszliśmy drugi raz na spacer bo pogoda była cudowna, wróciliśmy o 19 i się zaczęło po karmieniu, prężenia i płacz... kurde jakie to jest dla niego męczące, spina go na chwile i spokój na 15 min, on sobie już zasypia a tu znów przychodzi ten "skurcz". Nie widzę większej różnicy jak nie podaję a jak podaję delicol więc chyba spróbujemy bobotic ale będziemy dawać więcej kropel... Ile Ty Kozgo dawałaś kropelek??? wiem, że to nie są typowe kolki ale też go męczą takie "skurcze" po jedzeniu albo jak chce zrobić kupkę...
skoro większej różnicy po dedicolu nie ma to spróbujemy bobitic... już nie wiem czy dobrze robimy ale mam patrzeć jak się biedak pręży???
-
Mąż wrócił z apteki. Opisał objawy Franka i farmaceutka poleciła najpierw spróbować espumisan, bo bobotic to już jest coś silniejszego i może espumisan pomoże więc po co zaczynać podawać bobotic. Dziewczyny wiem, że espumisan też podawałyście, tyko nie pamiętam, która z Was stosowała edpumisan ale co najważniejsze pomagał czy nie?
-
My podajemy - max 40 kropel dziennie, miśka męczy najbardziej wieczorem więc w trakcie karmienia przed snem 10 kropel a potem po 5-6. Wczoraj zapomniałam mu dać o 1 w nocy i o 2 tak płakał że ja razem z nim. Wystarczyło że dostał swoją porcję i za chwilę zasnął. Wiadomo że całkiem nie zwalczy tych dolegliwości ale póki co jest widoczne działanie. Tysio fajnie zlizuje te kropelki z łyżeczki
Tusia89 lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-68384.png