Kwietniowe mamusie 2014:)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja pytałam właśnie lekarza, co powinno dziecko zrobić, gdy się je tak pociągnie za ręce...no i usłyszałam, że powinno choć troszkę próbować głowę utrzymać, żeby ta głowa tak do tyłu jednak bardzo nie leciała
A Mateuszowi właśnie od początku leci, nawet nie próbuje jej dźwignąć
Tusia - poproś na kontrolnej wizycie lekarkę, by to sprawdziła...i zwykle sprawdza się to na płaskim podłożu...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 16:43
-
To dziwne. Zosi tez leci głowa do tyłu, ale przecież to oznacza słabe mięśnie, bo jakby miała silne to trzymała prosto. Może chodziło o to, że odgina do tyłu?
Zosia bardzo lubi podnoszenie za raczki próbuje się podciągnąć na raczkach i spina barki, ale głowa leci.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 16:43
-
dzięki Makcza
ja zamiast sprawdzić też w tej mądrej książce to najpierw pisze do Was:) no ale czemu lekarze w taki sposób sprawdzają napięcie mięśniowe tak wcześnie. Kariny Mati ma dopiero trochę ponad 2 miesiące, Teoretycznie Franek Walbii ma już 3 miesiące
eh znów panikuję??
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 17:05
-
Zosce sprawdzali to na pierwszej wizycie więc to chyba standard. Jak za wcześnie podnosi to chyba tez nie dobrze.
My sobie tak ćwiczymy. Podnoszę Ziabę za raczki na 5 cm i ona sobie ćwiczy. Poza tym ważne jest rozciąganie skrętne. Szwagierka brata jest rehabilitantka dziecięca i mi pokazywała w weekend. A i jak maluch leży na brzuszku i się podnosi to trzeba mu rączki zsuwać do siebie wtedy ćwiczy przedramiona i barki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 17:23
-
Hejo
Makcza masz rcję, jest to naturalne. Lekarka powiedziala, ze jest wszystko ok, a wklęsa od grawitacji, i niewiele. Także jeden stres z głowy.
I jeszcze fotosy, bo nie mogłam wcześniej:P
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 18:31
Makcza lubi tę wiadomość
-
Tusia, nam sprawdzali na płasko. Rece Franus mial spiete a głowa została niemal na przewijaku. Tak samo sprawdzał nas neurolog.
Ja dzis caly dzien w łózku - Franek po szczepionce tylko na mnie daje rade pospac...
MG]Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2014, 17:48
Makcza, Tusia89, MoniaT, Lissa lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
Walabia, czego się zaskakującego dowiedziała z tej zaklinaczki? Ja tylko Pierwszy Rok czytam, bo w sumie nie mam jeszcze żadnych kłopotów z Heleną, ale zastanawiam się, czy się nie do kształcić na zaś. Dlaczego warto zaklinaczkę przeczytać? A owe coś innego polecasz?
-
Makcza, ja polecam książkę "w Paryżu dzieci nie grymasza", bo dowiedziałam się z niej, że nawet małe dziecko może umieć mówić "dzień dobry" i jak najszynsze nauczenie go tego powoduje, że bardziej rozumie swoje miejsce w społeczeństwie.
A z zaklinaczki uczę się o treningu samodzielnego zasypiania, treningu toaletowym, o wprowadzaniu pokarmów u 6 miesięczniaków oraz poskramianiu emocji u 2-latków. Ja generalnie dużo czytam takich książek, a to co mi się spodoba - zapamiętuję i będę eksperymentować na Franku.
https://www.maluchy.pl/li-73157.png